Strona 1 z 1

PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:00
przez ErTo
Odnośnie broni p-panc w postaci orurowanego markera o pojedynczym wystrzale. Jest to świetna rzecz. FIA uzbroi się w takowe o ile zostanie to uwzględnione w zasadach CCS.

Co do ew. niezauważania przez jadących ostrzału to jest to kompletna bzdura. Odgłos pojedynczego trafienia - cytuje z AAR dr. II FIA - huk jakby ktoś "przyje... młotkiem".

Bardzo gorąco namawiam do szerszego stosowania tego środka do zwalczania pojazdów. Jest to na pewno coś dużo lepszego niż walenie seriami z BB w kierowcę.

Jedyną palącą kwestią pozostaje oznakowanie pojazdów in-game (światła awaryjne są ok ale w nocy dekonspirują wozy na 2 kilometry). Myślę, że powinno się opracować odpowiedni szablon i środki malujące (naklejanki) i dopuszczać do gry samochody wyłącznie w ten sposób oznakowane.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:05
przez Swierzy
Co do markera az tak entuzjastycznie nie jestem nastawiony.
Natomiat zdecydowanie trzeba by poprawic oznakowanie pojazdow.
Moze uniwersalne magnesy na drzwi i maske w ciagu dnia i glowsticki na burte albo kola na noc?

PB cz 3

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:08
przez ErTo
Jak widoczność jest na kilka m a masz 5 pocisków do granatnika a nie całą spłuczkę na cały MilSim to je raczej oszczędzasz.
Jak ktoś nawala do każdego samochodu bo ma "rpg" i czuje krańcowe podniecenie zamiast zrobić prawidłową zasadzkę p-panc to już inna historia.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:10
przez Swierzy
Czy podobnie jak z pirotechnika oraz wszystkimi innymi wynalazkami znajdzie sie ktos odwazny do przetestowania tego na ludziach?

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:13
przez Wokash
Marker jest złym pomysłem, nie dość, że złym to jeszcze niebezpiecznym.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:14
przez Swierzy
Czy laskawy moderator moze to wydzielic do osobnego watku?

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:46
przez Struś
Wokash napisał(a):Marker jest złym pomysłem, nie dość, że złym to jeszcze niebezpiecznym.

Zakładając zachowanie zdrowego rozsądku przez użytkowników + modyfikacja zasad CCS, aby okna w samochodach były zamknięte + używanie markerów z jedną kulką (aby nie siały seriami dookoła) - niebezpieczeństwo maleje. Mi pomysł z markerem jako bronią ppanc też się podoba, wymaga jednak dopracowani i dokładnego określenia zasad użytkowania.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 9 lis 2009, o 23:51
przez moron
czyli mamy wzrost kosztu broni p-panc, nieskutecznosc karabinow na skutek zamknietych okien i brak mozliwosci strzelania w ludzi (np z tarcza jak mialo miejsce)

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 00:48
przez Mider
Mi też podoba się pomysł markerów w roli ppanc.

PB cz 5

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:07
przez Templar
Mider napisał(a):Mi też podoba się pomysł markerów w roli ppanc.

Mam zamiar odgrzebać mojego markera i zademonstrować skutki trafień w nieosłonietą skórę. Jeśli jesteś taki chętny może zgłosisz się na ochotnika? Bo mi się średnio podoba sytuacja kiedy prowadząc ważący 2,5 tony pojazd, po wyboistej drodze w lesie, z ludzmi na poboczu (ambush lub piechota własna) i pace obrywam nagle po ryju kulką o masie ~3g i prędkości ~300fps...
Nie pije tutaj do sytuacji z B4 bo sprawę uważam za zamkniętą.
Jako kierowca nie zamierzam pokazać się więcej na imprezie gdzie taki sprzet zostanie dopuszczony.
Jeśli macie zamiar kontynułować ten wątek, załózcie inny temat.
znalezione na szybko:
http://www.deseretnews.com/article/6351 ... s-eye.html

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:10
przez Mider
Ja wiem jak to wygląda. Oczywiście przy tego rodzaju zabawce potrzebna jest zmiana w zasadach - na przykład zamknięte szyby w samochodach.

PB cz 4

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:10
przez Swierzy
Aha, to nie dosc ze beda markery na kazdym kroku to pojazdy maja zostac skastrowane do roli ruchomych tarcz?
A jak sie bedzie miala masa i rozmiar kulki do realnego pocisku np. RPG?

A znajac hardkorow to markery nawet nie beda chronowane tylko zawor na full i hulaj dusza na 330fps.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:17
przez Templar
Mider napisał(a):Ja wiem jak to wygląda. Oczywiście przy tego rodzaju zabawce potrzebna jest zmiana w zasadach - na przykład zamknięte szyby w samochodach.

Więc nalezy pamiętać też o tym żeby wszystkie osoby znajdujące się potencjalnie w okolicy ostrzeliwanego pojazdu oraz wewnątrze (bo może ktoś przeżyje pierwsze trafienie i będzie chciał wysiąść...) były zobowiązane do noszenia masek paintbalowych... Jak wiadomo człowiek strzela- pan Bóg kule nosi...
Dla mnie żenada, biorąc pod uwagę że istnieją i funkcjonują lepsze systemy- chociażby oparte na lasertagach. Kwestia chęci żeby ktoś to zrobił.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:21
przez ErTo
Templar - ale nie miał raczej okularów co?
Więc wolisz dostać z 500 fps-ów serią z bb niż pojedynczą kulką w samochód?

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:29
przez Swierzy
ErTo kwestia tego ze okulary wytrzymaja pierdykniecie z 500fps. Niestety czesc z nich moze tego nie zniesc w przypadku PB.
Do tego dochodza odlamki ze skorupki ktore w przypadku trafienia pod oko moga zrobic krzywde.
Zreszta nie tylko o oku tutaj mowa. Nos, skronie, zeby, uszy...
Podczas mojej raczej dlugiej kariery paintballowej dostalem dwa razy pod maske - nie bylo wesolo, wolalbym juz tego nie powtorzyc.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:30
przez Templar
Tak, tylko zauważ że nosimy okulary a nie gogle+ maski. Kuleczka paintbalowa ma naprawdę wredne właściwości. Nie raz miełem pocięte usta jak przez maskę przeleciała zfragmętowana skorupka. Pamiętam też akcje jak znajomy dostał w mazak od jakiegoś pojeba z rozkreconym zaworem- skończyło się to połamaną maksą.

Edit- Świerzy mnie uprzedził.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:36
przez Templar
Przykładowa alternatywa:
40mm
Zasięgiem pasuje do naszych replik. Odpalane z ogólno dostępnych i używanych granatników...

Erto- i zasadniczo wole dostać po ryju z 500fps niż z paintballa. Pomijając że żadna z tych sytuacji zaistnieć nie powinna.
Czasami chyba zapominacie że grają z nami także debile. Gdyby wszyscy byli rozsądnie nie zdarzały by się przypadki 500fps point blank... A jak do tego dojdą jeszcze markery to prawdopodobieństwo potencjalnego wypadku i jego skutków gwałtownie rośnie.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:45
przez Swierzy
Ew. alternatywa jaka widze to:
- lasertag
- strzelanie z piro nad pojazd (byla taka propozycja na poprzednim forum)
- jakis rurowy, miotacz pilek tenisowych
- pileczki pingpongowe z woda wywalane z asgowego granatnika 40mm (chociaz tutaj mam watpliwosci co do stosunku predkosc- masa). Strzelalismy z tego ze dwa lata temu i lataly calkiem daleko, pytanie jak z "sila obalajaca"

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:49
przez Wokash
Struś napisał(a):Zakładając zachowanie zdrowego rozsądku przez użytkowników


Zakładając, że ziemia jest płaska... od soboty nie robię taki założeń...
Nie da się... można naturalnie zamknąć okna ale to oznacza całkowitą odporność na ostrzał z replik i min oraz granatów...
Warto?
Imo nie...

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:53
przez Mider
Wokash napisał(a):Zakładając, że ziemia jest płaska...

ROTFL

A tak z drugiej strony, czem od soboty nie robisz takich założeń? Cóż takiego stało się w sobotę?

