Strona 6 z 6

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 28 paź 2010, o 17:33
przez Izzy
moron napisał(a):Izzy, po pierwsze wytlumacz mi dlaczego trafienie w troczek od czapki sie liczy a w zderzak ma sie nie liczyc? Trafienie to trafienie, poza tym naprawde szczerze watpie zeby kierowca wiedzial ze dostal jesli nie zobaczy pocisku :)


Bo takie mamy limitacje asg, by uniknąć kwasu. Jakby ludzie byli w 100% uczciwi, można by było wprowadzić, że troczek od czapki się nie liczy.

Co do tego czy zobaczy/usłyszy, to jednak jak pizgnie Cię piankowy stożek wielkości głowy dziecka (RPG), to zauważysz/usłyszysz.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 28 paź 2010, o 21:55
przez Xasistis
To ile tych czujników musiałby na sobie mieć taki pojazd?
Poza tym, trzeba by chyba wbudować w emitery funkcję dalmierza, bo zasięg LAW'a 250 metrów przy zasięgu AEG'ów to lekkie nieporozumienie.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 08:24
przez Chaota
Dlaczego nieporozumienie?
M72A7 donosi na 350m, AT4 na 300m.

Jak to mawiają górale "łatwiej kijka pocinkować niźli go później pogrubasić", jeżeli pojawi się możliwość wdrożenia LT ogólnie do gier milsim to będzie jak znalazł.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 10:26
przez Wokash
Xas... rozumiem, że jest tendencja do przycinana wszystkiego... i Feldmarszałek dowodzący 20 ludźmi to norma... ale zwracam uwagę, że może i zasięg większy ale trafić trzeba precyzyjniej bo w realu jak trafisz z AT 4 przysłowiowego Honekera (nazwa za jednym z posłów) to kaplica gdzie byś go nie trafił, a u nas jest kilka detektorów i jakoś nie wydaje mi się (na ile znam LT) żeby obejmowały cały pojazd zasięgiem...

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 10:54
przez Xasistis
Chaota napisał(a):Dlaczego nieporozumienie?
M72A7 donosi na 350m, AT4 na 300m.

Jak to mawiają górale "łatwiej kijka pocinkować niźli go później pogrubasić", jeżeli pojawi się możliwość wdrożenia LT ogólnie do gier milsim to będzie jak znalazł.
..M4 na 350m, kałach na 400m a M16 na 550m. Mowa oczywiście o skutecznym/efektywnym.
Chcąc zatem zachować proporcje, wychodziłoby tak do 40 metrów.
A zaproponowałem mierzenie odległości, żeby właśnie było to ograniczenie programowe a nie sprzętowe, które w ewentualnym przyszłym LT można będzie bez problemu regulować bądź znieść kompletnie.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 11:00
przez Izzy
Wokash napisał(a):Xas... rozumiem, że jest tendencja do przycinana wszystkiego... i Feldmarszałek dowodzący 20 ludźmi to norma... ale zwracam uwagę, że może i zasięg większy ale trafić trzeba precyzyjniej bo w realu jak trafisz z AT 4 przysłowiowego Honekera (nazwa za jednym z posłów) to kaplica gdzie byś go nie trafił, a u nas jest kilka detektorów i jakoś nie wydaje mi się (na ile znam LT) żeby obejmowały cały pojazd zasięgiem...


