Strona 1 z 3

Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 20:57
przez Python
Skoro tak gadamy o niczym, to powiem Wam czemu moim zdaniem poziom milsimów jest niski - i taki zostanie.

Bo mamy 40 ekip po 4 osóby każda, zamiast 2 ekipy po 80 osób każda.

I tak już zostanie, i każdy jest po trochu "winny" - więc nie w zasadzie o czym gadać.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:07
przez Vintersky
Szwadron C: około 25 osób.
FIA: z tego co wiem około 20 osób.
Bravo Co: zapewne ponad 20 osób.
BW jak się zbierze z 10th i przyjaciółmi: około 15 osób.
6-th samo: około 10 osób.

Coś Twoje rachunki mi się nie zgadzają.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:13
przez Wokash
Python patrzy przez pryzmat frekwencji FCS... widać trzeba zmienić temat na FCS przyczyną niskiego poziomu Milsimów [emot]

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:14
przez Python
No - to są te największe.

I tak:

BW+10+friends - to nie jeden team :-P

BC - jak się pojawi 10 osób - to już jest święto :-)

6th - obecnie ok. 6 osób bywa dość często...

Szwadron C - duży jest od roku, poczekajmy jeszcze :-)

FIA - tu się nie przyczepię :-)

@Wokash - FCS przynajmniej bywa, nie to co TG :-P

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:27
przez Wokash
Python to jest już dorabianie ideologii... śp. Pluton był federacją teamów i puki działał działał bardzo dobrze...
Nie masz metody żeby ludzi zmusić do jeżdżenia latami na imprezy... to nie wojsko...

BTW Czyli my nie zaniżamy poziomu idąc twoim tokiem rozumowania, a wy i owszem... [emot]

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:29
przez moron
wg mnie to wina tego ze milsimy robia rozne osoby ktore ze soba nie wspolpracuja
zamiast sie polaczyc i razem robic imprezy to sie dzielicie i kazdy sobie rzepkę skrobie nie uczac sie na bledach kolegow...
przykladem moze byc np ostatnia bosnia, gdzie momo juz chyba 4 edycji, zasady byly spisane na kolanie i mimo dopytywania sie co autor mial na mysli dalej nie byly dla niektorych jasne...

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:33
przez Python
moron napisał(a):wg mnie to wina tego ze milsimy robia rozne osoby ktore ze soba nie wspolpracuja


To tylko pokłosie nadreprezentacji teamów.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:34
przez moron
a tak po naszemu?

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:39
przez Python
Ponieważ każdy bawi się w airsoft dla przyjemności - bawi się tak jak lubi i z tymi których lubi.

Dlatego teamy są raczej małe - a w każdym razie dużo mniejsze od jednostek wojskowych o jakich marzymy.

Dlatego organizatorzy mają różne wizje - które (jeśli nie uniemożliwiają) to bardzo utrudniają wspólne zrobienie czegokolwiek.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:45
przez Vintersky
Macie nadmiar czasu na kombinowanie i siedzenie na forum. To chyba główna przyczyna "podupadania" sim-mil'ów ;-).

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:46
przez Python
Zima Panie, zima.... :-)

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:48
przez moron
ale czy inne wizje umozliwiaja wspolna prace?
python, czy pracownicy maja miec taka sama wizje jak szef?
ja rozumiem ze robimy to dla przyjemnosci, ale przyjemnosc mozna tez czerpac z odwalonej dobrej roboty i zadowolenia uczestnikow imprezy, a nie tylko z realizacji wlasnych wizji...
dzisiaj realizujemy wizje pythona, a za 2 tygodnie wokasha
niemozliwe? jakos u nas sie sprawdza...
razem jest znacznie wiecej pomyslow, kontaktow i sprzetu ktory znacznie ulatwia organizacje i umila uczestnictwo...

