Odtajnione zadania dla stron A7

Wszystko o cyklicznej grze LARPowej na Mazowszu

Moderatorzy: Tato, Sushi, Echelon4, kałasz

Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:45

Ponieważ były o to pytania publikujemy zadania dla wszystkich stron.

SANDLAND

1. Królewski ślub - zadanie publiczne
Ruchy niepodległościowe są coraz silniejsze w Sandlandzie. Nie możemy dopuścić do dalszego ich propagowania - Imperium jest silne swoimi zamorskimi posiadłościami. Aby umocnić więzi pomiędzy Koroną a lokalnym establishmentem, rodzina królewska postanowiła wydać za mąż jedną z licznych księżniczek: Lady Pindolię. Lady Pi (jak pieszczotliwe zwą ją poddani) jest co prawda nieco nierozgarnięta i często się moczy (w młodości spadła z kucyka) ale bądź co bądź ma błękitną krew. Musimy znaleźć dla niej kandydata na męża z najsilniejszego z lokalnych klanów, krwi co najmniej książęcej i zorganizować huczny ślub i weselisko, połączone uroczystościami kościelnymi, paradą wojskową, orkiestrą dętą i karetą z której królewska para będzie machać dobrotliwie do zgromadzonej tłuszczy.

2. Kompania Strzelców Afgarskich
Każda z kolonii JKM wciela do szeregów swych żołnierzy walecznych przedstawicieli lokalnych społeczności. Dość wspomnieć pułki walecznych GhurkHów czy Sikhów. Należy wybrać się w teren i 8 najdorodniejszym, najroślejszym i najlepiej zbudowanym tubylcom zaproponować nabór do Reprezentacyjnej Kompanii Afgarskiej. Przeprowadzić manewry i pokazową musztrę na placu apelowym (mogą walczyć między sobą np. 4 na 4). Oczywiście nie możemy tym dzikusom dać prawdziwej broni zatem każdy na czas "służby" powinien dostać gustowny patyk.

3. Nowe porządki
Wraz z rozpoczęciem naszych rządów w regionie do Afgarów dotarło zupełnie nowe zjawisko, znane w cywilizowanym świecie jako "prawo". Nie liczymy, że te dzikusy zrozumieją tak ulotną ideę, jednak zgodnie z rozporządzeniami JKM jesteśmy zmuszeni zwołać spotkanie na którym nakreślimy przedstawicielom okolicznych klanów, ogólne przepisy dotyczące funkcjonowania naszej kolonii. Należy przy tym pamiętać, że im więcej opowiemy o przysługującym im prawach, tym prawdopodobnie bardziej będą uciążliwi.

4. Spis powszechny
Jedną z najbardziej irytujących rzeczy w Afgarach są ich imiona. Większość z nich jest trudna do wymówienia, a jeszcze trudniejsza do spamiętania. W związku z tym, że są oni od teraz poddanymi JKM, powinniśmy im, w ramach eksperymentu, ponadawać imiona angielskie. W celu zrealizowania zadania musimy wezwać do placówki 10 Afgarów, a następnie wpisać im w dokumenty nowe imiona i nazwiska. W ramach sprawiedliwości dziejowej nadane imiona powinny być trudne do wymówienia takie jak np. Dul-Haras, Musiech-Bijaś, Czil-al-alt.

5. Rzadki okaz
Na terenie sąsiedniej Włoskiej Azji Wschodniej występują rzadkie i nieznane nauce okazy zwierząt: tęczowe leniwce ludojady. Należy zdobyć taki okaz na potrzeby londyńskiego ZOO. Złapanemu egzemplarzowi należy zrobić fotografie na potrzeby naukowców z Londyńskiej Akademii Nauk. Ważne jest, że nikt w londyńskim ZOO nigdy czegoś takiego nie widział, więc jeżeli nic uda nam się schwytać, to możemy improwizować.

6. Kultury, chamy!
MI5 donosi, że poparcie w sąsiednich koloniach dla rządzących jest znacznie wyższe niż w Sandland. Mieszkańcy Nowych Prus chwalą sobie twarzowe galabije w paski, mieszkańcy zaś WAW SA cały czas na haju rodendronowym, zaś podczas gastrofazy zapychają się pysznym spaghetti. Czas pokazać wyższość kulturową przynależności do Zjednoczonego Królestwa, która zacznie naszych poddanych rozpierać dumą. Musimy zorganizować herbatkę z kruchymi ciasteczkami w najlepszym stylu brytyjskich elit. Herbata, eleganckie filiżanki, najświeższe mleko, cukier (dostępny pomimo racjonowania) i biskwity. Oczywiście nie może przyjść na to hołota w swych brudnych galabijach, więc każdemu gościowi należ zapewnić krawat. Na herbatkę należy zaprosić przedstawicieli mieszkańców i zagranicznych ambasadorów.

7. Produkty regionalne
Jedną z podstawowych zalet posiadania kolonii jest możliwość eksploatacji jej naturalnych zasobów i pozyskiwania lokalnych produktów. Nie dotyczy to oczywiście zapadłej dziury jaką jest Afgaraq, co owocuje złośliwymi docinkami ze strony zarządców innych kolonii. Chcąc ich uciszyć, musimy odnaleźć 5 naturalnych "bogactw" tego regionu, które mają jakąkolwiek wartość. Mogą to surowce, rośliny, zwierzęta, bądź wytwór miejscowych rzemieślników. Istotne jest tylko to, aby zdobyć tego próbkę i przedstawić możliwe jej zastosowania ku chwale JKM.

8. Szpieg u bram
Uwaga! Wywiad donosi, że jedna z osób w kontyngencie jest... szpiegiem donoszącym wrażym mocarstwom. Osobę ta można poznać po tym, że często opuszcza obóz. Zadaniem jest odnalezienie tej osoby i zmuszenie do przyznania się. Oczywiście szpieg będzie zapewniał o swojej niewinności, jeżeli bowiem nie zostanie wykryty ma obiecaną sowitą zapłatę judaszowymi srebrnikami (czytaj: dostanie koszulkę z imprezy za friko).
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:48

ZWIĄZEK ZAWODOWY GANGSTERÓW

1. Kasyno Rural - zadanie publiczne
Jeden z naszych kuzynów ze strony trzeciej ciotki od wujka Abdullaha, niejaki Omar zwany Szczurzą Pipą, który ożeniony jest z ... zresztą nieważne. Co jest ważne to to, że Omar usłyszał od pewnego Włocha o kasynach w Monte Kalwarii czy jakoś tak. Okazuje się, że kasyno to świetne źródło całkiem legalnej kasy. Musimy zbudować to cudowne miejsce, do którego przybieży śmietanka naszego społeczeństwa w celu pożegnania się z posiadaną mamoną. Kasyno jednak trzeba nie tylko zorganizować i wyposażyć w mniej lub bardziej znane rodzaje zabaw hazardowych typu poker rozbierany, trzy karty czy rosyjska ruletka ale i odpowiednio rozreklamować i zachęcić do tych zabaw ludność.
2. Śmierć, kutas i zniszczenie
Władze kolonialne muszą wyraźnie odczuć, że na ich terenie dzieje się źle. Najprostszym sposobem będzie spreparowanie w naszej okolicy wstrząsających skutków działalności wandali i pokazaniu ich delegatom władz kolonialnych. Ponadto zalecane jest biadolenie o ogromnych stratach, o ciągłym powtarzaniu się tego typu zjawisk i potrzebie natychmiastowego zrobienia z tym porządku.
3. Needle Park
Narkotyki można lubić lub nie ale z całą pewnością nikt nie przepada za szwendającymi się, brudnymi narkomanami. Jeżeli zatem ucharakteryzujemy kilku z naszych na tym podobnych degeneratów i naślemy na władze kolonialne, linia antynarkotykowa z pewnością ulegnie wzmocnieniu. Ważne jest aby nasi przebierańcy nie byli agresywni (to by pewnie zakończyło się ich eksterminacją) ale za to jak najbardziej uciążliwi i odpychający swoim zachowaniem.
4. Pomysł do dupy
Przemyt liści rododendronów przynosi zyski a będzie przynosić jeszcze większe po planowanym wprowadzeniu prohibicji narkotykowej i ich delegalizacji. Tym niemniej trzeba myśleć perspektywicznie: kilogram nieprzetworzonych liści sprzedajemy w Europie za 30 funtów afgarskich, kilogram przetworzonej substancji aktywnej, rododendryny, moglibyśmy sprzedawać za 300 funtów za kilogram! Należy otworzyć fabrykę przetwórstwa narkotykowego przerabiająca surowe liście na doodbytnicze czopki halucynogenne, formę która na pewno przyjmie się na rynkach zbytu. Trzeba uruchomić produkcję ze zdobytych liści rododendronów.
5. Ristorante Metropolia
Jeden z naszych kuzynów ze strony trzeciej ciotki od wujka Abdullaha... no dobrze, Omara Szczurzą Pipę już znacie. Tenże Omar dowiedział się od swego znajomego Włocha o fantastycznej sprawie: przestępczość zorganizowana w cywilizowanych krajach nosi nazwę Mafia lub Koza Nostra, a szefem jest Ojciec Chrzestny. Pomysł wydaje się gotowy do przeszczepienia na nasz grunt: w końcu tradycje rodzinne sa w Afgaraqu żywe, a kozy też szanowane i lubiane. Z tego co mówił Omar takie rodziny mafijne maja restauracje, które sa przykrywkami lewych interesów i w których przesiadują członkowie rodziny
planując przestępczą działalność. Musimy założyć włoską restaurację w jednej z siedzib władz kolonialnych o wdzięcznej nazwie Ristorante Metropolia.
6. Kto daje i odbiera...
Wprowadzanie rządów prawa wymaga nie tylko utworzenia odpowiednich przepisów ale także zmiany mentalności samych mieszkańców Afgaraku. Innymi słowy trzeba ich nauczyć, że szemrane biznesy i narkotyki to zło w czystej postaci zarezerwowane wyłącznie dla nas. W tym celu należy poprosić dwie ze stron o przechowanie pewnej spreparowanej przez nas paczki. Jeżeli się zgodzą (najlepiej po dobroci, być może trzeba będzie im zapłacić), należy na nich nasłać podstawiony patrol stróżów prawa (przebranych, bądź wynajętych) poszukujących wyżej wspomnianej kontrabandy. Ogólnie zależy nam na rozkręceniu jak największej afery, tak aby do ludzi dotarło, że przestępstwa są tylko dla profesjonalistów (czytaj: nas).
7. A mury runą...
Jeżeli chcemy się dobrze orientować w sytuacji politycznej, przydałoby się wiedzieć co się dzieje za zamkniętymi drzwiami fortów, w których stacjonują zachodnie władze. Oczywiście nikt nas tam tak po prostu nie wpuści, a zatem musimy uciec się do podstępu. Zadanie polega na założeniu fikcyjnej firmy modernizującej betonowe forty i podpisaniu kontraktu z którymś z protektoratów. To powinno nam pozwolić bezkarnie łazić i dyskretnie rozglądać się po bazie władz kolonialnych.
8. Jesteśmy Angolami!
Niektórzy z naszych sąsiadów przebąkują trudne słowa o niepodległości, samostanowieniu i samorealizacji. "Co dali nam najeźdźcy?" - gromko pytają. Istotnie, poza szkołami, alfabetem, akweduktami, systemem oczyszczania, opieką medyczną i muzyką symfoniczną trzeba przyznać, że nie dali nam nic, trutnie jedne. Ale czy to powód to przeganiania ich? Zwłaszcza, że obecność obcych dziwnie przekłada się na dobrobyt, turystykę i zwiększone możliwości handlowe. Powinniśmy zatem przeciwstawić sie ruchom niepodległościowym i stworzyć silny front popierający pozostanie w ramach struktur państwowych Wielkiej Brytanii. Musimy uświadomić innym klanom korzyści z takiego rozwiązania i podpisać z nimi umowy oficjalnie potwierdzające nasze stanowiska a tej sprawie oraz przedstawić pomysł na hymn i flagę narodową kolonii symbolizującą nasze stanowisko.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:50

