Strona 1 z 1

Jak to wygląda w UK

PostNapisane: 4 sty 2015, o 21:53
przez Nurglitch
Wrzucam jako ciekawostkę. NIE jako "tam było lepiej", nie strzelałem jeszcze do ludzi plastikowymi kulkami w Polsce i nie wiem czy było lepiej. Proszę nie traktować ani jako krytykę, ani pochwałę polskich zasad.

Zasady poniżej dotyczą pola Tactical Warfare Airsoft. Większość gier w UK ma zasady bardzo podobne, różniące się w szczegółach. Wszystkie pola mają swoich organizatorów, odpowiedzialnych za to, co się tam dzieje i to wpływa na sam kształt zasad. Strzelanki "dzikie" w ogóle nie istnieją. Firearms Unit pojawiłaby się w ciągu godziny i wszyscy zostaliby zapakowani do suk, prawdopodobnie skończyłoby się wyrokami. Znowu trzeba pamiętać, że coś takiego, jak ziemia bez właściciela właściwie nie istnieje w UK. Nawet rozbicie namiotu przez turystę jest gigantycznym problemem, co dopiero nawalanka ze śmiecących AEGów.


FPSy:

Broń automatyczna: do 350fps
Broń samopowtarzalna: do 450fps
Broń powtarzalna (bolt action): do 500fps.

Broń strzelająca powyżej 350FPS ma zakaz strzelania na dystansie mniejszym, niż 25m. Każdy z taką bronią ma obowiązek mieć przy sobie broń boczną, do 350fps.
Chrono jest zawsze wykonywane przed grą, a bronie, które przez to przeszły, oznaczane. W czasie gry istnieją losowe sprawdzenia. Jeśli w czasie gry znaleziony zostanie ktoś, kto przemycił przez chrono "gorącą" broń, czeka go dożywotni ban.

Strzelanie:

Zakaz strzelania na ślepo. Zakaz "keyholing", czyli strzelania przez maleńkie dziury w osłonach. Generalnie wolno strzelać wyłącznie przez otwory, w których można zmieścić głowę, ale przez dowolnie małą dziurkę można być trafionym.
Na otwartym terenie można walić na full auto, w budynkach wyłącznie ogień pojedynczy. Strzelając w kogoś z bliska, strzela się ogniem pojedynczym. Na TWA nie ma zasady "bang" (nie można kogoś zabić deklaratywnie), trzeba zawsze do człowieka strzelić. Można spróbować powiedzieć mu "bang", ale przeciwnik nie ma obowiązku uznania tego. Inne pola mają tu inne zasady.

Trafienia:

Trafiony woła "hit"!, podnosi ręce z bronią nad głowę i idzie do spawna. W praktyce mało komu się chce trzymać ręce nad głową, trupy są regularnie ostrzeliwane, często nie wiadomo, kto żyje a kto nie i jest o to dużo awantur.
Kiedy ktoś został trafiony w miejscu pod ostrym ostrzałem, zarówno on, jak i sędzia krzyczą "dead man coming out!" i ostrzał jest wstrzymywany na czas wyjścia tej osoby. Z tej przerwy w ostrzale nie wolno ostrzeliwanym korzystać.
Trafienie w broń eliminuje broń, człowiek bez działającej broni jest wyeliminowany. Trafienie w broń trzeba zasygnalizować, wołając "weapon hit" - służy to uniknięciu awantur o trafienia.
Jeśli ktoś nie przyjmuje trafień, zgłasza się to sędziemu. Sędzia najczęściej przekazuje to przez radio innemu sędziemu, najbliższemu terminatora. Ten z kolei strzela do terminatora z pistoletu. Jeśli podejrzany uzna to trafienie, sędzia mówi mu, że strzał oddał on i nie liczy się jako trafienie. Jeśli podejrzany nie przyjmie trafienia, wylatuje z pola.

Pirotechnika:

Większość to granaty czysto hukowe. W otwartym terenie jesteś martwy jeśli granat wybuchł o 5m od ciebie, w zabudowaniach jeśli wybuchł w tym samym pokoju.
Słyszałem różne uzasadnienia tego, czemu stosowane są raczej granaty hukowe, niż grochowe, ale tak naprawdę rzecz sprowadza się do tego, że pojedynczy wybuch granatu hukowego jest dziesięć razy tańszy, niż grochowego (28 pensów wobec ponad 3 funtów).

Postępowanie na polu:

Jakiekolwiek awantury i wyzwiska karane są usunięciem z pola, niezależnie od tego, kto ma rację. Zaczynasz na kogoś krzyczeć, wylatujesz.
Kłótnie z sędziami albo celowe strzelanie do sędziów karane są od bana na trzy gry, do dożywotniego bana na całe pole.




Królują hi-capy i to pod nie robiona jest większość zasad. Z ich też powodu większość gier ma pełne ograniczenie na ogień pojedynczy. Komercyjny charakter gier determinuje też to, że przeważnie są one konfigurowane pod kątem zużycia jak największej ilości amunicji i pirotechniki oraz "bottlenecków". Tam, gdzie cała gra jest skupiona w jednym miejscu, przez które jedna strona musi przebrnąć pod huraganowym ogniem drugiej, oznacza, że sędziowie mają bardzo mało roboty, a czas leci.

Re: Jak to wygląda w UK

PostNapisane: 4 sty 2015, o 21:56
przez Dalej
Nurglitch, ale na PAPie konto masz? :pokemon: :mad:

Re: Jak to wygląda w UK

PostNapisane: 4 sty 2015, o 22:19
przez Nurglitch
Obrazek

Re: Jak to wygląda w UK

PostNapisane: 4 sty 2015, o 22:21
przez Dalej
Uuuuuu, to Karny Kutas. :)

http://pap.air-soft.eu/

Forum naszych chłopaków w UK. :)

http://pap.air-soft.eu/styles/charcoal/imageset/polish_airsoft_players_logo_by_cichy.png

Re: Jak to wygląda w UK

PostNapisane: 4 sty 2015, o 22:27
przez Nurglitch
Na jednym polu ze mną grało mniej więcej siedmiu Polaków. Wszyscy byliśmy na jednej grupie na fb, więc takie forum jest mi po nic :)

W WW2sofcie byłem jedynym Polakiem.

Re: Jak to wygląda w UK

PostNapisane: 4 sty 2015, o 22:30
przez Dalej
Nie chodzi o pic, ale o samoorganizację polskiej społeczności, ale spoko.