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 21:50
przez Python
Ale nie musimy, a z chęciami bywa różnie... :-)

Zresztą - same chęci to nie wszystko. W milsimach liczy się organizacja oddziałów - a ta robiona z oddziałów tworzonych ad hoc jest iluzoryczna.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 22:09
przez Mider
Zgadzam się z Pythonem. Tak jak kilka przypadkowych osób nie stworzy z marszu drużyny, tak drużyny nie stworzą plutonu.
Już powyżej plutonu bym nie dramatyzował, ale i tak lepiej jak mają w miarę jednolite procedury a stan wyszkolenia jest znany.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 18 sty 2010, o 23:04
przez Sonsi
Nie wiem jakie kryteria są istotne przy ocenie poziomu milsimów wg Ciebie Python i może warto byłby to wyjaśnić.
Cztery ostatnie milsimy w których brałem udział były wg mnie udane. To znaczy ja i gracze z którymi rozmawiałem bawili się dobrze i byli zadowoleni. Każdy z tych czterech milsimów miał różne założenia taktyczne i zadania do realizacji.

Tak na marginesie jak pierwszy raz przeczytałem tytuł to przyszło mi do głowy, że winą niskiego poziomu milsimów jest to, że łączymy się w teamy. Pewnie zmęczony jestem.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 19 sty 2010, o 00:55
przez Agent
Python - to genialne - stwórz duży team FCS i do spółki z Miderowym duzym teamem (oczywiście liczącym 20 osób) będzie was ok 30-40 sztuk. SC+FIA to samo i mamy gotowy milsim bez oglądania się na resztę.

Oczywiście mówię o Drużynie czyli jednolicie umundurowanej, dowodzonej i szkolonej formacji. To się da zrobić - naprawdę.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 19 sty 2010, o 08:13
przez Python
Sonsi napisał(a):Nie wiem jakie kryteria są istotne przy ocenie poziomu milsimów wg Ciebie Python i może warto byłby to wyjaśnić.


Ja oceniam tak.:

Sonsi napisał(a):Cztery ostatnie milsimy w których brałem udział były wg mnie udane. To znaczy ja i gracze z którymi rozmawiałem bawili się dobrze i byli zadowoleni.


ZADOWOLENIE Z GRY - ten element naszych zabaw wychodzi całkiem nieźle. Na przestrzeni 3 lat było zaledwie kilka kwasów związanych z grą, a duża część graczy była zwykle zadowolona.

Sonsi napisał(a):Każdy z tych czterech milsimów miał różne założenia taktyczne i zadania do realizacji.


To bym określił jako SCENARIUSZ i ORGANIZACJA - czyli to za co odpowiada organizator. I to też jest na całkiem dobrym poziomie - biorąc pod uwagę nasze zasoby.

To co określiłem jako "niski poziom" - odnosi się do ilości symulacji militarnej w milsimie.
Czyli wypadkowej :
- stosowania procedur i organizacji wojskowej,
- prawdopodobieństwie wystąpienia takiego zdarzenia w realnym świecie - oraz takiego jego rozwiązania,
- wczucie się graczy.

I ten punkt od pierwszego milsima Plutonowego - nie zmienił się. A ponieważ minęły 3 lata, a nic się nie zmieniło - uważam że jest to poziom "niski".

Sonsi napisał(a):Tak na marginesie jak pierwszy raz przeczytałem tytuł to przyszło mi do głowy, że winą niskiego poziomu milsimów jest to, że łączymy się w teamy. Pewnie zmęczony jestem.
Tytuł zaczerpnąłem z Super Expressu :-)

Agent napisał(a):SC+FIA to samo i mamy gotowy milsim bez oglądania się na resztę.
Oczywiście mówię o Drużynie czyli jednolicie umundurowanej, dowodzonej i szkolonej formacji. To się da zrobić - naprawdę.


Zostaje mi trzymać kciuki !