WŁOSKA AZJA WZCHODNIA


1. Pizza wyborcza - zadanie publiczne
Z Rzymu przyszły wytyczne na zwiększanie poparcia dla naszych rządów w kolonii. Poparcie musi okazać co najmniej 88,6% mieszkańców Włoskiej Azji Wschodniej. Najpewniejszym sposobem jest zapewnienie „kiełbasy wyborczej” a w zasadzie „pizzy wyborczej”. Zorganizujemy „Dzień kuchni Włoskiej”, najpewniejszy sposób zdobycia serc miejscowych, albowiem jak wiadomo, głodny Afgar to zły Afgar a droga do serca Afgara wiedzie przez żołądek lub żebra. Na degustację najlepszych włoskich specjałów należy zaprosić przedstawicieli mieszkańców i zagranicznych ambasadorów.

2. Zbrodnia kulinarna
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że jesteśmy zaopatrywani zgodnie z zasadą: "Nie liczy się jakość a ilość". Głównym składnikiem naszego menu jest bowiem ohydny makaron instant, którym nawet pleśń nie chce się żywić. Oczywiście taki stan rzeczy rujnuje morale, a zatem, jeżeli chcemy tu jeszcze stacjonować, musimy wziąć klika paczek tego ścierwa i wymienić je u miejscowych na cokolwiek do jedzenia.

3. Burdello Bum Bum
Mamma mia, co za klęska! Statek M/S „Cornutti” którym płynęły dziewczynki do naszego burdello millitare, zaginął! Być może porwali go somalijscy piraci, być może panienki uciekły na ląd w Neapolu, tego się nigdy nie dowiemy. Ważne, że trzeba za wszelką cenę podtrzymać upadające morale wojskowego kontyngentu. Podobno w Sandlandzie jest dobrze prosperujący burdel. Musimy się tam wybrać i porwać/skusić/namówić pracujące tam dziewczęta aby odwiedziły nasz kontyngent i przeprowadziły kompleksowe usługi dla żołnierzy.

4. Wielka sztuka
Miesiąc temu dowiedzieliśmy się iż odwiedzi nas wielki tenor Lanciettio Passtaroni. Niestety właśnie przyszła do nasz depesza iż artysta dowiedziawszy się gdzie ma jechać, zaniemógł straszliwie i nieodwołalnie. Wieść o wizycie Lanciettego jednak już się rozeszła i w takim wypadku musimy się jakoś ratować przed kompromitacją. Naszym zadaniem jest wybranie najlepiej śpiewającego żołnierza, przebranie go za sławnego tenora (pamiętajmy iż Lancietto jest dość otyły), oraz zorganizowanie jego tournée po najpiękniejszych miejscach Afgaraku.

5. Etykieta zastępcza
Trzeba przyznać, że mimo upału, złego żarcia, upierdliwych oficerów i marudnych tubylców placówka w Afgaraqu nie jest taka zła a życie bywa wręcz znośne. Szczególnie jeżeli porównać to do placówek w północnej Afryce gdzie tubylcy mają ostre dzidy i wciąż wywołują powstania. Dlatego zaniepokoił nas fakt, że być może cześć naszego wojskowego garnizonu zostanie wysłana jako uzupełnienia do krajów z ogniskami zapalnymi konfliktów. Nikt z nas nie ma ochoty umrzeć na zapalenie płuc spowodowane zimnym bagnetem wbitym pomiędzy żebra. Postanowiliśmy zwerbować w nasze szeregi 5ciu żądnych przygód i podróży Afgarów, których w wypadku rozkazu wysłania uzupełnień poślemy na daleką placówkę na rubieży. Jednak aby owi Afgarowie przeszli kontrolę żandarmerii i oficerów musimy nauczyć ich kilku pożytecznych włoskich zwrotów (si, no, vafanculo putana, macaroni czy takie tam) nadać im włoskie imiona jak Luigi czy Sergio i nauczyć włoskich zwyczajów i zachowań. Podstawieni żołnierze muszą przejść drobiazgową kontrolę.

6. Zawody pijackie
Nikt tak sie nie zna na winach jak Włoch! Sugestie jakoby wino była domeną Francuzów są niesmacznym żartem. Aby pokazać nasze znawstwo na tym polu i wprawić w podziw opinie publiczną postanowiliśmy zorganizować zawody w piciu wina, do których zaprosimy jedną czy dwie obce nacje. Zawody będą polegać na tym kto szybciej wypije szklankę wina. Aby jednak upewnić się, że sprawiedliwości stanie się zadość przygotowaliśmy 2 butelki "wina". W jednej jest sok z wiśni (i z tej butelki będziemy polewać sobie) zaś w drugiej sok z buraków (i z tej butelki będziemy polewać konkurencji). Zobaczymy jak żabojady czy Niemiaszki radzą sobie z łykaniem buraków, obyśmy jednak nie pomylili butelek!

7. Kalendarz Pierdzielli
Włochy - kraj wina, słońca, kobiet, urody i mody! Que bella! Włoska Azja wschodnia nie może być gorsza i tez musi mieć najbardziej urodziwe kobiety i być źródłem światowej lub przynajmniej regionalnej mody. Dlatego postanowiliśmy wydać kalendarz na łamach którego będziemy prezentować seksowne mieszkanki kolonii. Problem polega na tym, że większość kobiet jest pochowana po chatach, te które wychodzą z domu maja burki bądź brody... Postanowiliśmy zatem fotografować również mężczyzn w seksownych a jak się da to i lekko rozebranych pozach.... Materiał wyślemy do wydawcy do Rzymu. Będzie prima kalendarz, si, si!

8. Szpieg u bram
Uwaga! Wywiad donosi, że jedna z osób w kontyngencie jest... szpiegiem donoszącym wrażym mocarstwom. Osobę ta można poznać po tym, że często opuszcza obóz. Zadaniem jest odnalezienie tej osoby i zmuszenie do przyznania się. Oczywiście szpieg będzie zapewniał o swojej niewinności, jeżeli bowiem nie zostanie wykryty ma obiecaną sowitą zapłatę judaszowymi srebrnikami (czytaj: dostanie koszulkę z imprezy za friko).
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:52

NOWE PRUSY


1. Oktoberfest - zadanie publiczne
Zadaniem każdego prawdziwego Niemca jest niesienia kaganka Kultur wśród dzikich i barbarzyńskich plemion arabskich. Codziennie puszczanie Wagnera i paradnych marszy zdaje się, że znudziły się wieśniakom i nie trafiają w ich niskie gusta. Wyższość niemieckiej cywilizacji oraz jej radośniejszą twarz pokaże zorganizowanie wieczoru piwnego "Oktoberfest". Choć piwo trzeba zastąpić czymś innym (muzułmanie nie piją alkoholu, barbarzyńcy jedni) to wydaje się, że wspólne wychylanie kufli do dźwięków bawarskiego jodłowania może być dobrze odebrane. Zawczasu trzeba się przygotować do wydarzenia kulturalnego sprowadzając z Rzeszy biuściaste kelnerki i kufle, zaś do zagryzki fistaszken und preclen. Na wieczór należy zaprosić przedstawicieli mieszkańców i zagranicznych ambasadorów.

