Virtualna szkółka milsimowa

Moderatorzy: Tato, Python

Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 20 kwi 2010, o 13:34

Ostatnim czasem odbyło się kilka bardzo udanych szkoleń milsimowych dla "młodzieży".
Myślę, że ich uczestnicy sporo się z nich dowiedzieli ale jak to często bywa im dalej w las tym więcej pytań.
Stąd wydaje mi się, że nie od rzeczy byłoby utworzenie wątku na różnego rodzaju porady, zapytania, odpowiedzi i inne kwestie wymagające wyjaśnienia.

Dla przykładu - na początek trochę podstaw:
- chętnie przypomniałbym sobie co warto zabrać do plecaka (ile, na jaki czas)?
- jaki sprzęt nie nadaje się na milsima - np gogle, które gniotą przy dłuższym noszeniu?
- ciekawe linki z materiałami, wskazówkami, kursami nawigacji, RTO itp.
- Myślę też, że szkolący będą mogli się tu dzielić uwagami dotyczącymi błędów zauważonych podczas szkoleń, o których nie było czasu pogadać.
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Moses » 20 kwi 2010, o 13:57

Mając podobny problem u siebie w ekipie napisałem kilka słów o tym co i kiedy zabierac.

Widzę że jest mały problem z dobraniem wyposażenia które mamy należy brać ze sobą więc postaram się wypisać kilka sugerowanych loadoutów, w zależności od czasu działań oraz warunków atmosferycznych. Pamiętajmy że to co zostanie napisane poniżej, jest tylko propozycją i nie należy się ściśle tego trzymac.
Lista podstawowego wyposażenia które powinno by niezmienne jest oczywista,
Umundurowanie.
nakrycie glowy (bonnie, marineska, chusta)
rekawiczki
Bron glowna
Bron boczna wedle uznania
Min 8-12 magazynkow + dwa w karabinie, (jest to absolutne minimum, chodź warto miec drugie tyle w plecaku, cargo itp. Z doświadczeń taka ilość magazynków starcza na ok 10 min walki, a więc na bardzo krótko, mały ból jest jeżeli scenariusz jak i sytuacja umożliwia nam na doładowanie się, gorzej kiedy sytuacja na polu (obrona obiektu), lub założenia scenariusza nam tego zabrania.
4-8 granatów (plus kilka warto miec w zapasie)
ok 2 dymy
apteczka z podstawowymi medykamentami.
noz.

Do tego będziemy dolepiac, wyposażenie dodatkowe w zależności od potrzeb.

Podstawowy Loadout
Weźmy pod uwagę bardzo optymistyczną wersję. Ośmiogodzinny milsim w piękny letni dzień.
Najważniejszym elementem zawsze jest woda. w taki dzień należy ze sobą wziąć min 2 litry. Wodę należy popijać co jakiś czas, nie czekając na moment kiedy zachce się pic, w upalny dzień bardzo łatwo się nam odwodni a nie jest to przyjemna rzecz. Bierzemy ze sobą też jedną rację żywnościową (trzeba liczy 1 MRE na 12H). Warto zawsze przy sobie mieć poncho wraz podpinką. Samo poncho oprócz ochrony przed deszczem może robi za improwizowany namiot, a w połączeniu z folią izolacyjną oraz linerem może służy za lekki śpiwór. Do tego dorzuciłbym kilka ekspanderów lub trochę paracordu, papier toaltowy.

Jedziemy na trochę dłużej
Przewidując nocowanie w lesie warto wziąc trochę więcej rzeczy. Oczywiście zabieramy odpowiednio więcej żywności i wody. Można ze sobą zabrac mała kuchenkę bądź z butlą gazową, badź kieszonkową na paliwko stałe. Gorąca kawa lub herbata z rana zawsze smakuje wyśmienicie, w szczególności w polu :) Jeżeli wiadomo że noc będzie chłodniejsza bierzemy ze sobą lekki polar, rękawiczki oraz polarową czapeczkę np. beannie. Ważną rzeczą przy takim wyjeździe jest wzięcie ze sobą drugiego sortu mundurowego oraz bielizny na zmianę, którą zakładamy mając biwakować, lub gdy słonce zachodzi i robi się chłodniej. Warto pamiętać o tym gdyż wilgotna, przepocona bielizna może doprowadzić do wyziębienia organizmu, oraz zmniejszenie komfortu. Bieliznę oraz sort warto zapakować w szczelny worek foliowy lub torebki z zapięciem błyskawicznym, aby nie narażać jej na wilgoć. Wiedząc że w nocy będziemy biwakować można ze sobą wziąc lekki śpiwór. Pozatym zabieramy ze sobą mała latarkę. Najlepsza jest czołówka Tactikka firmy Peltz, ale i Innova Microlight też da radę. Zamiast tego możemy zabrać po prostu kilka lightsticków Pamiętajmy też że w lesie jesteśmy gośćmi dlatego biwakując lub zakładając bazę zostawmy to miejsce w takim staie jak je zastaliśmy, dlatego bierzemy ze sobą worek foliowy na wszystkie śmieci które stworzyliśmy, które zabieramy ze sobą.