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 19 sty 2010, o 23:38
przez GRIMM
Tak na marginesie. To kiedyś, właśnie, chyba Ty- Pyton- napisałeś mi o sporym podziale między ogólnopolskie środowiska. Pomoże, środek i góro-śląśk (sorry za nazewnictwo, jakoś nie chciało mi się myśleć na krainami). Tematu jednak nie rozwinąłeś. Z czego to wynika i czy da się coś z tym zrobić. Wtedy można by wystawiać np: Mazowiecki Pluton. Dwa Plutony ?? Nie dwa, to już fantastyka.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 07:46
przez Wokash
Grimm podział jest dużo bardziej barwny ale mam wrażenie, że chyba główny jest taki jak mówisz. W tym miejscu chciałbym podziękować Grzybiarzom z miasta Uć, że zrezygnowali ze swojego systemu na rzecz ujednoliconych zasad z Mazowszem.

Sam się zastanawiałem z czego wynika ten podział... wyszło mi, że z tego, że żyjemy w kraju w którym jest 36 milionów prawników... nie ma innego racjonalnego powodu.
To, że na samym początku było wiele systemów to normalne... pomysł milsimów pojawił się w wielu miejscach naraz to ludzie sami skrobali dla swoich zasady bo trudno jest rozegrać MS na zasadach jebankowych.
W Warszawie (kurcze to już chyba ponad 3 lata temu) pojawił się CCS, zaczął się dość szybko rozwijać bo mieliśmy sporo doświadczeń (dużo imprez różnej skali).
Chyba jedynie z powodu takiego, że ktoś chciał pokazać, że ma własny system powstał CCS-P... w sumie była to kopia CCS (choć swego czasu spotkaliśmy się z zarzutem od kogoś, kto stwierdził, że to bezczelne, że CCS kopiuje CCS-P i nawet o tym nie wspomina...) z pewnymi zmianami pozbawiony spoistości... bo nie da się wyciąć części zdań i utrzymać spójności, później MCS jest w sumie kolejną kopią nowego CCS tym razem trochę bardziej spoistą niż CCS-P (który jak kiedyś zgłębiałem temat zawierał obok zapisanych zasad drugie tyle niepisanych... do tego różnych w zależności kto mówił).
Jedyna racjonalna różnica między systemami to ilość kulek w magu (to są dwa przeciwstawne nurty)... po co tworzyć własny system nie wiem...
Ale są większe kurioza, kiedyś trafiłem na system w który chyba losowo brał zdania z CCS i CCS-P.

Tyle tylko, że systemy nie rozbiją aż tak bardzo środowiska. Są ludzie, którzy grają w kilka to idzie opanować.
Byłem na imprezie Szpargała gdzie grane naraz były bodaj cztery systemy (System Szpargała, CCS-P, CCS3 i CCS4 beta) i nie doszło do żadnych tarć w tym zakresie...
Tak na prawdę jedyne miejsce tarcia które mogło wystąpić to niszczenie pojazdów w ruchu... a tego nie można było zrobić.
Jeśli nie mówimy o jednakowym mundurze to centrum jest wstanie wystawić nawet 2 (może wzmocnione) kompanie. 2 plutony to może wystawić SC i FIA razem wzięte.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 10:04
przez Wokash
Sorry za Pomoże... używanie programów sprawdzających pisownie odmóżdża...

Kret napisał(a):Limity amunicyjne nie sa czescia systemu trafien. Moim zdaniem to akurat wada nie tylko CCSu, ale w ogole wiekszosci systemow. Nie zrozumialem do tej pory, jak system trafien moze uwzgledniac ilosc kulek w magu. Python mi o tym mowil, ale ja do tej pory nie zalapalem, chyba potrzebuje przykladu.


CCS nie jest system trafień, jest systemem gry...
System gry musi normować coś więcej niż tylko co mam zrobić jak mnie trafią.
chyba, że nie o to Ci chodzi...

Co do mundurów się nie wypowiadam bo zdaje się, że to problem nie do przejścia. ale zdaje się, że większym problemem są pewne tarcia osobiste.