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 01:56
przez Swierzy
Granatnik automatyczny chyba zmienil jego swiatopoglad.

PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 08:43
przez Wokash
Dokładnie...
Jeśli coś takiego robią doświadczeni gracze (Milsim Kraków z tego co się dowiedziałem. Marka sama w sobie choć ich osobiście nie znam). To czego oczekiwać po przeciętnym graczu... o zwykłym debilu żądnym sławy i medali nie wspominając...

Acha trzeba by jeszcze dodać obowiązkowe noszenie masek paintballowych przez całą rozgrywkę bo przecież jak idziesz w osłonie to możesz dostać postrzał tą kulką w twarz... a jakiś maniak może wpaść na pomysł, że zastrzeli kogoś jak w blekhołkdołn z granatnika.

Ewentualnie poproszę o listę osób, którym nie przeszkadza złamany nos... zrobimy testy polowe... [emot]

Nie znalazłem zdjęć ran twarzy po trafieniu kulką PB ale każdy dostał i w brzuch i w twarz można porównać:

Obrazek
o i jeszcze szyja:
Obrazek

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 10:21
przez Swierzy
Mag: Nie, po prostu jak na dezertera przystalo nawet w flame warze nie chcial wziac udzialu i teraz sie tlumaczy :P

Wokash: Takie trafienia w korpus to akurat mnie nie strasza, tzn. tak wygladaja postrzaly z PB. Natomiast mozna to potraktowac jako zdjecie pogladowe co sie moze stac jak dostaniesz w nieoslonieta czesc ciala.

Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 10:25
przez Python
Może lepiej rozpocząć ten wątek tutaj, niż brudzić wątek po udanej imprezie.

Ja osobiście uważam, że używanie kulek od PB nie jest złym pomysłem. Takie "granatniki" były używane na Bergecie i wyglądało to w miarę bezpiecznie.

Z drugiej strony, jestem (jak wiecie) zwolennikiem wysokiego poziomu bezpieczeństwa i unifikacji zasad pola walki. Dlatego nie może dojść do sytuacji w której część pojazdów (np. klasy 1) będzie jechało z otwartymi oknami aby umożliwić ostrzał z km i granatów, a klasa 2 z zamkniętymi aby umożliwić ostrzał z rpg.

Dlatego moim zdaniem, przyszłościowym rozwiązaniem, będą lasertagi i wyspecjalizowane urządzenia - natomiast PB można używać doraźnie - tylko w sytuacji kiedy ma się pewność jakie pojazdy będą używane w trakcie gry.

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 10:31
przez ErTo
Ja na to patrzę, raczej ze strony organizatora.

Będą takie pojazdy jakie będą zasady. Absolutnie jasno podane do wiadomości zasady przed imprezą zdeterminują udział ludzi z samochodami.

Inną kwestią jest już dyskusja co jest bardziej "niebezpieczne" dla uczestników. Użycie PB o pojedynczym wystrzale (jak na 48h) czy wogóle poruszanie się samochodami.
Na sugestywne zdjęcia zamieszczone przez Wokasha mogę odpowiedzieć zdjęciami rozjechanych ludzi - są bardziej drastyczne i równie dużo wniosą do tematu.

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 10:43
przez Wokash
ErTo mówisz oczywiście o osobach rozjechanych z prędkością 20 km/h na środku leśnej drogi?
Bo inaczej mówisz nie na temat...
Rozumiem, że kwestia bezpieczeństwa graczy na MS nie jest istotna o ile można wyeliminować samochód.
Jestem przeciwnikiem wprowadzania PB nawet doraźnie do zasad.
Jeśli organizator wprowadzi do swojej rozgrywki sprzęt PB to jego suwerenne prawo... daje to szanse ludziom, których to nie bawi, żeby nie jechać na taką imprezę.
Jeśli wprowadzimy to do zasad, osoby, których to nie bawi (a jest ich sporo) będą musiały odpuścić sobie wszystkie imprezy CCS bo nawet brak samochodu nie będzie im dawał gwarancji nieoberwania z markera.
Wracamy do tematu Lasertaga... był kiedyś na forum gość co się tym zajmował może się odezwie...
Ja swoją drogą będę się przypominał Kovalowi bo wspominał kiedyś o jakimś producencie takich zabawek...