Robi się chłodniej i deszczowo
Zamiast siedzieć w ciepłym domu, popijając herbatkę, postanowiliśmy wyruszyć z kolegami w pole. Opieramy się na powyższym wyposażeniu, kiedy jest lato i pada ciepły dzień wystarczy nam poncho, gorzej gdy wychodzimy jesienią. Wtedy obowiązkowo zabieramy ze sobą zestaw Goratex, wyjeżdżając na dłużej warto wziąc ze sobą drugą parę butów. Długotrwałe chodzenie w mokrych butach może doprowadzić do powstania odcisków, przetarć i podrażnień a także chorób takich jak np grzybica. Dodatkowo doposażamy śpiwór w Gorateksowy Bivy Cover. W zależności od temperatury i warunków panujących na zewnątrz bierzemy ze sobą odpowiedniej grubości polary, oraz polipropylenową odzież w którą możemy się w nocy położyć spać.

Wyruszając w pole bez względu na czas i warunki pamiętajmy o posiadaniu zawsze naładowanego telefonu. Warto też mieć flarę, panel sygnalizacyjny, lub lampę strobo, na wypadek gdybyśmy zgubili się w nieznanym terenie, lub w przypadku jakiejś kontuzji.

Słowo końcowe
Wszystko co napisałem powyżej należy brać za szablon który indywidualnie dostosowujemy do potrzeb, oraz posiadanego ekwipunku, nigdy jako sztywną rozpiskę. Za każdym razem pakując plecak myślmy co będzie nam najbardziej potrzebne, bardzo łatwo przedobrzyć biorąc za dużo sprzętu. A to doprowadzić może do zwalniania marszu, szybkiego tracenia sił i wycieńczenia, oraz irytacją kolegów z drużyny którzy muszą dźwigać naddatek Twojego sprzętu. Poza tym łatwo też nabawi się w takiej sytuacji kontuzji kręgosłupa, w szczególności gdy nasze ciał nie jest przyzwyczajone do dźwigania dużych ciężarów
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Python » 20 kwi 2010, o 14:59

Drogi Zibidzie, zadałeś mądre pytanie i otrzymałeś dobrą odpowiedź:

Dobra Rada* napisał(a):Najważniejszym elementem zawsze jest woda. w taki dzień należy ze sobą wziąć min 2 litry. Wodę należy popijać co jakiś czas, nie czekając na moment kiedy zachce się pic, w upalny dzień bardzo łatwo się nam odwodni a nie jest to przyjemna rzecz. Bierzemy ze sobą też jedną rację żywnościową (trzeba liczy 1 MRE na 12H). Warto zawsze przy sobie mieć poncho wraz podpinką. Samo poncho oprócz ochrony przed deszczem może robi za improwizowany namiot, a w połączeniu z folią izolacyjną oraz linerem może służy za lekki śpiwór. Do tego dorzuciłbym kilka ekspanderów lub trochę paracordu, papier toaltowy.


Niestety problem polega na tym, że nikt oprócz Ciebie nie wie co Ci jest potrzebne.

Spróbuj (używając tylko mózgu do prób teoretycznych, a nie doświadczenia) odpowiedzieć sobie na pytania:

- ile potrzebujesz wody na 2 dni do picia ?

- jak długo możesz leżeć na ziemi mając na sobie tylko mundur ?

- jaką kurtkę możesz zabrać z szafy aby nie przemokłą na jesiennym deszczu w ciągu 5 godzin ?

itp. itd.

Oczywiście, że rady są dobre - ale myślę, że każdy średnio rozgarnięty człowiek, wpadnie na pomysł aby zabrać ze sobą wodę.

To co naprawdę się liczy to doświadczenie ile NAPRAWDĘ potrzebujesz np. wody. Bo woda jest w cholerę ciężka i głupio jest nosić w zapasie 3 litry jeśli jej nie potrzebujesz.

To samo z kurtką - lepsza jest cięższa. Namiot - to samo, ubrania - to samo.

Im bardziej dopasujesz zabrane rzeczy do siebie - tym będzie Ci lżej, tym się później zmęczysz, tym Twoje szanse wzrosną.

Zamiast studiować forum, lepiej wybrać się nawet na spacer do lasu i zobaczyć ile czego trzeba i co zabrać.

*- Moses - wyciąłem Cię jako autora, bo mój post nie jest polemiczny do Twojego postu, tylko do pytania Zibida.
Python
.
 
Posty: 3912
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 07:52
Lokalizacja: Furious Creepy Strangler
White Cross: FCS
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Moses » 20 kwi 2010, o 15:06

Pyhon no problemo, jednakże jak pisałem, na sam koniec, są to wszystko wskazówki a nie sztywny prikaz.
Jak sam napisałeś do wszystkiego trzeba dojść samemu, inni mogą tylko wskazać kierunek
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Grey » 20 kwi 2010, o 15:13

Obawiam się, że Python wszczynasz dyskusje o metodyce, a więc tu offtopową. Wiele osób początkujących nie wyobraża sobie i musi
a. odczuć w terenie co i jak
b. dowiedzieć się pewnych rzeczy 'na start' i do późniejszej ewaluacji

Porady FIA dotyczące ekwipunku zimowego
http://fia.com.pl/index.php?option=com_ ... Itemid=101

Ogólnie polecam stronę FIA, Zibid miałeś do czynienia z jednym z nich, Enderem, na moim szkoleniu właśnie w kwestii wyposażenia (będzie z tego filmik) i myślę, że przekonałeś się jak cenne mają spostrzeżenia.