Co do kwestii przyczyn niskiego poziomu to chyba zgoda... teamy nie mają nic do tego...
Kiedyś na zajęciach z przedmiotu o nazwie Technika prowadzący zajęcia powiedział nam:
Mam was uczyć jak przystosować się do technik ale całe życie byłem przekonany, że to technikę trzeba przystosowywać do człowieka...
Jeśli teamy są za małe na scenariusze to scenariusze są złe a nie teamy bo to imprezy robi się dla ludzi, a nie odwrotnie.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 10:35
przez Python
Wokash napisał(a):Jeśli teamy są za małe na scenariusze to scenariusze są złe a nie teamy bo to imprezy robi się dla ludzi, a nie odwrotnie.


Obecnei więc możemy zrobić bardzo dobrego milsima na 5-10 osób.
Przyznasz - że nie będzie ot milsim "powszechny" :-)

Wokash napisał(a):(...)... teamy nie mają nic do tego...


Mają, mają.

Duże teamy dają od ręki - większe zasoby, organizacje, uporządkowanie. To czego brakuje przy organizacji najbardziej.
Dlatego gdybyśmy mieli 2 teamy po 100 osób (ale nie skrzyknięte ad hoc), to zrobienie milsima typu DEFCON byłoby pestką.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 13:41
przez Szpargał
A ja uważam, że wina jest obopólna: z jednej strony słabo przygotowane teamy, z drugiej org.
Czasem org ma tak zagmatwaną wizję i wymyśla tyle absurdalnych zadań, że nawet profesjonalne wojsko nie podjęło by się ich realizacji. Oczywiste zatem jest, że słabo przygotowany team też ich nie wykona.

Ramak powiedział, że na milsimie weryfikujemy umiejętności, które ćwiczyliśmy. Więc jeśli niczego nie ćwiczyliśmy, to dupa blada wyjdze z weryfikacji.

To jedno. Druga rzecz to przygotowanie scenariusza. Jestem zdania, że musi on być REALISTYCZNY, czyli możliwy do wykonania przez zaproszeone teamy.

I dochodzimy do sedna: jeśli teamy cały rok ćwiczą tylko patrole i reakcję na kontakt, to głupotą jest stawianie im zadania pt: przygotować HLZ i przejąć desant (zgodnie ze sztuką ofrkorz, ale mówimy o symulacji a nie zabawie).

O, i tyle. Wniosek: zarówno orgowie jak i uczestnicy powinni się uczyć i rozwijać, a zadania stopniować wg posiadanej wiedzy. Ilość ludzi w teamch nie ma tu większego znaczenia, ani system jaki zastosujmy.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 13:46
przez GRIMM
Ha. Chciało by się krzyknąć "to zróbmy coś takiego !!". Ale znowu mnie ktoś zgasi wykazując jakie są szare realia :( Ale takie Teamy to naprawdę było by to co mi (na pewno nie tylko mi) się marzy od dawna. Rzecz nie do przeskoczenia, czy jedynie trudna ??

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 13:56
przez Szpargał
GRIMM napisał(a):Ha. Chciało by się krzyknąć "to zróbmy coś takiego !!"


Ależ robimy! :-) I takie gry są włąsnie najfajniejsze.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 14:49
przez Izzy
Python napisał(a):
Wokash napisał(a):

Duże teamy dają od ręki - większe zasoby, organizacje, uporządkowanie. To czego brakuje przy organizacji najbardziej.
Dlatego gdybyśmy mieli 2 teamy po 100 osób (ale nie skrzyknięte ad hoc), to zrobienie milsima typu DEFCON byłoby pestką.


100 osobowe team się rozleci/rozjedzie z powodów personalnych prawie od ręki.
To nie wojsko, i przy braku dyscypliny i kar od przełożonych, nie ma to szans na realizację.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 15:10
przez Szpargał
Kret, szykowanie HLZ to był tylko przykład![emot pt. irytacja]
Równie dobrze można oznakować DZ i przyjąć prawdziwy nawet niewielki desant (np. grupę specjalną 4 osoby), a jak coś spartolisz to spadochroniarze nie omieszkają osobiście Ci podziękować :-)))

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 15:17
przez Python
Szpargał napisał(a): a jak coś spartolisz to spadochroniarze nie omieszkają osobiście Ci podziękować :-)))


Jak coś spartolisz to zginą, albo się połamią. :-/

Izzy - no właśnie o tym piszę, że to niemożliwe - więc nie ma o co kruszyć kopii.

Kret - tą opcję próbujemy robić, ale wiesz praca, dzieci, wakacje, słowem - idzie jak po grudzie, ale staramy się.[emot]

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 15:30
przez Python
Trzeba by ustalić jedną formę organizacji, jedne procedury , wspólne wyposażenie np. radyjka, przezwyciężyć wzajemne animozje tworząc łańcuch dowodzenia....

Krecie, podziwiam Cie za optymizm :-)

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 17:17
przez scott
Ramsar. To moim zdaniem przykład imprezy która pokazała jak należy TO robić. Ze strony orga przygotowanie na medal i elastyczność, tak że nawet fochy, kwasy i inne zachowania ekstremalne ze strony teamów/osób nie zakłóciły przebiegu imprezy. Przyjechały małe zespoły o różnym stopniu wyszkolenia i doświadczenia, które skutecznie ze sobą współpracowały dzięki temu że ktoś trzymał całą imprezę za jaja i wiedział jak dowodzić ludźmi i jak dopasować ich do zadań.
Duży 100 osobowy zespół trenujący ze sobą sporadycznie i w dodatku mający sporą rotację kadrową jest raczej trudniejszy do opanowania i mniej skuteczny w działaniu niż kilka małych grup nieżle wyszkolonych, dobrze dowodzonych i posiadających łączność. No chyba, że milsim będzie zbudowany w oparciu o taktykę z akademii Woroszyłowa i wielkie frontalne natarcia z głośnym huuuura.

Scott

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 20 sty 2010, o 17:19
przez Python
scott napisał(a): milsim będzie zbudowany w oparciu o taktykę z akademii Woroszyłowa i wielkie frontalne natarcia z głośnym huuuura.


Jakby co - to mam megafon. [emot]

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 21 sty 2010, o 12:24
przez Szpargał
scott napisał(a):Ramsar. To moim zdaniem przykład imprezy która pokazała jak należy TO robić.


Zgadza się, ale zauważ, że organizator jest merytoryczny, a większość "weekend warriors" nie.
Natomiast ten przykład dobrze pokazuje, że jeśli org wie co i jak to da sobie radę również z zespołami słabiej przygotowanymi.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 21 sty 2010, o 13:25
przez Szpargał
Mała poprawka: Ramak nikim nie dowodził. Owszem, pełnił funkcję S3 (oficera operacyjnego), ale nie mieszał się w decyzje i nie wydawał rozkazów wg swojego widzimisię, dlatego zarzut że "nie można dowodzić obiema stronami" jest w tym przypadku bezpodstawny - bo po prostu tego nie robił.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 21 sty 2010, o 14:16
przez Szpargał
Coż, każda impreza ma jakieś niedociągnięcia, manewry w armii również ;-) Wszyscy się uczymy i wyciągamy wnioski.
Nie chcę popadać w zachwyt, ale dla mnie to właśnie RAMSAR08 (pierwsza edycja) był kamieniem milowym - ogromnym skokiem jakościowym. Zobaczyłem, "jak to się robi w Lublińcu" ;-), i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, jak niewiele wiemy i jak daleeeeko jesteśmy od symulacji działań wojskowych.

Niestety, łażenie w równym szyku i sprawna obsługa mapy to nie wszystko. Aby osiągnąć zadowalający poziom gier, zarówno uczestnicy jak i organizatorzy muszą się troszkę przyłożyć i pouczyć. I nie zalatwią tego żadne wymyślne systemy - jeśli merytorycznie leżysz to zabawkowe paragrafy nic nie pomogą!

