Jedną taką V2 katowałem przez ponad pół roku wykręconą do 520 FPS (tylko semi), teraz dostała słabszą sprężynę (130 guarder) i dalej śmiga sobie spokojnie bez chęci do pękania i tego typu dowcipów.
Druga ta sama sztuka była od początku przygotowana pod M130. W drugiej mojej eMce służyła jako rezerwa teamowa - przechodziła przez różne ręce i różne sposoby eksploatacji. Miesiąc temu sprzedałem tę V2 wraz z repliką młodemu adeptowi ASG (miłośnik Hi-capa i ciężkiego palca, a jeszcze jej nie rozwalił). Przed sprzedażą zrobiłem dokładny przegląd repliki i tegoż GB - nic niepokojącego nie zauważyłem.
Trzeci egzemplarz poszedł do repliki pewnego "specjalisty" ASG (na Qudre samo wymienię jego nicka w kontekście replik powoduje salwy śmiechu - miałem już po prostu dość jego emki wracającej do serwisu jak bumerang. Od tego czasu jakoś już "sam z siebie GB " mu nie pęka, ale za to zaczął mielić tłoki i zębatki oraz palić kostki w tempie komplet na miesiąc
.
Co do samego GB - moim zdaniem solidny, wart swoje ceny, bardzo dobrze spasowany, przy składaniu wszystko siedzi stabilnie na swoim miejscu.
Przy zakupie zwróć tylko uwagę na wyfrezowania pod łożyska są czasem zbyt głębokie, do tego stopnia ze pozostaje dosłownie ułamek milimetra materiału na którym opierać się ma łożysko. Pozostawiony metal jest tak, cienki że przy próbie włożenia łożyska rozrywa się ja papier. Miałem dwa takie przypadki, jeden w takiej właśnie V2, drugi w V3 tej samej firmy - i to w przypadku gdy obu GB mieliśmy po 5 sztuk do dyspozycji w serwisie.
Z tego co pamiętam w zeszłym roku ktoś kupował z Warriorów brał w Cytadeli chyba jeden taki szkielet, ale nie jestem pewien.
Dlaczego FlyingCat? Jak mnie poznasz to zrozumiesz.
Nieco poważniej? Lubię latać, a naturę mam kocią. I tyle powinno wystarczyć na początek...