No właśnie nie jest kaplica. Niszczenie pojazdów "thin-skin" z broni ppanc jest strasznie do dupy, jak nie trafisz w silnik, paliwo, lub kolesia w środku, to jest dziura w blaszce z jednej strony i dziura z drugiej. Nawet jak trafisz w center of mass, to niespecjalnie tworzy się w środku skok ciśnienia. Do RPG-7 przynajmniej są pociski HE/rozpryskowe, które niwelują ten problem, ale takie AT4 to robi dziurę i tyle.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 11:12
przez Wokash
Ok, zaczynam rozumieć dlaczego większość kadry wozi się pojazdami nieopancerzonymi skoro to bezpieczniejsze niż opancerzonymi... co prawda nie rozumiem, czemu się w takim razie robi pojazdy opancerzone... do tego nie rozumiem dlaczego w takim razie brytole trenują rozbijanie pojazdów nieopancerzonych przy pomocy lawów... twierdząc przy tym, że LAW 72 (chyba bardziej się nie da być kumulacyjnym pociskiem niż LAW 72) nijak się nie nadaje do niszczenia czołgów, a do niszczenia samochodów nadaje się świetnie... ale oni są dziwni. Trenują na poważnie walkę na bagnety...
Nie znam się na tym ale pocisk kumulacyjny wygląda mi na chirurgicznie precyzyjny jedynie w teorii...
Upraszczając. Mam wrażenie, że ograniczanie się do 40 - 50 metrów w odległości strzału w połączeniu z faktem, że IMO LT jest trudniej trafić niż realną bronią zabije niszczenie pojazdów bronią PPanc...
Na ile się orientuję oddziały przeciwpancerne mają za zadanie strzelić i zwiewać... uciekanie z 400 m ma jeszcze sens... z 40 nie ma żadnego... tak wiem niektórzy mają u nas kondycję żołnierza poborowego podzieloną przez 10 ale nie wszyscy... co będzie kolejne sypanie sprawniejszym kamieni do butów i plecaków żeby też mieli 10 razy gorzej?

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 11:29
przez Izzy
Wokash--> Nie twierdzę, że za każdym razie się przeżyje w hmmwv który dostanie RPG, ale szanse przeżycia części załogi są dosyć wysokie.
Pojazdy się do pancerza głównie z powodu IED'ów. Zasadzka z użyciem RPG jest o wiele bardziej niebezpieczna dla zasadzkowiczów, niż założenie IED.

http://www.usace.army.mil/CEPA/Engineer ... -star.aspx

Tu masz opis akcji, w którym HMMWV z Mk19 dostało dwa RPG, dalej jechało, wyjechało z danger zone, a lekko ranny strzelec zdołał opatrzyć ciężej rannego pasażera.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 11:32
przez Chaota
LT jest dokładnie tak trudno trafić jak założą kontruktorzy.
Im szersza wiązka tym łatwiej.

jakoś nie wydaje mi się (na ile znam LT) żeby obejmowały cały pojazd zasięgiem...

To po co było sie za to zabierać??

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 13:59
przez Tato
I zaczyna się dzielenie włosa na czworo i dziamanie warriorowych teoretyków... Widziałeś Izzy film w tym watku? NIE trafisz żadnego pojazdu z 200 metrów IRowym LAWem i tyle. No i to i tak jest sytem duzo bliższy "rila" niż rzucanie worka z maką czy strzelanie nerf-gunem gabką wielkości głowy dziecka (sic!).
Zmiast znów gadać wyprobujmy wreszcie jakis system. ZKEZ tak czy owak buduje te wyrzutnie, jak ich RIR nie zechce to zrobie testy na sucho z Kapitułą,a potem zorganizuje sam pod to milsima.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 14:36
przez Xasistis
Zara, chwila..
Dlaczego uciekanie z 40 metrów nie ma sensu?
Czyżby zasadzki i zrywania kontaktu, które wszyscy jak dotąd trenujemy i uksuteczniamy również nie miały sensu?
Przecież to to samo. Inny jest tylko cel ataku.
Nie będzie sensu używania pojazdów jeżeli nie da się nimi podjechać na odległość strzału z AEG'a.
Sama idea zastosowania IR w wyrzutniach PPanc nie jest zła. Chodzi mi tylko, żebyście zachowali proporcje zasięgu.
Albo robicie LAW'a czy AT-4 z zasięgiem nie większym niż przeciętny AEG, albo Javelin'a przekraczającego ten zasięg pięciokrotnie.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by był to ten sam system z programowalnym zasięgiem.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 15:14
przez Wokash
Tato i tak nie ma żadnej sensownej alternatywy dla Waszego systemu... atak ciastem czyli obrzucenie mąką, wodą i jajkami jakoś mnie nie kręci...
Myślę, że Tato zamknął temat... bo jak doświadczenie uczy forumowe gadanie prowadzi do tego że się tworzy jakiś super realistyczny skomplikowany system, którego nikt nie chce albo nie potrafi użyć, następnie w realu się go upraszcza...
Zobaczmy jak to działa i wtedy ew. modyfikujmy...
Marker Paintballowy miał sporo zwolenników do ostatniej Bośni... po niej jakoś ich liczba zmalała wystarczył jeden człowiek z ADHD palca...