2. Skandal w toalecie
Nieznany sprawca napisał na ścianie w damskiej toalecie "Gupi Firer". Choć napis jest pełen błędów, istnieje prawdopodobieństwo iż jest on obraźliwy i dotyka Kogoś Bardzo Ważnego. Należy czym prędzej przeprowadzić śledztwo i przesłuchać miejscowych. Winny musi się znaleźć i przyznać się, po czym należy go przykładnie ukarać np ceremonialnym publicznym kamienowaniem, tradycyjną formą odstraszania podobnych zdarzeń w tym kraju. (Zwłoki zachować: muszą osobiście zaświadczyć, że faktycznie były winne.)

3. Propaganda
Niemiecki rząd stara się konsekwentnie przedstawiać radosną i przyjazną twarz narodu. Jednym ze sposobów będzie wystawienie sztuki na podstawie popularnej czytanki niemieckich dzieci "Baśń o dobrym esesmanie Klausie" pokazującą jak przyjaźni są przedstawiciele tej formacji. Trzeba napisać scenariusz i zaprosić na premierę kilku przedstawicieli lokalnej społeczności, zagranicznych ambasadorów i orgów. Mile widziane przekąski koktajlowe i klakierzy.

4. Apel
Ład i porządek musi być. Szczególnie na terenie Nowych Prus. Należy zorganizować apel na którym zostaną zebrani mieszkańcy kolonii a którym obwieszczone zostaną zasady koegzystencji: godzina policyjna, obowiązek posiadania dokumentów, zbiorki wg wzrostu itp

5. Graf Zeppelin
Informacje z Rzeszy wskazują na to, że lwia część naszego dochodu jest wydawana na logistykę, czyli koszty dostaw i transportu z i do Niemiec. Trwają prace nad nowym Wundertransportem, ponoć sam Willi Messerchmitt pracuje nad wielkim szybowcem transportowym. Wykazalibyśmy się przed władzami, gdybyśmy pierwsi opracowali system taniego transportu. Wiedziony oszalałym geniuszem, Otto von Wartburg wpadł na pomysł wskrzeszenia sterowców. Zbudujemy wielkiego zeppelina i na cześć naszego gubernatora nazwiemy go Wartburg (kto wie, może zainspirujemy w ten sposób ludzkość i środki transportu będą się tak kiedyś nazywać?). Budowa będzie udana, jeżeli Zeppelin uniesie karabin, w końcu ma służyć do transportu broni.

6. Złoty pogrzeb
W ostatnich dniach udało nam się zarekwirować kilka złotych sztabek, o których centrala póki co jeszcze nic nie wie. Naturalnym odruchem każdego kto pragnie spokojnej emerytury jest zatem ukrycie skarbu w oczekiwaniu na gorsze czasy lub ową emeryturę. Dodatkowo przydałoby się, aby skarb mógł spokojnie doczekać tych gorszych czasów a więc, żeby nie powstały plotki o niemieckim złocie. Najlepszym sposobem będzie zatem poproszenie tubylców o zorganizowanie pogrzebu ukochanego owczarka Otto von Wartburga o wdzięcznym imieniu Helmudt. Oczywiście w "trumnie" ukryte będą sztabki, a zatem kondukt pogrzebowy powinien mieć bardzo silną obstawę (bo piesek był bardzo oddany idei państwa narodowo-socjalistycznego i takie tam).

7. Wunderwaffe
Świat boi się tysiącletniej Rzeszy, powinien też bać się ich kolonii. Nic nie wzbudza większego terroru w sercach wrogów jak jakieś straszne Wunderwaffe. Problem polega na tym że nie mamy żadnego Wunderwaffe. Ale o tym że nie mamy nie wiedzą nasi wrogowie... Pomysłowy gubernator Otto von Wartburg zdecydował zatem, że przeprowadzimy operację Wielki Blef. Aby Operation Grosser Bluff wypalił, kilku Afagarów powinno zeznać, że byli świadkami testowego wybuchu Bardzo Tajnej Niemieckiej Broni. Wiarygodności sensacyjnym zeznaniom złożonym (spontanicznie) w siedzibach innych władz kolonialnych dodadzą zniszczone chaty, obecność wielkiego leja czy też kulejące i okrwawione ofiary.

8. Szpieg u bram
Uwaga! Wywiad donosi, że jedna z osób w kontyngencie jest... szpiegiem donoszącym wrażym mocarstwom. Osobę ta można poznać po tym, że często opuszcza obóz. Zadaniem jest odnalezienie tej osoby i zmuszenie do przyznania się. Oczywiście szpieg będzie zapewniał o swojej niewinności, jeżeli bowiem nie zostanie wykryty ma obiecaną sowitą zapłatę judaszowymi srebrnikami (czytaj: dostanie koszulkę z imprezy za friko).
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:55

ANUS DEI


1. Odpust Parafialny - zadanie publiczne
Ludność w trzech afgarskich koloniach grzeszy na potęgę. Nie to jednak spędza nam sen z powiek. Bardziej bowiem męczą nas niewykorzystane możliwości ściągania datków na kościół i nasza małą i skromną parafię. W związku z tym w dzień naszego patrona Św. Mamona, zorganizujemy odpust. Oczywiście ze wszystkimi szykanami, które być na odpuście muszą: strojeniem kościoła, procesją z palmami, a także całą otoczką w postaci festynu, kramów z zabawkami, słodyczami i plastikowymi pistoletami na plastikowe kulki.

2. Spis powszechny
Jednym z naszych podstawowych zadań na tym zapomnianym pustkowiu jest niesienie dobrego słowa, a zatem sprawienie, że wszyscy okoliczni mieszkańcy przyjmą naszą religię. Oczywiście wszystko to powinno odbyć się w sposób pokojowy, z obustronnym uznaniem naszych racji i tolerancją wobec naszych przekonań. Z pustynnymi fanatykami jednak nigdy nic nie wiadomo, zatem musimy mieć też przygotowany mniej pokojowy plan B. Jego przygotowanie polega na przejściu z pielgrzymką po 3 okolicznych osadach, przekazaniu ich mieszkańcom dobrej nowiny i jednocześnie potajemnym wykonaniu skrzętnych notatek na temat liczebności i potencjału bojowego niewiernych. Pozornie niewinne pytania o ilość mężczyzn w wieku produkcyjnym (w celu ich pobłogosławienia), czy propozycje święcenia całej broni dostępnej w wiosce mile widziane.

3. Atak szatana
Można długo mówić o konsekwencjach odwrócenia się od Boga jednak bez namacalnych dowodów przeważnie jest to czcza gadanina. Z tego względu musimy przebrać część naszych ludzi za satanistów, którzy będą porywać okolicznych Afgarów i próbować ich zjeść. Oczywiście w kluczowym momencie ofiara powinna dostać możliwość ucieczki tak aby mogła o swoich przygodach opowiedzieć reszcie. Po paru takich operacjach należy udać się do wiosek z których pochodziły "ofiary" i oznajmić, że bezbożność mieszkańców doprowadziła do zalęgnięcia się satanistów. Anus Dei może natomiast dokonać egzorcyzmów, które wygonią demony z okolicy... za drobną opłatą rzecz jasna.

4. Święcenie broni
Wszyscy w Europie ostatnio mówią o pokoju i wzajemnym poszanowaniu i w związku z tym centrala w Watykanie przeczuwa, że niebawem może dojść do kolejnej wielkiej wojny. Wobec powyższych okoliczności, z każdym dniem wzrasta cena wszelakich informacji wywiadowczych na temat stanu wyposażenia i uzbrojenia każdej z potencjalnych stron konfliktu. Nasze zadanie polega na ocenie zawartości arsenałów przynajmniej dwóch z sił zarządzających koloniami. Oczywiście nikt wprost nam o tym nie opowie zatem musimy uciec się do fortelu polegającym na propozycji zebrania i poświęcenia broni stacjonujących żołnierzy (żeby celnie strzelała, nie zacinała się i takie tam). Dobrze byłoby by przy tym wyrwać jakąś kasę ale nie jest to konieczne do wypełnienia zadania.

5. Odzyskanie majątku
Wraz z pojawieniem się naszej misji, bogactwo duchowe Afgarów zaczęło się intensywnie powiększać, zatem nadszedł właściwy czas, aby zadbać o własne bogactwo materialne. Na razie dysponujemy jedynie skromnym obozem, który został nam użyczony przez protektorat niemiecki. Warto byłoby do tego dołożyć jakiś większy kawałek ziemi przepisany na własność kościoła. Oczywiście o żadnym płaceniu nie może być mowy (poza symbolicznym), więc zadanie polega na upozorowaniu, że upatrzony (warto poszukać, gdzie jest coś ciekawego) kawałek terenu należał w przeszłości do władz kościelnych, a następnie został podstępnie przez kogoś odebrany. Następnie ze spreparowaną historyjką i dowodami należy się udać do któregoś z protektoratów i kategorycznie zażądać zwrotu zagrabionego mienia. Potwierdzeniem wykonania zadania będzie przeprowadzona wizja lokalna z władzami protektoratu i uzyskane stosowne papiery.

