Weekend Warriors

Chciałbym poznać Wasze opinie i zapatrywania na pewną rzecz.

Gdyby ktoś, hipotetycznie, chciał zorganizować milsim - ale z dosyć niespotykanym rozmachem (nie mogę zdradzić szczegółów, jednak chodzi raczej o specyfikę działania i miejsca, niż o zapewnienie jakichś tam czołgów czy innych pierdół) - w terminie majówki w Bornem Sulinowie, ile osób mogłoby się wybrać? Dodam, że milsim byłby wtedy dłuższy - minimum 48h. Żeby taki rozmach imprezy miał sens, trzeba minimum 200-250 osób.
Znajdzie się? Oczywiście nie zamykamy się na inne środowiska niż mazowieckie ;)

Majówka to sobota, niedziela, poniedziałek.
Poproszę imprezę 72 godziny a nie 48 od piątku do poniedziałku :P

Mider napisał(a):Majówka to sobota, niedziela, poniedziałek.
Poproszę imprezę 72 godziny a nie 48 od piątku do poniedziałku :P

A odpowiesz na moje pytanie?


Napisałem MINIMUM 48h, oczywiście jednym ciągiem, a nie tam, że w dzień się bawimy a w nocy pijemy. W praktyce wolałbym od piątku 30.04 po południu do poniedziałku 03.05 rana.

IMO - zero szans. Nie wygracie z Bornem. Możecie przekonać 50 osób spokojnie, 100 w porywach - w tym roku. Jeśli impreza byłaby super, za rok przyjechałoby 200.

Dodatkowo w Polsce milsimy nie mają zbyt wielu chętnych, a środowisko jest podzielone lokalnie (Pomorze, Mazowsze, Śląsk). Więc zacząć raczej należy od integracji. To co proponujesz to wspominany przez Tato i innych Święty Graal Milsimów. W chwili obecnej - jeszcze nie wykonalny.

Po ostatniej majowce nie wiem czy jestesmy tam mile widziani... Przynajmniej ja, raczej nie bede mile widziany xD

Case, jak nie bedzie za zimno (jestem prawdziwym airsoftowcem i zimne noce najbardziej lubie spedzac w cieplym wyrku :P) to mozesz na mnie liczyc :) 2nd CEB tez sie pewnie pojawi jak cos :P

My pewnie też byśmy przyjechali. Jak nie, to sami coś zorganizujemy bo na Borne to jakoś chyba się nie wybiorę.

Grey napisał(a):IMO - zero szans. Nie wygracie z Bornem. Możecie przekonać 50 osób spokojnie, 100 w porywach - w tym roku. Jeśli impreza byłaby super, za rok przyjechałoby 200.

Dodatkowo w Polsce milsimy nie mają zbyt wielu chętnych, a środowisko jest podzielone lokalnie (Pomorze, Mazowsze, Śląsk). Więc zacząć raczej należy od integracji. To co proponujesz to wspominany przez Tato i innych Święty Graal Milsimów. W chwili obecnej - jeszcze nie wykonalny.

Nie traktuję tego jako rywalizacji, bo to inny typ imprezy.
Ale głos cenny i wzięty pod uwagę.

Jeszcze pytanie: sądzisz, że taka impreza (na taką ilość osób) w ogóle nie ma racji bytu, czy tylko nie ma racji bytu w tym terminie?

W obecnej sytuacji geopolitycznej - był taki wątek gdzieś - orgowie milsimowi tworzą coś w rodzaju rady, której celem jest stworzenie raz w roku WIELKIEJ imprezy milsimowej. Zamiast powielac bledy (RSR, DEFCON) dołaczcie się do wspólnego wysiłku. Oczywiście to moja opinia.

No ale w granicach 200 osób to jeszcze nie jest AŻ TAK wielka impreza, żeby ją nazywać Świętym Graalem ;)
Dzięki za opinię, zobaczymy, co dalej.

PS. Dwie wymienione przez Ciebie imprezy miały jeden czynnik wspólny, który je położył - kasę. RSR kosztował z tego co pamiętam masakrycznie dużo na łebka, zaś Defcon nie mógł się odbyć bo było za mało ludzi a co za tym idzie - za mało kasy.

Tu kwestie kosztowe mają dużo mniejsze znaczenie i nie ma możliwości, żeby milsim się nie odbył bo zabraknie funduszy. Bardziej interesuje mnie problematyka, czy można wykorzystać ten konkretny termin, czytaj: czy 90% środowiska milsimowego nie jest wtedy na Bornem.