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 21 sty 2010, o 21:05
przez HoHoL
true true

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 21 sty 2010, o 21:38
przez Agent
Kolejny raz dyskutujemy dlaczego milsimy nie wychodzą tak jak niektórzy by chcieli ... widać jest taka potrzeba.
w kwestii dużych ekip padło słowo mądrości:
Jezeli tylko jednakowy mundur bylby problemem, to ludzie chcacy razem grac w milsima dogadaliby sie, kupujac wspolny najtanszy do zatyrania

To teraz zdradzę tajemnicę co trzeba zrobić aby skonstruować oddział liczący powyżej 10 osób, jednolicie umundurowany, dowodzony, szkolony według tej samej procedury.
TRZEBA ZAPOMNIEĆ O SOBIE I SWOIM EGO I O LANSIE CIUCHOWYM. SZWADRON C ZRZUCIŁ DPM WCHODZĄC W SKŁAD PLUTONU - BO TEGO WYMAGAŁO WSPÓLNE DOBRO. PLUTON SIĘ ROZPADŁ I CHCIELIŚMY GO REAKTYWOWAĆ. BYLIŚMY GOTOWI PORZUCIĆ NASZE ŚWIEżO KUPIONE TIGER STRIPY I WRÓCIĆ DO WOODLANDA I SZPEJU AMERYKAŃSKIEGO. ZNÓW ZBYT WIELU MYŚLAŁO TYLKO O SOBIE I PLUTON II SZLAG TRAFIŁ. PO JAKIMŚ CZASIE POJAWIŁA SIĘ ZNOWU NADZIEJA NA STWORZENIE CZEGOŚ WIĘCEJ NIŻ SEKCJI 6 OSOBOWEJ - ALE NIE WSZYSTKICH STAĆ BY BYŁO NA SORT TIGER STRIPE PROPPERA. NO I ZDECYDOWALIŚMY SIĘ KUPIĆ FLEKTARNY BO SĄ NAJTAŃSZE.
FIA TEŻ MA FLEKTARNY BO WSZYSTKICH NA NIE STAĆ. Spodnie+bluza+parka+goretex komplet + czapka = ok 250 zł. Ot i tajemnica dużych teamów.

Ale prawdą jest, że orgowie są przede wszystkim odpowiedzialni za jakość milsimów.
Np.problemem jest że jesteśmy duża ekipą o charakterze nie specforsów tylko piechoty. A dla takiej formacji orgowie często nie przewidują zadań. Problemem jest też oderwanie milsimów od realiów pola bitwy - nawet symulowanego.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 21 sty 2010, o 22:54
przez Vintersky
Kret napisał(a):A 25 4-osobowych teamow dzialajacych wg jednej, wspolnie uznanej unitarki i potem dalszych specjalizacji?

Wszyscy po rozpadniętym plutonie spełniają teoretycznie te założenia. Wśród tych osób jest mnóstwo wolnych elektronów oraz ekipy: 10th, Blackwater, Szwadron C, Tower Guards, FIA, w dużej mierze także Śnieżne Kociaki i częściowo FCS (przepraszam jeżeli kogokolwiek pominąłem). Szóstka w terenie świetnie sobie daje radę (lub lepiej :P) niż wyżej wymienione ekipy, i z częścią z nich świetnie współpracuje. Tak więc (znane także z autopsji) nie było problemu kiedy mieszały się składy (Pościg jedynka - 10th, Blackwater i rodzynek z Szwadronu - jak jeden mąż wszyscy zapieprzali, Młot Thora, i wiele innych). Generalnie podstawy wiedzy wszyscy mają podobne, a to wystarcza do robienia MILSIMów z zakresem zadań typowych dla plutonu lekkiej piechoty.

Fatalizujecie.

Dajcie ludziom jeszcze kilka lat, niech więcej osób podciągnie wiedzę indywidualną i grupową. Ci, którzy teraz łapczywie chłoną elementarz zielonej taktyki za rok będą ciekawi jak robić robotę Forward Air Controlera ;-).

Przypomina mi to Berget sprzed dwóch lat. Wielkie hura-bura "MILSIM". I rzeczywiście jeden z najlepszych na jakich byłem. Chaos który panował w kompaniach "ersofterów" tworzył jedynie tło - ja koncetrowałem się ze swoimi ludźmi na swojej robocie, i nic nie przeszkadzało polakom z Royal Blood Berets, szwedom, polakom z Ranger Unit / Platoon oraz amerykańcom z Green Mountain Berets, a także portugalczykom (chyba wszystkich z naszego rosłego plutonu wymieniłem) działać jak należy.

Za dużo oczekujecie od aktualnego stanu rozwoju środowiska MILSIMowego. Dajcie mu ewoluować. Mnie się podoba stanowisko Szpargała, Grey'a i Ramaka. Działają, nie zrażają się niepowodzeniami i cały czas brną do przodu. Małymi kroczkami. Patrząc w wstecz - przepaść jaka nas dzieli od początków naszej zabawy jest ogromna.

Dajmy więc działać wizjonerom. Niech dalej budują nową jakość. Marudzenie na forum jest w tym przypadku przejawem nadmiaru wolnego czasu, bo za konstruktywny tego wątku uznać po prostu nie mogę...

Tyle ode mnie. Trzymam kciuki za działaczy!

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 22 sty 2010, o 07:55
przez Wokash
Powiem jeszcze jedno.
Rozwijamy się.
Python jak robiłeś pierwsze milsimy (np. Bośnia 1) sam byłeś zdania, że na ówczesnym etapie ciężko było zorganizować coś na poziomie większym niż drużyna czy 2 (stąd ten dziwny z dzisiejszego punktu widzenia każda drużyna przeciw każdej)... na Bośni 3 i 4 działaliśmy dość sprawnie na poziomie kompanii... rozwój jest. Tyle, że to zabawa więc nie taki znowu szybki...

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 22 sty 2010, o 08:44
przez Szpargał
Vintersky napisał(a):Dajcie ludziom jeszcze kilka lat, [...]


Panie! Za kilka lat to ja już będę fajeczkę pykał łowiąc rybki z wnusiami, a nie w żołnierzyka się bawił :-)))

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 22 sty 2010, o 11:23
przez Grey
Coż, praca pokoleń. Ale jak już się zestrzejesz, a twój wnuk będzie chciał dźwigać kałacha, zarzucisz na siebie kufaję, założysz biegówki i ruszysz wraz z nim w Beskidzkie śniegi na milsima, o którym dziś tylko sobie w cichości ducha marzymy :)

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 09:09
przez Vlad
Kompani ? Chyba mocno pocharatanej w boju;) Jeszcze 100 luda w jednej zorganizowanej grupie nie było. Tak czy siak postęp jest

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 09:52
przez Wokash
Vlad a Ty wojsko robiłeś za Zimnej Wojny prawda? [emot]
Obecnie to najczęściej wygląda tak drużyna 8
pluton 24-25
kompania 70 coś...
Najwięcej pod jednym dowódcą było 80 parę osób

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 10:32
przez Vlad
Zmieniło się niewiele, wtedy było podobnie. Utrzymanie poziomu kompanii na typowym milsimie byłoby naprawdę dobrym rozwązaniem.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 11:07
przez HoHoL
Pościg 1 - ponad setka chłopa pod jednym dowództwem, całkiem zgrabnie dowodzona. Da się, trzeba mieć tylko pojęcie.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 12:10
przez Wokash
A raczej pojęcie i przynajmniej kilku dobrych ludzi...
Ciekawe kiedy pierwszy batalion.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 14:45
przez HoHoL
Kret napisał(a):Panowie, to jest zabawa. Co Wy sie tak scigacie o rozmiar?