6. System Masowego Chrzczenia
Watykan zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw krzewienia wiary na zadupiu. Niejeden ksiądz stracił życie utopiony w chrzcielnicy przez rozsierdzonych dzikusów. W związku z tym do Anus Dei do testów wysłano nowy model przyrządu chrzczącego - Baptystor 2000. Przy pomocy Baptystora należy ochrzcić znienacka 20 Afgarów spryskując ich wodą święconą i mamrocząc należne formułki po czym zebrać ich podpisy na świadectwach chrztu.

7. Działalność usługowa
Działalność misyjna generuje koszty: za wodę święconą, paciorki, i wielbłądy Maybacha trzeba płacić. Część wpływów na swą działalność Anus Dei otrzymuje z Watykanu lecz te pokrywają jedynie fragment wymagających potrzeb braci. Znaczącym uzupełnieniem dochodów są przychody z handlu świętymi obrazkami, relikwiami i opłaty za egzorcyzmy. Na właściwy poziom przychodów wpłynie jednak dopiero usługa outsorcingu przesłuchań. Należy zorganizować salę tortur, zaprezentować ją władzom kolonialnym proponując za drobną opłatą prowadzenie w ich imieniu śledztw i wymuszanie zeznań.

8. Ich bin ein Berliner!
Niektórzy z naszych sąsiadów przebąkują trudne słowa o niepodległości, samostanowieniu i samorealizacji. "Co dali nam najeźdźcy?" - gromko pytają. Istotnie, poza szkołami, alfabetem, akweduktami, systemem oczyszczania, opieką medyczną i muzyką symfoniczną trzeba przyznać, że nie dali nam nic, trutnie jedne. Ale czy to powód to przeganiania ich? Zwłaszcza, że obecność obcych jakoś tak dziwnie przekłada się na dobrobyt, turystykę i zwiększone możliwości handlowe. Powinniśmy zatem przeciwstawić sie ruchom niepodległościowym i stworzyć silny front popierający pozostanie w ramach struktur państwowych Niemiec, zwłaszcza że władze Rzeszy mają przyjazne stosunki z Watykanem i Ojcem Świętym. Musimy uświadomić klanom Afgarskim korzyści z takiego rozwiązania i podpisać z nimi umowy oficjalnie potwierdzające nasze stanowiska a tej sprawie oraz przygotować hymn i projekt flagi narodowej kolonii symbolizujące nasze stanowisko.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:57

Dosyć ciepły nożyk arabski

1. Wielbłąd trojański - zadanie publiczne
Nasz najwyższy Muł przeczytał ostatnio książkę niejakiego Al-Homera pt Il-Iada. W książce tej pewien koleś wyrwał żonę drugiemu kolesiowi, uciekł z nia przez morze i ukrył się w zamku. Ten drugi się wkurzył i za nim pogonił, po czym oblegał zamek ale z miernym skutkiem. Po kilku latach poszedł po rozum do głowy i podstawił pod zamek dużego konia, którego do zamku wciągneli obrońcy i za to szlag ich trafił. Czy jakoś tak. Zainspirowani tą opowieścią postanowiliśmy wybudować wielkiego Wielbłada, którego postawimy pod siedzibą jednego z protektoratów i poczekamy aż go sobie wciągną na środek wioski lub do wewnątrz fortu. Prawdopodobnie trzeba będzie rzeczonych Włochów, Niemców czy Brytyjczyków przekonać do wciągnięcia szkradztwa do swej siedziby: przekupstwem, groźbą czy prośbą.

2. Nowa nazwa
Choć nazwa naszej organizacji została wymyślona przez natchnionych przodków nie budzi ona należytej grozy wśród niewiernych. Nadszedł zatem czas by to zmienić i utworzyć nową nazwę, która wypełni trwogą dusze nawet najbardziej zatwardziałych innowierców. W tym celu musimy porwać co najmniej 5 przedstawicieli kultury zachodniej. Następnie należy wymyślić kilka nowych nazw dla naszego ugrupowania. Kiedy będą już gotowe, należy je skonfrontować z zakładnikami tak aby wybrali oni najbardziej przerażającą ich nazwę. Gdy uda się ją wyłonić, porwanych należy uwolnić ze wskazaniem by przekazali swoim braciom informację o naszym nowym, groźniejszym wcieleniu.

3. Posąg przodka
Jeżeli Afgaraq ma się kiedykolwiek stać potęgą (pod naszą władzą), jego mieszkańcy muszą się zjednoczyć wokół jakiejś światłej idei, która poprowadzi ją do zwycięstwa. Tego typu inspiracją może być postać mitycznego przywódcy. Niestety brak jest takiej postaci na kartach historii naszych ziem. Postanowiliśmy więc stworzyć świetego mędrca zwanego Nichujakiem (Nichujak - po staroafgarsku: "nie dam" lub "nie dostaniesz"), który dawno temu zjednoczył Afgarów, pokonał najeźdźców, zreformował państwo, i robił straszne cuda-niewidy. W tym celu należy zbudować "starożytny" posąg Nichujaka, ustawić go w uczęszczanym miejscu i wykreować legendę i mit w przekonujący sposób opowiadając 6 przypadkowym przechodniom historię życia i śmierci legendarnego wodza. Dalej będziemy trzymać kciuki aby historia zaczęła żyć własnym życiem

4. Gdzie jest półksiężyc?
Dalszy etap szerzenia "kłamstwa nichujakowego" polega na wbiciu drewnianego półksiężyca w miejscu rzekomej męczeńskiej śmierci Nichujaka (oczywiście miejsce to wypadnie w centrum któregoś z obozów władz kolonialnych), okupowaniu jego bezpośredniej okolicy i domaganiu się tablicy pamiątkowej na cześć poległego bohatera. Ważne jest aby całość odbyła się w sposób pokojowy (przynajmniej z naszej strony), bowiem tylko wtedy odniesiemy pożądany efekt medialny, a zadnie może zostać uznane za wykonane. Zapraszanie Afgarów z innych obozów do wspólnego pilnowania półksiężyca mile widziane.

5. Ave Satan
Obecnie największym zagrożeniem dla naszego tajnego ośrodka terrorystycznego są przedstawiciele świata zachodniego, którzy według doniesień wywiadu mogą chcieć nam zabronić mordowania ludzi z przyczyn religijnych. Niestety skromne środki i ich znaczna przewaga liczebna uniemożliwia nam wycięcie ich w pień, więc póki co musimy odciągnąć od nas ich uwagę. W tym celu musimy stworzyć legendę wedle której w zamieszkałym przez nas rejonie grasuje Belzebub, który z lubością pożera chrześcijan. Odpowiednio przebrany człowiek, próby pożerania podróżnych i opowiadanie mrożących krew w żyłach opowieści powinno zniwelować wszelkie niezdrowe zainteresowanie siedzibą naszej organizacji.

6. Koniec Świata i okolic
Chcąc skutecznie manipulować mieszkańcami Afgaraku musimy ich najpierw porządnie nastraszyć. Jednym z ponadczasowych straszaków opinii publicznej jest tzw. "Koniec Świata", czyli absolutny koniec wszystkiego co można ogarnąć umysłem. Oczywiście nikt w to nie uwierzy ot tak, a zatem potrzeba szeroko zakrojonej akcji opiewającej: gorące kazania w sąsiednich wioskach, 4 spreparowane zwiastuny apokalipsy (zaprezentowane innym Afgarom) i oczywiście wszechwiedzących kapłanów, którzy za drobną opłatą sprzedadzą glejt umożliwiający przetrwanie zagłady.

7. Nauka terroru
Szerzenie terroru za pomocą pordzewiałych kindżałów nie jest najłatwiejszym zadaniem. Dużo lepszym pomysłem jest użycie ładunków wybuchowych, jednak te mają horrendalnie wysokie ceny. Z tego względu przed prawdziwym zamachem musimy potrenować wysadzanie jednego z fortów za pomocą dostarczonych atrap lasek dynamitu. Warto też zawczasu wymyślić jakąś dobrą wymówkę dla mieszkańców fortu, którzy mogą się zainteresować naszym treningiem.

8. Freedom!
Dumne ludy afgarskie od wielu już lat są pod panowaniem obcych najeźdźców. Przez nasz kraj obcy przewalają się jak szarańcza i stonka. Żaden z nich nie zagrzał tu zbyt długo miejsca, ale po tych co odchodzą przychodzą następni. W jakim stopniu na taki stan rzeczy maja wpływ nowoczesne karabiny zdobywców a w jakim stopniu wewnętrzne podziały i skłócenie klanów, trudno w tej chwili orzec. Ważne jednak, że czas przejąć swój los w swoje ręce. Lepiej kłócić się z innymi w Afagarmi w swoim kraju niż w cudzym. Jednak powstanie niepodległościowe to nie bułka z masłem. Nie wystarczy odkopać zza chałupy czarnoprochowca, do powstania trzeba organizacji i siły. Musimy namówić do powstania niepodległościowego inne stronnictwa i klany. Ważne aby zaooprobowały naszą rolę przywódczą w tworzącej sie koalicji. Należy podpisać z nimi umowę na współdziałanie pod naszym sztandarem, bowiem choć u Afgara słowo droższe pieniędzy to papier zawsze warto posiadać. Jednocześnie pod żadnym pozorem nie możemy sie zgodzić na to aby dowodził naszym dzielnym ugrupowaniem obcy chłystek. Oprócz tego musimy przygotować hymn i projekt flagi narodowej nowego Państwa, które będzie kroczyć śmiało w przyszłość pod naszą przewodnią rolą.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:57

ANONIMOWI ANARCHIŚCI

1. Totalna kompromitacja
W przeciwieństwie do nas nie każdy ma monopol na prawdę i posiadanie racji zawsze i wszędzie. Co gorsza nie każdy nawet zdaje sobie sprawę z tego truizmu i od czasu do czasu głosi różnorakie dyrdymały z przekonaniem o prawdziwości swych twierdzeń. Taki zapał należy utemperować najlepiej unaoczniając wszystkim, że głoszący te twierdzenia to łgarz, kłamca, zboczeniec lub kompulsywny onanista. Musimy przygotować materiały kompromitujące minimum 8 stron. Może to być cokolwiek (zdjęcia, filmy, zeznania TW, fałszywe pieniądze, lipne narkotyki, wąglik itd). trzeba doprowadzić do odnalezienia tak spreparowanuch dowodów a skandal nagłośnić.

2. Chaos poglądowy
Jednym z naszych podstawowych zadań wobec ustanowionej władzy jest sianie bałaganu i dezorientacji. Na chwilę obecną świat zachodu wydaje się słabo orientować w nastrojach Afgarów i trzeba to koniecznie podtrzymać. Zadanie polega zatem na zrobieniu absurdalnej pikiety pod siedzibą protektoratu (np. domagającej się umieszczenia morza bliżej Afgaraku, choć to może być coś jeszcze głupszego) ale to nie koniec. Chwilę potem powinna się pojawić druga pikieta o odmiennych poglądach (czyli np. domagająca się oddalenia morza). Oczywiście takie spotkanie musi się zakończyć pozorowaną bijatyką, zakończoną zniknięciem obydwu stron bez śladu.

3. Chaos organizacyjny
Kluczem do kontroli podbitego narodu jest jego wewnętrzne skłócenie. Nie da się jednak tego osiągnąć bez uprzedniej znajomości jego struktur i ugrupowań. Warto zatem utrudnić zadanie naszym okupantom poprzez wypaczenie ich wiedzy na temat stronnictw Afgarów. W tym celu należy utworzyć 6 fikcyjnych ugrupowań (przykładowo coś w stylu "Związku fundamentalistów na rzecz wolnego sadownictwa"), a następnie wysłać ich przedstawicielstwa do władz protektoratów, w celu zgłoszenia chęci współpracy, bądź stawiania agresywnych roszczeń. Dla lepszego efektu dobrze by było, gdyby skład i ubiory kolejnych grup przedstawicieli choćby w minimalnym stopniu się zmieniały.

4. Anarchia w WC
Kolejnym sposobem na osłabienie władzy jest jej ośmieszenie w oczach miejscowych. Warto się w tym celu posłużyć humorem na poziomie lustra wody w toalecie, czyli ucharakteryzować obóz, któregoś z protektoratów na wielkie szalety podrzucając rekwizyty rodem z kibla. Cennik usług i instytucja babci klozetowej mile widziana.

5. Mania squatowania
Zgodnie z broszurką propagandową sił Zachodu, Anarchia pojawia się wszędzie tam gdzie dasz jej szansę. Po pewnym namyśle stwierdziliśmy, że damy jej szansę i zesquatujemy pomieszczenie lub budynek. Gdzie i jak, to wszystko zależy od tego jak bardzo daleko będzie nam się chciało iść.

6. Achtung Minen
Naszą rolą, jako wzorowych anarchistów, jest dezorganizowanie wszelkich przejawów porządku publicznego. Transport dóbr lokalnych (głównie na piechotę) odbywa się po wyznaczonych, mniej lub bardziej, trasach. Musimy zniszczyć ten przejaw ładu, stawiając im na drodze mnóstwo tabliczek ostrzegających o minach, gdyż samych min, ze względów finansowych, niestety nie mamy.

7. Oddajcie naszych
Jak wszyscy wiemy, kolonie to zło bo wprowadzają ład i porządek którego nie chcemy. Musimy do nich zniechęcić plemiona afgarskie, żeby zapanował chaos i nieporządek. Nasz wspaniały plan zakłada oddanie się w niewolę, po czym główne siły mają domagać się uwolnienia niesłusznie przetrzymywanych kompanów, oczywiście poprzez pokojową manifestację. Każda pomoc ze strony plemion afgarskich (przynajmniej 8 osób) w protestach będzie cudownie wspierać nieporządek.

8. Freedom!
Dumne ludy afgarskie od wielu już lat są pod panowaniem obcych najeźdźców. Przez nasz kraj obcy przewalają się jak szarańcza i stonka. Żaden z nich nie zagrzał tu zbyt długo miejsca, ale tych co odchodzą przychodzą następni. W jakim stopniu na taki stan rzeczy maja wpływ nowoczesne karabiny zdobywców a w jakim stopniu wewnętrzene podziały i skłócenie klanów, trudno w tej chwili orzec. Ważne jednak, że czas przejąć swój los w swoje ręce. Lepiej kłócić się z innymi w Afagarmi w swoim kraju niż w cudzym. Jednak powstanie niepodległościowe to nie bułka z masłem. Nie wystarczy odkopać zza chałupy czarnoprochowca, do powstania trzeba organizacji i siły. Musimy namówić do powstania niepodległosciowego inne stronnictwa i klany. Ważne aby zaooprobowały anarchie jako ustrój przyszłego państwa. Należy podpisac z nimi umowę na współdzialanie pod naszym sztandarem, bowiem choc u Afgara słowo droższe pieniędzy to papier zawsze warto posiadać. Jednocześnie pod żadnym pozorem nie możemy sie zgodzić na to aby dowodził naszym dzielnym ugrupowaniem obcy chłystek. Oprócz tego musimy przygotować hymn i projekt flagi narodowej nowego Państwa, które będzie kroczyć śmiało w przyszłość pod naszą przewodnią rolą.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 10:59

KRUCJATA DEZERTERÓW

1. Mumia kontratakuje - zadanie publiczne
Przygotowujemy sie do triumfalnego powrotu do Francji a na czele naszym nasz Wielki Wódz Bonaparte. Egalite! Fraternite! i tak dalej. Zanim jednak znajdziemy Włócznię Zatwardzenia, którą ożywimy mumie Wodza, musimy znosić podśmiechujki naszych wrednych sąsiadów z tejże świętej mumii. Trzeba pokazać, że mumia jest groźna i straszna i że warto z nami trzymać, a być może wstąpić do naszej wielkiej armii. Spreparujemy budzącą grozę mumię (wodza nie będziemy profanować), która będziemy obnosić po wiochach i pokazywać gawiedzi. Sęk w tym, że mumia musi pokazywać, że jest już prawie ożywiona i w pozornie nadnaturalny sposób powinna ruszać kończynami, świecić oczami, popuszczać w bandaże czy coś w tym rodzaju.

2. Ściganym być
My, dezerterzy uciekanie mamy we krwi. Ach jak to sie kiedys uciekało! Aż sie łezka w oku kręci. Niestety odkąd przybyliśmy do tego pięknego, pustynnego i pustego kraju nie dane nam było zbyt dużo pouciekać. Ale koniec z tym! Pomocne ludy Afgaraku na pewno pomogą nam przywrócić tą wspaniałą świecką tradycję pościgu. Musimy jedynie znaleźć jakieś chętne plemię do ganiania nas, ewentualnie zapłacić, i marzenia o byciu gonionym staną się rzeczywistością.

3. Wielka kultura w małym muzeum
My Francuzi, najbardziej na świecie kochamy kulturę. No może tuż po poddawaniu się. No w zasadzie to i uciekaniu. I jedzeniu. I kobietach. I piciu wina. No więc po po poddawaniu się, uciekaniu, jedzeniu, kobietach, piciu wina najbardziej kochajamy wielką sztukę. Podzielmy się tą wspaniałą tradycją z okolicznymi ludami i zorganizujmy tu, w Afgaraku, mały Luwr, miejsce gdzie nawet prosty widz spotyka się z Wysoką Kulturą, pięknymi ludowymi dziełami, jak również wspaniałymi arcydziełami zagranicznymi (prawie oryginalnymi). Muzeum musimy zatem wyposażyc w rózne dzieła swojego i tubylców autorstwa (niech miejscowi Nikiforzy cos namalują). Na otwarcie muzeum należy zaprosić minimum 5 przedstawicieli różnych obozów i kolonii, gdyż bez celebrytów to nie jest to samo.

4. Kategoria E
Myśleliśmy, że uciekliśmy od wojny, ale wojna nas dogoniła. No może nie do końca, ale jakby kiedyś była to wolimy się ubezpieczyć. Jako, że tu mieszkamy i nie za bardzo jest już gdzie uciekać, musimy się zatroszczyć o plan awaryjny. Nasi bardzo chorzy koledzy musza udac się do którejś z kolonii i pokazać jak bardzo nie nadają się do walki, po czym tak długo molestować gubernatora aż wyda papiery dla 6 osób o niezdolności uczestnictwa w jakiejkolwiek wojnie i zaświadczenia o zwolnieniu ze służby kategorii E czyli ewakuacji z kobietami i dziećmi.

5. Myśmy są Afgary
Nasz wspaniały plan ukrywania się na tym oto bezludziu nie może się w pełni dokonać bez uprzedniego wtopienia się w okoliczną ludność. Niestety nie mamy pojęcia jak to zrobić. Naszym obowiązkiem, jako dezerterów, jest jak najlepsze ukrycie się przed wszystkimi. W tym celu zatrudnimy kilku okolicznych Afgarów którzy ucharakteryzują nas (przynajmniej 5 z nas) na prawdziwych autochtonów.