Case, 200 osób na milsimie, to jest aż tak wielka impreza, która jeszcze w Polsce sie nie odbyła.

Moim zdaniem nie ma szans na 200 osób, nie w maju, nie w terminie innej imprezy, i to nie dlatego że one sa konkurencyjne (bo nie są) tylko dlatego, że nie ma tyle materiału ludzkiego.

Ile osób jeździ na milsimy? 50-120. Na 48h w 2008 (chyba najliczniejszej imprezie milsimowej) było ok 150. Z czego cześć przez pomyłkę chyba.

200 osobowy milsim to jest właśnie Swięty Graal ogólnopolski, nad którego odbyciem juz od dłuższego czasu modli się kilka osób. Jak chcecie to zapraszamy do grona wpsółpracujacych przy stworzeniu tej imprezy bo bez integracji i współpracy wielu środowisk taka impreza nie ma szansy zaistnienia.

Co do nas to w długie weekendy majowe ostatnio jeździmy do Czech więc wybór byłby baaardzo trudny.

Dziękuję za kolejne opinie ;)

Pytanie upraszczające: czy uważacie, że kolidowanie terminów Bornego i w/w milsima ma znaczenie dla frekwencji czy nie? Jeśli tak, to jakie? (pomijam kwestię ILE osób byłoby potrzebne).

@Tato: na ostatnią Bośnię było zapisane prawie 150 osób... więc tragedii nie ma, biorąc pod uwagę, że poza Milsim Kraków, LKE i dwoma Łodzianami nikogo z "Polski" nie było...

case, wg mnie milsimowcy-milsimowcy beda woleli przyjechac na dobrego milsima niz na zwykla jebanke po drugiej stronie polski...

CASE napisał(a):Dziękuję za kolejne opinie ;)

Pytanie upraszczające: czy uważacie, że kolidowanie terminów Bornego i w/w milsima ma znaczenie dla frekwencji czy nie? Jeśli tak, to jakie? (pomijam kwestię ILE osób byłoby potrzebne).

@Tato: na ostatnią Bośnię było zapisane prawie 150 osób... więc tragedii nie ma, biorąc pod uwagę, że poza Milsim Kraków, LKE i dwoma Łodzianami nikogo z "Polski" nie było...

Imho nie ma takiego znaczenia termin, milsim-owcy raczej przyjadą na milsim'a niż na Borne.

Weźcie prosze pod uwagę fakt, że jeśli dobrze "marketingowo" poprowadzicie imprezę jest spora szansa aby wzięło w niej udział sporo nowych uczestnikow takiej gry. Sądzę, że materiał jest, chętni będą, trzeba im (nam;-) to adekwatnie,jasno i zachęcająco "sprzedać". Wielu uczestników strzelanek-jebanek na 100% rozważa poważniejszą imprezę ale...jak w praktyce ona wygląda, o czym jest i jaki to poziom zabawy/adrenaliny to raczej tylko się... domyślamy.

C4mper: faktycznie trochę zależy to od nagłośnienia imprezy, ale... czy ludzie, którzy "zastanawiają się nad czymś poważniejszym" są pewni, że będą w stanie kimać dwie noce pod chmurką w maju, kiedy mogą być jeszcze przymrozki? Bo wiesz, milsimy są nagłośnione zawsze, a mało kiedy widzi się na nich nowe twarze... z powodów m.in. jak wyżej.

W Bornem kimają na mrozie i żyją. Ty się takimi detalami nie przejmuj :)

Case sądzę, że jeśli precyzyjnie określi się i opisze: trudy/wyzwania/przygodę/atrakcje/adrenalinkę/warsztat i całą resztę nowi się zjawią, kiedyś każdy z Was miał ten pierwszy raz i przypomnijecie sobie jak było? Kto/lub co Was skusiło? A po imprezie jaka była rzczywistość versus wyobrażenia? Co na plus a co do poprawy itd...
I rzecz jasna...jak nie będzie próby nidgy się Org. nie dowie ... uważam, że zawsze warto ;-) !

CASE napisał(a): na ostatnią Bośnię było zapisane prawie 150 osób...

Tiaaa... było zapisane. A przyjechało?

No i poza wymienionymi grupami masz jeszcze prężne grupy milsimowe na Śląsku i Pomorzu. I gdzie te 200-250 żrących MRE, wciągających kompozyt nosem i śpiących w bieliźnie na mrozie hardkorowych milsimowców? Zeby była frekwencja musisz (biorąc pod uwagę straty przedbitewne) wziąć pod uwage również lite'owców, dla których kolizja z Borne jest niedobra. A dla pozostałych, to jak słusznie przypomniał Yamnick, w tym samym czasie tradycyjnie sa Milovice w Czechach, wiec odpada ci jakieś 30-40 ms-imowców.

Ja tam cie nie chce zrażać, wręcz przeciwnie. Wiele osób od dawna marzy o wieloosobowym milsimie, związkach taktycznych w sile kompanii, sztabach, dowodzeniu, kurna mania hoooah! Ja jestem wśród nich. Podobnie, Agent, Grey, Python i wielu innych. Tylko żeby to wyszło to nie da się tak z przyczajki cos pierdyknąć, a nuż się uda. Bo nie zacheta. I będzie kolejna wielka pompa, a potem albo ch... bombki strzeli i imprezy nie budziet albo i budziet ale na 60 osób.

Tato, spokojna ;) Tylko badam teren. Pomysł jest, możliwy do zrealizowania nawet na 60 osób. A termin też da się przesunąć - po to ten wątek.

BTW do Konsorcjum Ulepszania Taktycznego AirSoftu (w skrócie...), czyli próby organizacji takiego bydlęcia na kilkaset osób, chętnie przystąpię.

PS. Na Bośnię przyjechało - nie liczyłem, ale wydaje mi się, że jakieś 130 osób.

CASE napisał(a):C4mper: faktycznie trochę zależy to od nagłośnienia imprezy, ale... czy ludzie, którzy "zastanawiają się nad czymś poważniejszym" są pewni, że będą w stanie kimać dwie noce pod chmurką w maju, kiedy mogą być jeszcze przymrozki? Bo wiesz, milsimy są nagłośnione zawsze, a mało kiedy widzi się na nich nowe twarze... z powodów m.in. jak wyżej.

case, wystarczy ze dla nowicjuszy zrobisz opcje lajtowa - np baze w postaci wioski gdzie beda mogli sie ogrzac...

Termin kolizyjny z Bornym nie ma znaczenia, po ostatnim borny frekwencja imprezy spadnie bo i poziom podupadł.
Jeśli będzie dobry scenariusz symulacji, dobry teren, dobre słowo od "wyjadaczy" wydaje mi się, że 200 osób da się uzbierać.
Ja jestem pewien, że zamiast Bornego wybiorę milsima tak samo ludzi ode mnie z ekipy.

ZeRT napisał(a):(...) wydaje mi się, że 200 osób da się uzbierać.

Jak pisałem, to nie ma znaczenia - może być dużo mniej. Nie w ilości siła ;)

Ja chcę zobaczyć w końcu pracę sztabu batalionu airsoftowej piechoty! (w sumie to nawet chciałbym w nim pracować, ale nie wiem czy trauma po ostatnim bornym mi minęła ;p)
Liczę, że będzie to możliwe w maju przyszłego roku :).

Batalion airsoftowej piechoty - Boze miej nas w swojej opiece...

300+ chłopa już ogarnialiśmy. Hardcore jakich mało.

Szczególnie jak obsługują to tylko 4 osoby o_O. Ale wierzę, że są tu specjaliści co to pociągną ;P.

XXXXXX napisał(a):Batalion airsoftowej piechoty

To pomysł na który może wpaść tylko osoba która nie wie co to jest airsoft...

Kwestia liczebność/osobokoszty można rozwiązać projektując plan finansowy zakładający zysk organizatora. RSR i Defcon IMO były źle zaplanowane od strony finansowej. Zaczęto o kalkulowania i dodawania kosztów w założeniu określonej minimalnej liczby uczestników, zamiast szukać rozwiązań tanich lub wręcz darmowych.
Jak nie będzie frekwencji to znaczy, że org nawalił i zysk ma minimalny. Mając widoki na zysk, sam org zadba o frekwencję, odpowiedni poziom imprezy i wzbogacenie oferty na kolejnej edycji.
Moim zdaniem na frekwencję ma wpływ:

Lokalizacja: Nie za daleko (bo to podwaja koszty) Warszawa -Łóż leża centrum kraju i każdemu równie blisko, poza tym środowisko Mazowieckie jest jakby to...prężne.
Termin (nie w wakacje nie dla długich weekendów)
Renoma imprezy (czyli i promo)
Scenariusz, czyli oferta (vide: najbardziej spójne podsumowanie potrzeb by Wieszak)

Koszty są wskaźnikiem zmiennym i zależnym od frekwencji, a więc w mojej ocenie najmniej istotnym, ale należy je minimalizować. Jako libertarianin wyznaję pogląd, że najtaniej zrobi i załatwi ten który chce więcej wziąć dla siebie. Działania "społeczne" generują bardzo wysokie koszty.

