Strona 1 z 1

Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 29 paź 2012, o 13:05
przez Wokash
Uprzejmie informuję, że od dłuższego czasu na milsimach pod rządami CCS wytworzył się usus/zwyczaj dotyczący kwestii oznaczania i zachowania trupów/rannych. Usus ten stał się na tyle powszechny, że należy go uznawać za powszechnie obowiązującą zasadę dotyczącą oznaczania zwłok na wszystkich imprezach CCS (chyba, że organizator poda coś innego).

Osoba trafiona na imprezie CCS po trafieniu pada i losuję kartę CCS.
Następnie postępuje zgodnie z jej opisem z tym, że nie oznacza w żaden sposób zranienia nie ma też obowiązku nikogo informować o fakcie trafienia (krzyki "dostałem" czy podniesiona ręka nie są obowiązkowe, a wręcz mogą być zmyłką).
W przypadku gdy stan rannego osiągnie KIA (niezależnie od tego w jaki sposób) ma on obowiązek leżeć na tyle długo aby umożliwić przeszukanie drugiej stronie, a następnie założyć odblaskową kamizelkę i udać się poza teren gry (W miejsce zbiórki trupów).

Na wyraźną prośbę CASEa tłumaczę dla ludzi prostych...
Przez "na tyle długo aby umożliwić przeszukanie" rozumiemy 5 minut po ustaniu w okolicy walk (jeśli nic już się nie dzieje od dawna to znaczy od zgonu) chyba, że przeszukiwane w okolicy są inne zwłoki wtedy trzeba grzecznie zaczekać na swoja kolej. Jeśli kolejka się skończy ale nie zostanie się przeszukany (np. w wyniku leżenia za krzakiem, czy też bałaganu u poszukiwaczy) także można się ubrać w kamizelkę. Niedopuszczalne jest aby uciekać przed poszukiwaczami zaginionej norki w stan trupa off game...
Zgodnie z ogólną dyrektywą należy korzystać ze zdrowego rozsądku... jak ktoś ma...

Dla jasności osoba oznaczona odblaskową kamizelką jest już czymś kto pięknie nazwa trupem off game czyli duchem zmierzającym z terenu gry.

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 29 paź 2012, o 13:25
przez CASE
Wokash... bo będzie jak z tą dziewczynką, co dwie godziny stała przy ulicy i nie mogła przez nią przejść, bo mama kazała przechodzić jak przejedzie samochód, a od dwóch godzin nic nie jechało... Nie żebym się z zaświatów przypieprzał ale znasz ludzi... Jak zostanie zapis "ma on obowiązek leżeć na tyle długo aby umożliwić przeszukanie drugiej stronie" to będziesz miał potem na forum jazdy typu "leżałem osiem godzin do końca imprezy, nikt mnie nie przeszukał, zasady som gupie a org to ch...".
Tam trzeba napisać, że jeśli rzeczona druga strona nie przejawia ochoty do przeszukania, bądź sobie poszła w siną dal, można się oznaczyć i oddalić ;)

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 29 paź 2012, o 13:31
przez Wokash
Jestem zwolennikiem darwinizmu... jak chce zdychać niech zdycha... :lol:
Zwykle przyjmujemy, że 5-10 minut po tym jak się zrobi cicho wystarczy... chyba, że obszukują zwłoki obok...
Ok poprawię... :roll:

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 30 paź 2012, o 10:10
przez Moses
Very good ajdija, jestem za a nawet przeciw.

Oczywiście rozumiem że trup mimo wszystko może zostać ewakuowany przez swoich?

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 30 paź 2012, o 11:36
przez Goorock
Jeśli jesteście sado-maso to tak. :lol:

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 30 paź 2012, o 12:11
przez Python
Wokash napisał(a):Przez "na tyle długo aby umożliwić przeszukanie" rozumiemy 5 minut po ustaniu w okolicy walk (jeśli nic już się nie dzieje od dawna to znaczy od zgonu) chyba, że przeszukiwane w okolicy są inne zwłoki wtedy trzeba grzecznie zaczekać na swoja kolej. Jeśli kolejka się skończy ale nie zostanie się przeszukany (np. w wyniku leżenia za krzakiem, czy też bałaganu u poszukiwaczy) także można się ubrać w kamizelkę.


Trup leży sobie i obserwuje walkę/odgłosy walki. Od ich ustania może oznaczać się jako trup.

