Strona 1 z 2

Impresje poimprezowe

PostNapisane: 3 cze 2011, o 23:02
przez Tato
Pierwszy! :)
Gdzie są foty?! :mad:
Było extra, tylko chciałem zwrócić uwagę dwóm panom którzy około 12 szli skadś gdzieś i jak do nich strzelalem to sie nie przyznali. A to niemożliwe żeby chybili z 60 metrów.

No dobrze, dość trollowania. Tutaj bedziecie wklejać swoje wrażenia po grze. Have fun!

Tato gramatyka... znam tych gości jestem pewny, że nie chybili. W.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 4 cze 2011, o 07:36
przez Grey
Afgaraq nadal wyznacza nowy poziom - spam i kłótnie w sobotę rano :O
Lubię to :)

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 4 cze 2011, o 11:37
przez Wokash
To i ja coś napiszę...
Kuźwa no i nie pojechałem...
Wypadek losowy
Mam nadzieję, że się dobrze bawicie...

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 08:54
przez Daffi
Było zacnie...
Poprzeczka znów została podniesiona troszkę wyżej...
Bawiłem się świetnie w doborowym towarzystwie.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 09:02
przez yabber
Było klimatycznie i fajnie. Szkoda tylko, że zamiast 180 było zaledwie 80 osób...
Oczywiście thxik dla orgów i "rumunów" ;)

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 10:57
przez moron
W tym roku powiedzialem sobie ze nie ma bata zeby mnie nie bylo i choc by na chwile ale przyjade :)
Bylo super :) szczegolny podziw nalezy sie wg mnie dziewczynom ktore paradowaly ubrane na czarno :P

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 13:37
przez Ovocoffa
Również wielkie dzięki. W pierwszej kolejności orgom za ogrom pracy przed i w trakcie imprezy. No i oczywiście wszystkim przybyłym za wspólną zabawę. Było naprawdę wesoło. Pomimo skwaru i strat "przedbitewnych". BTW Jeńców przepraszamy za niemanie wygód w celach. No ale chyba nie było w nich tak źle, skoro tak chętnie tam wchodziliście :P. Ach i jeszcze specjalne podziękowania dla grupy braciszków za rozbawienie do łez. A "rumunom" zostanie zapamiętane, że porzucili yabberowy zegarek w Gubernatorstwie JKM :evil:.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 14:43
przez Jesion
Dzięki za grę od całego Blackfield zarówno dla orgów, wszystkich z którymi mieliśmy okazję handlować / wojować jak i tych z którymi nie skrzyżowały się nasze szlaki :P
Od siebie powiem było bardzo dobrze. Fajnie że kompocik z rabarbaru tak szybko schodził, dzięki za zaoranie pola naszym pługiem i za atak transporterem który bardzo nas zmotywował jak desant nawet nie wysiadł z pojazdu :D
jak będziemy mieli fotki podrzucę linki.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 16:11
przez squarek
Szczęść Boże na początek.
Jak ktoś nie zdążył na święcenie w klasztorze to musi się umówić na prywatne święcenie ale najpierw wpłacić odpowiednią kwotę na konto... Już 2 tysiące lat budujemy klasztor i skończyć nie możemy, za mało datków...

Odnośnie imprezy, ja chyba wolałbym chociaż przez 2 godziny porę deszczową. Gra w takim upale była strasznie męcząca.
Dzięki dla ORMO za złapanie szatanisty i wezwanie odpowiedniej osoby do wypędzenia bestii z tego biednego chłopaka. Te wasze elektrowstrząsy to tak nie bardzo działały, dopiero woda poświęcona przez brata Andrzeja wypędziła tego strasznego potwora...
Dzięki dla Orgów za wszelaką pomoc :)
Oczywiście muszę podziękować bratu Andrzejowi, bratu Andrzejowi, bratu Andrzejowi, bratu Andrzejowi oraz bratu Andrzejowi, bez nich nasz zakon nie mógłby istnieć.
Podziękowania dla włochów którzy za 6 nic nie wartych diamentów sprzedali nam "brzózkę i pół metra wokół niej" a nie doczytali (w sumie nie mogli bo to był znikający i znowu pojawiający się atrament) że w akcie notarialnym pojawiło się słowo "oprócz". Dzięki temu sprzedali nam cały swój teren oprócz wyżej wymienionej brzózki :D
Podziękowania dla innych ekip, francuzom za ciastka, niemiaszkom za pyszne piwo na Oktoberfeście.

A teraz minusy. Zapisało się milion osób, przyjechało osiemdziesiąt kilka...

Aha, podziękowania dla Meina i dla Fuhrera.

Szczęść Boże!

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 18:07
przez Wódz Wielki Buc
300, a nawet 400% Normy, Ku chwale Ojczyzny Towarzysze!

P.S Natasha przesyla buziaczki dla strudzonych wojna soldatów!
_________________________________________________________________________________________________

Gratulację dla Wszystkich zwycięzców (wiem, że nie powinienem gratulować sobie). :piwo:

Oraz gratulację dla "Łowców Nagród" za największą robotę wsadzoną w LARP'owanie i stworzenie najlepszego klimatu. :lubie:

i jeszcze trochę "dupoziltwa" :mad: - Dziękujemy wszystkim osobom odpowiedzialnym za organizację, bo już po raz 2 bawiliśmy się naprawdę rewelacyjnie! <3 <3 <3


Wodzu & Natasha.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 18:27
przez Blasted
Nie no rewelacja, Tylko zgłaszam reklamacje na pogodę. Żeby ani jednej kropli nie spadło?
Czekam na zdjęcia.
I pytanie do braciszków z Anus DEI . Czy przyrząd do świecenia był nowy czy już używany?