P.S. Oczywiście piszę to w kontekście Waissenbergu 3 do którego dołożyłem.

victor, mozesz wyjasnic swoj poglad na termin?
dlaczego nie w wakacje i w dlugie weekendy?
rozumiem ze wtedy termin moze bardziej kolidowac z zyciem prywatnym (rodzinnym) ale wczesnie podany termin mozna zarezerwowac...

Po prostu mam takie spostrzeżenie. Chyba wynika to z faktu, że na MilSimy jeździmy drużynowo, a większość osób urlopy wykorzystuje podczas wakacji, lub w czasie takich okazji jak długi weekend. Ponadto ja na przykład mam obowiązkowy objazd naukowy po Krakowie, bo UW sobie wymyśliło taki termin, aby każdemu pasował i egoistycznie odradzam organizowanie takich super milsimów w długi weekend.
Dla mnie istotną kwestią jest także możliwość wykorzystania pirotechniki, co latem na legalnym terenie leśnym, zwykle nie wchodzi w grę.

Ale troche ciezko zrobic impreze 48-72h poza wakacjami/dlugim weekendem - osoby pracujace musza brac urlop, a z tym czesto ciezko bywa (np ja aktualnie od 2 miesiecy nie mam mozliwosci)

Nie mówię że jest to kiepski pomysł, tylko wiąże się ze zmniejszoną frekwencją, a w lato jest tyle moźliwości...
No cóż, jeśli chodzi o problemy z urlopem - w środowisku musi znaleźć się zatem jakiś odpowiedzialny lekarz, który pomorze wysłać przemęczonych pracą na urlop zdrowotny ze wskazaniem spędzenia dużej ilości czasu na wolnym powietrzu, Wszak Przysięga Hipokratesa zobowiązuje.
Może orgowie powinni zainteresować się finansowaniem z enefzetu? Kolega jest rzecznikiem nie omieszkam zapytać czy można to podpiąć pod jakiś koszyk.

Wg mnie jest na odwrot... Jesli wiadomo na pol roku wczesniej o dacie zlotu (np najblizszy afgaraq) to wiekszosc sobie zarezerwuje date...

Co do NFZ to w budżetowce to przejdzie ale w prywatnej firmie jak wezmiesz urlop zdrowotny, a pracodawca bedzie ogladal twoje fotki w necie (z mojej majowki na 500 osob bylo prawie 3000 fotek i kilka ladnych filmikow).

Witam.
Mogę zapewnić (no moze z ograniczoną odpowiedzialnością) , że Lubelski Korpus Ekspedycyjny mógłby stawić się w sile minimum 10 osób.

Trollu draniu jeden :), nie ograniczaj swojej odpowiedzialności ja tam myślę, że jednak więcej chłopaków chciało by się wybrać na milsima sądzę że imprezka oranizowana przez w/w może jednak ściągnąć kilka osób więcej niż myślisz i zdecydowanie Ci ludzie nie będa myśleli nad Bornem :D , ja tam cholernie trzymam za was chłopaki.

Batalion piechoty ASG haha jak chcecie utrzymać dyscyplinę w takiej zgrai. Toż to wszak nie jest wojsko.

Vlad napisał(a):Batalion piechoty ASG haha jak chcecie utrzymać dyscyplinę w takiej zgrai. Toż to wszak nie jest wojsko.

Wystarczy sklonować Sendiego [emot]

fakt :)
3. dnia ostatniej majowki wyslalismy do jednego ataku 3 czy 4 plutony (kazdy po 3-4 druzyn po 8 osob ale dokladnie nie pamietam) wszystko bylo pieknie
lacznosc plutonow ze sztabem po frs a druzyny po pmr (mielismy nasluch na pmr)
niestety dowodcy plutonow mieli male doswiadczenie i nie zrozumieli rozkazu "szybki atak na wioske" bo ustawili sie w kolumny i poszli przez srodek placu do wioski xD
nadzieja w szkoleniach bata na ujednolicenie i skrocenie procedur na laczach oddzial <-> sztab :)

Jesli znajdzie sie osoba ktora by potrzebowala transportu na Majowke ASG prosze o kontakt.
Szukamy 3 osoby do samochodu. Koszt wyjazdu w obie strony ok. 100zl

W razie zainteresowania prosze o kontakt na PW.