Grey napisał(a):Proponuję, by spotkać się w większym (ale nie za wielkim) gronie i omówić pewne wizje, założenia, cele i sposoby rozwiązań i ustalić jedną konkretną wizję rozwoju RT (lub nie) dominującą na Mazowszu.
I Strefa to cholernie skomplikowana sprawa zwłaszcza w takich warunkach jakie panowały w ćwiczeniu, po którym dostrzegłeś ten problem. Amerykanie opracowali ten sposób postępowania w CUF, że najpierw strzelamy, potem dupa nisko i staza, co dalej robimy to inna sprawa, a póki co ważne, że się koleś nie wykrwawia. Jednak ciężko jest rozpoznać krwawienie w ciemnościach, czy w deszczu, dlatego postępowanie determinuje sytuacja i pojawia się konflikt o którym pisałeś czy zakładać stazę, czy odciągnąć gościa i badać.Kret napisał(a):Powinna. Trening u Was pokazal, ze obecne zasady wymuszaja badanie calosciowe w CUF, zeby zdeterminowac dalsze postepowanie (staza vs ewakuacja). To jeden z dwoch problemow, ktore wskazywalem.
Sylwester napisał(a):
przykład 1
po trafieniu w głowę, wyciągnięcie karty z tej strefy trafienia jako RL można dalej prowadzić działania(w mojej ocenie niema lekkich postrzałów w głowę, nawet po ochronie chełmu), możne więc dla postrzałów w głowe zrobić tylko WZW i KIA
Myślałem że wiesz, że to nie do Ciebie i nie osobiście, (jakbym chciał Ci cuś wygarnąć to bym zadzwonił albo Ci powiedział we wtorek :) ), a jeśli brzmi podobnie do tego co obaj czytaliśmy w tożsamym temacie na pewnym forum, to sorrki zupełnie nie to było moim celem. Zakładam, że korba odbije komuś wrażliwemu na widok pozoracji - powiększajacej się kałuży krwi, flaków na wierzchu i kolegi bez ręki albo nogi, a nie że ktokolwiek gubi rzeczywistość.Kret napisał(a):Wieszak, jesli kierujesz rozmowe na takie tory, to EOT z mojej strony, bo zaraz znowu zaczna sie teksty w stylu "Kret nie rozroznia rzeczywistosci" ;)Musimy pamiętać, że to tylko zabawa w wojnę a nie realny poligon treningowy wojskowych medyków, pewne kwestie muszą pozostać umowne by nam korba nie odbiła.
W czasie owego, naszego wspominanego już ćwiczenia z CUF, było to rozwiązane: szkolący się wpadali do pomieszczenia, znajdywali rannego, robili badanie CAB, lub od razu szukali krwawienia "obmacując", jak ktoś dotknął postrzelonego uda to ranny wręczał mu kartę WZW pokazując miejsce trafienia, oraz mówiąc że obficie krwawię.Kret napisał(a):Nadal nie wyjasniasz, jak zrobic, zeby w CUF mozna bylo rozpoznac miejsce krwawienia bez polozenia karty na rane. Bez oznaczenia tego miejsca nie wiesz, gdzie zalozyc staze. Rozwiazanie polowiczne to polozenie RC lub WZW od razu na miejsce trafienia, a pozostalych - po badaniu calosciowym.
Wieszak napisał(a):Ustalanie czasu ewakuacji to skok z A do Z, z pominięciem całego wachlarza procedur RT. Tym sposobem RT w CCS pozostaje takie jak było (kompres i bandaż) a dochodzi jedynie przymusowa ewakuacja i radocha z taszczenia kumpla na plecach.
Kret napisał(a):Python, w zasadzie w tej chwili na CCSie tez mozna wymusic ewakuacje - rany maja podany czas w jakim trzeba je opatrzyc i w jaki sposob (w rozumieniu medyk/niemedyk), jak nie ma medyka w okolicy to trzeba typa ewakuowac do medyka, bo tym wlasnie w praktyce jest ewakuacja. W praktyce to juz jest stosowane, wiec bylby to zapis uscislajacy stan faktyczny.
Kret napisał(a):A to przepraszam, nie zrozumialem.
Kret napisał(a):obecnie CCS zaklada, ze kazdy zolnierz jest potraktowany systemami medycznymi z okresu Wietnamu (grubo przed TCCC), zakladajac, ze nie zmieniono bazowych statystyk.
Tu masz rane stopy, sam zadecyduj, czy jest smiertelna czy nie. I czy system moze z gory definiowac jej smiertelnosc lub nie bez uwzglednienia dzialan medykow, co na razie robi.
Powrót do Luźne dyskusje o MILSIMach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość