Strona 1 z 1

Jak zrozumiał...

PostNapisane: 6 mar 2010, o 23:02
przez Victor
...Regulamin ASG. Czyli klasyczny przykład kolegi pozbawionego wyobraźni. Dowiem się z kiedy to. Wygrzebane przez Dave z archiwum.
Normalnie na demotywatory.
http://img26.imageshack.us/i/p1040672k.jpg/

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 6 mar 2010, o 23:17
przez Tato
Echm.
Osoba na pierwszym planie to SAS. Osoba na drugim planie to JKL. Osoba na trzecim planie to ja. Wszyscy z tego samego teamu - Blackwater. SASowi właśnie rozpierniczyły się ESS'y i krzyczy do nas że wbiega do budynku żeby je sobie naprawić w osłonie ścian, po czym móc spokojnie juz w ochronie oczu i z czerwona szmatą pomaszerowac na parking aby je naprawić na porządnie w offgamie lub pozyczyc od kogoś inne.
Koniec zagadki i Afery Miesiąca.

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 6 mar 2010, o 23:21
przez Dalej
:-/

Replika ważniejsza od oczu...

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 6 mar 2010, o 23:29
przez Crater
nie bardzo rozumiem Dalej do czego pijesz z ta replika. Jak ktos nosi replike na slingu to czasem latwiej olac to i w tej sytuacji bylo odbiec do tego budynku z nia przypieta, niz szamotac sie w pospiechu z jej odpieciem gdzie w tym czasie mogl dostac w gale. IMHO opis Taty tlumaczy wszystko i chyba nie potrzeba innych wyjasnien.

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 6 mar 2010, o 23:39
przez Dalej
Czego nie rozumiesz? Mógł zasłonić oczy ale wolał trzymać M-kę żeby mu się nie poobijała.
Być może zdjęcie wygląda bardziej dramatycznie niż było w rzeczywistości, niemniej... ech, chrzanić, nie chce mi się dalej pisać.

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 7 mar 2010, o 08:52
przez Python
Dalej - ochrona oczu jest obowiązkiem gracza.

Jeśli SAS miał zaufanie do swoich - a biegł do nich - że go nie postrzelą, to chwałą mu za to że ufa swoim.

EOT

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 7 mar 2010, o 16:34
przez Victor
No pewnie. Ale zdjęcie i tak kozackie. Ktoś ma niezłe wyczucie momentu.
Dalej! Ja dla pewności i tak bym dał bana ;)

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 8 mar 2010, o 14:47
przez goren
Dalej, Ty już sam wiesz czemu nie powinieneś udzielać porad o zachowaniu bezpieczeństwa podszytego rozsądkiem :>

A jeśli chodzi o przedstawioną sytuację to bieganie bez osłony oczu i do tego bez czerwonej szmaty jest niezbyt rozsądne. Życzyłbym sobie aby w podobnej sytuacji gracz założył natychmiast czerwoną szmatę i starając się chronić oczy oddalił się w bezpieczne miejsce. Nie chciałbym mieć na sumieniu czyjegoś oka...

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 8 mar 2010, o 15:12
przez StarskiPL
...ufa czy nie ufa, koło oczu była lufa...

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 8 mar 2010, o 23:49
przez SAS
Jeśli już jesteście zainteresowani to zaczepiłem o krzaki i spadły mi okulary. Jakiś koleś napier...... do mnie na oślep. Także lepiej było się odwrócić i spadać. Wygląda to naprawdę żle, ale nie życzę sobie by ktoś brał to pod osąd ja o tym mogę decydować. Zrobiłem to co uważałem za stosowne w danej chwili. Sprawa jest taka że krzyczałem że nie mam okularów do swoich. Ktoś do mnie naprawdę strzelał z tyłu na oślep i to mogło się dopiero żle skończyć.
Kolegą którzy piszą różne posty pod tym zdjęciem życzę aby nie znależli się w takiej sytuacji nigdy. Do kolegi który piszę że mogłem wyciągnąć czerwoną szmatę i zasłonić oczy proponuję próbę, ja będę napier.... z karabinu a on będzie wyciągał czerwoną szmatę jednocześnie zasłaniał oczy, oczywiście w pełnym biego z całym mandzurem na plecach.

Zdęcie może oczywiście zostać ku przestrodzę innych, mam tylko nadzieję że ochłoneliście trochę i jest to dla was wystarczająca odpowiedż w tym temacie.
Patrzę na to co się dzieje na tym forum i widzę że nie zastanawiacie się nad ilością takich sytuacji w trakcie gry i jak je wyeliminować ale macie z tego przednią jazdę, i piszecie kolejne posty z głupawymi wręcz komentarzami.

Jeszcze jedno, Tato dziekuję za obronę mojej osoby.

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 9 mar 2010, o 01:59
przez Vintersky
Super Express tudzież Fakt panie. Zdjęcie zrobione, dowód jest! Bana mu! ;-)
Niech żyje dziennikarstwo śledcze poparte jednym zdjęciem i Pewnymi Domysłami (TM)! :P

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 9 mar 2010, o 06:54
przez goren
Sas, mogło się okazać, że po odwróceniu dostaniesz w mazak od innego gracza. Rozsądniejsze wydaje się padnięcie na glebę zamiast narażać innych (swoich czy też przeciwników) na to, że mnie uszkodzą. Mój post odnosi się raczej do ogólnej sytuacji a nie do Ciebie osobiście więc niepotrzebnie strzelasz dąsa.

Vinter, Ty się lepiej tymi CTW zajmij zamiast po forach szarżować :P

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 9 mar 2010, o 07:15
przez Dalej
Przypomina mi się akcja z Sobim, któremu zrobiono zdjęcia jak z dachu z czerwoną szmatą celował do ludzi :)
Potem wyszło że pozował do zdjęć :)

Oczywiście że zdjęcie nie mówi wszystkiego, jest tylko wyrwanym kadrem. Gratulacje dla fotografa że takie dynamiczne i pełne dramatyzmu (dla ASGejów wiedzących o co chodzi) udało mu się zrobić :)

Boję się że powinienem zamknąć wątek bo zaraz się zaczną jazdy i brużdżenie, ale wierzę w WAS że będziecie silni!

Teraz zmykam do szpitala, zobaczę jak się wątek ma po powrocie :)

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 10 mar 2010, o 19:54
przez Lolo
Jezusie, toż to się airsoftowy Pudelek zrobił. :)

Odwrócił się plecami do kierunku ostrzału i spierdolił do pomieszczenia. Czyli mniej więcej prawie optymalnie :)

Nie ma o co krzeseł łamać, choć foty można było nie publikować, żeby nie robić poruty...

Sas- sznurek se do okularów kup, bo następnym razem Cię zjedzą żywcem jak zgubisz w krzakach :)

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 10 mar 2010, o 19:58
przez JKL
Tato napisał(a):Osoba na drugim planie to JKL.

W kwestii formalnej - to nie ja, to Vinter.

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 11 mar 2010, o 13:27
przez yamnick
JKL napisał(a):W kwestii formalnej - to nie ja, to Vinter.


To już wyjaśni komisja śledcza.

Czy już naprawdę nie ma większych problemów i trzeba dalej bić pianę. Wyjaśnienie Taty było IMHO całkowiecie wystarczające.

Re: Jak zrozumiał...

PostNapisane: 11 mar 2010, o 13:29
przez Dalej
Dobra, zamykam.