PB cz 6 i może ostatnia

PostNapisane: 10 lis 2009, o 10:50
przez Szczery
Wokash napisał(a):Jeśli coś takiego robią doświadczeni gracze (Milsim Kraków z tego co się dowiedziałem. Marka sama w sobie choć ich osobiście nie znam). To czego oczekiwać po przeciętnym graczu...


Swierzy napisał(a):Granatnik automatyczny chyba zmienil jego swiatopoglad.


Panowie, to już zaczyna być męczące. Wydawało mi się, że sprawa została definitywnie zakończona (również przez organizatorów).

mackoff napisał(a):Te zasady z wytycznych miały być JEDYNYMI wytycznymi dotyczącymi pojazdów...czyt. CCS w kwestii pojazdów miał tutaj nie obowiązywać (dlatego też losowanie dwóch kart w pojeździe i inne niestandardowe zasady znalazły się w wytycznych).

Przyznam szczerze że dlatego też opracowaliśmy zasady niszczenia pojazdów markerem pb - po prostu nie sądziłem że ktoś będzie jeździł z otwartymi oknami.

Przepraszam za to i proszę nie miejcie tego za złe chłopakom z milsim Kraków - widzieliśmy ich RPG i potwierdzam że NIE BYŁO możliwości strzelania z tego dłuższymi seriami.


Dajcie spokój kanonadzie z zasilanego taśmowo markera. Mięso jakie dobiegało z wnętrza pojazdu świadczyło dobitnie o tym, jak podskoczyła ludziom adrenalina (nie dziwię się) a potem czytam o zasypaniu gradem kul z trzech markerów.

1. CCS pojazdów nie obowiązywało
2. Ludzie wiedzieli o możliwości użycia markera pb (idę o zakład, że nikt się tego nie spodziewał i stąd kwas, sami rzeźbiliśmy rurę na ostatnią chwilę)
3. Mimo to jechali z otwartymi oknami
4. Po kilkukrotnym ostrzelaniu pojazdu losowano JEDNĄ kartę ran na łebka ?

Równie dobrze Milsim Kraków mógłby się słusznie czepiać na maksa ad 4 bo to już terminatorka przez którą dla nas gra skończyła się dużo przed czasem.
NIE CHCĘ aby ktokolwiek odpowiadał teraz jakim cudem wyciągnął np. 6 ran lekkich pod rząd z wyłączoną balistyką. Koniec. Finito. Kolejnych wypowiedzi na temat http://www.altair.com.pl/nsp-spec-62 automatycznego granatnika strzelającego seriami nie będę komentował.

Od teraz proszę konstruktywnie i bez emocji.

Z mojej strony jako użytkownika rg rury - po przemyśleniach tego co miało miejsce i lekcji jak blisko było nieszczęścia z powodu nie doczytania zasad przez poszczególne strony - uważam, że DA SIĘ zrobić i używać BEZPIECZNIE marker/rpg ALE będzie to wymagało zmiany zasad.

Co do ilości wystrzelonych kulek - wolno jadący samochód jest na tyle duży, że trafienie go jedną kulką nie stanowi problemu, pisałem już dlaczego strzelano krótkim burstem.
Może się pomyliłem ? Może wystarczy jedna aby uniknąć sytuacji gdy 10 minut później i 3km dalej w bazie ktoś zauważy ślad po farbie na karoserii ? Proszę o konkretną odpowiedź TYLKO osoby z ostrzelanych pojazdów - czy pojedyncze trafienie jedną kulką mogłoby przejść 'bez echa' jako np kamień od opony / gałąź / korzeń / ... ? A może jest to rzeczywiście istne 'jebnięcie młotkiem' ? Struś pisał, że słyszał tylko jedno ostrzelanie...? Proszę o konkretną odpowiedź.

Da się (teraz wiem już jak) zrobić marker rpg który będzie strzelał celnie tak, żeby można było mierzyć spokojnie w dolną część pojazdu i bez problemów trafić jedną kulką / dwiema / czterema np w drzwi pasażera. Nawet po ciemku, choćby znacznik laserowy zgrany z lufą na 10/15 metrów. I celem uniknięcia przegięć amunicję nosić w pojemnikach stylizowanych na pociski.

