Właśnie rozmawiałem z podleśniczym. Dostałem pozwolenie na strzelankę pod pewnymi warunkami. Parkujemy przed szlabanami tak aby nie zastawić wjazdu, NIE ŚMIECIMY (odpowiadam za to własnym tyłkiem więc bądźcie wyrozumiali
), zakaz piro. Dodatkowo też jeżeli dostanę telefon, że mamy opuścić las to kończymy. Do tej pory jeszcze się tak nie zdarzyło ale istnieje i taka możliwość. Standardowo też trzeba będzie uważać na cywili abyśmy nie zrobili komuś krzywdy. Ma ktoś jakiś pomysł na scenariusz/e czy improwizujemy na miejscu?
Bracia! Oto wzywa nas wojna. Odpowiecie na wezwanie?