Weekend Warriors

NIe wiem czy już był poruszany temat tej miejscówki w każdym bądź razie mieszkam nie daleko i mogę wybadać jak to wygląda bo korzystając z earth google miejsce wydaje się ok. Porobić trochę zdjęć i ogólnie zobaczyć co w trawie piszczy. Koordynaty dla chetnych 59*09'57.21*N 21*02'26.75E.

Niestety odpada z oczywistego względu - osiedle
A oprócz tego sporo spacerowiczów w tamtym rejonie, oraz blisko ulicy.

Czy ja wiem...
Ostatnio nawet chyba na forum się pojawiło zaproszenie (chyba niedziela), żeby tam pograć, więc może można :D

Ok to ja sie tam przejde i zrobie wywiad :D.

A wiec zakończyłem zwiad i sytuacja wygląda następująco:
Teren z zabudowaniami/ koszarami jest aktualnie ogrodzony i opatrzony adnotacja o terenie prywatnym i ochronie ze strony firmy Solid Security. Za nimi jest rząd domków jednorodzinnych. Wokół tych domków jest podniesiony teren który otacza te domki tworząc literę U. Sam ten teren jest wydaje mi się ok jednak fakt ze można prawie cały czas pozostać w kontakcie wzrokowym z domkami możne skutkować niespodziewanym ostrzelanie tych ostatnich. Jednak na uwagę zasługuje tamtejsza kotlina. Dokładnie tak KOTLINA na dnie której płynie rzeczka/ strumyk nie znanej mi głębokości natomiast o szerokości 2-3 m. Podczas gdy teren na wzniesieniu określiłbym jako potencjalnie nieodpowiednim to wlanie kotlinę/ kanion zaliczyłbym do miejsc godnych na uwagę. Tworzy on literę L i uważam że bardzo ciekawie można bym tam zagrać. Kolina jako taka posiada z obu stron wysokie ściany co zatrzyma zagubione kulki. Jednak co do ostatecznego werdyktu będzie ktoś z większym doświadczeniem musiał zobaczyć to miejsce.
Ponieważ problem potraktowałem poważnie zamieszczam link do zdjęć jakie zrobiłem podczas rekonesansu
http://img703.imageshack.us/i/dscf4375n.jpg/

Czy ja dobrze rozumiem:
-teren który by nas interesował (z jakimiś zabudowaniami itp) jest ogrodzony i opisany jako teren prywatny
-miejsce gdzie "można przebywać" to teren który non stop widać z okien okolicznych domków
-jedyne miejsce w którym "można by próbować coś strzelać" to wąwozik o szerokości kilkunastu metrów i prostej budowie, gdzie na dnie jest woda, czyli każdy kto się potknie/nie da rady utrzymać na ścianie zbocza kończy w wodzie

narazie (tzn po takim opisie) nie wydaje mi się w jakim kol wiek stopniu realne zorganizowanie tam strzelanki...

No dobrze, miejsca wykorzystać się nie da. Ale przynajmniej sprawdzone i udokumentowane a nie tylko popitolone na forum.
Co mi w ogóle przypomniało: co się teraz dzieje na forcie Szczęśliwice? viewtopic.php?f=13&t=4687

To co mnie laikowi się wydaje ze można tam zrobić to obrona typu Termopile a dokładnie obrona jednego końca wąwozu przez nieliczna, 10 osób, grupę podczas gdy reszta tzn jakieś 30 osób próbuje się przebić przez ich obronę. Bardziej niż o liczbę chodzi i proporcje tzn 3-4 x więcej atakujących z 2x dłuższym czasem respawna. A poza tym teren ten można by wykorzystać kiedy będzie dość zimno zęby zamrozić wodę w strumieniu/ stojących wodach. Pomysł prosty ale za to jaki miodny, inna sprawa ze będzie tam w tym wąwozie bardzo przyjemnie w gorące lato. Ale jak to zauważyłem zdam się na opinie wyjadaczy żołnierskich konserw jak wy :D.

Tato - co fakt to fakt, i koledze Mysiekowinależą się tutaj spore podziękowania że mu się chciało ;)
a to że mój post mógł się wydać taki na "nie" jest spowodowane...ni wiem czym, ale napewno czymś bezsensownym!:P

Ryuzok to nie jest tak ze twój post odebrałem na nie. Sam stwierdzam ze nie mam jeszcze rozeznania co do faktycznych przestrzennych wymiarów jakie powinno nabrać spotkanie ażeby miało to ręce i nogi. Po prostu nadal jestem pod wrażeniem tego miejsca i jak pisze pierwsze wrażenie jakie miałem podczas oglądania go to właśnie nieliczne siły spartan stawiających zaciekły opór tysiącom persów. Mnie osobiście scenariusz taki do rozegrania wydaje się ciekawy. Ale jak zaznaczyłem wcześniej muszę pochodzić na parę spotkań i zobaczyć jak się to kształtuje i wtedy mogę podjąć decyzje czy będę was nękał swoimi pomysłami na grę czy też teren ten odpada w całości i jak mały ślimak schowam się w swojej muszelce :D. A poza tym jak wiadomo człowiek najszybciej ale też najboleśniej uczy się na swoich błędach, które jak podejrzewam jeszcze długo będę popełniał bo nie wybieram się na drugą stronę za szybko :D.

Teren należy sobie odpuścić z powodów o których napisał Ryuzok. A główny brzmi "teren zamknięty, ogrodzony i opisany jako prywatny". Chyba, że ktoś odnajdzie właściciela i z nim uzgodni użytkowanie. By było na tyle.