Z drugiej strony Python ma rację, najlepiej myśleć, wyobrażać sobie i iść w las z wybranym szpejem, by przekonać się, czy jego noszenie w ogóle jest sensowne. Za wiele rzeczy to też nie dobrze, chyba, że są małe i lekkie. W towarzystwie asgowym panuje moda na wiele gadżetów, których wartość, poza lansem, jest wątpliwa, a pytając na forum, jest się skazanym na i takie rady. I jak nowa osoba ma wyłapać te pułapki? Tak jak Python poradził.
Ostatnio edytowano 20 kwi 2010, o 15:42 przez Grey, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Grey
.
 
Posty: 923
Dołączył(a): 20 sie 2009, o 12:29
Lokalizacja: Gliwice / Warszawa
White Cross: Śnieżna Pantera
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Kamil » 20 kwi 2010, o 15:24

Akurat co do wody, to nie zaopatrywałbym się w nią na zasadzie "ile mi się wydaje że wypiję, tyle wezmę". Ja piję bardzo mało i na szkoleniowym milsimie Greya w niedzielę wypiłem tylko 0,5l (co mi w zupełności wystarczało). Pod koniec jednak, miałem kompletnie spieczone usta i mocny ból głowy - najprawdopodobniej efekty dehydratacji. Także teraz już wiem, że powinienem mieć przynajmniej 2-3l wody na dzień i pić nawet wtedy gdy mi się nie chce.
Avatar użytkownika
Kamil
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 21:40
Lokalizacja: Warszawa-Targówek
White Cross: Aврора
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Sushi » 20 kwi 2010, o 16:14

Grey napisał(a): W towarzystwie asgowym panuje moda na wiele gadżetów, których wartość, poza lansem, jest wątpliwa,

wątpliwa nie jest ich wartość (czyt. przydatność) tylko - lansowy przymus zabierania wszędzie wszystkiego :)

ILOŚĆ i ZAWARTOŚĆ SZPEJU ZALEŻY OD RODZAJU ZADANIA. tyle w temacie


a że ja jestem zwolenniczką FCSowej doktryny "i dwa tygodnie,byle wygodnie" to już inna sprawa.
Spałam już pod palatką- i owszem zabieram ją, ale spać wolę w namiociku.

Bezsprzecznie niemądrym jest zabieranie rzeczy ciężkich i gabarytowo dużych- gdy istnieją ich lekkie odpowiedniki. :) (patrz case maczety...)
BLACKWATER OPERATOR SUSHI
Obrazek
skype- sucha.sucha
GG. 18631708
Avatar użytkownika
Sushi
.
 
Posty: 1870
Dołączył(a): 1 sie 2009, o 17:01
Lokalizacja: warszawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 20 kwi 2010, o 16:22

Drogi Pythonie ;)

Generalnie staram się (oczywiście z różnym skutkiem) używać mózgu (choć mi się zużywa) a kiedy się odwodnię to całkiem nie chce ze mną gadać ;)
Sprawy, o których mówisz (woda, ubranie, kurtka czy pałatka) są hmmm... jakby podstawą i jako średnio rozgarnięty, jakoś je ogarniam. Mogłeś oczywiście pomyśleć inaczej, bo faktycznie zajawka, którą poczyniłem zakładając wątek była mocno lakoniczna tak więc ją doprecyzowujemy. Już przestaję się chichotać ;)

Kwestię podstaw (tych do ogarnięcia) - myślę, że uczestnicy szkoleń mają już w głowie, ale wątek może służyć nie tylko tym, którzy się szkolili.
Co więcej, poza takimi podstawowymi sprawami, przyznam że do łba by mi nie przyszło, że zwykły podgrzewacz (świeczkowy) może być użyteczny do ogrzania się w terenie - niby duperelka a jak może być przydatna. Właśnie o tego typu rady chodzi w tym wątku.
Ender, Sushi i Cesar pokazali nam trzy warianty zaopatrzenia na różne okazje - uważam je za bardzo przemyślane. Myślę, że warto je chociażby powtórzyć na użytek innych a jeśli nie powtórzyć to pewnie da się je jeszcze rozwinąć. Warto pogadać o sprzęcie w kontekście nie tylko przydatności (w rozumieniu kategorii) ale o konkretnych modelach.
Na przykład.
Z interesujących kwestii (jak dla mnie), o których nie do końca pogadaliśmy na DOL, a które w pewnym stopniu pojawiły się na szkoleniu BW, były np. ochraniacze na kolana.
Z jednej strony przydatne kiedy klęczy się na mokrej/zimnej glebie a z drugiej upierdliwe przy chodzeniu i niestety w większości wypadków (modeli) mocno ugniatające przez co ograniczające krążenie krwi. Byłbym na ten przykład wdzięczny za rekomendację jakie ochraniacze nie mają wspomnianych wad?
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Sushi » 20 kwi 2010, o 16:34

Zintegrowane ze spodniami ^_^
jedyna wada- niewygodnie się w nich śpi :)
BLACKWATER OPERATOR SUSHI
Obrazek
skype- sucha.sucha
GG. 18631708
Avatar użytkownika
Sushi
.
 