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 18:32
przez squarek
Kto zapłacił za święcenie był święcony nowym... :P

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 18:43
przez Ksieciu
Podziękowania,gratulacje,pozdrowienia i cały ten grzecznościowy wstępniak.

Trzeba przyznać że jak co roku Afgaraq się udał, choć na poprzedniej edycji bawiłem się lepiej (były śmieszniejsze zadania:potwór z lasu,Mudżyn itd.).taka łyżka dziegciu.

co mi się podobało najbardziej:
-brak przejść granicznych (co skutkowało jednak tym że kompletnie nie przydały mi się pieniądze).w zeszłym roku wyjątkowo mnie irytowały.
-podlewanie Taty "wódką z rabarbaru", kupioną okazyjnie 10 minut wcześniej od przypadkowych przechodniów, w celu wydobycia informacji wywiadowczych
-dywersja w germańskim forcie i wkręcenie wartownikowi dla odwrócenia uwagi że chcemy mu zrobić zdjęcie
-impreza u Włochów-nakarmili,napoili i jeszcze zapłacili 60 papierów żebyśmy przyszli.
-frau major ;)

Nie podobała mi się słaba frekwencja i brak punktu zbiorczego jakim na poprzedniej edycji były "przysmaki spod kindżała".Trzeba było przez to snuć się w ten upale po całym terenie a i tak człowiek mijał się ciągle z innymi grupami.

Z proletariackim pozdrowieniem

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 18:46
przez hubertus
Dzięki (prawie) wszystkim za tak chętne przyjęcie obywatelstwa francuzkiego,teraz mamy nad wami władzę hehe. :3:

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:01
przez heavenly
Fatah dziękuje na razie króciutko orgom i przybyłym i grającym oraz nie grającym;-) Szczegółowy opis naszych doznań jak nieco ochłonę.

Hubertus - francuscy dzielni wojownicy wiali z ziem ORMO aż się kurzyło;-)

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:04
przez hubertus
I to jest następny pisemny dowód na wykonanie questa,my mieliśmy wiać przed każdym,bo byliśmy niezdolni do wojaczki(co mamy też na papierze).

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:15
przez Wokash
Jako nieuczestnik nie powinienem się wypowiadać zbyt stanowczo...
Ale wygląda, że miejscowi chętnie brali obywatelstwa... wszystkie jak leci...
Brak flame jest mylący bo z tego co słyszę zewsząd impreza była nad wyraz udana...
Zróbcie w przyszłym roku coś równie klimatycznego, a obiecuję spać wcześniej w kołnierzu ortopedycznym... :lol:

Z innej beczki
Patrząc na walutę mogę powiedzieć, że faktycznie chyba była najlepsza jakościowo z dotychczasowych... chyba jedyna trudniejsza do podrobienia to były Yaśkowe monety...
Koszulki też wyglądają solidnie.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:19
przez Guu
Było świetnie, mimo prawie udanego porwania i groźby ukamieniowania przez zjednoczone siły Afgarskich lokalsów i braku deszczu...

Wyprawę naukową Katedry Akademicko Uniwersyteckiej KAU osłabiły wprawdzie straty przedbitewne, ale staraliśmy się :)

Szczególne podziękowania dla:
- Konsula i obozu Brytyjskiego za herbatke, ciasteczka i udostępnienie sali na wystawe "cennych" wykopalisk KAU
- Francuzów za możliwość testowania na nich leków i odbicie dwóch prawie bezbronnych kobiet z rąk ORMO . Piekna strzelanina była...
- wszystkich uczestników badania z osiołkiem, szczególnie wzruszyła nas reakcja obozu Niemieckiego... frau Sushi powinna z nimi poważnie porozmawiać :twisted:
- braci Andrzejów z Anus Dei za świecenie
i oczywiście orgów za organizcje, klimat i podwózkę ;)

kiedy beda fotki ? :kot:

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:27
przez Ovocoffa
Wokash napisał(a):Jako nieuczestnik nie powinienem się wypowiadać zbyt stanowczo...

Ależ Panie Gubernatorze, przecież był Pan cały czas z nami obecny. "Gubernator wyszedł na polowanie. Wróci za godzinę" słyszano u bram Pałacu wielokrotnie :P. Efektem tych wypraw było przecież zdjęcie questowego tęczowego leniwca :D.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:28
przez Sushi
Frau Sturmbannführer przesyła pozdrowienia.

Jak się schłodzę i ogarnę to pewnie jeszcze co napisze od orgowej strony.
Na razie: dziękuję wszystkim Uczestnikom za przybycie i zabawę; niejednokrotnie dostarczyliście mi niezwykłej rozrywki.
Rzekłabym- do łez i nawet nie były to łzy rozpaczy :)

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:29
przez hubertus
Wokash napisał(a):Jako nieuczestnik nie powinienem się wypowiadać zbyt stanowczo...
Ale wygląda, że miejscowi chętnie brali obywatelstwa... wszystkie jak leci...
Brak flame jest mylący bo z tego co słyszę zewsząd impreza była nad wyraz udana...
Zróbcie w przyszłym roku coś równie klimatycznego, a obiecuję spać wcześniej w kołnierzu ortopedycznym... :lol:

Z innej beczki
Patrząc na walutę mogę powiedzieć, że faktycznie chyba była najlepsza jakościowo z dotychczasowych... chyba jedyna trudniejsza do podrobienia to były Yaśkowe monety...
Koszulki też wyglądają solidnie.

