przez pawel_pawel » 26 lut 2011, o 21:15
Witam.
Widzę, że nasz wspólny znajomy Grzegorz ma już swój "fanclub". Ja byłem jego przyjacielem przez przeszło 2,5 roku. Byłem, ponieważ jak tylko zaczęło wychodzić na jaw jaki on jest w rzeczywistości, chciał mnie skłócić ze znajomymi, pisząc do nich obraźliwe i mówiące nieprawdę smsy z bramki internetowej podpisując się jako ja oraz przywłaścił sobie mój aparat fotograficzny który mu pożyczyłem. Oddać oddał, ale dopiero jak zagroziłem mu iż zgłoszę sprawę na policję i zainteresuję się "ciekawymi szczegółami" z jego przeszłości. Niestety, Grzegorz jest mi jeszcze dłużny pieniądze które mu systematycznie pożyczałem na życie od czerwca 2010r. do stycznia b.r., po podliczeniu wyszło mi iż jest mi dłużny 1200zł. Zresztą nie tylko mi, ponieważ pożyczał pieniądze również od innych osób, żył na ich koszt, sprawnie grając na emocjach i robiąc z siebie ofiarę. Z tego co mi wiadomo, żadnej z tych osób pieniędzy nie oddał i nie można się nijak z nim skontaktować, ponieważ wszystkie dane kontaktowe pozmieniał, gdzie przebywa w chwili obecnej - nie wiadomo.
Naprawdę świetnie radzi sobie z nawiązywaniem nowych, potencjalnie korzystnych znajomości, których pewnie całkiem sporo nawiązał, kiedy już wiedział, że w obecnym mieszkaniu nie pobędzie za długo (nie płacił czynszu i narobił potężnych długów) i teraz kiedy urwał stare kontakty, znowu śpi spokojnie, zrobił to co zwykle robi, czyli odezwał się do swoich znajomych mówiąc w jakiej to fatalnej jest sytuacji i napewno znalazł się ktoś, kto go przygarnął. Chcę ostrzec wszystkich tych, którzy mają kontakt z Grzegorzem, to naprawdę nie jest wzór cnót, a całe to jego bieganie, działalność w wolontariacie, pomaganie innym nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i jest tylko wyrafinowaną grą, dzięki której zdobywa zaufanie ludzi i zapewnia sobie byt materialny. Nie warto utrzymywać kontaktu z tym człowiekiem, ponieważ tylko traci się przez niego czas i pieniądze a kiedy prawda o nim wychodzi na jaw on znika jak kamfora.