Posty: 1870
Dołączył(a): 1 sie 2009, o 17:01
Lokalizacja: warszawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 20 kwi 2010, o 16:41

Tysz o tym myślałem :)
Może ktoś wie gdzie kupić "wkłady" (plastikowe/gumowe elementy zewnętrzne, bo wewnątrz starczy kawałek karimaty wszyty pod warstwę materiału) bo niektórzy będą musieli sobie gacie przerobić. Pokrycie kolan gumą zabezpieczy przed przemakaniem i zdarciem materiału dlatego sądzę, że warto się trochę pobawić.
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Sushi » 20 kwi 2010, o 16:49

@ZIBID

http://www.ur-tactical.com/index.php?pa ... &Itemid=31

:)

@Kret- a klęknąłeś kiedyś na szyszkę? ;)
BLACKWATER OPERATOR SUSHI
Obrazek
skype- sucha.sucha
GG. 18631708
Avatar użytkownika
Sushi
.
 
Posty: 1870
Dołączył(a): 1 sie 2009, o 17:01
Lokalizacja: warszawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 20 kwi 2010, o 17:07

@ Kret - dziękuję :)
A tak BTW - wiadomo, że część rzeczy trzeba wypróbować. Ale trochę taniej jest posłuchać innych (ostatnio kupiłem Bolle za 170 zł i mogę se je wsadzić i to nie tylko moja opinia - są bardzo dobre na kilka godzin strzelanki, ale nie na milsima) ;)

@ Sushi - skarbnico wiedzy Ty moja :) Właśnie o to chodziło - dziękuję.
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Python » 20 kwi 2010, o 18:09

Sushi napisał(a):Zintegrowane ze spodniami ^_^
jedyna wada- niewygodnie się w nich śpi :)


do snu się je można wyjąć ;-)

@Moses & Zibid & Grey

Macie rację. Chodziło mi generalnie o to - że im większe detale porady, tym porada może być mniej dobra dla konkretnej osoby.

@Kret - zależy kto ile klęka ;-)
Python
.
 
Posty: 3912
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 07:52
Lokalizacja: Furious Creepy Strangler
White Cross: FCS
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Sushi » 20 kwi 2010, o 20:46

Pytek wie, bo dużo klęka ^_^
BLACKWATER OPERATOR SUSHI
Obrazek
skype- sucha.sucha
GG. 18631708
Avatar użytkownika
Sushi
.
 
Posty: 1870
Dołączył(a): 1 sie 2009, o 17:01
Lokalizacja: warszawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 20 kwi 2010, o 23:37

Kret napisał(a):Gdyby tego rodzaju zagrozenia wymuszaly na mnie zakup neoprenowych ochraniaczy w amerykanskich sklepach wysylkowych, to zadalbym sobie dwa pytania:

- czy wystarczajaco zarabiam, zeby pobiegac hobbystycznie po lesie w bezpieczny sposob?
- czy tez moze za rzadko eksponuje sie na ryzyko klekania na szyszkach, I zaczynam nieco wyolbrzymiac problem? ;)

Krecie,
Jako medykowi nie muszę Ci wyjaśniać zagadnień związanych ze zmianami reumatycznymi w stawach czy też ich urazami - to nie wygodnictwo czy brak odwagi tudzież odporności na ewentualne skaleczenie o szyszkę tylko dbałość o zdrowie i unikanie urazów, bo i w lesie można się natknąć na szkło, druty czy inne niespodzianki :)
W przypadku Sushi weż proszę pod uwagę, że jest kobietą i choć z niej twardzielka, to chce mieć ładne kolana ;)
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Arrow » 21 kwi 2010, o 14:55

@Zibid
Z ochraniaczy wkładanych do kieszeni na kolanach/łokciach jest jeszcze coś takiego: http://miwomilitary.pl/?p=8.1109.PAD-2.K-25.MIWO-MILITARY
Arrow
 
Posty: 597
Dołączył(a): 9 wrz 2009, o 13:17
Lokalizacja: Osowiec
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Izzy » 21 kwi 2010, o 18:16

Z ochraniaczy niewbudowanych:
Altalok firmy Alta.
Właściwie jedyne sensowne ochraniacze zewnętrzne, najwygodniejsze z wszystkich (niektórzy jeszcze bijansy promują).
Są w znośnej cenie 60-120zł zależnie jak trafisz.
Ja generalnie ich nie zdejmuje na treningach i milsimach od kiedy je mam (z 3 lata), trochę uwierają jak każde, ale nie zsuwają się i nie promują akcji "oddaj nogę potrzebującym" poprzez odcięcie dopływu krwi. A do uczucia, że "coś leży na kolanie" idzie się przyzwyczaić.
Warto je mieć cały czas a sobie w trakcie misji, nawet w lesie, niby szkła nie ma, ale nie przejmujesz się, że w jakiś pniaczek/korzeń uderzysz centralnie rzepką, a to boli jak cholera.