Orgowie nabrali tyle tych obywatelstw że myślę że to dla tych co ich nie było.Na pewno dla Ciebie mają.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:31
przez Mamut
Szczęść Boże, drodzy parafianie.

Dziękuję wszystkim tym, którzy w tym piekielnym skwarze (pochodzącym bez wątpienia z czeluści piekielnych i sprowadzonym przez kanibalistycznych szatanistów) starali się wnieść jak najwięcej od siebie do klimatu gry. Było nas niewiele, ale daliśmy wszyscy czadu jak nigdy.

Oczywiście nie mogę przeoczyć wspaniałej pracy orgów, którzy poświęcili wiele dni, nocy oraz tysiące srebrników, tylko po to byśmy mieli ubaw po pachy.
Dziękuję w imieniu wszystkich braci Andrzejów i obiecuję spłukać wasze skronie wodą święconą z naszej nowej szczotki za free (o ile odmalujecie ścianę wschodnią klasztoru :mad: ).

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 19:49
przez Sushi
o ile mi wiadomo to Niemcy mieli odmalować ścianę wchodnią (jakkolwiek by to nie brzmiało)
Dzielni Wojacy z Neue Prussia na pewno zrobią to z rozkoszą, pod warunkiem że tą ścianę najpierw postawicie. :mrgreen:

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 20:42
przez Mamut
Sushi napisał(a):o ile mi wiadomo to Niemcy mieli odmalować ścianę wchodnią (jakkolwiek by to nie brzmiało)
Dzielni Wojacy z Neue Prussia na pewno zrobią to z rozkoszą, pod warunkiem że tą ścianę najpierw postawicie. :mrgreen:


W takim razie pomożecie bratu Andrzejowi odbudować drzwi do kuchni, by szataniści nie podbierali nam nalewki.
Deski i zawiasy ufundowane z datków pewnych świeżo upieczonych, włoskich małżonków.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 20:54
przez heavenly
Pedalstwo jest przez Allaha zakazane i ORMO potępia takie nowoczesne zachodnie wynalazki jak śluby jednopłciowe. Zło należy zwalczać i jesteśmy gotowi ukamienować świeżo zaślubionych. Oczywiście zapraszamy wszystkich na kamienowanko, po wykupieniu certyfikatu upoważniającego;-)

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 21:13
przez Wokash
Ovocoffa napisał(a):Ależ Panie Gubernatorze, przecież był Pan cały czas z nami obecny. "Gubernator wyszedł na polowanie. Wróci za godzinę" słyszano u bram Pałacu wielokrotnie :P. Efektem tych wypraw było przecież zdjęcie questowego tęczowego leniwca :D.


No tak wyraziłem się nieprecyzyjnie byłem... w innym miejscu ale zawsze...
A zdjęcie leniwca zrobiłem osobiście... na co mam świadków... i to nawet nie opłaconych...

Co do spisu z dokumentów... to podejrzewam, że uczestników było ze 400 :lol:

heavenly napisał(a):Pedalstwo jest przez Allaha zakazane

Allah zabrania karawan?... No nie wiem... może... :lol:

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 22:41
przez Kun
Dzięki wszystkim za wspólną grę, było epicko - ale ostatecznie to my rozkurwiliśmy kosmos :D :3: Wielki szacun dla orgów za przygotowanie wspaniałych qwestów i w ogóle stron konfliktu nazwy takie jak Dosyć Ciepły Nożyk czy Anus Dei powaliły mnie na jeszcze przed rozpoczęciem gry. Mimo strasznego upału część z nas dała radę i nie bunkrowała się w forcie non stop Tu szacun do Sushi za paradowanie w czarnym mundurze cały dzień. Ogólnie mam nadzieję że dojdzie do 8 odsłony ;) <3

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 5 cze 2011, o 23:29
przez Mamut
Kun napisał(a):Dzięki wszystkim za wspólną grę, było epicko - ale ostatecznie to my rozkurwiliśmy kosmos :D :3...


Bracie Andrzeju! Pycha i brzydkie słowa z twych palców padają. Musisz się wyspowiadać u brata Andrzeja i odpokutować.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 05:05
przez yabber
Do brata Andrzeja: bracie! zaprawde powiadam Ci. Prędzej wieloryb lub inne bydle nadepnie słoniowi na ucho (jakoś to tak było chyba - coś z uchem w każdym razie...), niżli ty dostaniesz kompotu z rabarbaru na terenie JKM. Zaprawde powiadam Ci! Jeżeli straciłeś jeden sandał, to oddaj drugi.
W ramach utrzymywania w ryzach i niewolenia biednych dzikusów... ups... sorka... utrzymywania dobrych relacji z wiernymi poddanymi, Gubernator dokonał wymiany NOW HOW na zasadach barterowych, oddając "rumunów" wraz z ich pojazdem zaprzyjaźnionemu szejkowi, w zamian otrzymując dozgonną przyjaźń oraz remont fortu gratis. Po uściśnięciu górnych odnóży odczytany został edykt o nierozprzestrzenianiu kompotu z rabarbaru na terenach JKM.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 07:50
przez Wokash
Czy będzie można liczyć na wrzutkę zadań stron i punktację za ich wykonanie...
Zadania z tego co miałem okazję poznać, częściowo były mocno pojechane... :lol:

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 09:19
przez GunMan
A oto jak wygląda sprawa w oczach Włoskiej Azji Wschodniej.

Wykonaliśmy wszystkie zadania i nawet znaleźliśmy szpiega w szeregach, którego jak się później okazało (od Orgów) nigdy nie było. "Szpiegu" (celowo nie podaję ksywki) sorry za przesłuchanie w stylu CIA.;))

1) na środku naszego placu nieznani sprawy zasiali żyto czy tam inny owies - co utrudniło kontaktu z miejscowymi dzikusami (Rolnicy coś tam);
2) nie mniej żyto zostało wykorzystane jako pole strzeleckie - dzikusy strzelały do francuzów (Dezerterzy) o francuzy do dzikusów. W ramach WAW można było w naszym biurze podróży wykupić wycieczkę do wioski Rolników o nazwie "Zastrzel France";
3) Wykarmiliśmy wszystkich i to za friko - nawet Tatp młodego El Tato tak się przejadł że odmówił dalszego jedzenia - dobrego i "złego" makaronu ( sekretny przepis naszego Luidżiego) - mimo naszych zapewnień że to "czarne" w makaronie to nie piach a małe olivki vel pieprz:)
4) Nasza maszyna czasu przeniosła brata Alberta w przeszłość aż ujrzał Pana, który kazał mu oddać prawy sandał;) Pan zwrócił brata ALberta po uiszczeniu drobnego datku na odkupienie sandału;
5) zbieraliśmy środki na biedne dzieci włoskie aby mogły przyjechać na kolonie do Afqaraqu, oraz na wycieczkę dla bogatych dzieci włoskich aby mogły w Afqaraqu postrzelać do biednych dzieci dzikusów;
6) dostarczaliśmy pizzę i makaron na telefon do każdej wioski;
7) zorganizowaliśmy Burdello Bum Bum, w których Natasza zabawiała każdego z nowo przybyłych gości, na co są zdjęcia...... - na pytanie brata Alberta "czy chodzimy do burdelu?" odpowiedź była: "u nas w Italii wszystko jest z dowozem na telefon" - brat Albert grzechu nie stwierdził;)
8) Natasza przeszła u nas szkolenie na "sekretarkę" - Ruscy najpierw chcieli nam ją wynająć za pieniądze, po negocjacjach zapłacili za wyuczenie Nataszy "zawodu";
9) Zrobiliśmy zdjęcia do "kalendarza Pirelli", na których poza Nataszą występują "koronowane" głowy - wyglądają trochę jak foty z imprezy Bunga Bunga;
10) w ramach programu "Żywność za Żywność" zamienialiśmy z Dzikusami cywilizowaną żywność (makaron) na miejscowe specjały (jakieś orzeszki, które się przydały Nataszy) - mimo, iż w jednej wiosce dzikusów Wódz stwierdził, że koran zabranie jeść makaron.....ale paczkę wziął;)
11) Nasze biuro podróży oferowało również loty balonem po okolicy;
12) Ponieważ miejscowych dzikusów, którzy chcieli współpracować bez użycia siły, było tylko 3-ech z czego 2 generalnie było gdzieś w niewoli, musieliśmy wynająć 5 Rolników i wcielić ich do Włoskiej Armii Imperium Makaronu i Oliwki i nauczyć ich włoskiego jedzenia - żołd łączny wyniósł 30 000 Lirów (3 papierki) a nie jak utrzymują niektórzy Rolnicy 60 000.
13) sprzedaliśmy braciszko z AD brzozę - mimo ich próby przekrętu na "oprócz" zostało im to wybaczone, jako że wcześniej kupili od Rolników nasz cały plac wraz z francuzami - tylko w akcie który sobie sporządzili na mapie zaznaczyli kawałek pola obsianego żytem.
14) dokonaliśmy "dostawy" makaronu do wioski dzikusów Rolników - tylko oni to wzięli za densat.......... zabili nam 4 dostawców , a my 2 kobiety, 3 dzieci , paczkę humusu, 3 kozy i 1 namiot - i to bez noktowizorów;)
15) Nasz znany na świecie śpiewak Francesko coś tam odbył turnee po Afqarskiej ziemi tak, że w koncert na placu Pizzy był słyszany w wioske ORMO;
16) Koncert w Ambasadzie Brytyjskiej skończył się wyrzuceniem nas za bramy przy użyciu siły - brytole nie znają się na sztuce.....
17) w ramach odwetu zajęliśmy wszystkie ziemie brytyjskie poza teren fortu i pasa szerokości jednego kroku wokół niego - brytole podobno się tym nie przejmowali, ale wyszli z fortu dopiero kiedy opuściliśmy naszą nową ziemię;
18) zastane wioski na byłej brytyjskiej kolonii, musiały wnieść opłatę za możliwość bycia włoskim obuwatelem - po uiszczeniu opłaty w pieniądzu lub darze, zostali oznakowani banderolami zawieszonymi na ich łańcuchach u szui - lud podążył z nami dalej na podboje;
19) W tym czasie nasza wioska w trakcie sjesty została zdeaktywowana przez dzikusów z ORMO a nasi kelnerzy porwani - sjesta zabraniała im walczyć z tąd taki sukces ORMO; - perfidia dzikusów była taka, iż zwaliła ten czyn na konto naszych dzikusów Rolników;
20) francuzi po nażarciu się żab uprowadzili nam ostatniego walczącego żołnierza; - nowo nabyci dzikusy z kolonii brytyjskiej uciekli....
21) wraz z francuzami przeprowadziliśmy zorganizowany atak na wioskę Rolników co by buntujących się dzikusów nauczyć kto jest panem - w tym celu oddziały zakradły się lasami na wcześniej wyznaczone pozycje, a jeden "wabik" dokonał symulacji ataku na naszą wioskę (odpalając kilka granatów i dymów) - jak dzikusy poszły oglądać co się dzieje, dostali łomot...... musieliśmy się taktycznie wycofać, bo nie wszyscy dzikusy odwrócili wzrok w kierunku naszego obozu;
22) Nasi naukowcy z przyszłości przybyli na ślub odbywający się w AD - dzikusy jako że lud ciemny wziął ich za ufoludków..... ale dali chrupki w podarku...;
23) Naukowcy dokonali cudu i oświecili brata Alberta - tak że aż twarz mu luminowała na zielono ku uciesze innych braci;
24) wieczorową porą jeden z dzikusów Anarchistów po dobroci oddał nam wszystkie swoje pieniądze nie żądając niczego w zamian;
25) następnie jeden z Niemców zakupił od nas tegoż dzikusa za 3 papierki na całą noc z tymże dzikus miał nie używać lewej ręki;
26) W godzinach porannych odbył się zwycięski marsz wyzwoleńczy przy udziale dezerterów (France) zgodnie z którym do WAW została wcielona (ponownie) cała kolonia brytyjska (ku uciesze Nataszy i ruskim tam zamieszkujących -"a idźcie w pizdu róbcie co chcecie") - dokonało się to bez jednego wystrzału; Następnie marsz wyzwoleńczy dotarł do ziem zamieszkiwanych przez dzikusów z ORMO, którzy zgłosili swoje roszczenia niepodległościowe. Po krótkiej demonstracji ich osiągnięć pirotechnicznych udaliśmy się w dalszą drogę szerzyć wyzwolenie - wnioski: nie sztuka umieć robić granaty sztuka nimi celnie rzucać; W obozie AD nasze wyzwoleńcze oddziały otrzymały błogosławieństwo i ciepłe słowo na drogę ("z Bogiem"); Podczas oznajmianiu niemcom dobrej nowiny i wcielaniu ich do armii włoskiej - dzikusy z ORMO tak uszczęśliwione faktem wejścia pod skrzydła protektoratu WAW chciały zrobić pokaz ogni sztucznych....ale jako że dzicy, czytać nie umieją - pomylili skrzynki i wzięli tą z granatami; Podbicie całego terenu Afqaraqu przez włochów zakończyło się z hukiem;) Wracając do obozu WAW mijając wioskę dzikusów Rolników oznajmiliśmy im dobrą nowinę, iż kraj w którym przyszło im wieść ich niecywilizowane życie rozszerzył swoje terytorium. Przyjęli to z radością i zaczęli zwijać namioty...... chyba chcieli wybudować domy w ich miejsce na modłę rzymską....
27) W ramach szerzenia cywilizacji i popierania idei samostanowienia narodów, władze WAW uznały, iż Dezerterzy jako że dzielnie walczyli przy boku jeszcze dzielniejszych włochów otrzymali lewą część Afqaraqu z warunkiem uszanowania własności AD "Brzózki brata Jarosława". Jako że dzikusy ORMO zgłosili swoje żądania niepodległościowe został utworzony "Rezerwat ORMO" na dale Afqaraqu pomiędzy terenami należącymi do WAW a Dezerterami. Inne ludy nie zgłosiły swoich roszczeń niepodległościowych ani nie zgłosiły protestu p-ko "Nowemu Ładowi".

Jeżeli o jakimś dokonaniu WAW zapomniałem, to uzupełnię..


PS
Dobrze że dzikusy tego nie rozumieją bo napisałem to po włosku.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 10:49
przez squarek
Ech ci Włosi znowu przeinaczyli nasze imiona. Czy ktokolwiek z uczestniczących w nabożeństwie Afgaraku spotkał gdziekolwiek jakiegokolwiek brata Alberta?
Brat Albert wraz z bratem Albertem oraz bratem Albertem niosą dobrą nowinę na Antarktydzie i nawracają zbłąkane foki, niedźwiedzie polarne i wszelakie pingwiny.

Szczęść Boże
(brat ANDRZEJ) !!!

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 10:53
przez Jesion
co do tego wypisu Włoskiego...
...zapomnieliście dodać o:
:arrow: chwalebnym szturmie w transporterze opancerzonym: kampania szturmowa (według was zakończona sukcesem bo dwóch z was zdołało o własnych siłach wyjść z pola walki, przy naszych stratach = 1, bo przypadkiem ostrzelaliście ludzi w obozie czekających na resp).
:arrow: oraz oranie naszego pola naszą wielowielbłądową multiglebogryzarką.

Pozdrawiamy - Rolnicy :D

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 10:58
przez Tato
Już widzę minę kogoś, kto to czyta a nie był na miejscu. Jeżeli nawet zrozumie cokolwiek to zapewne tyle, iż ominął go mega melanż z uzyciem dopalaczy, ziela, proszków wciąganych oraz czopków halucynogennych aplikowanych doodbytniczo.

sorry za przesłuchanie w stylu CIA

Matko Boska! Waterboarding??? Zaraz sie do nas zgłosi Amnesty International. Swoją droga, zważywszy że był upał i występowały chroniczne braki wody to aż strach pomysleć czym go polewali... :?