6. Linia Maginota
Jest we Francji taka linia umocnień, która jest absolutnie nie do zdobycia i jest powodem do dumy dla każdego Francuza. My, jako prawdziwi Francuzi (przynajmniej w większości) też taką chcemy, zwłaszcza że nastawieni jesteśmy wybitnie obronnie i nie mamy ochoty by ktos na napadał. Zbudujemy z dostarczonych worków taką barykadę, żeby nikt nie mógł się przez nią przedrzeć, a w szczególności Niemcy. Linia umocnień musi sprawić wyjatkowo dobre wrażenie na inspektorach budowlanych jako apogeum budownictwa fortyfikacyjnego.

7. Imigrant twoim sąsiadem
To, czego nam brakuje to lokalne pieniążki, a to czego mamy nadmiar, to obywatelstwa Francji i okolic. Jesteśmy pewni, że okoliczni afgarowie (przynajmniej 8) z chęcią staną się obywatelami zachodniej Europy, a w zamian oddadzą nam niepotrzebne już im pieniążki. Musimy pozachwalać uroki mieszkania w paryskich przedmieściach i roztoczyć wizję podniecających walk z francuską policją, mozliwości palenia dorożek i wybijania witryn sklepowych podczas zamieszek. Do każdego obywatelstwa przepis na kebab dodajemy gratis.

8. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
Niektórzy z naszych sąsiadów przebąkują trudne słowa o niepodległości, samostanowieniu i samorealizacji. "Co dali nam najeźdźcy?" - gromko pytają. Istotnie, poza szkołami, alfabetem, akweduktami, systemem oczyszczania, opieką medyczną i muzyką symfoniczną trzeba przynać, że nie dali nam nic, trutnie jedne. Ale czy to powód to przeganiania ich? Zwłaszcza, że nam w żadnym stopniu nie zależy na zwracaniu na siebie uwagi czy na wywołaniu niepotrzebnych wojen i konfliktów. Powinniśmy zatem przeciwstawić sie ruchom niepodległościowym i stworzyć silny front popierający pozostanie w ramach wpływów kultury śródziemnomorskiej. Musimy uświadomić innym klanom korzyści z takiego rozwiązania i podpisać z nimi umowy oficjalnie potwierdzające nasze stanowiska. Dodatkowo musimy przygotować projekt hymnu i flagi kolonii symbolizującej nasze stanowisko w tej sprawie.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 11:00

KAU - Katedra Akademicko Uniwersytecka

1. Uber sołdat - zadanie publiczne
W kulturze świata zachodniego jedną z najbardziej cenionych rzeczy jest pokój. Nie przeszkadza to jednak jej przedstawicielom gromadzić niebotycznych ilości broni i inwestować w najnowsze technologie związane z eksterminacją przeciwnika. Wykorzystując tę tendencję możemy zatem spróbować dorobić się majątku na przemyśle zbrojeniowym. Nie dysponujemy oczywiście niczym zaawansowanym, więc improwizując z użyciem folii aluminiowej, drutów i wszelkiego znalezionego szajsu musimy zbudować uber-żołnierza, którego spróbujemy opchnąć któremuś z protektoratów. Całość musi się odbyć w formie prezentacji w trakcie której uber-żołnierz wykaże się niezwykłymi zdolnościami (odporność na kopy z półobrotu, kruszenie cegieł pośladkami, jedzenie gwoździ i takie tam).

2. Życie seksualne dzikich
Przedstawiciele szeroko rozumianej kultury zachodu mają różne dziwne zwyczaje, które nie do końca jesteśmy w stanie zrozumieć. Jedną ze szczególnie palących plotek jest to, że Europejczycy nie ulegają... urokowi okolicznych kóz. Jako, że jesteśmy członkami szacownej KAU koniecznie musimy się tej sprawie przyjrzeć bliżej. Zadanie polega zatem na podrzuceniu specjalistycznych nadmuchanych zwierząt (dostosowanych do... pełnienia swojego zadania) w obozach zachodnich i obserwowanie z ukrycia reakcji ich mieszkańców. Badanie należy powtórzyć w 2 obozach, za każdym razem zapisując jego wynik.

3. Turbinka Al-Kowalskiego
Odwieczne prawa rynku mówią, że im coś bardziej potrzebne tym większy popyt generuje. Obserwując okolicę można dojść do wniosku, że dużym zainteresowaniem będzie się na pewno cieszyć maszyna przerabiająca piasek na wodę pitną. Nasze zadanie polega zatem na zbudowaniu takiej maszyny i próbie jej sprzedaży co najmniej 4 stronom. Oczywiście wystarczy by maszyna działała do chwili sprzedaży, a potem to się coś wymyśli, że gwarancja nie obejmuje uszkodzeń wynikłych z niestosowania się do instrukcji obsługi.

4. Testowanie leków
Poziom medycyny w kraju jest na bardzo niskim poziomie, umieralność niemowląt ogromna, średni wiek dożycia to zaledwie 33 lata a higiena jamy ustnej woła o pomstę do nieba. Należy otworzyć klinikę medyczną dla ludności miejscowej gdzie za względnie niewielką opłatą leczyć będziemy różne przypadłości. Przy okazji wytestujemy nowe leki, które przysłały nam zachodnie koncerny farmaceutyczne. Testowanie na ludziach jest bowiem nielegalne w Europie zaś w Afgaraqu nikt o takich bzudrnych wymysłach jak prawa człowieka nawet nie pomyśli. Co najmniej 8miu ochotnikom należy podać różne pugułki i zanotowac ich reakcję, odczyn alergiczny, wysięki, rozmazy i tym podobne.

5. Muzeum Wojska Afgarskiego
Teren Afgaraqu bogaty jest wieloletnia historią ludów tu osiadłych. Ludów charakteryzujących się wlacznością i bitnością, by wrecz nie powiedzieć awanturniczością. Mężczyźni znani są ze swojej odwagi i bitności, choć i z braku rozsądku. Postanowiliśmy uwiecznić dla potomnych historie konfliktów tego terenu tworząc Muzeum Wojska. W ramach eksponatów musimy zebrać przykłady broni, którą przez wieki władała miejscowa ludność. Noże, samopały, rusznice, zbroje, mundury - to wszystko znów odnajdzie swoj dawny blask. Przy okazji będzie to znakomita przykrywka na przejęcie i wywóz skarbów tutejszej kultury jak i na wzbogacenie się z grantów przenaczonych przez Ligę Narodów na powstanie takiego muzeum... Więc w muzeum będa głównie stare patyki, podczas gdy najcenniejsze okazy wyjadą do prywatnej kolekcji Hrabiego...

6. Motoryzacja pod strzechy
Pojazdy mechaniczne stają sie coraz bardziej powszechne a w pewnym Europejskim kraju powstał nawet Samochód Dla Ludu, którym ma jeździć każdy obywatel. To nas zainspirowało do stworzenia podobnego programu dla Sandlandu. Musimy stworzyć prototyp czegoś samochodopodobnego, lub przynajmniej jego wiarygodny projekt, przeprowadzic pokazy, crashtesty i ogólnie robić wokół programu wielkie zamieszanie. Wszystko w celu pozyskania kasy od frajerów na przedpłaty na samochód dla Al-Kowalskiego.

7. Wielka Polska od morza do oceanu
Niesamowita wieść! Polacy interesują sie Sandlandem i chcą go od Brytyjczyków kupić lub wycyganić w ramach gestu przyjaźni. Oznaczałoby to, że możemy stać sie Polską kolonią! To dobra informacja, ponieważ mamy dobre kontakty w Polsce przez rodziny Potockich i Połanieckich, więc wałki dałoby sie kręcić na nową, nieosiagalną dotad skalę! Do Afgarqu ma przyjechać sam marszałek Śmigły-Rydz. Podobno bedzie incognito nie chcac zdradzać swej tożsamości więc poda tajemne hasło (nie wiadomo jakie bo jest tajemne). Marszałkiem należy zapiekowac się serdecznie acz dyskretnie i pokazać Afgaraq z jak najlepszej strony, zachęcając do zakupu terytorium.

8. Freedom!
Dumne ludy afgarskie od wielu już lat są pod panowaniem obcych najeźdzców. Przez kraj ten obcy przewalają się jak szarańcza i stonka. Żaden z nich nie zagrzał tu zbyt długo miejsca, ale tych co odchodzą przychodzą następni. W jakim stopniu na taki stan rzeczy maja wpływ nowoczesne karabiny zdobywców a w jakim stopniu wewnętrzene podziały i skłócenie klanów, trudno w tej chwili orzec. Ważne jednak, że czas by Afgaraq przejął swój los w swoje ręce, zwłascza że mógłby byc może stać się wówczas kolonią Polską... Kto wie? Jednak powstanie niepodległosciowe to nie bułka z masłem. Nie wystarczy odkopać zza chałupy czarnoprochowca, do powstania trzeba organizacji i siły. Musimy namówić do powstania niepodległosciowego inne stronnictwa i klany. Ważne aby zaooprobowały naszą rolę przywódczą, ekspertów i naukowców w tworzącej sie koalicji. Należy podpisac z nimi umowę na współdzialanie pod naszym sztandarem, bowiem choc u Afgara słowo droższe pieniędzy to papier zawsze warto posiadać. Jednocześnie pod żadnym pozorem nie możemy sie zgodzić na to aby dowodził naszym dzielnym ugrupowaniem obcy chłystek. Oprócz tego musimy przygotować hymn i projekt flagi narodowej nowego Państwa, które będzie kroczyć śmiało w przyszłość pod naszą przewodnią rolą.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 11:06

Wojowniczy Rolnicy Nizinni

  1. Kompot z rabarbaru- zadanie publiczne
    Hodowla narkotycznych rododendronów związana jest z pewnym ryzykiem: bądź co bądź jest to narkotyk a co za tym idzie produkt nawet w Afgaraqu nie do końca legalny. Postanowiliśmy zatem wprowadzić "przykrywkę". Roślina przywieziona z Europy, rabarbar jest łudząco podobna do rododendronus hallucinogennis. Należy wprowadzić na rynek lemoniadę z rabarbaru: ożywczą i pyszną. Trzeba uruchomić kampanię reklamową, zaprojektować nazwę, opakowanie i naklejki, być może wprowadzić markowe punkty sprzedaży napitku. Sukces handlowy produktu skutecznie uwiarygodni oficjalną wersję: że na naszych polach hodujemy wyłącznie niewinny rabarbar.

