Ok, ja jestem zainteresowany, bo medycy nadają grze kolorytu. Jednak praktycznie patrząc, to prostota i przejrzystość taki zasad są bardzo ważne - prostsze zasady bywają nie do ogarnięcia, co historia pokazała ;) Może moje uwagi coś wniosą. Moje propozycje są merytoryczne, a nie dotyczą ostatecznego sformułowania.
heavenly napisał(a):Medyk
Na każde X osób przypada 1 medyk. Medyk musi być oznaczony znakiem czerwonego krzyża (w kolorach lub wygaszonym) na lewym ramieniu. Medyk może być wyposażony w standardowe bandaże (mogą być elastyczne) w ilości ustalonej przez organizatora. Jeżeli organizator nie ustali ilości bandaży jest ona dowolna. Dopuszczalne jest przenoszenie bandaży przez graczy, jednak opatrywać ich może tylko medyk.
1. Ilość medyków na ilość uczestników, ilość na oddział, czy ilość bandaży na medyka powinny być w gestii organizatora. Inaczej będzie gdy przyjedzie 100, a inaczej 50 osób, inaczej przy teamówkach (czyli wolne elektrony do drużyn), a inaczej, gdy nie ma takiego ograniczenia.
2. Oznaczenie medyka uważam za zbędne, gdyż jest bezzasadne. Medyk to smakowity kąsek i pewnie dostanie po łbie jeszcze przed dowódcą oddziału. Nie należy ułatwiać kamperom zadania. Nie ma to też uzasadnienia praktycznego. Medyk jak chce to sobie będzie nosił apteczkę zrywaną, plecak medyka, albo upchnie opatrunki po kieszeniach. Jego wola. Oddział też nie wzywa medyka wypatrując go, a melodeklamując : "MEEEDYYYYK!!!"
heavenly napisał(a):Ranny
Każda osoba, która zostanie trafiona kulką z repliki asg lub odłamkiem granatu.
Osoba ranna krzyczy „dostałem” i kładzie się na ziemi. Kucanie lub stanie dopuszczalne jest tylko przy złej pogodzie lub niekorzystnych warunkach terenowych. Ranny tylko wzywa pomocy i może odczołgać się z linii ognia nie więcej niż 2 m (uniknięcie dobicia). Po opatrzeniu przez medyka wraca do gry. W wypadku braku pomocy przez X minut osoba jest martwa i schodzi do respa. Osoba może być opatrzona maksymalnie Y razy, kolejne trafienie oznacza automatyczne uznanie za martwego.
1. Nie przenosiłbym tutaj definicji trafienia. Trafienie to trafienie i jest w zasadach ogólnych - odłamek, kulka, lub odpowiednia bliskość granatu bez osłony. jak ktoś tam nie umie się doczytać, to i tu będzie kombinował.
2. Ranny nie oznacza się szmatą. <dla pewności to piszę>
heavenly napisał(a):Opatrzenie
Założenie opatrunku z bandaża. Opatrunek ma mieć formę opaski wykonanej z całego bandaża na jednej z kończyn. Medyk nie może w czasie opatrywanie podejmować walki. Bandażujemy człowieka, nie oporządzenie. Medyk może się sam opatrzyć zakładając opatrunek na rękę powyżej łokcia (całkowicie samodzielnie).
1. Opatrunek musi być założony porządnie, powyżej stawu łokciowego, lub kolanowego. Jak nie są to org, może "ubić" takiego rannego z miejsca.
2. Jeśli opatrunek spadnie, niezależnie od powodu, to ranny staje się automatycznie trupem.
3. Nie chodzi o zachowanie zasad PP, czy innych, ale o zwalczanie niechlujstwa.
4. Opatrunek powinien być paskiem białego materiału o długości ok 2 metrów, co wymusi zawinięcie go na kończynie i zawiązanie, by nie spadł. Opaska może być na gumce i zakładana w 1,5 s. Do tego raczej się nie rozerwie i nie spadnie.
heavenly napisał(a):Przenoszenie Rannych
Ranny prowadzony przez inną osobę może przemieszczać się idąc lub czołgając. Ratownik nie może prowadzić ognia podczas prowadzenia rannego. Musi być zachowany stały fizyczny kontakt między ratownikiem a rannym.
1. Tu zaproponowałbym 3 warianty hardkorowości, a domyślny pierwszy :)
*. wystarczy utrzymać z rannym kontakt fizyczny, po zerwaniu kontaktu fizycznego ratownik może walczyć, NIE biegamy,
**. ratownik i ranny NIE biegają, a idą, lub czołgają się, rannego trzeba prowadzić pod rękę, ciągnąć po ziemi, ale nie prowadzić za rączkę,
***. by przemieścić rannego trzeba go nieść,
Im więcej ludzi, losowości, dynamizmu i chaosu w rozgrywce (np. jebanka) to nie ma sensu się zabijać, a jak najszybciej przywracać ludzi do rozgrywki - bawmy się. Jednak jeśli org chce zmusić graczy do ogarnięcia się, dbania o ludzi, zasoby itp, a do tego ma trochę zdyscyplinowanych oddziałów, to wtedy należy zwiększyć restrykcje. Z doświadczenia powiem, że 'wyszarpanie' rannego spod ognia, przy wersji **, lub *** to już jest coś co się pamięta :)
heavenly napisał(a):Dobijanie Rannych
W przypadku ponownego trafienia kulką lub odłamkiem ranny umiera. Rannego można dobić klepnięciem ręką i deklaracją „nie żyjesz”.
1. Dobijanie rannego ze swojej drużyny, to lameria ;) Wytykać takich paluchami. Podobnie 'samobójców'.
To i tyle.