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 15:22
przez Tato
System bedzie działał na 50m. Zasada "programowania" jest bardzo prosta i nazywa się zasieg efektywny i rozsądek. Nie twierdzę że czujnik nie jest w stanie wykryć w nocy promienia IR z 200m. Jest. Ale szansa trafienia świadomego z tej odległości jest taka sama jak mozliwość trafienia ruchomego celu RPGiem z kilometra.

Po pewnym treningu trafienie samochodu z 30-40 m jest dość łatwe. Z 50 trudniejsze. Powyżej skala trudności wzrasta diametralnie. Zasięg efektywny nie przekracza 80m. I teraz wyobraźcie sobie: od godziny kampicie sie w krzakach, robicie ambush na konwój, który wg intelu przekazanego wam przez waszego S2, ma jechać tą właśnie drogą. Pojawia sie konwój a wy macie 2 jednostrzałowe wyrzutnie. I niniejszym, zamiast poczekać aż konwój wjedzie w killzone, gdzie macie zasieg wszystkiego co jest w posiadaniu waszego oddziału, operator wyrzutni napierdziela z 200 metrów... Nie mając pewności że trafi, co więcej, nawet jeżeli jakimś cudem trafi, po pociagnieciu kart okaże się że VIP którego chcieliscie upolować ciagnie RL i raźno zmyka z resztą obstawy w ciemny las... ewentualnie nie trafia i konwój radośnie śmiejąc wam się w twarz, przejeżdża obok waszego ambusha... VIP macha ręka na pożegnanie...

Dlatego właśnie twierdzę, że dzielicie włos na czworo.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 17:01
przez Chaota
Czy dobrze rozumiem, że system będzie zamknięty i niemodyfikowalny w zgodzie z zasadami?

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 17:20
przez Wokash
ke??

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 17:22
przez Xasistis
Ok, zasadzka na VIP'a to jeden z możliwych scenariuszy. Inne to na przykład użycie pojazdów, żeby do przeciwnika zbliżyć się:
a) szybko
b) bezpiecznie
W przypadku gdy efektywny zasięg LAW'a będzie większy niż zasięg AEG'a, korzystanie z pojazdów będzie jedynie proszeniem się o ostrzelanie spoza zasięgu broni własnej.
Czyli ponad to, że dużo wcześniej mnie słychać, będzie mnie można szybciej ostrzelać i zadać straty zanim faktycznie wejdę w strefę walki.
Ale cieszy fakt, że przynajmniej nie będzie łatwo tego dokonać. Z trzeciej strony, trenig czyni mistrza :)

Choć nawet we wspomnianej zasadzce, mógłbym przekombinować wychodząc na drogę 80-100m przed konwojem i z bezpiecznej dla mnie odległości czystym strzałem zatrzymać pojazd.
Będąc zmuszonym do ustrzelenia pojazdu z blizszego dystansu, istniałaby szansa, że obsługa pojazdów ustrzeliłaby operatora takiego granatnika zanim ten ustrzeliłby pojazd. Choćby i przypadkiem.
Ostatecznie zawsze można zaakceptować fakt, że przeciwnik ma na wyposażeniu Jevelin'y i deal with it.

Cokolwiek nie powstanie - kibicujemy.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 29 paź 2010, o 17:54
przez Szpargał
Izzy napisał(a):Tu masz opis akcji, w którym HMMWV z Mk19 dostało dwa RPG, dalej jechało, wyjechało z danger zone, a lekko ranny strzelec zdołał opatrzyć ciężej rannego pasażera.


Taaa... 22-letni chłopak z uszkodzonym nerwem w nodze, wieloletnia rehabilitacja może przywróci mu pełną sprawność. A to tylko RL...

A w ogóle to czepiacie się Panowie tej rury świetlnej. Mam wrażenie, że obawiacie się konfrontacji z nią - bo daje przewagę przeciwnikowi a nasze szanse na "przeżycie" maleją.
Ale wg mnie to właśnie jest zaletą - wprowadzenie czynnika niepewności, ciągłego zagrożenia. Tu znów odwołam się do snajpera z WZT-4 - to był zupełnie inny wymiar zabawy (świadomość zagrożenia) i przy tym systemie będzie podobnie.

Tato - dokończcie to dzieło i jazda, używamy go powszechnie!

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 3 lis 2010, o 13:46
przez Tato
Pepancrura jest już gotowa (prawie) w wersji produkcyjnej i ostatecznej. Miło mi powiedzieć, że dzięki zakupowi we Frontowcu obudowy wyrzutni nie będą imitacjami z rur od kibla ale prawdziwymi, zdekowanymi wyrzutniami. Mamy nadzieję, że trzymanie w łapkach orginałki, nawet pozbawionej cech bojowych, bedzie dużo bardziej sim. :) Dla dociekliwych konkurs: jaka to wyrzutnia?

Poniżej Entomb, jeden z twórców z rurą. W tym stanie rura ma już wszelkie bebechy elektroniczne i optyczne w środku.
IMG_0369.JPG
(1.18 MiB) Nie pobierane

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 3 lis 2010, o 14:31
przez Python
Wygląda na FAGOT'a

Po ile będzie sprzedawana wyrzutnia :-) ?

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 3 lis 2010, o 15:30
przez Agapow
Milutkie :D

Kiedy chrzest bojowy?
Czy będzie dostępne w obudowie RPG-26?

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 3 lis 2010, o 15:40
przez Fenris
Chrzest bojowy zapewne na Bośni.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 3 lis 2010, o 15:48
przez Tato
Najpierw zrobimy test z Kapitułą. Później będzie test bojowy. Na razie nie przewidziane są inne obudowy niż Fagot, ale klient nasz Pan. :)

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 3 lis 2010, o 15:52
przez Szpargał
Fenris napisał(a):Chrzest bojowy zapewne na Bośni.


To ja poproszę takie rure, albo lepiej dwie!

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 3 lis 2010, o 16:00
przez Fenris
Negocjacje z producentami trwają :D

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 23 lis 2010, o 21:12
przez Tom
Mam pytanie, skoro dopuszcza się strzelanie do samochodów z rakiet fajerwerków, to czy został wybrany jakiś konkretny model rakiety, który do tego używamy? Jeśli nie, to można by to ustalić.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 23 lis 2010, o 21:15
przez Wokash
I to ja jestem głównym flamiarzem...

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 23 lis 2010, o 22:51
przez Fenris
Proponuję tomahawki.

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 23 lis 2010, o 23:54
przez ZeRT
Nieoficjalny standard pierwszych konstruktorów mówi o tak zwanych gwizdkach:

http://www.fajerwerki.intelishop.pl/Inn ... 5-p21.html

Wydaje mi się, że ze względu na brak dokładnej specyfikacji wszystkie rakietki tego kalibru się sprawdzą (świst i wybuch na około 20-30m)

Re: Niszczenie pojazdów bronią ppanc - test CCS

PostNapisane: 24 lis 2010, o 07:54
przez Wokash
Fakt, my używamy czegoś podobnego... jest mało groźne... Kovalowi wybuchło przy twarzy... wynik... nic mu nie było...