  2. Nędzna podróba
    Rododendrony które sprzedajemy są bez wątpienia najlepsze w okolicy ale do ich wyprodukowania potrzeba dużo pracy i wysiłku. Najnowszy pomysł polega zatem na opychaniu za tą samą cenę zwykłego zielska z okolicznych krzaków. Żeby jednak nikt się nie zorientował, że konsumuje podróbę, potencjalny degustator po zażyciu specyfiku powinien doznać porządnych halucynacji. Pomysłów na halucynacje jest nieograniczona ilość, wystarczy tylko aby handlarze udawali, że nic nie widzą. Całość należy przetestować na 5 różnych klientach, za każdym razem z inną "halucynacją" (coby ludzie nie oskarżali specyfiku, że muli).
  3. Wieś tańczy i śpiewa
    Co i rusz przychodzą miastowe i na siłe wciskają nam kulturę w niestrawnych porcjach: a to rzępolenia z fisharmonii puszczajom, a to zawodzenia grubego kolesia zwanego tenorem, a to marsze jakoweś z patefona. Tymczasem rolnik sam wie co to kultura i co naprawde fajne jest i basta. Dlatego załozymy zespół piesni i tańca 'Afgarowsze'. Do ludowych melodii spiewać będziemy radosne kuplety przytupując w rytm wiejskich melodii. Afgarowsze ruszy na triumfalny objazd koncertowy i zawita co najmniej w dwóch siedzibach władz kolonialnych pokazując tym niewiernym miastowym jak wygląda prwadziwa afgarska rozrywka.
  4. Puchacz Rolny
    Rolnik potrafi. Mało, że produkujemy najlepsze rododendrony w całym regionie to jeszcze produkujemy najsmaczniejszy rabarbar. W celu zwiększenia dochodów z produckji "przykrywkowego" rabarbaru postanowilismy wykorzystać też wytłoki po produkcji soku. Po nieudanych próbach sprzedaży wytłoków na pasze dla wielbładów (wilelbłady padały jak muchy) wpadliśmy na pomysł aby robić z nich pigułki na potencję seksulaną. Środek wprowadzimy na rynek pod marka Puchacz Rolny. Aby przekonać potencjalnych klientów do zakupu musimy przed sprzedażą prowadzić demonstracje skuteczności podając naszemu człowiekowi pigułkę Puchacza. Ten oczywiście powinien zareagować odpowiednio zwiększoną potencją. Pigułki musimy sprzedać co najmniej 5ciu klientom.
  5. Mechanizacja w domu i w zagrodzie
    Mechanizacja rolnictwa być musi i dowodem jest na postęp i nowoczesność. Z nowoczesnych rozwiązań w gospodarce rolnej korzystamy od dawna - nawozimy pola obornikiem i nawet stosujemy trójpolówkę. Czas wprowadzić maszyny rolne, lecz cóż skoro jedyna maszyną we wsi jest maszynka do skretów używana przez wójta. Postanowiliśmy wprowadzić nowe i zbudować wielowielbłądową multipiachogryzarkę. Maszyna musi się skłądać z co najmniej 4ch wielbładów i skutecznie mielić piach przygotowując go do zasiewu pod rododendrony.
  6. Strachy na lachy
    Regularnie podchodzace pod nasze pola tęczowe leniwce ludojady (szczególnie regularnie po zażyciu liści rododendrona) budzą nas niepokój. W związku z tym musimy wybudować stracha na wróble... eeee, leniwce i postawić go na polu. Strach musi być naprawdę straszny i ogólnie ekstra, bedzie bowiem strachem prototypowym. Jeżeli przegoni leniwce, będziemy mogli zacząc produkować je seryjnie i pozbyć się problemu raz na zawsze.
  7. Adios Pomidory
    Dążymy do niepodległości Afgaraqu a obecność Włoskiego okupanta nie jest nam na rękę. Musimy dać Włochom do zrozumienia, że sa u nas jedynie gościem i to niezbyt mile widzianym. Pod siedziba Włochów ostentacyjnie zorganizujemy zawody strzeleckie w strzelaniu do włoszczyzny. Rozstrzelamy pomidory, kapustę i marchew - zobaczymy jak sobie Makaroniarze poradzą z tą brutalną aluzją, ha ha.
  8. Freedom!
    Dumne ludy afgarskie od wielu już lat są pod panowaniem obcych najeźdzców. Przez nasz kraj obcy przewalają się jak szarańcza i stonka. Żaden z nich nie zagrzał tu zbyt długo miejsca, ale tych co odchodzą przychodzą następni. W jakim stopniu na taki stan rzeczy maja wpływ nowoczesne karabiny zdobywców a w jakim stopniu wewnętrzene podziały i skłócenie klanów, trudno w tej chwili orzec. Ważne jednak, że czas przejąć swój los w swoje ręce. Lepiej kłócić się z innymi w Afagarmi w swoim kraju niż w cudzym. Jednak powstanie niepodległosciowe to nie bułka z masłem. Nie wystarczy odkopać zza chałupy czarnoprochowca, do powstania trzeba organizacji i siły. Musimy namówić do powstania niepodległosciowego inne stronnictwa i klany. Ważne aby zaooprobowały naszą rolę przywódczą w tworzącej sie koalicji. Należy podpisac z nimi umowę na współdzialanie pod naszym sztandarem, bowiem choc u Afgara słowo droższe pieniędzy to papier zawsze warto posiadać. Jednocześnie pod żadnym pozorem nie możemy sie zgodzić na to aby dowodził naszym dzielnym ugrupowaniem obcy chłystek. Oprócz tego musimy przygotować hymn i projekt flagi narodowej nowego Państwa, które będzie kroczyć śmiało w przyszłość pod naszą przewodnią rolą.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 11:10

ORMO

  1. Jak oni kamienują? - zadanie publiczne
    Dzisiejsze zdziczałe społeczeństwo nie ma już żadnego szacunku dla kultury i zwyczajów naszych przodków. Sytuacja jest na tyle poważna, że nikt już nie wie nawet jak, kogo i kiedy należy kamienować, aby wszystko odbyło się w sposób zgodny z obowiązującymi normami. Wobec powyższego należy zorganizować zajęcia w ramach których zaproszeni goście (co najmniej 8) zostaną dokładnie poinstruowani jak należy prawidłowo przeprowadzać kamienowanie. Żywe manekiny i zapraszanie widzów do bezpośredniego udziału (zarówno czynnego jak i biernego) jest mile widziane.

  2. Czujność rewolucyjna
    Choć ogromne znaczenie i potrzeba istnienia naszej organizacji jest ogromna, wciąż borykamy się z niedoborami finansowymi. Na szczęście, sytuacji tej możemy spróbować zaradzić wykorzystując szerokie przywileje i uprawnienia funkcjonariuszy ORMO. Zadanie polega zatem na przeprowadzeniu rutynowych kontroli 8 Afgarów, które mają wykazać braki w obowiązkowym wyposażeniu pieszego (no. dywaników modlitewnych czy czegoś równie mało prawdopodobnego, że ktoś może mieć przy sobie). Każdy brak należy oczywiście ukarać słonym mandatem.

  3. Chuć, ruja i poróbstwo
    Ludzie nie zdają sobie sprawy, że na każdym kroku czai się podły zboczeniec chcący zniszczyć ich moralność. Należy im zatem to uświadomić podstawiając jednego z naszych za zboczeńca, który grasuje w okolicy i sieje zgorszenie podciągając galabiję w lubieżny sposób przy obcych. Niestety podejrzewamy, że to może być za mało by ludzie to zapamiętali i zrozumieli powagę sytuacji, więc należy w ślad za wykolejeńcem wysłać patrol ORMO, który ukarze "widzów" mandatami (za nieukamienowanie zboczeńca, za zbyt chętne przeglądanie się, za cokolwiek). Marudzenia o łapanie faktycznego sprawcy należy zbyć brakiem środków na funkcjonowanie ORMO. Nie jest to etyczne ale nie musi takie być bo odbywa się w słusznej sprawie i przynosi dochody.

  4. Idą Święta
    W kalendarzu Afgarów ewidentnie brakuje świąt o charakterze religijno-narodowym. Jednym z pomysłów takiego święta jest "Dzień niesłusznie ukamienowanych", upamiętniająca osoby ukamienowane za niewinność. Zadanie polega na przygotowaniu propozycji obchodzenia tego święta i wcieleniu jej w życie w obecności postronnych Afgarów, oraz przedstawicieli władz którejś z kolonii. Jeżeli ORMO uzna, że niesłusznie ukamienowani zostali jednak słusznie ukamienowani można zaproponować inny charakter święta.

