Wątek fabularny:
Biegun Północny, Pałac Zimowy: 12.12.2009 11.30 Zulu+2
Imperator Zima spogląda na rozłożone na lodowym stole mapy i wyczekuje daty 22.12, kiedy to ruszy na Europę na czele swej armii by ostatecznie zdruzgotać słabnącą Księżną Jesień. W głębi swej zimnej duszy obmyśla strategie nadchodzących bitew, oczami wyobraźni widzi Europę pogrążoną w morzu lodu i śniegu, gdy wtem do komnaty wpada rozszalały Wicher Północy i wyje: „O Oziębła Pani!!! Biada, biada nam!!! Królowa Śniegu oraz Dziad Mróz skierowali swe wojska przeciw sobie i od przeszło godziny walczą ze sobą!! Bez ich wsparcia nie będzie możliwe pokonanie wojsk Jesieni!!! Biada, nam biada!! Po czym wylatuje przez okno by kontynuować mobilizację Wiatrów, Zefirów i Podmuchów.
Tego Imperator Zima się nie spodziewała, jej twarz kipi wprost z wściekłości (co się normalnie nie zdarzało), a lica nabrały koloru rozpalonego żelaza (co również nigdy się nie zdarzało). Czyżby miał się powtórzyć scenariusz sprzed dwóch lat, kiedy to Księżna Jesień triumfowała?! O nie!!! Nie tym razem!!! Zbyt długo czekała na rewanż i porażka nie wchodzi w ogóle w rachubę, a na pewno nie przez bunt we własnych szeregach!!!
Zima ryczy z furią do Wielkiego Strażnika Lodu:
-Natychmiast wezwiesz Królową Śniegu oraz Dziada Mroza do zaprzestania działań i przyprowadzisz ich do mnie!!!, - W razie oporu masz ich natychmiast aresztować!!! -
Po czym osłabiona pada na tron, nie wie biedaczka, że gorące emocje są dla niej wielce szkodliwe.
Trzy godziny później Imperatorowa słucha wyjaśnień Królowej Śniegu oraz mamroczącego w pijanym zwidzie Dziada Mroza o źródłach konfliktu, i z każdą chwilą rośnie grymas na jej twarzy, a palce coraz coraz mocniej zaciskają się na poręczach lodowego tronu. W pewnym momencie nie wytrzymuje i krzyczy:
- Dość tych dyrdymałów!!! Już ja wam dam wojnę domową wszczynać i to w takim momencie, z powodu kilku Śnieżynek!!! Jutro o świcie jako moja awangarda ruszycie do ataku, i aby wam nie przyszło do głowy się cofać, bo inaczej Wielki Strażnik Lodu i jego potężna Al-Gida” zrobi z was worki do lodu!!! Czy to jasne!!?
Królowa Śniegu i Dziad Mróz spuścili tylko wzrok i potakując odeszli w milczeniu.
Nazajutrz zgodnie z rozkazem Królowa Śniegu i Dziad Mróz ruszyli z impetem, wkrótce ziemia pokryła się śnieżną pokrywą, a w powietrzu zapanował mróz.
Imperator Zima przelatywała nad pobojowiskiem, wszędzie widać było zamarznięte pojazdy, nieprzejezdne drogi i zasypane chodniki, życie na ziemi zamarło. Nastała grobowa cisza w którą Zima jako wytrawny meloman wsłuchuje się wyjątkową lubością, gdy nagle dał się słyszeć odgłos:
-KRRAAAA!!! KRRAAAA!!!
Wyrwana z zimowego letargu Zima nie wierzy uszom:
-KRRAAAA!!! KRRAAAA!!! Dało się słyszeć ponownie. To stado ptaków, jakby kpiąc z obecności Zimy podjada w najlepsze jagody z krzaka, ani myśląc uciekać.
To było jak policzek dla Zimy, jak śmiały zakłócić tą cudowną ciszę te małe paskudne ptaszyska!! Zima spada z góry niczym grom i otoczywszy ptaki przenikliwym zimnem niczym całunem rzecze:
- Już wkrótce cała ziemia będzie należeć do mnie, a wtedy wasze nędzne truchła zmienią się w bryły lodu, gdy już nie znajdziecie pożywienia, bo skryję je pod warstwą śniegu i lodu! Skończą się wasze pieśni, nędznicy!!! Nic i nikt Was nie uratuje , obiecuję jakem Imperator Zima!!! HAA HAA HAA HAA !
Blady strach pada na ptaki, dotąd nie zdawały sobie sprawy z obecności zimnej pani, w końcu wciąż panowała Księżna Jesień.
Ptaki wiedziały że z Zimą nie ma żartów, a swe obietnice wypełnia co do joty. Na wielkim ptasim wiecu, postanowiono radzić co dalej rozbić: czy emigrować jak wiele innych gatunków ptaków, czy też pozostać i zdać się na niełaskę Zimy. Zaczęły przeważać głosy o przymusowej emigracji, gdy wtem stary kruk rzecze:
- Bracia, nie poddawajmy się z góry, walczmy o nasz „freedom”, poprośmy o pomoc ludzi.
- Ludzi? Przecież ludzie sami boją się Zimy, zajęci swoimi sprawami czyż przyjdą nam z pomocą?
Kruk uśmiechnął się tylko:
- Ależ nie wszyscy ludzie są tacy sami. Istnieje grupa wojowników nie znająca strachu, najdzielniejsi z dzielnych, gotowi nieść pomoc każdemu i o każdej. Wojownicy, którzy co tydzień walczą z Zimą. Wezwijmy na pomoc tych wojowników, wezwijmy WEEKEND WARRIORS!!!
- łłiikkkeenddd łooorriorrs... wyszeptały bojaźliwie ptaki, sama nazwa napawała je bodaj większym przerażeniem niż groźba Imperator Zimy. – Ale czy to to konieczne? Spytały.
- Tak Weekend Warriors to nasza jedyna nadzieja....
Miejsce: N2
Termin: 22.12.2009 - 21.03.2010
Strony:
- Imperatorowa Zima: Królowa Śniegu, Dziad Mróz, Wicher Północy, Wielki Strażnik Lodu,itd
Strona aktualnie nie prowadzi rekrutacji
- Weekend Warriors - The Birds Squad: mundury dowolne, dopuszczalne są ubrania cywilne:
1. ...
2. ..
Cele:
Imperator Zima:
Zająć respy „Alpha” i „Bravo” by nie dopuścić do respowania i doładowywania się w nich ptaków.
The Birds Squad:
Znaleźć oznaczone respy „ Alpha”
i „Bravo”
znajdujące się na terenie N2. Zapewnić ciągłość dostaw pestek (pestek) oraz szpeju (słoniny) by wesprzeć respujące się ptaki.
Sukcesywnie dokonywać odbijania i czyszczenia zajętych przez Zimę respów ze śniegu i lodu.
Uwaga!
Nie strzelamy do respów a tym bardziej znajdujących się w nich ptaków.
Have a Fun :-P
