Strona 3 z 3

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 18 sty 2010, o 20:58
przez moron
Mider napisał(a):
Python napisał(a):W każdej wojnie walczą oderwani od pługów poborowi - czyli ludzie dokładnie tacy jak my.

No i właśnie tak są traktowani nowi gracze. Jak szwej oderwany od pługa. Nic nie umie, nic nie wie i cholera wie czy nie ucieknie. Jasne, że nie musi ćwiczyć, ale niech się nie spodziewa żadnych istotnych zadań jak nic nie umie. Znaczy się mięso armatnie albo malowanie trawników - zadania dla tych co nic nie umieją.

ale tez nie przeginajmy w druga strone...
bosnia byla moim pierwszym milsimem trwajacym ponad 12h, a nawet ilosc tych krotkich na ktorych bylem mozna policzyc na pacach jednej reki...
oczywiscie po przytarganiu sprzetu calej naszej strony do wioski dowiaduje sie ze jako najwyzszy stopniem dowodze ta sterta smieci zwanej baza... a ja naiwny myslalem ze tak sie robi tylko w polityce i na filmach... xD

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 18 sty 2010, o 23:00
przez ZeRT
No tak, ale taki niewyszkolony element jest narzędziem systemu "shoot and forget" z resztą tak też niektórych perfidnie i z premedytacją wykorzystywałem na bornym w zeszłym roku jak do lasu kilka km na kilka km przychodzili mi bez mapy kompasu czy przynajmniej okruszków chleba! Do tego nie wiedząc co się w ogóle dzieje i to już po kilku odprawach.

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 10:54
przez ZibiD
Poziom Waszej dyskusji zaczyna mnie przerastać. Zdaje się, że zaczynam tracić chęć do wzięcia udziału w Milsimie - nie chciałbym być powodem ogólnoświatowego rozkładu idei i degradacji poziomu tych imprez, zarezerwowanych wyłącznie dla komandosów Navy Seals, którzy urodzili się w płetwach i maską do nurkowania na twarzy, a swój pierwszy kompas dostali z okazji chrztu.

(Tak wiem - jestem złośliwy).

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 11:18
przez Ptasiek
Kret generalnie rzecz ujmując dobrze prawisz, przyczepie sie tylko o to zaufanie, w tym gronie tutaj Zibida zna wiekszosc milsimowcow i mysle ze wiedza na co Go stac, ba pokusze sei o stwierdzenie ze mnie nawet znaja i specyfike mojej aktywnosci na polu ASG tak wiec , wedlug mnie, z tym zaufaniem to tak nie do konca jest ze nie mozna nikomu ufac bo jak kogos znasz to jakies tam pojecie o nim masz :)
Zibid zgadzam sie z Twoja poprzednia wypowiedzia ( tam gdzie skrociles i wyluskales o co nam chodzi:) )

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 11:35
przez Konrad ''Owca''
No i jak widać pr0MilSimowcy sami zabijają napływ nowych (bo mnie po kilku pr0 wypowiedzich, też już odeszła chęć na spróbowanie), a potem narzekają, że nie da się zrobić MilSima na który przyjedzie dużo ludzi.

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 12:20
przez Mider
@Python - niekoniecznie po 3,5 czy 10 milsimach musi być lepszy, ale przynajmniej wiadomo jaki jest :)

W ogóle dyskusja rozwinęła się w trochę złym kierunku i nie czytając uważnie całego wątku można odnieść błędne wrażenie, że nowi ludzie są nie mile widziani. Mi nie przeszkadza to, że pojawiają się nowe osoby, starałem się wciągnąć jak największą liczbę znajomych ASgejów w milsimy. Ta część dyskusji zaczęła się od kwestii "spinania pośladów" jak to niezbyt precyzyjnie napisał Ptasiek. Podsumowaniem nie jest to, że nowi nie są mile widziani, tylko to, że nowi powinni się dać poznać i nie dziwić się, że nie dostają na starcie najciekawszych lub najbardziej wymagających zadań. Przykład - z Ptaśkiem kilka razy się strzelałem (paskudnie to brzmi) i zapewne kilka zadań bym mu powierzył, jeśli były by to zadania dla jednej osoby. Ale jeśli zbierze się oddział z różnych "Ptaśków" to już tak fajnie nie będzie.

Jeszcze raz podsumowując - wszystkich zapraszam na milsimy, chociaż nie wszystkim się one spodobają :)

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 12:28
przez ZibiD
No to sobie wyjaśniliśmy.
Teraz wróćmy do meritum.
Napiszę jeszcze kilka (jak zwykle) subiektywnych uwag od siebie bo jak sądzę będą one przynajmniej w pewnym stopniu spójne z tym, co myślą ludzie biorący udział w tej dyskusji a nie biorący dotąd udziału w milsimach.
Mam świadomość swoich braków w wyszkoleniu, doświadczeniu i znajomości zasad milsimów. Dlatego popełniłem ten wątek. Rozumiem też rezerwę z jaką podchodzą milsimowcy do takich zawodników jak ja. Prosiłbym jednak o wyciągnięcie wniosków z tego, że:
- nie satysfakcjonują mnie strzelanki - jebanki, na których panuje ogólny burdel a połowa czasu to lans i gadanie,
- nie udaję, że jestem the beściak i taki milsim to dla mnie pan Pikuś,
- jestem zainteresowany tym, żeby się doszkolić w stopniu pozwalającym na wzięcie udziału w grze na zasadach jakie w niej obowiązują,
- nie proszę o taryfę ulgową, a jedynie o jakąś pomoc w nabyciu tych umiejętności, które są potrzebne aby nie być problemem dla dowódców i kulą u nogi innych graczy,
- nie spodziewam się odegrania głównej roli w scenariuszu,
- wiem, gdzie moje miejsce w szeregu i kto wydaje rozkazy,
- akurat ja jestem w takiej sytuacji, że nie mam z kogo zmontować własnej ekipy, która miałaby ochotę się szkolić i karnie słuchać rozkazów (mimo, że takie próby podejmowaliśmy z Owcą i Dzikkim wśród byłych Renegatów).
To jak sądzę mówi o tym (przynajmniej mam taką cichą nadzieję), że nie jestem ostatnim oszołomem, który do niczego się nie nadaje i nie bardzo jest w stanie pojąć co się do niego mówi.
Z niektórych postów wyniosłem wrażenie, że nowi bez doświadczenia to tylko problem i być może lepiej byłoby gdyby dali sobie spokój - oczywiście nie zostało to powiedziane wprost ale ja mam skrzywienie zawodowe do czytania między wierszami. (Podaruję sobie cytowanie).

Prosiłbym więc o skupienie się na tym, co zrobić aby "bezpiecznie" i bez zgrzytów umożliwić wejście nowych w te "elitarne szeregi" i jak im w tym pomóc i jak ich "zagospodarować" ku ogólnemu pożytkowi.
Każdy przecież kiedyś zaczynał, wielu poświęciło sporo czasu, sił i energii aby osiągnąć swój obecny poziom ale czy osiągnęli by go bez pomocy i wzorców czerpanych od bardziej doświadczonych kolegów?

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 13:10
przez Ptasiek
Moge sie tylko podpisac pod postem Zibida co niniejszym czynie :)

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 13:32
przez Schwarz
Ten beton to chyba trochę na wyrost. Nie zetknąłem się z jakimś traktowaniem z góry przez starych milsimowców. Droga do milsima od zera:

1) Nie wiedzieliśmy jak ugryźć CCS - sobczaq i Mider nam zorganizowali małą potyczkę na tych zasadach - kapitalna sprawa - kwestia kilku PW

2) Wyszły niedobory w wiedzy - dobry instruktor - kwestia kilku PW i naprawdę symboliczna opłata - dowiedzieliśmy się że nic nie wiemy i ta wiedza jest bezcenna - uczy pokory. Do tego lektura forum - niektóre wątki są przeogromną kopalnią wiedzy na temat procedur, podają źródła - czyli można szukać dalej.

3) Zielone Pola (dla mnie to odpowiednik unitarki) - kwestia zapisania i wzięcia udziału.

4) Pierwszy milsim - szykujemy się i absolutnie nie mamy kompleksów. Możemy pilnować opon, jeżeli to ma pomóc w odniesieniu sukcesu. Sam fakt uczestnictwa w czymś przemyślanym daje satysfakcję.

Tak sobie myślę, że pozytywne postrzeganie lepiej sobie wypracować niż wygadać na forum. I to nie jest przytyk do nikogo. Tak się zastanawiam gdzie te kłody?

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 13:41
przez Python
ZibiD napisał(a):
Prosiłbym więc o skupienie się na tym, co zrobić aby "bezpiecznie" i bez zgrzytów umożliwić wejście nowych w te "elitarne szeregi" i jak im w tym pomóc i jak ich "zagospodarować" ku ogólnemu pożytkowi.
Każdy przecież kiedyś zaczynał, wielu poświęciło sporo czasu, sił i energii aby osiągnąć swój obecny poziom ale czy osiągnęli by go bez pomocy i wzorców czerpanych od bardziej doświadczonych kolegów?


Moim zdaniem "problem" tkwi w Twojej głowie - bo nawkładałeś tam sobie, że powinieneś być komandosem aby przyjechać na milsima. Powtórzę - nie jest to prawda.

Jeśli masz ochotę na milsima, to najprościej zrób to tak:

Patrzysz jaki jest milsim na forum - czy odpowiada Ci termin, długość itp.

Jeśli znasz organizatora a on Ciebie - to dobrze, ale jeśli nie to się nie przejmujesz.

metoda A:

Wrzucasz wątek "tworzymy oddział na milsima ...." w którym prosisz innych pojedynczych ludzi aby się wpisywali, zaznaczając PO KTÓREJ STRONIE CHCECIE BYĆ (może to mieć znaczenie, jaki macie mieć mundur itp.)

Zbierasz ileś ludzi - zwykle 4 osoby wystarczą.

Wybieracie dowódcę - na tym etapie - niech to będzie osoba z najlepszym dostępem do kompa, własnym transportem, znan w środowisku.

Dowódca zgłasza Was na milsima do organizatora i jedziecie.
Na poczatku zgłaszacie się do dowódcy strony i mówici ekim jesteście, co Waszym zdaniem możecie zrobić itp.

Jest to NAJLEPSZA METODA.

metoda B:

Patrzysz kto się zapisał na milsima i kto ma mundur podobny do Twojego
Piszesz do ich dowódcy PW że wybrałbyś się z nimi na milsima - i co Twoim zdaniem możesz robić.

w 8/10 przypadków - jedziesz na milsima.

Po powrocie idziesz z kumplami na piwo - rozmawiacie co było fajne, a co nie.

I tyle - właśnie "zostałeś awansowany do uprzywilejowanej kasty milsimowców". [emot]

Co do skomplikowanych zasad milsimowych. (nieważne jakich)

Najważniejsza zasada o której musicie wiedzieć to jak załadować Waszą replikę. Jeśli macie dużo magazynków, to pakujecie kulki na początku milsima przy kimś kto wie "po ile" i potem gracie do wyczerpania kulek - to proste !

Druga najważniejsza rzecz - to nie dać się trafić !
W przypadku trafienia - jeśli nie znasz zasad - upadasz, nie ruszasz się, nie gadasz, po 30 minutach oznaczasz się czerwoną szmatą i idziesz do domu.

I tyle.

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 13:58
przez Mider
Przyjdźcie na Zielone Pola, to już za dwa tygodnie. Po za teorią (w sobotę) przejdziesz się po lesie (niedziela) w którym będziesz miał szansę (chociaż nie gwarancję) spotkania przeciwnika. Wszystko w parę godzin. Na ZP nie ma stresu, ze czegoś nie pamiętasz lub coś ci się pochrzani - od tego są Zielone Pola.
Potem zapisz się na najbliższy pasujący milsim a jesli czegoś nie pamiętasz lub nie jesteś pewien, to postępuj zgodnie z zaleceniami Pythona :)

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 14:15
przez ZibiD
Noo...

I nie można było tak od początku ;)

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 19 sty 2010, o 14:26
przez Mider
Można, ale nie było by tak fajnie :D

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 27 sty 2010, o 16:34
przez Victor
Zielone Pola odwołane. Liczę na powrót MIdera do zdrowia i dalsze prace nad rozszerzeniem naszej Simowej braci. Widomo, że Milsim to kolejny etap rozwoju...

Obrazek

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 27 sty 2010, o 21:36
przez Tato
Victor napisał(a):Zielone Pola odwołane.[/img]

Powołane szkolenie Blackwater

Re: MILSIM dla słabszych albo sprawnych inaczej

PostNapisane: 27 sty 2010, o 22:22
przez Mider
I bardzo dobrze. Im więcej takich imprez tym lepiej.