N2 - pożegnanie miejscówki

Dostępne dla wszystkich osób przestrzegających regulaminu otwartych gier mazowieckich.

Moderator: Pi White

Re: N2 - pożegnanie miejscówki

Postprzez Wokash » 12 sie 2010, o 14:18

KozioU! napisał(a):Czytając jak ludzie wspominają Czosnów i Cegielnię przypomniałem sobie, że pierwszą miejscówką, na której się strzelałem i którą szybko straciliśmy było N1. Ktoś jeszcze pamięta szturmy na stary Nadarzyn broniony przez BRT? Panie, to były czasy!


Ty to jakiś pechowy jesteś... gdzie nie pojedziesz to miejscówkę tracimy... [emot]
Do tej pory żałuję, że wtedy nie pojechałem bo N1 nigdy nie zobaczyłem...
Obrazek
Avatar użytkownika
Wokash
.
 
Posty: 2610
Dołączył(a): 3 sie 2009, o 10:33
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tower Guards
Na starym Warriorze od: 2005

Re: N2 - pożegnanie miejscówki

Postprzez SAWik » 12 sie 2010, o 19:29

Ech ... Odwiedzamy często Strzeniówkę to znaczy N1 ,piękna miejscówka transzeje po kilka dzieciąt metrów ,kameralnie coś by się dało, nie w niedziele !Najlepiej w tygodniu .Pozdrawiam.SAWik
SAWik
 
Posty: 69
Dołączył(a): 20 paź 2009, o 20:57
Lokalizacja: WPR,Śródmieście
Na starym Warriorze od: 2008

Re: N2 - pożegnanie miejscówki

Postprzez Beat » 13 sie 2010, o 11:00

KozioU! napisał(a):Czytając jak ludzie wspominają Czosnów i Cegielnię przypomniałem sobie, że pierwszą miejscówką, na której się strzelałem i którą szybko straciliśmy było N1. Ktoś jeszcze pamięta szturmy na stary Nadarzyn broniony przez BRT? Panie, to były czasy!

Ehh - łezka w oku. A poprzedzające obronę zdobywanie górki - ehh *rozmażonywyraztwarzy*
:)
Avatar użytkownika
Beat
 
Posty: 236
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 14:42
Lokalizacja: Piaseczno
White Cross: LRT
Na starym Warriorze od: 0

Re: N2 - pożegnanie miejscówki

Postprzez Yessabel » 13 sie 2010, o 17:33

A Halinka? Co prawda, ja się tam nie strzelałam, ale co się nasłuchałam od niektórych, jak tam było fajnie...
U mnie, w Rzeszowie, była miejscówka OPO. Taki duży wąwóz, chaszcze, czasem (po deszczu) strumyczek i bagna. Gliniaste podłoże, więc każdy wracał do domu dużo brudniejszy. To był wymagający teren. Ataki na hura! kończyły się w połowie odległości między startem a umocnieniami. Trzeba było się czołgać, przebierać za paprotki, kombinować... Jakie było nasze zdziwienie, kiedy w którąś niedzielę zobaczyliśmy płot w poprzek wąwozu, przez środek miejscówki. I to taki dwumetrowy, nie do zignorowania. No, cóż... Pa, pa!
Avatar użytkownika
Yessabel
 
Posty: 361
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 20:07
Lokalizacja: Mokotów
White Cross: Stargate ASG Org. Team
Na starym Warriorze od: 2009

Re: N2 - pożegnanie miejscówki

Postprzez Dalej » 13 sie 2010, o 17:38

Beat napisał(a):ehh *rozmażonywyraztwarzy*
:)

A pamiętasz jak seksownie Dzikki wyglądał w tym polskim kewlarze? :)
Avatar użytkownika
Dalej
Administrator
 
Posty: 4317
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 08:15
White Cross: Weekend Warriors
Na starym Warriorze od: 2005

Re: N2 - pożegnanie miejscówki

Postprzez Victor » 13 sie 2010, o 20:45

GRD napisał(a):Całkiem niedawno spotkałem pewnego pana. "Operatora koparki".
Mówił że sprawa z kopaniem w Małocicach jest straszna. Chodzi mianowicie o zbiorniki z paliwem zwykłym czy rakietowym (nie zrozumiałem go - był po kilku głębszych) zakopanych w ziemi. Cyrki z tego powodu są straszne.
Rozmowa z tym panem potwierdziła mi rozmowę z ojcem mojego kolegi z osiedla, który był z-cą dowódcy (czy nawet dowódcą) w Małocicach. Opowiadał o tym jak to się ryby na granat łowiło w jeziorku na terenie jednostki ... no i o pozostawionych "beczkach" z paliwem w środku (chodzi o moment likwidacji jednostki).

Na początku sądziłem że to bajka - no bo kto normalny zostawi tyle tysięcy litrów takiej substancji na pastwę losu? Ale pomijając to. Gdy spotkałem ów "operatora koparki" dało mi to do myślenia w sprawie N2. Czemu? A temu że ojciec mojego kolegi również (przed awansem) służył w Ruściu (czyli naszym N2). Po likwidacji jednostki na N2 usłyszał że miała miejsce ta sama sytuacja co w Małocicach - pozostawione beczki z paliwem.

Jeśli to wszystko prawda, a nie żadna ściema i zwykły zbieg kłamliwej rzeczywistości, to developerzy mają nie lada orzech do zgryzienia.


Służyłem w Małocicach. Paliwo zniknęło podobno zaszabrowane przez bandę kaprali nikt nie wiedział gdzie - kaprali puścili zbraku dowodów. Wyrzutnie stały z pustymi bakami po bunkrach. Teraz wiadomo, gdzie zniknęło. Paliwo rakietowe trzymano w wiązkach (takie tuleje), nie w zbiornikach.
Avatar użytkownika
Victor
 
Posty: 1068
Dołączył(a): 25 paź 2009, o 09:21
Lokalizacja: Otwock
White Cross: AIM/ JS 1410
Na starym Warriorze od: 0

Re: N2 - pożegnanie miejscówki

Postprzez Ari » 16 sie 2010, o 16:37

Brunner napisał(a):Z racji mniejszego stażu w asg, na Czosnów się nie załapałem, ale do listy można jeszcze dodać Janówek twierdze jeśli już tak wyliczamy... czyli w przeciągu nie całego roku 3 miejscówki, jeśli te tępo się utrzyma… to ja cienko widzę zorganizowany mazowiecki airsoft, bo miejscówki na 10-15 osób(pez piro) można jeszcze gdzieś wynaleźć, nim developer zacznie działać.


Jak zaproponowalem 2 miejscowki CQB to jakos w ogole odzewu nie ma by sie tam postrzelac bo 50km to za daleko ...

N1 ? Przeciez tam sie ludzie ponoc bez problemu strzelaja w niedziele... tylko na miejsce strzelania trzeba z buta jakies 15 minut isc
Avatar użytkownika
Ari
 
Posty: 1050
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 21:39
Lokalizacja: Sochaczew
White Cross: ECS
Na starym Warriorze od: 2006

Poprzednia strona

Powrót do Gry otwarte - Sobota

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości