Weekend Warriors

zaLANY PONIEDZIAŁEK!!!

Grupa pozytywnie nastawionych do życia ludzi z bliższych i trochę dalszych okolic Otwocka jak i z samego wspomnianego goroda zaprasza wszystkich chętnych na zupełnie bezstresową, bezciśnieniową strzelankę świąteczną...
Impreza w 2 odsłonach....

1) Luźne strzelanka bez napinania w fajnej lokalizacji leśnej z kilkoma zabudowaniami...

2) Część ogniskowo - jajeczno - integracyjna. Ognisko, jaja, kiełbach, kto co weźmie, piwko winko, wódeczka, wedle uznania - zarówno co do wyboru jak ilości...

Kiedy: 05 IV 2010 zaLANY PONIEDZIAŁEK godz:12.00

Gdzie: OKOŁY (koło Pogorzeli warszawskiej, Otwocka, niedaleko bunkrów)

Dojazd: NAJLEPIEJ CIPONGIEM na Pilawę/Dublin (Dęblin, hehe) wysiadka - stacja POGORZEL WARSZAWSKA, dla abstynentów - kierowców najlepiej dojechać do Pogorzeli i za górką z prawej strony jest parking przy lesie, przy drodze na Okoły


Najlepiej spotkać się w cipongu myślę i razem ze stacji marszem ruszyć na Okoły (około 1km, damy radę), my ruszamy 11.10 z Otwocka, transport nr KM555 (10.18 z Wawa Zach.) tu namiary: http://rozklad-pkp.pl/traininfo.php/pn/ ... 270282912&


Na chwilę obecną jest już kilkanaście chętnych osób m.i. z AIM, TWT, oraz zaprzyjaźnionych wolnych strzelców


SERDECZNIE WSZYSTKICH CHĘTNYCH ZAPRASZAMY, W RAZIE CO KONTAKT: 603520630

usunąłem twój news z niedzielnego działu, misiu pysiu

miłej zabawy :)

Nawet w Święta ucisk i tyrania...

Jasne, ty robisz bałagan, winny jestem ja bo sprzątam. Viva Polonia!

Dalej napisał(a):Jasne, ty robisz bałagan, winny jestem ja bo sprzątam. Viva Polonia!

A kto inny miałby być winny, hehehehehe... ;-) Wesołych Świąt!

Prost!

Ja podążam z domu na rowerze, bo nadciągnę z kierunku, Ługi/Karczew wbijam się w las w rejonie Komina(140m) i kontynuuję Czerwoną drogą do Okołów.
Możliwy RV z Rzeczkiem w rejonie Stacja Benzynowa.

Ja mam prawko, więc mam co stracić - rower odpada, hehehe

Wiesz do Eszelonu, to ja mam dalej niż na Okoły. A od siebie poruszam się drogą publiczną tylko w jednym momencie, kiedy przechodzę na światłach przez Karczewską.
OCZYWIŚCIE: Jazda na rowerze wstanie "po spożyciu", jest bardzo niebezpieczna, głupia i nie polecam jej nikomu!

Ale coś chętnych brak...
Czyżby każdy siedizał całymi dniami z rodzinką i zajadał się jajami i kiełboną?
Może by tak Panowie i Panie rozruszać kości po Świątecznym napychaniu brzuchów...?
Przyjąć trochę kompozytu na ciało....

Może zrobimy specjalny bonus za WATER-KILL'a zabicie bronią wodną... Z racji na zaLANY Poniedziałek...

Dalej przerzucił wątek, tutaj to nikt nie zagląda ponadto wszyscy mają w święta dość integracji. Nas starczy.

Od razu mówiłem o tym i wrzuciłem namiar na temat na strzelankach niedzielnych, ale Dalej wyjebał stamtąd...

Sam tu prawie nigdy nie zaglądam jak pewnie zdecydowana większość społeczności ASG, ale gdzie kutfa wsadzić temat, nie ma strzelanek poniedziałkowych...

Jaki ty biedny jesteś. Napisz jeszcze w sobotach, czwartkach, milsimach i imprezach międzynarodowych.

Bana mu! [emot]

Dalej jak zdrowie?

korzenny napisał(a): ale Dalej wyjebał stamtąd...

Mówi się "wyprosił" to kulturalne forum.
Korzeń weź jakieś zasobniki scenariuszowe, takie co się nie spienią w transporcie:)

Victor napisał(a):

korzenny napisał(a): ale Dalej wyjebał stamtąd...

Mówi się "wyprosił" to kulturalne forum.
Korzeń weź jakieś zasobniki scenariuszowe, takie co się nie spienią w transporcie:)

"Wyjebał" bardziej uczuciowe ;-) hehehehehhe...
Ale temu Daleju coś humor nie dopisuje chyba, jakiś takiś drażliwy... Luzik, przeca raz wrzuciłem temat, usunąłeś Daleju i luzik, zrozumiałem, nie rzucam się, chciałem tylko tam zamieścić co by może ktoś w ogóle przeczytał, zwłaszcza, że inicjatywa Świąteczno integracyjna...

Kamyk ja wiem, że Wy byście mnie najchętniej zbanowali na wszystkich możliwych forach, hehehehe, ale się nie da...

Zasobniki oczywiście biorę, zwłaszcza te na drugą część scenariusza, hehehehehehe, a tych gazowanych unikam, bo zacząłem być fit, hehehehehehehhe....

Było miodnie, po czołganiu się 40m, odpuściłem trzeci scenariusz, Co ciekawe- najjaśniej ognisko płonęło przy rzęsistym deszczu. Wiadomo tlen.

było wielce miło...
zięki wszystkim, którzy byli, było nas zaledwie kilkanaście osób, ale za to bardzo fajnych ludków...
Strzelanki były fajne, dynamiczne, a najfajniejsza była 2ga część imprezy. hehe...
Ognisko w deszczu (przez chwilę zaledwie), kiełbaski, jajka, miodek pitny, wino i Nemirof lipowy prosto z Ukrainyh...
A na koniec 2 wielkie dziki które zatarasowały nam (mi i Chibie) drogę powrotną na stację...

Nie można zapomnieć o pewnych sprostowaniach historycznych, zawiłościach, które udało się rozszyfrować w końcu... Otóż:

W czasie odsieczy wiedeńskiej, doszło do tzw. Cudu nad Wisłą, kiedy to pod Lenino starły się siły Jagiełły wspierane przez 30tys armię wolnych miast greckich, na przeciw stanęła Armia Kserksesa, wspierana przez wojska Krzyżackie i Tureckie...
Ciężka pancerna konnica wroga chciała obejść nasze wojska, ale wykonano uderzenie na flankujące siły pancerne wroga, doszło wtedy do największej pancernej bitwy pod Łukiem Kurskim.
Do zwycięstwa przyczynili się polscy spadochroniarze lądując na tyłach wroga.
Po przegranej bitwie Kserkses oraz jeden z przywódców sił sprzymierzonych wroga - Adolf Hitler zostali zesłani na Elbę, gdzie poznali niejakiego Napoleona, od którego to wyciągnęli po pijaku przepis na trunek, który Napoleonem później nazwano. Polacy próbowali wykraść owy przepis jednak najwidoczniej nie dosłyszeli dokładnie proporcji, tak powstał polski "Napoleon bez czapki" pięknego fioletowego koloru, o głębokim bukiecie smakowym i zapachowym, oraz podobiźnie twarzy Napoleona, w stanie jakim najprawdopodobniej może się teraz znajdować...

Jeżeli pominąłem jakieś fakty proszę o uzupełnienie wywodów historycznych...