Weekend Warriors

Ellou,

Aklimatyzując się na tym szacownym forum, chciałbym zacząć jak zwykle od tematów trudnych...
Po wieloletniej tej... no... karierze w zwartych szeregach Renegackich tak mi się coś jakoś porobiło, że chyba wreszcie zlezę z kanapy i może pojechałbym do lasu (dziękuję za brawa - autografy na lotnisku). Kontynuując ten ofensywny tok myślenia zastanawiam się nad jakimś MILSIMEM. Pikuś w tym, że mimo, że jestem już dużym chłopcem, nie brałem udziału w takiej imprezie - zawsze brak czasu i inne przeszkody natury obiektywnej. W związku z tym nie chciałbym robić wjazdu na jakiś wywalony w kosmos milsim, na którym błąkałbym się jak dziecko we mgle albo zdechł pod drzewem. Tak sobie myślę, że jest więcej takich wojowników jak ja tyle, że nie mają odwagi się do tego przyznać (albo uważają, że bez wiedzy i doświadczenia i tak są zajebiści). Stąd pytanie - czy ktoś będzie organizował jakąś imprezę tego typu dostosowaną do tak wysokiego poziomu jak mój?

Tak bardzo chcę to zobaczyć, że ja też jestem gotów wybrać się na taki Pr0 MilSim. Tylko zasady poproszę łatwe, bo tępawy jestem...

A nie mówiłem - jest nas dwóch takich.

Bravo Zibidzie wreszcie coś cię pogoniło z kanapy. Milsim nie taki straszny jak go malują skoro takie emeryckie towarzystwo jak TG na to jeździ.

W domu młody mi taki milsim robi, że chce do lasu!

ha zapragnęło się wolności nic dziwnego że wilka do lasu ciągnie. Jak będzie coś ciekawego zawsze warto się wybrać. Bośnia 4 ? może być całkiem ok.

Ale o tej Bośnia 4 to chyba tu nic nie ma?

Jest na WRRR ale pewnie się i tu pojawi my się wstępnie ( TG ) piszemy bo B3 było udane. Być może będzie coś jeszcze w październiku. Weissenberg 3 był w tą sobotę i był bardzo udany.

Jak wujek Owca ruszy dupsko, to może i ja się ruszę?

ZibiD napisał(a):Jak wujek Owca ruszy dupsko, to może i ja się ruszę?

Jak już pisałem wcześniej:

Konrad ''Owca'' napisał(a):Tak bardzo chcę to zobaczyć, że ja też jestem gotów wybrać się na taki Pr0 MilSim.

Myślałem, że nie mówisz serio!
Chcesz żebym się zajechał?

Nie możesz zadzwonić?
Oczywiście że możesz zajechać!

Proponuję taką procedurę.

Wersja LIGHT
Zastanowić co się chce robić - jeśli jesteś w stanie sam sobie wyznaczyć zadanie, zrób milsima otwartego (podaj datę i miejsce gdzie będziesz działał i zasady jakie stosujesz)

Wersja MEDIUM
To samo, ale wbić się na "cudzy" milsim otwarty

Wersja NORMAL
Zapisz się do jakiejś strony na dowolnym milsimie mazowieckim i pojedź na niego (np. B4)

Python napisał(a):Proponuję taką procedurę.

Wersja LIGHT
Zastanowić co się chce robić - jeśli jesteś w stanie sam sobie wyznaczyć zadanie, zrób milsima otwartego (podaj datę i miejsce gdzie będziesz działał i zasady jakie stosujesz)

Czyli podajemy datę i nasze preferencje, a Ty robisz dla nas MilSim?

IMO 90% milsimow w mazowieckim (poza Countersniper, Gauntlet i może czymś jeszcze) to wersje Light / Medium (zależnie jak ktoś mocno będzie chciał się zajechać). Wersja Hard - na razie słyszałem tylko o niedoszłym Sciganym i może mój milsim taki będzie (ale się zobaczy po).

Konrad ''Owca'' napisał(a):

Python napisał(a):Proponuję taką procedurę.

Wersja LIGHT
Zastanowić co się chce robić - jeśli jesteś w stanie sam sobie wyznaczyć zadanie, zrób milsima otwartego (podaj datę i miejsce gdzie będziesz działał i zasady jakie stosujesz)

Czyli podajemy datę i nasze preferencje, a Ty robisz dla nas MilSim?

Raczej jak się zdecydujesz to będziesz miał Opforki potrfki do strzelanie :) tak jak miał to miejsce w przypadku Razor 1 i Scarlet

Owca, chyba się raczej na krzywy ryj zaprosimy na czyjś light bo jak ja zacznę wymyślać co chciałbym robić to wyjdzie z tego skryty atak na burdel wojskowy na dalekich tyłach wroga.

A to byłoby ciekawe :) burdello bum bum Tego jeszczenie było panowie do akcji i pokażcie głębię swoich pomysłów

Kilku szkotów też by się zapisało na taki milsim dla przedszkolaków ;) Nawet się nosiłem wysunąć taką inicjatywę.

Gdybyście zorganizowali ten B-B-B objective na terenie i powiedzieli o tym na forum - na 100% byście swojego zadania nie wykonali :-D

A to akurat zależy co było by zadaniem... :))

Główna trudność to znalezienie odpowiednio przeszkolonego, zdrowego i nie mówiącego z akcentem personelu do obsadzenia... znaczy do obsady na terenie wyznaczonego celu.

Panowie ale obrona byłaby skuteczniejsza niż obrona klasztoru w 1655

W sensie że nie musielibyśmy przekupywać atakujących i zapraszać ich na obiadki? To była taka obrona "za-żarta" :)))
Większość ASGejów powstrzymałaby informacja: "PŁATNE 10 PLN". 90% Prawdziwych ASGejów zrezygnuje :))

I tu ich mamy Są sprawni inaczej :)

Ale ja nie odpuszczę (a co w ramach tych 10 zł jest? Oczekiwałbym: szampana, owoców, czystej pościeli i 3 kondonów, ewentualnie może być jeszcze redbull)

A grzyby nie wystarczą?

Hopsiup, i dzięki Waszemu pierd..niu temat wyladuje w spamie, a Zibid dalej będzie siedział na kanapie i nie pojedzie na milsima...

A to akurat było od samego początku wiadome. Zwłaszcza, że również aktywnie uczestniczy w tworzeniu kocopałów.
Przypominam tylko, że dział ma tytuł "LUŹNE dyskusje o milsimach". :))

:)

Nikogo bynajmniej nie reklamując; to nasz najlepszy zawodnik w kategorii "kanapowy komandos"...

Dziękuję, dziękuję za uznanie i zaufanie a przy okazji - pozdrowienia Beat ;)
Jak dobrze pójdzie, to z tych kocopałów jednak coś będzie - na razie dyskutujemy, ale jak się tak weźmiemy i napniemy to wtedy... noo...

ZibiD napisał(a):... i 3 kondonów

wow, sądzę że jednak spokojnie możesz startować na pełnowygarowy milsim :) Najbliższy to chyba Górski Pościg, nieprawdaż

P.S. kondomów

Pozdro Zibid, kopa lat!
;)

Ja też chcę być na tym milsimie dla niedoświadczonych. Wreszcie będę mógł spróbować jak to jest na tym symulacyjnym poletku. ;-)

No dobra, to z tego co widzę, zaczyn nam się krystalizować co nieco i miło, że oprócz dwóch starych ramoli (Owca - o Tobie mówię), pojawił się jeszcze nie tyle trzeci stary ramol, co stary wyjadacz (tera mówię o Tobie Vinter ;) ). Wychodzi więc na to, że zapotrzebowanie w społeczeństwie jest. Teraz tylko jeszcze ktoś z koncepcją jak to zrobić i już prawie zchodzę z kanapy.

to i ja bym się dopisał do pierwszego posta w ty temacie-Zibida tez mnie ciągnie do milsima, ale żeby on był jakoś dla mnie motywujący, ja wiem bronimy 3 krat browaru, albo ich poszukujemy, albo odbijamy....?? :)

Podoba mi się pomysł Ptaśka (pozdrowionka) ale jeszcze bym go rozwinął - potem zwycięzcy muszą na miejscu wychlać ten browar i dotrzeć do domu bez możliwości odlania się - będzie hardcore'owo ;)

Proponuję panowie cobyśmy zrobili to bezpardonowo.
Krata browaru ze zrzutki dla Taty lub Grey'a i mamy MILSIM zorganizowany, bo poczują się zobowiązani.
Tudzież skacowani...

Idea z MILSIMem dla początkujących jest interesująca, aczkolwiek bez jako takiego przygotowania jest cienko (surwiwal i bezładna strzelanka w lesie).
Ludziska z kilku znajomych mi ekip trenują co tydzień przez kawał czasu (niektórzy już lata) po to, aby znać procedury, być zgraną grupą, potrafić się zachować w określonych sytuacjach.
Niektórzy na tym poletku wykorzystują swoją wiedzę z pracy, inni ze szkoleń w zakresie PP, mamy samouków i ludzi trenowanych przez profesjonalistów.

Coby MILSIM dla "nowych" miał sens to musiałby to się odbyć tak:
kilkugodzinne mini-szkolenie (dla wprowadzenia w klimat i złapania choćby trochę bakcyla) zakończone krótką operacją.

Chodzi mi po głowie coś takiego od dłuższego czasu, ale nie mam tyle pary co Tytani Organizacji Imprez Airsoftowych Którzy Podziwiam I Czczę Na Każdym Kroku ;-)

Vinter, ja kiedyś dawno eony lat temu bylem na jednym z pierwszych szkoleń Majora Rocco(tak sie Go pisze?) jakieś tam minimalne coś liznąłem(bylem w grupie z Carlosem-co dodatkowo zaowocowało kolejnymi jakimiś tam niewielkimi zdolnościami, pojęciem),myślę że kogoś takiego jak ja czy Zibid narazie można wziąć na początkowy milsim i jakoś damy pewnie rade:) bakcyla łapać nie muszę, mam go od paru ładnych lat:) Tak czy siusiak podporządkuje się jeśli będzie taki milsimek dla zielonych:D

Ja to generalnie nie mam nic przeciwko szkoleniu dla jako takiego przygotowania a wręcz jestem za rencyma i nogoma. Z przyjemnością też zażyłbym odmiany polegającej na współpracy w jako tako zwartej grupie, bo strzelankowy pierdolnik trochę mi już wychodzi różnymi otworami.

w takim razie ja i moj zajebiscie zgrany team wezmiemy Cie.................................pod skrzydla swoje :)

Bylebyście mi nie kazali wysiadywać jajek to może jakoś będzie ;)

Bylebyście mi nie kazali wysiadywać jajek to może jakoś będzie ;)

ale na tym polega milsim mości Zibid są co prawda inne jeszcze formy milsima gdzie toczysz te jajka. :)

A może połączyć milsim dla lajtowców z tymi co lubią jak im dupa odmarza?

Grupy które chcą trochę się pomęczyć, mogą być wysłane w teren 12h wcześniej, mieć inne zadania na ten czas, i nie będą miały podane kiedy zjawi się OPFOR.

Lajtowcy za to się zjawią na 4-8h, porobią swoje i wrócą. Obie strony zadowolone, lajtowcy poczują się pr0 i lekko zmęczeni, a nie lajtowcom odpadną pośladki od odmrożeń.

Widzę że kolega lubi mieć sztywnego z powodu przemrożenia. Ciekawa podnieta. ;)

Podnieta - niech tam będzie, ale pomysł w sumie nie taki zły.

mam takie zakusy juz od dawna, znaczy skosztowac milsima. Niestety mam wrazenie po rozmowach z ludzikami, ze jest zabawa elitarna i nie dla plebsa :P. Samotne blakanie sie po terenie jakos kloci mi sie z sama idea milsima, wiec jezeli pojawi sie impreza z opcja przedszkole tez, to ja chetnie skorzystam i z Owiecem i Zibidem zobacze w koncu ten dreszcz emocji.... Buziaczki

http://www.warrior.pl/forum/viewtopic.php?t=22545 - w sprawie lajtowego milsima.

Co do przedszkola, sugeruej się wybrać na trening Mjr. Rocco Spencera, to takie milsimowe przedszkole, podstawówka, i liceum w jednym. :P

Vintersky napisał(a):Coby MILSIM dla "nowych" miał sens to musiałby to się odbyć tak:
kilkugodzinne mini-szkolenie (dla wprowadzenia w klimat i złapania choćby trochę bakcyla) zakończone krótką operacją.

Zielone Pola 2?

Po Zielonych Polach chyba wszyscy uczestnicy widywani są na milsimach.
Wyglądało to tak:
- wykład z podstaw z Tatą
- mały trening prowadzony przez Tatę, Wokasha i z tego co pamiętam Kowala
- działania bojowe z opforem, którym były Bobry Wojny

Wszytko w jeden dzień.