Bo moje Kung-fu jest lepsze niż twoje Kung-Fu ;)


PS. @Wokash - no to trzeba by jakaś kumata osoba posiadająca merytoryczną wiedzę na poziomie unitarki, umówiła się z dowódcami zainteresowanych teamów na jeden/dwa weekendy i przekazała/pokazała podstawy. Potem dowódcy rozpropagują to wśród swoich podwładnych na treningach. Po jakimś czasie spotkać się w szerszym gronie i zobaczyć czy to ze sobą zagra. Trzeba tylko chcieć.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 15:22
przez Grey
A może poprzeć te gadanie o wielkich kompaniach czynem?
Milsimy są, treningi teamów lub kilku teamów są, ale nie słyszałem, o treningu kompanii. Bez wroga lub wrogiem symulowanym (typowe krótkie zadania OPFORowe) podzielone na część teoretyczną (co i jak zrobimy) i praktyczną (wykonanie) oraz na koniec podsumowanie. Najlepiej całość rozbita na dwa lub trzy takie bloki (teoria - wykonanie - podsumowanie).

Co wy na taką formę imprezy?

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 16:32
przez Mider
Czyli na skróty. Ja wymyśliłem szkolenie, które prowadzi Jura. Na razie poziom dowodzenia drużyną i plutonem, potem kompanią i batalionem. Tyle, ze od zera do bohatera, czyli zaczynamy od najbardziej ogólnych rzeczy i rozkładamy je na części pierwsze. Szkoda, że nie pojawiliście się na pierwszych zajęciach. Następne są za dwa tygodnie.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 18:07
przez Grey
Mider, może jesteś nieświadomy, ale do Jury wiele osób nie pójdzie. Z kilku powodów.
1. To dla wielu synonim antyamerykańskości - gro eks-gorgońców nawet nie bierze pod uwagi szkolenia u niego.
2. Szkoli z taktyki radzieckiej, a ta ma się mocno nijak do standardów NATO i USA w szczególności.
3. Jest byłym operatorem oddziałów specjalnych bloku wschodniego - dla wielu potencjalnym aktualnym współpracownikiem służb wywiadowczych niezbyt przyjaznej nam wciąż Białorusi.
4. Są grupy (doświadczone i uznane grupy milsimowe), które są niechętne do szkolenia się 'u kogoś tam'. Mają swoich instruktorów i na więcej nie mają ochoty.

Zaznaczam, że ja planuję udział.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 18:16
przez moron
Z podejsciem z pkt 4. daleko nie zajdziemy... Ja bylem, srednio mi sie podobalo, ale pewnie to dla tego ze pierwsze byly podstawy podstaw. Grey, a jak ktos lata w ruskim mundurze to dlaczego ma wg amerykanskich standardow biegac... wg mnie powinnismy poznac kilka roznych standardow i wybrac najlepszy/dostosowac je do swoich potrzeb.

Re: Niski poziom milsimów = to przez teamy !

PostNapisane: 23 sty 2010, o 18:23
przez Grey
Nie wiem, czy ja mam dyskutować z powyższym, czy nie - ale jednak odpowiem.
1. To że biega w jakimś mudnurze ma się nijak do tego, wg jakich standardów się ma unitaryzować ze środowiskiem milsimowym. Na szczęście podział blok wschodni / blok zachodni w milsimie praktycznie nie występuje.
2. Chcesz porównać taktykę bloku wschodniego z taktyką NATO? I do tego musisz dokładnie poznać radziecką? To ci mogę pomóc. Znam taktykę wschodnią, bo jestem po rocznej służbie w WP w '98. Szkolono mnie w szturmie z krzykiem na "huraaaaa!!!". Żołnierz się nie liczy. Milsim wywodzi się z myślenia NATOwskiego - oszczędzamy ludzi. Wydawało mi się to oczywiste.
3. Ja napisałem na czym polega problem ze szkoleniem u Jury. Nie wiem, po co tu dyskutować o konstruktywności powodów, dla których ludzie nie będą się zbyt licznie u niego szkolić .