ALE tu bardzo niewygodne pytanie...
Czy tego chcemy ?
Z mojej strony nie w smak pewnym osobom, że kończy się pewien okres bujania autem po lesie gdzie w najgorszym wypadku można dostać z bb, wylosować kartę ran a balistyka zrobi swoje.

UAZ wlecze się wolno leśną drogą...SPLAT ! Game over

A teraz offtop bo nie mogę się powstrzymać :)
Kierowca losuje kartę rany pojazdu - RC, mechanik ma 15 minut na zatamowanie wycieku oleju :)

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 10:50
przez eMAGie
W taki sposób jak miało to miejsce na B4 użycie PB do niszczenia pojazdów jest niebezpieczne.
Nie może być serii 4 kulkowej jako jeden strzał. Powinny być to pojedyncze kulki i nie używamy RPG, a LAWa (możliwość przeładowania).
Zanim pan z LAWem wystrzeli ten jeden, jedyny pocisk milion razy się zastanowi czy trafi w pojazd.
Pojazdy powinny być opancerzone. To czy jadą z zamkniętymi szybami czy otwartymi powinno zależeć od ludzi w środku. Jak okna otwarte narażają się dodatkowo na ostrzał 6mm ale też mogą zdjąć ewentualnego pana z LAWem.

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 11:00
przez Swierzy
Ja rowniez na NIE markerom. Szczegolnie ze ostatnio widzimy coraz wiecej oszolomstwa i moge sie zalozyc, ze tak jak pisal Wokash zaraz znajdzie sie taki co chce byc jak czarnuch z BHD i zaliczyc bezposrednie trafienie z RPG...
W przypadku dopuszczenia markery przed kazda gra w takim wypadku nalezaloby chronowac a zalogi pojazdow podobnie jak piesza eskorta mialyby wymog zakladania masek - jak dla mnie nie do zaakceptowania. Do tego dochodzi jeszcze kwestia stosunku masy/rozmiaru kulki PB do masy/rozmiaru granatu 40mm czy RPG co daje praktycznie infinite ammo jesli org/zasady tego nie ureguluja.
Jedyny kompromis jaki mi przychodzi do glowy to chronowanie markerow na zdrowo ponizej ich normalnej mocy - np. 150 fps i sprawdzenie czy przy takiej przedkosci kulka rozbije sie o karoserie a nastepnie dorwanie jakiegos "maniaka" (jak ja uwielbiam ten termin) i sprawdzenie organoleptycznie, na ochotnika, czy w takiej konfiguracji kulka moze zrobic kuku.

Inne proponowane metody niszczenia juz wspomnialem wczesniej:
- lasertag - ale tutaj wystepowac moze zjawisko instant killa albo lasera-rpg swiecacego wpoprzek drogi i czekajacego na przejazd pojazdu
- miotacz pilek tenisowych - niska predkosc wylotowa, ale pierdykniecie w karoserie powinno byc slyszalne, poza tym z wewnatrz za dnia bedzie widac jak ten pocisk leci i czy trafia
- miotacz pileczek pingpongowych - mieszcza sie do granatnika 40mm, po dociazeniu nieznacznym woda beda latac i rozbijac sie w sam raz. Pytanie, czy sa tak samo niebezpieczne jak PB?
- strzelanie z piro nad samochod.

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 11:17
przez Szczery
eMAGie napisał(a):
Nie może być serii 4 kulkowej jako jeden strzał. Powinny być to pojedyncze kulki...
Zanim pan z LAWem wystrzeli ten jeden, jedyny pocisk milion razy się zastanowi czy trafi w pojazd.