PS. Dzikusy (Rolnicy) chyba jednak znają włoski. :lol:

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 11:03
przez megowski
GunMan zapomniales dodac, ze na terenie Rezerwatu ORMO bedzie urzadzane safari dla bogatych wloskich dzieci.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 11:15
przez Sushi
Tato napisał(a):(...) Jeżeli nawet zrozumie cokolwiek to zapewne tyle, iż ominął go mega melanż z uzyciem dopalaczy, ziela, proszków wciąganych oraz czopków halucynogennych (...)


Tylko rododendrony, a, i u Niemców był gaz. :mad: ...Ale dość rozweselający.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 11:20
przez GunMan
Jesion napisał(a):co do tego wypisu Włoskiego...
...zapomnieliście dodać o:
:arrow: chwalebnym szturmie w transporterze opancerzonym: kampania szturmowa (według was zakończona sukcesem bo dwóch z was zdołało o własnych siłach wyjść z pola walki, przy naszych stratach = 1, bo przypadkiem ostrzelaliście ludzi w obozie czekających na resp).
:arrow: oraz oranie naszego pola naszą wielowielbłądową multiglebogryzarką.

Pozdrawiamy - Rolnicy :D

nie zapomnieliśmy:
co do rzekomego "szturmu" patrz punkt: 14 - dostawa makaronu,

co do orania - to wasze osiągnięcie, ale fakt dzięki pomocy cywilizowanego świata mieliście zaorane pole :))
Wniosek jeden jak cywilizacja nie poda ręki dzikusowi to ten nawet własnych wynalazków nie umie obsłużyć i pola nie zaora:))

Tato napisał(a):
sorry za przesłuchanie w stylu CIA

Matko Boska! Waterboarding??? Zaraz sie do nas zgłosi Amnesty International. Swoją droga, zważywszy że był upał i występowały chroniczne braki wody to aż strach pomysleć czym go polewali... :?


dodam jeszcze dwa fakty:
mieliśmy strzykawkę - duuuuuuuuuuuuużą oraz niezliczone ilości makaronu różnych kształtóf.....

Tato napisał(a):PS. Dzikusy (Rolnicy) chyba jednak znają włoski. :lol:


Kilka dni we Włoskiej Azji Wschodniej i jaki efekty mamy w zakresie edukacji:))

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 11:24
przez Jesion
Tato napisał(a):PS. Dzikusy (Rolnicy) chyba jednak znają włoski. :lol:

Si si capito!
Wszakże jak włosi sami wspomnieli:
GunMan napisał(a):musieliśmy wynająć 5 Rolników i wcielić ich do Włoskiej Armii Imperium Makaronu i Oliwki

Zatem z 5 rolników to mamy poliglotów i zdołali to przetłumaczyć :D

GunMan napisał(a):Kilka dni we Włoskiej Azji Wschodniej i jaki efekty mamy w zakresie edukacji

To ja proponuję następnym razem na Afagaraq zorganizować szkołę :P
GunMan napisał(a):Wniosek jeden jak cywilizacja nie poda ręki dzikusowi to ten nawet własnych wynalazków nie umie obsłużyć i pola nie zaora

To słaboście to zrobili bo musieliśmy potem przed orgami drugi raz sami orać bo dziadostwo odwaliliście. Widać że u was we Włoszech to najmujecie z afryki do pracy w polu bo obie łapy lewe do roboty (a na wsi zawsze jest robota!)... :D

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 11:26
przez GunMan
Jesion napisał(a):
GunMan napisał(a):Wniosek jeden jak cywilizacja nie poda ręki dzikusowi to ten nawet własnych wynalazków nie umie obsłużyć i pola nie zaora

To słaboście to zrobili bo musieliśmy potem przed orgami drugi raz sami orać bo dziadostwo odwaliliście. Widać że u was we Włoszech to najmujecie z afryki do pracy w polu bo obie łapy lewe... :D


Pisał że porwaliście nam ekipę w czasie sjesty..... jak mieli dobrze pracować jak sjestę mieli;))

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 11:33
przez Jesion
GunMan napisał(a):Pisał że porwaliście nam ekipę w czasie sjesty..... jak mieli dobrze pracować jak sjestę mieli;))

Przy takim argumencie ciężko wnosić jakieś roszczenia, to już wiem czemu nam jednego wciągnęło do maszyny...

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 11:51
przez Daffi
GunMan napisał(a): 16) Koncert w Ambasadzie Brytyjskiej skończył się wyrzuceniem nas za bramy przy użyciu siły - brytole nie znają się na sztuce.....