Ale walczący mogą oddalić się od niego w międzyczasie, albo mogą nie wiedzieć że już wybili wroga. Na taktyczne zabezpieczenie terenu, na pewno nie wystarczy 5 minut, a więc zawsze trupy odchodząc wzbudzą niesmak. (była taka sytuacja :mad: )

Także moim zdaniem, trup powinien odczekać aż upewni się, że nikt nie wraca po walce by go przeszukać - lub jeśli jako trup zostanie "dogoniony" przez powracający oddział (który go ustrzelił) powinien dać się przeszukać.

Za minimum uważam 15 minut.

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 30 paź 2012, o 15:36
przez Vlad
5min to zdecydowanie za mało. 15 w okresie letnim jest OK ale w zimie max 10 min

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 30 paź 2012, o 17:23
przez Aur
Python napisał(a):lub jeśli jako trup zostanie "dogoniony" przez powracający oddział (który go ustrzelił) powinien dać się przeszukać.

No bez jaj :)
Mogę leżeć grzecznie do końca walki, a nawet 10 minut po. Mogę dać się obszukać. Ale jeśli ktoś sobie o mnie zapomni a przypomni sobie o mnie jak mnie zobaczy 20 minut później na drodze to jego problem.

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 30 paź 2012, o 21:15
przez Wokash
Pamiętam jak kiedyś kolegom z miasta Uć trupy uciekły... a biegli do nich jakby diabeł gonił... jak bym za to banował... znaczy za ucieczkę trupów... ale jak już zwiał w offgame to trudno banować jak najbardziej ale szukać się nie da...

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 30 paź 2012, o 23:58
przez Vlad
Fair play to jest największym wyzwaniem naszych gier.

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 1 lis 2012, o 20:38
przez Python
Aur - rozmawiamy o symulacji. W realu trupy nie oddalają się z miejsca zgonu.

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 2 lis 2012, o 07:12
przez Wokash
Jeszcze co do nurtu macanek.
I tu zaczyna się problem zderzenia realiów CCS z realiami REALA...
W tzw. normalnej rzeczywistości jak się kogoś zastrzeli to zwykle się nie oddala z miejsca zdarzenia, a jeśli się oddala to bezpośrednio po zastrzeleniu (fala uderzeniowa).
U nas pomimo plotek o mocy PTW jednak większość "martwych" uchodzi z życiem... czasem trochę sponiewierani.
I teraz jak kogoś się zabije to spokojnie leży i można do niego wracać praktycznie dowolną ilość razy i szukać do nomen omen ustanej śmierci.
U nas w zasadzie też by tak można... ale jak ktoś by zginął na początku 24 godzinnej imprezy to by go pogotowie zabrało po leżeniu bez ruchu do końca.
Z tego powodu wprowadziliśmy znikające trupy i opcję trupa offgame.
Jak dla mnie możliwość przeszukania powinna być dostępna tylko do momentu kiedy trup nie przejdzie do stanu offgame.
Ewentualnie byłbym skłonny uznać, że jak ktoś szybko zmienia się w offgame na widok szperaczy to można od niego natychmiast i bez odwołania zażądać wydania wszystkich rekwizytów z gry. Jak się nie zabezpieczyło istotnych dla swojej strony rzeczy to kuźwa trzeba ponosić tego konsekwencje, a nie oszukiwać.

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 4 lis 2012, o 18:45
przez Python
Można wprowadzić prostszą zasadę, giniesz - porzucasz mapy itp. Jak oddział wróci to sobie zabierze.

Tylko żeby znowu co bystrzejsi nie zakopywali dowodów :wet:

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 4 lis 2012, o 20:15
przez Wokash
Tia a jak mamy dobry układ z gajowym to już go nie będziemy mieli... bo zostawimy hałdy map, kart kodowych i innego śmiecia...
A obok możemy powiesić na sprężynkach apteczki i magazynki... będzie jak w CSie... jak dla mnie nie do przyjęcia.

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 4 lis 2012, o 21:31
przez Python
Dla mnie jest nie do przyjęcia, że trupy uciekają aby uniemożliwić przejęcie dokumentów. :python:

Re: Kwestia oznaczania zabitych na milsimach CCS.

PostNapisane: 5 lis 2012, o 14:05
przez Wokash
Dlatego bym banował takich delikwentów...
Wprowadzanie pościgów za nieumarłymi mumiami niebezpiecznie zbliża naszą rozgrywkę do poziomu Indiany Jonesa i cyklu Mumia...