A i są dostępne w całej tęczy kolorów, CB, czarne, Woodland, oliv, ucp, foliage i co tam się znajdzie.
God gave you a soul,
Your parents, a body,
Your country a rifle,
Keep all of them clean

http://www.facebook.com/Warsaw.Spartans
Avatar użytkownika
Izzy
 
Posty: 990
Dołączył(a): 22 paź 2009, o 16:59
Lokalizacja: Izzybelin
White Cross: Ranger Unit
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Grey » 21 kwi 2010, o 18:42

Zrobił się temat o ochraniaczach. Może poprzesuwać, a w tym temacie zostawić tylko odnośnik?

Alaloki dla mnie są super, ale wiem, że nie dla wszystkich. Teoria - wygoda ich wynika z kształtu łydek. Przy łydkach mocno rozbudowanych trzymają się świetnie, gdy noga jest bardziej zbliżona do walca, spadają bo nic ich nie utrzymuje na miejscu. Ergo - tylko dla osób o małej tkance tłuszczowej i silnych mięśniach nóg.
Avatar użytkownika
Grey
.
 
Posty: 923
Dołączył(a): 20 sie 2009, o 12:29
Lokalizacja: Gliwice / Warszawa
White Cross: Śnieżna Pantera
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Sake » 21 kwi 2010, o 19:08

ZibiD napisał(a):Ostatnim czasem odbyło się kilka bardzo udanych szkoleń milsimowych dla "młodzieży".
Myślę, że ich uczestnicy sporo się z nich dowiedzieli ale jak to często bywa im dalej w las tym więcej pytań.
Stąd wydaje mi się, że nie od rzeczy byłoby utworzenie wątku na różnego rodzaju porady, zapytania, odpowiedzi i inne kwestie wymagające wyjaśnienia.

Dla przykładu - na początek trochę podstaw:
- chętnie przypomniałbym sobie co warto zabrać do plecaka (ile, na jaki czas)?
- jaki sprzęt nie nadaje się na milsima - np gogle, które gniotą przy dłuższym noszeniu?
- ciekawe linki z materiałami, wskazówkami, kursami nawigacji, RTO itp.
- Myślę też, że szkolący będą mogli się tu dzielić uwagami dotyczącymi błędów zauważonych podczas szkoleń, o których nie było czasu pogadać.


Jako biorący udział w ostatnich szkoleniach, odniosę się do powyższego tekstu (a dokładniej, to do ostatniego zdania).
Po pierwsze zgadzam się z ZibiDem. Po drugie, poszedłbym trochę dalej.
Ja proponuję przeprowadzić dla chętnych (a już na pewno dla uczestników ostatnich szkoleń) cykl minimilsimów szkoleniowo-utrwalających. Tak ze 3 sztuki, co około 1 do 2 miesięcy. Już wyjaśniam o co mi chodzi.
Minimilsimy takie (dla ułatwienia nazwę je patrolem) byłyby jednodniowe. Odpada potrzeba posiadania bazy stałej.
Ekipy biorące udział w takim patrolu stawiałyby się na określoną godzinę w określonym miejscu.
Około godziny trwała by odprawa ekip. Przypomnienie zasad nawigacji, radiokomunikacji oraz poruszania się w terenie.
Potem drużyny wyruszałyby w teren wykonywać zadania. Do każdej ekipy przydzielony byłby jeden instruktor-obserwator, którego zadaniem byłoby wyłapywanie wszystkich błędów danej ekipy. Instruktorzy zapewnili by również szkolącym mapy terenu działań, tabele kodów oraz HQ z radiooperatorem przekazującym rozkazy dla ekip. I teraz tak:
- pierwszy patrol przeprowadzony by został z naciskiem na naukę komunikacji radiowej oraz z grubsza nawigacji. Instruktorzy przydzieleni do ekip zwracali by na bieżąco uwagi dotyczące błędów popełnianych przez ekipy. Po zakończeniu działań następowałoby wspólne omówienie błędów oraz wskazanie przez instruktorów, co należy poprawić na przyszłość.
- drugi patrol podobny do pierwszego, z tym że większy nacisk położono by na poprawną nawigację w terenie. Instruktorzy tym razem byliby tylko obserwatorami. Wszelkie błędy i niedociągnięcia ćwiczących ekip omówione by były na spotkaniu po zakończeniu działań.
- trzeci patrol to już zwieńczenie szkolenia. Podobny do poprzednich, tylko już może z instruktorami w charakterze OPFOR-u dla szkolących się ekip. Tak, żeby kadra instruktorska mogła na własnej skórze ;) odczuć skuteczność przeprowadzonego szkolenia.
Min. miesięczne odstępy między patrolami potrzebne są ćwiczącym ekipom, aby mogły we własnym gronie poćwiczyć, wyeliminować popełnione błędy oraz przygotować się do następnego patrolu.