POMÓWIENIE !!! Taniec Nataszy bardzo nam się podobał.
RZEKOME wyrzucenie z Pałacu Gubernatora … cóż…
podczas koncertu była prowadzona natrętna akcja żebracza
(widocznie kontyngent Włoski jest tak biedny, że musi uciekać się do takich sztuczek),
więc żebracy zostali obdarowani i odprawieni z terenu.
Pan Gubernator proponuje następnym razem o oficjalne wystąpienie o pożyczkę lub dotację
skoro Wasz Rząd o Was zapomniał.
GunMan napisał(a):17) w ramach odwetu zajęliśmy wszystkie ziemie brytyjskie poza teren fortu i pasa szerokości jednego kroku wokół niego - brytole podobno się tym nie przejmowali, ale wyszli z fortu dopiero kiedy opuściliśmy naszą nową ziemię;

Nadmiar kompotu z rabarbaru przy udziale wspaniałego Afgarskiego słońca
skutkuje wizjami tęczowych leniwców i próbami sprzedania fałszywych zdjęć tychże.
Skutkuje również Wizjami rozszerzonego imperium Włoskiego które nijak mają się do rzeczywistości.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 12:16
przez Ksieciu
GunMan napisał(a):Natasza przeszła u nas szkolenie na "sekretarkę" - Ruscy najpierw chcieli nam ją wynająć za pieniądze, po negocjacjach zapłacili za wyuczenie Nataszy "zawodu";


Phy.Tak naprawdę Natasza była wysoko wykwalifikowanym pracownikiem operacyjnym NKWD i wróciła do Moskwy z całą teczką tajnych dokumentów i informacji zdobytych we włoskiej bazie.A to wszystko za przysłowiowego Afgara na którego się połasiliście.Z resztą i tak Moskwa jak zwykle wyszła na swoje bo zapłaciliście mi 30 papierów za to że Natasza przyjdzie na Wasza imprezę i drugie 30 papierów za "grającą skrzynkę" której nie dostaliście,bo tak naprawdę było to urządzenie podsłuchowe które oddaliśmy brytolom "na przechowanie".

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 12:18
przez Jesion
Ten kompot to był mocny towar i schodził jak świeże bułeczki (30 butelek za jednym zamówieniem).

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 12:46
przez Daffi
Ksieciu napisał(a): Phy.Tak naprawdę Natasza była wysoko wykwalifikowanym pracownikiem operacyjnym NKWD i wróciła do Moskwy z całą teczką tajnych dokumentów i informacji zdobytych we włoskiej bazie.A to wszystko za przysłowiowego Afgara na którego się połasiliście.Z resztą i tak Moskwa jak zwykle wyszła na swoje bo zapłaciliście mi 30 papierów za to że Natasza przyjdzie na Wasza imprezę i drugie 30 papierów za "grającą skrzynkę" której nie dostaliście,bo tak naprawdę było to urządzenie podsłuchowe które oddaliśmy brytolom "na przechowanie".


Włosi to naród wizjonerów... niech się radują, te wizje nie są szkodliwe ;)

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 12:51
przez heavenly
Najpierw sprostowanie dla Gunmana:

19 - to Rolnicy porwali Wam kelnerów, przy pomocy ORMO, z którym Rolnicy chętnie współpracowali. Następnie ORMO wraz z Rolnikami powstrzymało przybycie włoskich posiłków, a później paliło głupa we włoskiej knajpce, zwalając winę na Anarchistów.

Teraz punkt widzenia ORMO:

1. Ukamienowanko. Przygotowaliśmy sześć rodzajów certyfikatów zaświadczających o ukończeniu profesjonalnego kursu kamienowania. Pierwszą wersję kupowało się u nas w wiosce, zaś drugą sami rozprowadzaliśmy po terenie gry. Ci którzy przybywali z nią do naszej wioski - dowiadywali się że kupili fałszywke i musieli kupić wersję poprawną. Tuż przed finalnym kamienowankiem o 19:00 - unieważniliśmy wszystkie certyfikaty "bo ktoś rozprowadzał podróbki" i sprzedaliśmy obecnym nowy wzór. Jak napisałem - mieliśmy w sumie sześć różnych, więc mogliśmy ten numer stosować dalej;-)

2. Wlepialiśmy mandaty za brak obowiązkowego wyposażenia wielbłąda - dywaników modlitewnych, świetego kwadratu odblaskowego, busoli wskazującej Mekkę, oraz wędrowców - żądając od nich różnych dupereli które szanujący się syn Allaha mieć w wędrówce powinien. NIe przeszkadzało nam jeśli ofiarą był katolik - bowiem również wymagaliśmy od niego stosownego wypasu. Za braki - soliliśmy mandaty i było z tego niezłe źródło dochodu.

3. Fałszowaliśmy kompot z rabarbaru, rozcieńczając go wodą gazowaną w stosunku 1:3, a czasem i większym;-) Sprzedawaliśmy go Niemcom, a Ci kupowali bez zająknięcia.

4. Fałszowaliśmy lojalki - mamy niezłą kupkę kwitów TW, podpisanych również przez brata Andrzeja;-)

5. Zawiązywaliśmy sojusze po to aby zaraz je zerwać.

6. Wyprodukowaliśmy fałszywe korzenie rododendrona i komuś sprzedaliśmy (nie pamiętam juz komu, ale chyba ćpunom;-)

7. Odwróciliśmy krzyżyk w klasztorze - po imprezie u Niemców.

8. Porwaliśmy naukowców z KAU i prawie nam się dzięki temu udało rozmnożyć osiołka Rolników.

9. Doprowadziliśmy do tego że poranna wizyta Włochów nie przebiegła po ich myśli - zostali przywitani granatami i pożegnani ormowskim "chuj Wam w dupę". Dzięki temu uzyskaliśmy rezerwat i eksterytorialną ścieżkę do sracza;-)

10. Przygotowaliśmy powstanie, ale nie miał juz kto w nim walczyć... A wygnalibyśmy białego człowieka, który obiecał cybuszek do sziszy i nie dostarczył;-(

11. Świetnie bawiliśmy się na Oktoberfeście, a chwilę wcześniej na ogólnym, wzajemnym ukamienowanku u nas. Zboczeniec był jak najbardziej nasz i przez nas podstawiony. Zarobiliśmy dzięki niemu kolejne pieniądze na mandatach za lubieżne spoglądanie na jego łydki.

12. Przypadkiem zrealizowaliśmy zadanie polegające na dostarczeniu Indiany Wąsa do Włochów i nakarmienia go makaronem do wyrzygania. Siedzieliśmy bowiem u nich kiedy Indiana sam przyszedł, a zaraz za nim zleceniodawcy dostawy. Bezczelnie zażądaliśmy więc obiecanej zapłaty w klejnotach. Włosi również jej zażądali - widocnzie mieli taką samą umowę. Pobraliśmy nasz woreczek i odeszliśmy. W tym czasie Kałasz wracał z drugim woreczkiem dla Włochów (niósł go z samochodu) i nie widział że Echelon dał nam już nasz. Zatem pobraliśmy drugi woreczek i rączo się oddaliliśmy;-)

I to chyba tyle z grubszych numerków. Bawiliśmy się świetnie i liczymy na A8 - zdecydowanie. Fatah&Wirus i przyjaciele dziękują wszystkim obecnym, przepraszają opcjonalnie urażonych (nie robiliśmy nikomu krzywdy celowo), dziękujemy też orgom za to że im się chciało to zorganizować. Larp w oparach totalnego absurdu - to jest to!

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 12:59
przez Ksieciu
heavenly napisał(a):19 - to Rolnicy porwali Wam kelnerów, przy pomocy ORMO, z którym Rolnicy chętnie współpracowali. Następnie ORMO wraz z Rolnikami powstrzymało przybycie włoskich posiłków, a później paliło głupa we włoskiej knajpce, zwalając winę na Anarchistów.


a internacjonalistyczna pomoc bratniego narodu radzieckiego jak zwykle przemilczana w podręcznikach histrori...ech ale taki już los KGBowca :cry:

Ja chciałbym rzucić nieco światła na źródło wrogości pomiędzy włoskim kontyngentem a ludami tubylczymi.Otóż eskortując "dziewczynki" na włoską imprezę zawitaliśymy po drodze w obozie archeologów od których kupiliśmy okazyjnie dorodnego tubylca (bodajże właśnie z ORMO przyznam że dokładnie nie pamiętam) którego przedstawiliśmy Włochom jako nową "dziewczynkę" i oddaliśmy do użytku na czas imprezy.Nie wiem dokładnie co się działo we włoskim namiocie ale może tubylec doznał jakiejś głebokiej urazy do Włochów i skrzyknął ziomków by zemścić się za pohańbioną cnotę.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 13:07
przez heavenly
Porwany tubylec był z DĆNA, ale nie wiedzieć czemu lepiej czuł się jako ORMOwiec i lubił z nami przebywać. Został w sumie trzy razy porwany i jak dobrze pamiętam to właśnie sprzedany do burdelu... Ale nie skrzyknął on ORMO w celu zemsty. To Rolnicy sami wymyślili porwanie kelnerów i poprosili ORMO o wsparcie w tym działaniu.

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 13:21
przez Wokash
Ja jestem ciekaw czy jakiś socjolog kiedyś napisze pracę doktorską o Agfaraqu... bo magisterek to chyba można by napisać z 50... :lol:

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 13:39
przez Kun
co z fotkami?

Re: Impresje poimprezowe

PostNapisane: 6 cze 2011, o 14:47
przez GunMan
heavenly napisał(a):Najpierw sprostowanie dla Gunmana:

19 - to Rolnicy porwali Wam kelnerów, przy pomocy ORMO, z którym Rolnicy chętnie współpracowali. Następnie ORMO wraz z Rolnikami powstrzymało przybycie włoskich posiłków, a później paliło głupa we włoskiej knajpce, zwalając winę na Anarchistów.


Jako cywil (post mortem) nie miałem możliwości weryfikacji który dzikus jest z której wioski.... stąd pomyłka.... dzikus to dzikus, niemniej w knuciu moim zdaniem lepsi byli ORMO - Rolnicy ograniczali się tylko do oszustw z kasą, a ORMO do każdych oszustw;)))

Małe sprostowanie co do kolejności o poranku:
1) najpierw to było witajcie i nie strzelajcie;
2) my oznajmiliśmy wam dobrą nowinę;
3) zgłosiliście swoje roszczenia terytorialne;
4) potem próbowano (Kaktus) mnie obdarować niekompletnym granatem (bez zawleczki);
5) potem było tradycyjne "chuj wam w dupę";
6) Petrus nie wiedział jak się obsługuje zapalniczkę;
7) potem jak już wyszliśmy z obozu bez pośpiechu - rozpoczął się rzucanie grantami na wiwat WAW;
Tak zostanie zapisane w podręcznikach historii!!!! :3:

A rzekoma akcja żebracza na terenie brytoli to było na koniec koncertu po pierwszym "idźcie sobie" (mamy świadka Jamesa Fenrira). I dotyczyła dofinansowania wyjazdu biednych dzieci włoskich na ferie do Afgaraqu - Brytole nic nie dali - skąpcy!!!!!! Dlatego musieliśmy ich podbić o świcie:))


edyta: a foty to gdzie????