Ok, nie ma sprawy, można i tak.
Z drugiej strony - jeżeli koleś z LAWem ma na całą grę dajmy na to 3 pociski i w danym momencie ma szansę wystrzelić jeden to dobrze, żeby to trafienie
było zaliczone (bo trafić trafi...). Pytam się w innym wątku (zgłosiłem swój post modowi o przeniesienie tutaj) - czy ludzie w pojeździe to usłyszą ?
Koleś który nie usłyszy trafienia bb to nie ta sama skala co pojazd który zamiast się grzecznie 'palić się' na drodze jedzie sobie dalej, tu wpływ na scenariusz jest znaczny.
(i TYLKO TO decydowało na B4 o strzelaniu burstem ale o tym koniec)

@ Wookash - rozumiem Twoje obawy.
Piszesz, że taki marker w rękach narwańca strzelający nawet jedną kulką może być niebezpieczny dla osoby nie będącej w pojeździe.
Zgoda. A co jeżeli taki narwaniec bez wyobraźni będzie miał minimi 450 fps ? To sprowadza się do tego samego.
Jeżeli pojazd będzie miał pozamykane okna - szansa, że komuś stanie się krzywda jest moim zdaniem o wiele mniejsza niż pokancerowanie facjaty przez serię bb !

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 11:23
przez Wokash
Samochody często idą w osłonie pieszych... im też każesz zakręcić szyby?
Dostawałem z 450 w twarz i z markera w plecy, widziałem też człowieka co zdjął maskę na polu i dostał pod oko kulką PB... nie był to fajny widok... nasze okularki nie pomogą kulka PB może je po prostu zerwać...

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 11:26
przez Swierzy
I tu sie nie rozumiemy. Trafienie jedna zblakana kulka PB w nos, ucho czy pod oko ma inne efekty niz seria z 450fps BB.
Pojscie ekstremalnie w druga strone i zrobienie z samochodow pozamykanych puszek wlokacych sie jak tarcze 5kmh troche nie ma sensu bo po prostu wyeliminuje je skutecznie z gry jeszcze przed rozpoczeciem.

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 11:36
przez Szczery
Samochody a'la wlekące się tarcze... Masz rację ale paradoksalnie sytuacja dość dobrze odzwierciedla realia.
Bo jakie szanse ma wlekący się nieopancerzony UAZ ? Kompromis to albo udawanie, że to opancerzony Rosomak
albo ...???

OK, a ktoś robił testy na pingpongach z wodą ?

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 11:42
przez Swierzy
Strzelalismy kiedys z tego tak dla jaj, latalo na jakies 20-30m. Nikt nie naparzal z tego do ludzi.

Ad wlokacych sie tarcz. Normalnie kierowca wdepnalby w gaz i jazda. Niestety tutaj jest ryzyko znalezienia 3h pozniej rozsmarowanego na masce OPFORa.

Re: Bośnia IV - Po milsimie

PostNapisane: 10 lis 2009, o 11:54
przez yamnick
Szczery napisał(a):Piesza osłona samochodu - przecież nikt o zdrowych zmysłach nie pociągnie za spust w markerze gdzie na linii strzału
widzi miękkiego kolesia bez maski ?


Podziwiam Twoją wiarę w ludzi i ich zdrowe zmysły. Ja po tym co widziałem i czegom sam doświadczył (Basra 3, celowy postrzał z "rakietkowego" RPG, na szczęście dostałem we Fritza, a nie w twarz) takim optymistą już nie jestem.

Może litościwy moderator czy inny admin wydzieli wątek o zwalczaniu pojazdów w Milsimach i przeniesie tam część postów. Temat jak widać jest ważny i poważny. Osobiście sądzę że marker stwarza za duże ryzyko.

A sam milsim bardzo fajny, i moim zdaniem bardzo dobrze zorganizowany (gratulacje dla RIR !). Bawiliśmy się świetnie mimo występowania w dość nietypowej dla siebie roli (a może właśnie m. inn. dlatego ;) )

Re: Używanie markerów

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:16
przez Szczery
Po wdepnięciu gazu samochód będzie słyszalny z bardzo daleka i największy kretyn zejdzie z drogi chyba, że jest samobójcą.
Jak jadę na milsima to nie wskakuję na środek drogi, żeby zatrzymać autobus.
Na milsimie też nie będę robił za czarnego rycerza 'none shall pass'.

"Pamiętajcie dzieci, nie wchodzimy na drogę pod jadący samochód."

Były przypadki, że ktoś wskoczył na maskę samochodu ?!

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:19
przez Tato
Uuuf, wszystkie wątki o markerach PB jako broni ostatecznej zagłady połączone w kupę. Enjoy!

To na górze pisałem jako mod, a teraz jako uczestnik dyskusji: jaki jest orientacyjny koszt skostruowania ppanc-rury z markera?

Po wdepnięciu gazu samochód będzie słyszalny z bardzo daleka i największy kretyn zejdzie z drogi chyba, że jest samobójcą.
Jak jadę na milsima to nie wskakuję na środek drogi, żeby zatrzymać autobus.
Na milsimie też nie będę robił za czarnego rycerza 'none shall pass'.

Naprawdę Szczery, czy chcesz nas wrócic do ponownych dyskusji na temat bezpiecznej prędkości poruszania się pojazdem? To juz było pałowane parę lat temu, temat zamkniety i ometkowany. Zasady CCS mówią w tej dziedzinie jasno i dyskusja dlaczego jest tak a nie inaczej była dłuższa niz ten wątek i jest do odnaleziania w archiwach starego forum, jeżeli chce ci sie przez to przebijać.

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:22
przez Ziober
strzał z PB może być okraszony serią z aega
nie pomylisz tego z gałęzią ani z kamieniem
prawdopodobieństwo nietrafienia lavem w jadący "na bojowo" pojazd jest jednak dosyć duże - zwłaszcza przy zachowaniu odpowiedniego dystansu od celu ( bo wybuch, bo odłamki etc. )

WZW - siedziałem za kierowcą ;-)
edit
Tato - zgłoś się do Stana - widziałem u niego takie cacucho ;-0

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:39
przez Szczery
Tato napisał(a):jaki jest orientacyjny koszt skostruowania ppanc-rury z markera?

...To juz było pałowane parę lat temu, temat zamkniety i ometkowany.


Na forum jestem od niedawna - skoro prędkość pojazdów jest dogadana to ok.

Kawałek rury pcv, trochę pianki, duuuużo taśmy power-tape, puszka farby. Bez markera 30 pln albo i mniej, zależy co Ci zalega w garażu/piwnicy
i masz kawał ordynarnej rg-rury jaka była na B4.

Mi się widzi zrobienie czegoś co bardziej by przypominało rpg7 - mniejsze, zgrabniejsze, CELNIEJSZE = BEZPIECZNIEJSZE
ale tu już wchodzi kwestia znalezienia i przerobienia odpowiedniego markera.

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:48
przez Tato
OK, nie chodzi mi o koszt samej rury z PCV i izolki tylko koszt markera i złożenia wszystkiego w działającą i w miare atrakcyjna kupę.

Szczery - to nie jest tak że bysmy nie pojeżdzili szybciej. Templara nózka swierzbiła, ale zasady bezpieczeństwa ze wzgledu na potencjalnego gracza ktory własnie zrobił ambusha zabyt blisko drogi spowodowały ze po wielu dyskusjach ograniczono predkość pojazdów i dlatego wleklismy sie przepisowo lekko ponad 20 bo tyle wynosi obecnie zmodyfikowana (zwiekszona!) dopuszczalna prędkość pjazdów w grze.

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:53
przez Szczery
Wydaje mi się, że w 500 - 600 pln zmieścisz się spokojnie z całością.
Nie musisz mieć nówki markera z elektrycznym magiem itp, wystarczy wymęczony tippmann custom pro.
Trochę dłubania i można uzyskać coś co będzie wyglądało w miarę atrakcyjnie i będzie w stanie strzelać wystarczająco celnie.

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:56
przez Tato
No to ja naparwde mam o wiele lepszą, tańszą, bezpieczniejszą i bardziej realistyczną alternatywę.

Szczegóły wkleję za kilka dni.

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 12:57
przez Szczery
No to czekam cierpliwie (z pewnością nie ja jeden).

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 13:03
przez Mider
Najtańszy marker na co2 i małą liczbę kulek to 250 zł

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 14:08
przez Ziober

Re: PB jako wyrzutnia p-panc - dyskusja

PostNapisane: 10 lis 2009, o 14:26
przez Xasistis
Przeciw.

Sugeruję użycie gumowych imitacji i/lub piankowych piłek.