  5. Niewidzialna Ręka
    Choć trudno w to uwierzyć, informacje napływające od naszego wywiadu wyraźnie wskazują, że lud nie przepada za ORMO. Musimy zatem odmienić ten stan rzeczy pokazując ludziom, że ORMO-wiec jest w rzeczywistości ich przyjacielem i sprzymierzeńcem w walce o lepsze jutro. W tym celu funkcjonariusze ORMO muszą wykonać 5 dobrych uczynków na terenie całego Afgaraqu i nakłonić 2 świadków do wychwalania wśród ludzi dobroci ORMO.

  6. Panu Bogu świeczkę...
    Z zadaniem pilnowania lokalnej moralności radzimy sobie tak dobrze, że pora pomyśleć o rozszerzeniu działalności na inne religie. W tym celu należy nawiązać współpracę z którąś ze stron cywilizacji zachodu w celu utworzenia milicji pilnującej zasad także ich wyznania. Być może pozwoli to powiększyć listę przewinień i tym samym zwiększyć dochody z wystawianych mandatów.
  7. Freedom!
    Dumne ludy afgarskie od wielu już lat są pod panowaniem obcych najeźdzców. Przez nasz kraj obcy przewalają się jak szarańcza i stonka. Żaden z nich nie zagrzał tu zbyt długo miejsca, ale tych co odchodzą przychodzą następni. W jakim stopniu na taki stan rzeczy maja wpływ nowoczesne karabiny zdobywców a w jakim stopniu wewnętrzene podziały i skłócenie klanów, trudno w tej chwili orzec. Ważne jednak, że czas przejąć swój los w swoje ręce. Lepiej kłócić się z innymi w Afagarmi w swoim kraju niż w cudzym. Jednak powstanie niepodległosciowe to nie bułka z masłem. Nie wystraczy odkopać zza chałupy czarnoprochowca, do powstania trzeba organizacji i siły. Musimy namówić do powstania niepodległosciowego inne stronnictwa i klany. Ważne aby zaooprobowały naszą rolę przywódczą w tworzącej sie koalicji. Należy podpisac z nimi umowę na współdzialanie pod naszym sztandarem, bowiem choc u Afgara słowo droższe pieniędzy to papier zawsze warto posiadać. Jednocześnie pod żadnym pozorem nie możemy sie zgodzić na to aby dowodził naszym dzielnym ugrupowaniem obcy chłystek. Oprócz tego musimy przygotować hymn i projekt flagi narodowej nowego Państwa, które będzie kroczyć śmiało w przyszłość pod naszą przewodnią rolą.
  8. I ty zostań konfidentem!
    Trzeba rozwinąć sieć donosicieli i współpracowników ORMO, bowiem ORMO-wiec twoim przyjacielem jest. Dlatego trzeba zacząć promować sieć Jawnych Współpracowników wśród ludności i zachęcać ludzi do podpisania lojalek. Co więcej przekonywać że donoszenie do ORMO jest chwalebnym powodem do dumy. Musimy zdobyć co najmniej 8 TW z 4 innych ugrupowań. W ramach nagrody za donosy możemy płacić lub stworzyć np Odznakę Wzorowego Kapusia.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Odtajnione zadania dla stron A7

Postprzez Tato » 7 cze 2011, o 11:23

Społeczny dom publiczny "Sowietskoje Burdelskoje"

  1. Бунге Бунге - zadanie publiczne
    Czy to z powodu bujnego zarostu agentów, czy też powodu makarowów ukrytych w majtkach, czy tez por prostu z powodu posiadania penisów, nie wiadomo, dość jednak powiedzieć że Burdel nie cieszy się taka popularnością jak zakłada plan krótkoterminowy. Jest początek czerwca w my obsłużyliśmy jedynie 18,54 % zaplanowanych przez Centralę klientów! Burdeltata Stirlitz spodziewa się w każdej chwili depeszy z Moskwy wzywającego go do kraju na konsultacje z których może nie wrócić. Musimy zorganizować imprezę promującą przybytek. Muszą być tańce na rurze, miss mokrego munduru i projekcja filmu porno "Baba na żołnierzu". Należy zadbać, aby nasi agenci byli szczególnie dobrze ucharakteryzowani, bo inaczej znów będą gadać, że "ruscy zaprosili na szampana i owoce, a dali wódkę i ogórki".

  2. Kraina marzeń
    Jak powszechnie wiadomo nie ma szczęśliwszych i bogatszych obywateli nad mieszkańców ZSRR i żadna wroga propaganda tego nie zmieni. Jeżeli zatem na ziemiach Afgarskich ma kiedykolwiek wybuchnąć rewolucja, Afgarowie muszą zdawać sobie sprawę z jakich dobrodziejstw rezygnują nie wstępując do bloku wschodniego. W tym celu musimy zorganizować fikcyjną wycieczkę turystów z ZSRR, którzy będą zwiedzać okoliczne tereny i opowiadać o swojej mlekiem i miodem płynącej ojczyźnie. UWAGA, pomimo mizernych środków jakie posiadamy, "turyści" powinni wyglądać na bogatych, czyli dożywionych i w kompletnym ubraniu.

  3. Ucho Moskwy
    Technika sowiecka wciąż idzie naprzód i jej najnowszym dziełem jest miniaturowy aparat podsłuchowy "Uzurpator" (waży tylko 2kg i wygląda jak niepozorna metalowa skrzyneczka z antenką), który można umieścić w niemal dowolnym miejscu. Radzieccy naukowcy odwalili kawał dobrej roboty i teraz na naszych barkach spoczywa odpowiedzialne zadanie przetestowania owej konstrukcji. Zadanie polega za tym na sprytnym zakamuflowaniu urządzenia i umieszczeniu go w siedzibie którejś ze stron. Wszystkie chwyty dozwolone o ile podsłuchiwani nie poznają prawdziwego przeznaczenia urządzenia.

  4. Technologia wypasu wielbłądów
    W ramach planu pięcioletniego każda z placówek wywiadu musi wykraść co najmniej trzy różne patenty technologiczne w celu późniejszego ich wykorzystania ku chwale Związku Radzieckiego. Zadanie to jednak nie należy do najprostszych nawet w krajach rozwiniętych, a co dopiero na zadupiu, którego jedynym bogactwem jest piach. Niemniej jeżeli nie chcemy spędzić reszty życia na Syberii plan należy wykonać. Pozostaje tylko liczyć, że nowinki w stylu tajników wytwarzania brykietów daktylopodobnych zadowolą centralę w Moskwie.
  5. Szpiedzy tacy jak my
    Jak juz wspomniano, klientów mamy za mało w stosunku do planu. To przekłada sie na zbyt mała ilość tajnych informacji wywiadowczych. Musimy zatem dziewczynkami ruszyc w teren i urokiem osobistym lub groźba strzrału w potylice zmusić do wspołpracy co najmniej 8 konfidentow.
  6. Szparka sekretarka
    Podobno administracje władz kolonialnych narzekają na brak wykwalifikowanego personelu. Jest to doskonała okazja by podetknąć któremuś Gubernatorowi piekną i szparką sekretarkę, władająca sześcioma językami (francuskim szczególnie płynnie). Jeżeli ja zatrudni: dopływ tajnych informacji wywiadowczych mamy zapewniony. Ważne żeby sekretarka była w mini, lecz nie na tyle krótkim by nie wystawały jej jaja i makarow.
  7. Kopulacjonnyj uniwermag
    Świadczymy zespół usług róźnych dla meźczyzn, ale co z kobieca częscią populacji? Im rowniez co się od życia należy, a nasi agenci ee.. agentki nawet chetniej zajeły by się wyciaganiem informacji od kobiet. By zachęcić również kobiety do kotrzystanie z usług Społecznego Domu uciech postanowilismy zdywersyfikowac działalność i otworzyc kopulacjonnyj uniwermag czyli sexshop. Otwarcie musie byc uroczyste a wyposażenie w miarę (jak na możliwośći tego smutnego kraju) bogate.
  8. Freedom!
    Dumne ludy afgarskie od wielu już lat są pod panowaniem obcych najeźdzców. Przez kraj ten obcy przewalają się jak szarańcza i stonka. Żaden z nich nie zagrzał tu zbyt długo miejsca, ale tych co odchodzą przychodzą następni. W jakim stopniu na taki stan rzeczy maja wpływ nowoczesne karabiny zdobywców a w jakim stopniu wewnętrzene podziały i skłócenie klanów, trudno w tej chwili orzec. Ważne jednak, że powstanie niepodległego Afgaraqu byłoby korzystne dla Kraju Rad, zwlascza gdyby mloda demokracja dostała sie w strefe wpływow ZSRR. Jednak powstanie niepodległosciowe to nie bułka z masłem. Nie wystarczy odkopać zza chałupy czarnoprochowca, do powstania trzeba organizacji i siły. Musimy namówić do powstania niepodległosciowego inne stronnictwa i klany. Ważne aby zaooprobowały naszą rolę przywódczą w tworzącej sie koalicji. Należy podpisac z nimi umowę na współdzialanie pod naszym sztandarem, bowiem choc u Afgara słowo droższe pieniędzy to papier zawsze warto posiadać. Jednocześnie pod żadnym pozorem nie możemy sie zgodzić na to aby dowodził naszym dzielnym ugrupowaniem obcy chłystek. Oprócz tego musimy przygotować hymn i projekt flagi narodowej nowego Państwa, które będzie kroczyć śmiało w przyszłość pod przewodnią rolą partii komunistycznej.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0


Powrót do Afgaraq

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości