Weekend Warriors

Panowie i Panie,
zakładam wątek ponieważ impreza AFGARAQ w wyniku złych warunków atmosferycznych została przełożona na inny termin - 18,19-20 czerwiec.
Takze rozpoczynam dyskusję.
Osobiście jestem za N2.

Może SD chcecie?

A może ankietę ?

ankieta by sie przydała ;]

Dajcie ludowi pracującemu wsi i miast ankietę upragnioną. Niech żyje demokracja! Ale SD bym chciał :)

Niech zyje demokracja i zwyciezy SD. :D

SD trzeba zarezerwować i jest po dychu od osoby - zapytam Ran-a

Do boju N2 !,
Już chyba tylko najstarsi Indianie pamiętają tę miejscówkę więc może w końcu tam?
PS: Nom. ankieta dobra rzecz

ankieta na pewno by dużo wyjaśniła.

Ja zgłaszam 4 osoby chcące N2 ;)

Jestem jak najbardziej za SD jak tylko będzie możliwość:)

Witam. Jestem za N2.

Co to SD ?

SD! Kto pierwszy na górce? :p

LECHU napisał(a):Co to SD ?

SD to legendarna płatna miejscówka inaczej poligon WAT w rejonie Bemowa. Rzadko dostępna dlatego ceniona, ale głównie przez miłośników terenów otwartych.
Ze znanych imprez tam był organizowany ubiegłoroczny Afgaraq.

... i na SD można sobie górkę spalić :) chociaż nie w tą pogodę. W ogóle jak na te deszcze to mi się nie widzi tam moknąć ale wrócić trzeba. Ja się w sumie stęskniłem za N2, ze 2 miechy tam chyba nie byłem.

Jeżeli wygra N2 to ja z Kreską zmontujemy jakiś przyjemny scenario. Coś żeby nam się nie nudziło.
A swoją drogą to również nie pamiętam kiedy tam byłem...
Większość z Nas wybierała sie na Afgaraq a więc i tak planowaliśmy w sobotę pofragować troszkę - więc frekwencja powinna być spora :)

Jestem za N2

N2

bardzo fajnie biegało się tam podczas Stargate :)

Głos na N2, + 2 osoby.

Kto nie był na SD ma okazję głos na SD

Ponieważ Robal nie dał terminu kończącego ankietę - przypominam, że wiążące jest wskazanie na noc z czwartku na piątek.

jestem za SD mam blisko i co ważniejsze jeszcze tam nie byłem.

głos poszedł na N2, a będę gdzie ankieta...

Pojawimy się w grupie 4-7 osób niezależnie od wyniku ankiety.
Osobiście głosuję na N2 :D

N2

SD odpada, pojedziemy tam kiedy indziej

Wstepnie 7 osób na N2.

Dalej napisał(a):SD odpada, pojedziemy tam kiedy indziej

więc zmieniam głos

Jeśli tak to wola większości

!!! N2 !!!

To i ja sie nowy dopisze. Stuff jest tylko ew transportu brak...
Metro Natolin jakby co tam pomieszkuje ale ale moge sie dostosowac :)

Mogę zrobić 3-4 tablice z długopisami i z tabelką na wpisy co 30 min. Tablice tradycyjnie rozstawimy na terenie gry na N2. Celem gry będzie wpisanie sie na tablicy przez jedną strone konfliktu o wyznaczonej godzinie. Mozna wpisywać sie punktualnie lub z opuźnieniem (bo tablica była pod ostrzałem) lub mozna uzupełnieniać opuszczone wpisy. 1 wpis na 1 tablicy = 1 punkt dla strony konfliktu. Mozna podzielic sie na 2 strony konfliktu albo dla jaj na 3 wedle umundurowania. Dodatkowo oznaczymy resyp (ewentualne sztaby). Po trafieniu wchodzimy po 3-ech lub 5-ciu do gry.
Nie ma sensu ani potrzeby boudować wyimaginowanego senariusza.Wiadomo o co sie "bijemy" Gra przybiera kolorytu co 30 min gdy trzeba opanowac teren w okolicy tablicy i dokonac wpisu. Pozostały czas to podchody i przygotowanie do ataku Na początku zwiad w celu znalezienia tablic. Tu przydaje sie wzajemna komunikacja mapy i nazewnictwo terenu. Wazna sprawa to zabranie zegarków i synchronizacja przed grą. Z doświadczenia wiem ze strona działająca zorganizowanymi oddziałami wygrywa. Zgrany team może lepiej kierowac posiłki i dogadac sie gdzie przeciwnik kontroluje teren czyli kluczem jest komunikacja. Mozna by zagrać podobnie w sobote i niedziele. Wpisy przygotuje od 11:00 co 30 min do 14:30 Start okolo 10. Da to wystarczajaco czasu na odnalezienie tablic i organizację obrony i ataku. Moze ktoś zabierze taśmę brązowa w celu delikatnego oznakowania 1 druzyny (ewentualnie do ustalenia na miejscu) Zachęcam do organizowania się w teamy choćby w tym wątku
Podział prawdopodobnie US kontra reszta lub jak wyjdzie z podziału
Pozdrawiam
Mam nadzieję ze pomysł sie podoba i wypali.

LUK
501-516-009

Odpowiem za siebie oczywiście dość krótko: nie podoba się pomysł.

Takie pomysł to na zorganizowanych imprezach można robić, gdzie biegasz z dobrze znanymi i przygotowanymi do tego ludźmi, a nie na sobotniej jebance gdzie część nie posiada radia. Przekombinowane i do bani jak dla mnie.

PRZEKOMBINOWANE ?????
Zrobienie tablic to 10 minut. Rozstawienie tablic (po 1 osobie z kazdej strony konfliktu dyskretnej zeby nie psuć zabawy do czasu znalezienia tablic 15 minut). Zasady znajdz tablicę utrzymaj panowanie nad terenem i dokonuj wpisu co 30 minut. O 14 30. zabierz tablice na parking to podliczymy. Sprzęt zegarek u kogoś w okolicy i twoja giwera. Długopisy i tablice są na terenie
Grałes w to? Warto podjąć ryzyko. W zeszłym roku robiliśmy 2 razy takie gierki i nie było najmniejszych problemów. (moze ktoś pamieta i napisze) Pomysł jest prosty na maxa. O 14:30 liczymy wpisy (czytaj punkty na tablicach). Np. punkty US oraz punkty "reszty świata". Róznica ze zwykłą strzelanką jest taka ze nie walczymy o 1 górkę lecz o tablice. komplikacja polega na tym ze jest tych "górek" czytaj tablic 3 lub 4 i przez pierwsze 30 minut nie wiesz gdzie są co dodaje dodatkowych emocji. Banalne i nie trzeba niz tłumaczyć. A jak dana strona ma mało radyjek to sory nie będzie się komunikowac bardzo intensywnie i jakoś sobie poradzi. Moze dzięki takim problemom ludzie wpadnią na pomysł zeby zainwestować 100 zł i zakupić kiedyś taki deficytowy sprzęt.

Luk

No tak w zeszłym tygodniu była sprawa, że jak ktoś nie ma pistoletu to niech sobie kupi a teraz jak ktoś nie ma radia to niech sobie kupi. No jasne a każdy ma drukarkę pieniędzy w domu. To może rzeczywiście nie jest jakiś kosmiczny wydatek no ale jednak podejście tego typu trochę mija się z celem jeżeli chodzi o weekendowe strzelanki. Ja rozumiem, że bardziej zorganizowane gry wymagają jakiegoś większego przygotowania ale ja osobiście nie zamierzam się jakoś strasznie spinać i mieć nie wiadomo ile sprzętu żeby w weekend się te trzy cztery godziny postrzelać.

Jeżeli chodzi o scenariusz to jakieś mam mieszane uczucia ale z drugiej strony może się udać. Szczególnie słabą stroną tego pomysłu wydaje mi się postawienie na organizacje w drużyny i ścisła komunikacja. Na sobotniej jebance to się zwykle nie udaje lub udaje w bardzo ograniczony sposób a w trakcie rozgrywki i tak drużyny sklecone z ludzi którzy się nie znają rozpada się po pierwszej godzinie albo i szybciej.
Na ścisłej komunikacji to się nie znam ale raczej też wyjdzie tak jak drużyny.
Chyba najlepszym pomysłem były by tylko małe mapki dla każdego z zaznaczonymi punktami orientacyjnymi.

Takie coś kiedyś było już robione i wyszło bardzo fajnie.

w zeszłym roku graliśmy tablice i było fajnie....czekałem kiedy zrobimy to w tym roku.....jeśli ktoś nie ma radia (nowi i ci bez drukarek pieniędzy ;-D) to polecam trzymanie się jakiejś grupki z choć jednym radiem....chyba że ktoś ma poważne problemy z pracą w zespole.....wystarczy że ktoś znajdzie tablicę i do końca strzelanki ma co robić nie musząc biegać non stop ;-)


Oczywiście to moje zdanie i zagram w cokolwiek.

Robal napisał(a):Jeżeli wygra N2 to ja z Kreską zmontujemy jakiś przyjemny scenario

I jak, prace trwają, czy są szanse na kolejny solidny scenariusz made by wy?

Nie wiem jak wy, ale po raz kolejny nie chcę oglądać widoku 100 chłopa czekających na strzelankę. Czas leci a nic się nie dzieję. Ktos wychodzi i probując przekrzyknać tłum proponuje coś sensownego, ale jest za późno, czemu nie na forum? Jedni - może tamto a inni - może siamto.

Jeżeli wielu osób ma wątpliwości co do zgłaszanych propozycji, jeżeli nie czujemy je, nie widzimy, to lepiej ich nie realizować. Co innego jesli powtrzamy scenariusz który się sprawdził wcześniej. Nie warto zniechęcać autorów pomysłów.

Jeśli do jutra nikt nie zgłosi pomysłu do którego nie będzie zastrzeżeń, to proponuję zagrać zgłoszony pomysł z tablicami a ten kto zaproponował powinien wziąc na siebie cieżar zorganizowania gadżetów. I wg mnie pozycje tablic powinny być z grubsza zaprezentowane przed startem więc potrzebna jest mapka.

Ja mam mapki wydrukowane, cały skoroszyt, pozostałość po scenariuszu A-Detów jakby co, jest tego około 30 sztuk w negatywie, naniesiona siatka z numeracjami, chętnie użyczę. Jestem oczywiście za scenariuszem.

Tablice - kartka biała wielkości A4 przyklejone do dużej tekturky a ta przylepiona do drzewa na wysokości twarzy. Widoczna z 50-100 m. Nie będzie mapy. Mozna sobie zrobić, rozdać i zaznaczyć po znalezieniu dla ułatwienia dowodzenia. 1 h wystarczy zeby znaleźć coś takiego na terenie N2 dla teamu 20-40 osobowego. Podpowiedz To moze byc tam gdzie przeciwnik strzela zaciencie do was i nie dopuszcza. Teksty o radyjkach i taktyce to tylko zachęta do ostrej rozgrywki. Mozna iść na pałę w pojedynkę i się dobrze bawić. Ja nawwt zachęcam przeciwnika do komunikacji ala hop! hop ! Jest tam ktoooo! Dodatkowe fragi podnoszą morale. Cały scenariusz opiera sie na jego braku a banalna zasada wpisu na tablicy daje możliwość grania jak sie podoba bez tłumaczenia zasad. acha (Tablice powinny być w punktach łatwo dostępnych tam gdzie lubimy grać)
Luk

Hmm no tak jeśli to tak ma wyglądać to zaczyna mi się podobać pomysł z tablicami.
Tylko jeszcze kwestia wpisywania się na tablicę. Rozumiem, że trzeba wpisać swój nick w odpowiednią rubrykę tak? Nie wiem czy ktokolwiek zdąży się podpisać zanim go zdejmą, szczególnie, że tablice mają wisieć gdzieś w miarę widoczne (będzie to wyglądać jak w świętym gralu: "pewnie umierał jak rył ten napis..."). Może jakiś znaczek po prostu trzeba będzie postawić w odpowiedniej tabeli? Wtedy można by zrobić samobójczy bieg po wpis na tablicy :]

Głos na N2.

Właśnie, dwie kartki, nad każdą czerwony albo niebieski [dla rozrużnienia stron] pasek, materiału, folii czegokolwiek co bedzie widoczne i do odróżnienia.
Na sznurku długopis, i musisz zrobić np. krzyżyk, na swojej karcie, jeden, i każdy może zrobić tylko jedek krzyżyk na jednej karcie swojej drużyny...
Byłyby 4 tablice w 4 miejscach, każda po 2 kartki i jeden długopis.

Jeżeli sie pomylisz to dodatkowy punkt dla przeciwnika, hehe
No i nie trzeba sie skradać tylko dobiec do kartki, zrobić krzyżyk i zginąć godnie....

Ja kiedyś na hucie zrobiłem kartki gdzie się wpisywali w konkretnych punktach, i chyba wypaliło, ale nie było żadnych czasowych ram ani innych komplikacji.
Rozmieszczenie ich na N2 zajmie ci nie 15 minut a godzinę, jeśli to będziesz robił samemu.

Można je rozmieścić osiowo. 2 na połowie RS i 2 na US. RS wiedzą gdzie są ich tablice a US wiedzą gdzie są ich tablice. teraz RS i US szukają tablic przeciwnika i próbują odbić, tyle :) Dynamika jest ponieważ nie ma sensu trzymać 30 osób przy tablicy która przez 30 minut jest nie użyteczna.

Dokładnie, tylko trzeba by było wiedzieć "o swoich" i rozpoznać najlepiej "o przeciwnika" kiedy się "uaktywniają"-są użyteczne. Ciekawe byłoby też, jeżeli czasy 2 tablic, przeciwnych drużyn ( jednej us i jednej rs) częsciowo by się pokrywały, byłby to jakiś tam mały sprawdzian dowodzenia.

Jeżeli w określonym czasie, tylko jedna tablica będzie aktywna to wszyscy sie tam zlecą i będzie masowa orgia...
Zazębienie czasów aktywności tablic, bedzie wymuszała podział na jakieś pododziały o określonych zadaniach, funkcjach itd.
Tylko trzeba byłoby się dogadać najlepiej juz teraz kto od czego, i kto dowodzi frakcją, pytanie czy bedizemy sie spinać, czy niebardzo.
Bo jeśli niebardzo [a jestem za tym] to niech ktoś na ochotnika się zgłosi i już.
Resztę wybierzemy na miejscu.

*DEMON* jesteś optymista. Jest wieczór czwartku. Na forum nie wyłonimy już raczej sztabu :)

No właśnie trochę za duże przedsięwzięcie się zaczyna. A dwie tablice nie wystarczą? Jedna dla US druga dla RS i tyle bo tak to się naprawdę zaczyna robić przekombinowane. I jeszcze czasów wszystkich czterech pilnować to się chaos zrobi.

post przeniesiony dalej....