Trochę się rozpisałem. Pewnie mogłem to napisać zwięźlej. Ale od dziecka byłem słaby z polskiego ;).
W związku z powyższymi wypocinami powinno paść (i właśnie pada) pytanie następujące:
Czy znajdzie się jakaś ekipa, która będzie mogła poprowadzić takie patrole szkoleniowe ?
No i drugie pytanie: czy znajdą się chętne na takie szkolenie ekipy?
Specjalnie piszę ekipy, a nie teamy, bo wiem że nie wszyscy uczestnicy ostatnich szkoleń byli członkami jakichś zorganizowanych teamów. Zresztą kadra instruktorska również była zlepkiem przedstawicieli różnych teamów.
Ja ze swej strony zgłaszam swój team do udziału w takim szkoleniu.
Na strzelankach chrono mam zawsze przy sobie.
Avatar użytkownika
Sake
 
Posty: 96
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 20:58
Lokalizacja: Grójec
White Cross: MIA Team
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Diadlo » 21 kwi 2010, o 19:44

Świetny pomysł Sake, godne realizacji. Sama sucha teoria nie wystarczy, a taka "bezpieczna" praktyka naprowadzi początkujących. Tylko kto by się tego podjął?
Diadlo
 
Posty: 50
Dołączył(a): 9 kwi 2010, o 16:17
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Ender_ » 22 kwi 2010, o 00:01

Trochę to za dobrze by było.
Wątpię czy znajdzie się ekipa o takim wolontariackim zacięciu jak chciałby Sake. Pewnie, że tak to by było super. Tylko że takie szkolenia mają organizowane jednostki specjalne (z takim zaangażowaniem - nie o poziom trudności mi chodzi) ;)

Uczestnicy ostatniego szkolenia są wystarczająco wytrenowani aby pojechać na milsim z prawdziwego zdarzenia. Przyrost wiedzy poprzez modelowane ćwiczenia nie zastąpi doświadczenia zdobywanego osobiście na wyjazdach. Panowie - więcej wiary w siebie! Większość z nas zaczynała przygodę z symulacją bez takich ćwiczeń przygotowawczych i uczyliśmy sie na swoich błędach. Macie wystarczającą bazę aby zacząć. Poszukajcie krótkiej imprezy i zapiszcie się na nią.

Powodzenia!
Avatar użytkownika
Ender_
 
Posty: 100
Dołączył(a): 9 lis 2009, o 15:19
Lokalizacja: Były FIA - Wawa
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Ciężki » 22 kwi 2010, o 07:47

Sake - a ja myślę, że to jest do zrobienia ... może w trochę innej formie, ale do zrobienia.

Np. ("milsimowy") team robi (sobie) trening, który trwa 48h - wrzuca info na ten temat na necie i określa ramy czasowe do "współpracy" - ludzie zainteresowani współpracą zgłaszają się na PW do osoby kontaktowej. I tu jest ogromne pole do manewru ;]. Takie zgłaszające się osoby mogą zostać "wciągnięte" do pewnego (nie całego) bloku tematycznego, mogą zagrać rolę OPROFa (na pełnych zasadach CCS - wliczając w to RT i MEDEVAC), jeżeli istnieje taka potrzeba do zgłoszonych dołącza jeden (lub więcej) "instruktorów" i prowadząc ich w takim "patrolu" przekazuje wiedzę ale i sprawdza ją w praktyce - dążąc do konfrontacji z teamem, który ma trening. Pomysłów jest mnóstwo ;]

Diadlo napisał(a):Tylko kto by się tego podjął?

Pewne prace już ruszyły.

Więcej info wkrótce... Stay tune
... tak czarnuchu, jestem białym kociakiem ...
https://www.facebook.com/Sniezna.Pantera.ASG
Avatar użytkownika
Ciężki
.
 
Posty: 213
Dołączył(a): 4 sie 2009, o 12:16
Lokalizacja: Pruszków
White Cross: Снежный Барс - Śnieżna Pantera
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 22 kwi 2010, o 10:17

Pomysł Sake bardzo mi się podoba i wyznacza dobry kierunek. Oczywiście trzeba się też liczyć z tym, o czym wspomniał Ender i dlatego pomysł Ciężkiego jest chyba optymalnym rozwiązaniem kwestii.
Byłbym mocno zainteresowany takim stopniowym wchodzeniem w milsim. (Oczywiście mówię za siebie, bo część pewnie będzie wolała od razu na głęboką wodę).
Istotnym elementem byłoby dołączenie doświadczonych prowadzących. Z pewnością będzie wtedy okazja zarówno do uczenia się na własnych błędach jak i szybszego ich eliminowania. (Czasem popełnia się błąd i nie do końca ma się tego świadomość. Ktoś doświadczony łatwiej wyłapuje taką sytuację i może udzielić wskazówek - tak pozwalających na uniknięcie błędu "przed", jak wyciągnięcie wniosków "po").
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Maciuś » 22 kwi 2010, o 11:19

Ciężki napisał(a):Sake - a ja myślę, że to jest do zrobienia ... może w trochę innej formie, ale do zrobienia.

Np. ("milsimowy") team robi (sobie) trening, który trwa 48h - wrzuca info na ten temat na necie i określa ramy czasowe do "współpracy" - ludzie zainteresowani współpracą zgłaszają się na PW do osoby kontaktowej.

Albo jeszcze prościej. Cherubinowie Wojny spotykaja sie na jednym terenie i ograniczonym czasie. Mają swoje zadania i próbują je wykonać. Coś na kształt milsima otwartego:
http://warrior.pl/forum/viewtopic.php?f=61&t=21711
Avatar użytkownika
Maciuś
 
Posty: 244
Dołączył(a): 3 gru 2009, o 22:17
Lokalizacja: W-wa
White Cross: 6th
Na starym Warriorze od: 2008

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Diadlo » 22 kwi 2010, o 11:35

Jeśli byłyby problemy z "wolontariuszami" np.: ja chętnie bym zapłacił za takie szkolenie - oczywiście w granicach rozsądku. Nie wiem jak inni potencjalni klienci. ;)
Diadlo
 
Posty: 50
Dołączył(a): 9 kwi 2010, o 16:17
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Tato » 22 kwi 2010, o 11:35

Albo jeszcze prościej. [...] Coś na kształt milsima otwartego:

Bo właśnie milsimy, i takie rownież a może przede wszystkim, są najlepszym szkoleniem. Jak napisał Ender - czas byście wzięli udział w jakimś a nie tylko trenowali na sucho. Wtedy też wyjdą ew. braki w wyszkoleniu i będzie wiadomo na co postawić nacisk.

Ja oceniam czy ktoś jest milsimowcem czy nie, głownie po predyspozycjach psychicznych. Wszyscy którzy byli na szkoleniu BW takie predyspozycje mają. Na szkoleniu Greya dołozyliście potężny ładunek widomości i ćwiczeń. Zacznijcie brać udział w milsimach. Wtedy sami wybierzecie czy chcecie nosić Alta-locki, Bijansy czy nie nosić nakolanników w ogóle.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Ciężki » 22 kwi 2010, o 11:47

@Maciuś o tym (prawie o tym) właśnie mowa. Taki powrót do starych dobrych czasów ;]
... tak czarnuchu, jestem białym kociakiem ...
https://www.facebook.com/Sniezna.Pantera.ASG
Avatar użytkownika
Ciężki
.
 
Posty: 213
Dołączył(a): 4 sie 2009, o 12:16
Lokalizacja: Pruszków
White Cross: Снежный Барс - Śnieżna Pantera
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Stan » 22 kwi 2010, o 14:56

@Cherubiny Wojny :)

Organizujcie sie sami, wielu z weteranów zaczynało nie inaczej niż idąc na 24h do lasu z 3 kumplami, paroma pałatkami i kupą samozaparcia. Wracaliśmy mokrzy, zmarznięci, głodni, ale bogatsi o bezcenne doświadczenia.
Korzystajcie z takich okazji o których pisze CIężki. Swego czasu brałem w takich udział, potem organizowałem - opłaciło się.
Bierzcie udział w prostszych simach (nie polecam na 1 raz 3 dniowych maratonów), złapiecie niezbędne szlify w praktycznie każdym obszarze.
Krótko mówiąc dupa w troki i do lasu :D

Siłą rzeczy lekka kryptoreklama ale polecam udział w siamch/grach o różnych stopniach trudności organizowanych w sezonie wiosna/lato przez FIA czyli:
GAMBIT FIA w maju
SCENARIUSZE BOJOWE FIA w czerwcu
SNEAK@SHOOT w lipcu
:) i kolejne

Po takim szlaku bojowym w jesienny sezon MILSIMowy wskoczycie zwarci i gotowi.
howgh
Castor Fiber L http://www.fia.com.pl
Obrazek
Avatar użytkownika
Stan
 
Posty: 73
Dołączył(a): 30 sie 2009, o 10:24
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Bobry Wojny, Szwadron C, FIA
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Mider » 22 kwi 2010, o 15:31

Chętnych zapraszam na N2 1,2 i 3 maja, tylko proszę o wcześniejszy kontakt, bo to nie jest impreza otwarta.
Kto mieczem wojuje zginie od miecza.
Kto miecza nie dobywa, lub z rąk go wypuszcza, zginie na krzyżu.
Bany na WW => ||||| (w tym urodzinowy)
Zanim powstał Internet, każdy wioskowy głupek siedział w swojej wiosce. [z sieci]
Avatar użytkownika
Mider
 
Posty: 1436
Dołączył(a): 25 paź 2009, o 00:35
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: MGPP/CSAR CG-1
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Kamil » 22 kwi 2010, o 19:35

Ja jako "świeżak" uważam, że na początek łyknąłem wystarczająco teorii czym jest milsim i czas to wreszcie użyć w praktyce. Bez żadnej ulgi, moderowanego przebiegu czy innego kokonu ochronnego ;) Sądzę, że najwięcej daje twarda praktyka, a jeśli będę chciał więcej teorii, to zapiszę się na kierunkowe, specjalistyczne szkolenia (z RT, Ranger School czy co tam innego).
Avatar użytkownika
Kamil
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 21:40
Lokalizacja: Warszawa-Targówek
White Cross: Aврора
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Mider » 22 kwi 2010, o 19:46

Latałem jako singiel na milsimy i moje doświadczenie jest raczej takie, że trzeba się zbijać w grupy i trenować razem. Pojedynczo nie wiele się zdziała a oddział składający się z kilku osób, które razem nie trenują to nie jest oddział a kilka pojedynczych osób w jednym miejscu i czasie.

Na majówce będzie głównie trening. Szkolenie tylko z CQC i mouta.
Kto mieczem wojuje zginie od miecza.
Kto miecza nie dobywa, lub z rąk go wypuszcza, zginie na krzyżu.
Bany na WW => ||||| (w tym urodzinowy)
Zanim powstał Internet, każdy wioskowy głupek siedział w swojej wiosce. [z sieci]
Avatar użytkownika
Mider
 
Posty: 1436
Dołączył(a): 25 paź 2009, o 00:35
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: MGPP/CSAR CG-1
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 22 kwi 2010, o 19:52

Albo ktoś się Kamilowi włamał na konto i się podszywa?
Albo wyhodowaliście sobie killera na własnym łonie!
Obrazek

Ale fakt faktem, warto spróbować, choć Mider wskazał na nasz główny jak sądzę problem.
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Kamil » 22 kwi 2010, o 20:15

ZibiD napisał(a):Albo ktoś się Kamilowi włamał na konto i się podszywa?
Albo wyhodowaliście sobie killera na własnym łonie!
Obrazek


Postaram się nie postrzelić żadnego ze swoich :P
Avatar użytkownika
Kamil
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 21:40
Lokalizacja: Warszawa-Targówek
White Cross: Aврора
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Izzy » 22 kwi 2010, o 20:38

Kamil napisał(a):Ja jako "świeżak" uważam, że na początek łyknąłem wystarczająco teorii czym jest milsim i czas to wreszcie użyć w praktyce. Bez żadnej ulgi, moderowanego przebiegu czy innego kokonu ochronnego ;) Sądzę, że najwięcej daje twarda praktyka, a jeśli będę chciał więcej teorii, to zapiszę się na kierunkowe, specjalistyczne szkolenia (z RT, Ranger School czy co tam innego).


Ranger School to trochę teorii i dużo bólu w polu. :P
Lepiej liznąć od razu, unikasz wtedy uczenia się złych nawyków, i późniejszego bolesnego oduczenia się ich. :D
God gave you a soul,
Your parents, a body,
Your country a rifle,
Keep all of them clean

http://www.facebook.com/Warsaw.Spartans
Avatar użytkownika
Izzy
 
Posty: 990
Dołączył(a): 22 paź 2009, o 16:59
Lokalizacja: Izzybelin
White Cross: Ranger Unit
Na starym Warriorze od: 0

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Sushi » 22 kwi 2010, o 21:51

Izzy napisał(a):Ranger School to trochę teorii i dużo bólu w polu. :P

to prawda...
... ale chyba w tym roku znowu pojadę :)

Hardkor, ale jest super.
BLACKWATER OPERATOR SUSHI
Obrazek
skype- sucha.sucha
GG. 18631708
Avatar użytkownika
Sushi
.
 
Posty: 1870
Dołączył(a): 1 sie 2009, o 17:01
Lokalizacja: warszawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Kamil » 23 kwi 2010, o 15:21

RS to był tylko przykład, ja nie czuję się wystarczająco pr0 by pompować dla majora :P
Avatar użytkownika
Kamil
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 21:40
Lokalizacja: Warszawa-Targówek
White Cross: Aврора
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez Sushi » 23 kwi 2010, o 15:26

Pompują tylko Ci których przyłapie bez giwery :D ...albo mają zielone serduszka na nosach.... :D :D
Ja tam nie pompowałam :)
BLACKWATER OPERATOR SUSHI
Obrazek
skype- sucha.sucha
GG. 18631708
Avatar użytkownika
Sushi
.
 
Posty: 1870
Dołączył(a): 1 sie 2009, o 17:01
Lokalizacja: warszawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Virtualna szkółka milsimowa

Postprzez ZibiD » 25 kwi 2010, o 21:47

Pytanie:
Czy ktoś używał Śpiwór wojsk specjalnych WP wz. 729/MON
http://www.lentex.com.pl/index.php?lay=wlokniny&sid=708
Avatar użytkownika
ZibiD
 
Posty: 922
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 14:16
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tirimtim Tim
Na starym Warriorze od: 2005


Powrót do Luźne dyskusje o MILSIMach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości