Strona 1 z 1

Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 15:22
przez Chaota
Jak koledzy się zapatrują na użycie telegrafii na mil-simach?
Nasze radyjka FM świetnie sie do tego nadają.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 16:20
przez Agapow
Możesz rozwinąć? Moim zdaniem równie dobrze można zapytać "Jak widzicie wykorzystanie w komunikacji gwizdków na MilSimach?". Można, tylko po co? Skoro radia spełniają dobrze swoją funkcję.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 16:57
przez Chaota
Telegrafia ma kilka zalet, niema barwy głosu, podróżuje bardzo daleko i jest nieczuła na zakłócenia.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 17:24
przez Wokash
Gwizdki też mają swoje zalety...
Generalnie trzeba mieć pomysł jak użyć i boję się, że podstawowy problem to kwestia znajomości Morse'a... większość osób nie zna... i raczej nie czuje potrzeby znać (np niżej podpisany) ;)

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 18:20
przez Jantas
Zalety telegrafii, które wymieniłeś są - niestety - zabijane przez wady. Główna to wspomniany przez Wokash'a brak znajomości alfabetu Morse'a. Jest on w sumie łatwy do opanowania, ale nie każdy ma chęci. Druga wada - nie ma takiej ilości milsimów, która pozwoliłaby ludziom nauczyć się płynnego odbioru, bo właśnie z tym jest najwięcej problemu. Szczególnie przy dłuższych komunikatach, które - tworzone przez osoby niewyćwiczone - niejednokrotnie zawierają sporo błędów.

Ten rodzaj komunikacji ma szansę bytu w małych grupkach, które systematycznie prowadzą działania i mogą razem ćwiczyć. Podczas większych "spędów" to się na razie nie sprawdzi. Na razie... ;)

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 18:28
przez Dalej
Jantas napisał(a): Druga wada - nie ma takiej ilości milsimów, która pozwoliłaby ludziom nauczyć się płynnego odbioru, bo właśnie z tym jest najwięcej problemu.

Do larpa ew. jakiegoś może być, nadawać klimatu :)

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 18:50
przez Jantas
Dalej, niektórzy jadąc na larpa marudzą nad obowiązkową stylizacją a Ty jeszcze chcesz żeby morsa się uczyli?! Niestety takie są polskie realia i na chwilę obecną się nie zmienią.

Takie rzeczy naprawdę warto wprowadzać w małej, zgranej ekipie, która jak już to opanuje będzie mogła "zaszpanować" przed większą publicznością. Nisza bardzo często staje się modna (przykładów jest od groma, chociażby milsimowy medyk, csar - kto o tym na początku milsimów myślał?; u nas nikt :D).

Aesgeje mają to do siebie, że lubią się lansować - sprzętem już mało kto zaszpanuje, ale wiedzą i umiejętnościami owszem. A dla lansu to nawet Wokash się zacznie dokształacać :D

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 19:32
przez Wokash
Jantas napisał(a): A dla lansu to nawet Wokash się zacznie dokształcać :D

Wypraszam sobie... są pewne granice... :lol:
Nie sądzę, żeby Morse pomimo swoich niewątpliwych zalet stał się narzędziem na MSimach... szczególnie, że zwykle nie ma problemu żeby użyć GSMów... desperaci mogą nawet telefony satelitarne pożyczyć... np tu: http://www.telefony-satelitarne.eu/inde ... -telefonow :lol:

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 19:49
przez Jantas
Dlatego telegrafię już z góry można zaliczyć do narzędzi elitarnych ;)

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 20:27
przez Chaota
Widze że jedynym sposobem na poprawe radiooperatorki jest sprowadzenie krótkofalowców na milsimy bo na zaciągniecie milsim-owców na egzamin w UKE niema szans.
Ja swój będę robił 28 maja, trzymajcie kciuki.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 21:07
przez Wokash
Nie masz racji.
Nauczenie Milsimowców Morsa nie jest niezbędne do podniesienia poziomu radiooperatorów... raczej należałoby zacząć od podstaw BHP...
Co prawda teksty w konwencji:
- halo baza gdzie jesteśmy?
albo:
- jesteśmy pod ostrzałem potrzebujemy natychmiastowej pomocy...
- ale kto to mówi?
- no my...
i koniec odpowiedzi przez radio.
Potrafią rozbawić do łez... ale nie koniecznie wskazują na profesjonalizm nadającego...

Morse to wisienka na torcie... a tu trzeba nauczyć robić ciasto, o kremie nie wspominając...

BTW wiesz czemu dobrzy radiooperatorzy giną szybciej od kiepskich?
Bo nawet pod ogniem ważniejsze dla nich jest ustawienie anteny, a nie ukrycie przed ostrzałem... :lol:

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 21:16
przez Chaota
Powiem szczerze że coś tym jest. Sam podstrajam sie w każdej wolnej chwili, antenka 2mm w górę/dół.
Egzamin w UKE uprawnia do używania pasm krótkofalarskich z mocą do 150W.
Zawiera przepisy BHP, budowę transceivera i przepisy radiokomunikacyjne.
Taka piguła del grande.

Jak telegrafii sie nie chce to już widzę kolejki do egzaminu :tato:
A jak ktoś się mocno uprze to za piractwo można dostać dwa lata w zawiasach.
Ja bym chciał troche naprowadzić środowisko w legalnym kierunku.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 21:34
przez Tom
Czy znajomość kodu Morsa jest wymagana na egzaminie?

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 21:37
przez Chaota
Może być. W tej chwili u nas nie obowiązuje.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 3 maja 2011, o 22:23
przez yamnick
Czy w standardowej lub nieco lepszej PMR-ce w rodzaju 760-tki zasięg na morsie będzie znacząco lepszy ? Jeżeli tak, to wiesz może o ile większy. Zasięg to jedyna zaleta Morse'a poza może kilkoma punktami do lansu i mniejszym prawdopodobieństwem podsłuchania ze zrozumieniem przez nieoduczonego w Morsie przeciwnika.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 4 maja 2011, o 08:58
przez Chaota
To dopiero sprawdzimy, te radyjka nie były projektowane z myślą o takim wykorzystaniu.
Po mojej stronie różnica jest ponad dwa razy, mam to ładnie odfiltrowane.

Szczerze powiem że jestem zawiedziony, spodziewałem sie reakcji typu "to było dobre dla U-bootów sto lat temu", a tu że to wisienka na torcie i okolice. :pokemon:

Re: Telegrafia

PostNapisane: 7 maja 2011, o 12:16
przez Szpargał
Mój rekord zasięgu na PMR (Intek mt-4040) to 45km, Kasprowy Wierch - Przechyba. Radio bez modyfikacji, antena fabryczna.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 17:06
przez yamnick
Szpargał napisał(a):Mój rekord zasięgu na PMR (Intek mt-4040) to 45km, Kasprowy Wierch - Przechyba. Radio bez modyfikacji, antena fabryczna.


Intek w wersji "classic" czy eksportowej (2W) ;) ?

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 17:46
przez Chaota
Na RR3 (po opadach, mokre drzewa, mgła i pofałdowany teren) Navcommy 5W nie starczyły nawet na 400m, chociaż akurat to zwaliłbym na umiejętności operatorskie.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 17:54
przez Wokash
Tak operator to przynajmniej połowa zasięgu radia... u nas Navcommy w większości sytuacji dawały radę... nie to że zawsze...

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 21:03
przez Szpargał
@yamnick: Intek w wersji "exportowej" ;)

Jednak nie przeceniał bym ilości wattów, ważniejsza jest antena. Np. radiostacje RF-10 mają moc tylko 1W, a na kierunkowych antenach spokojnie ok. 10km osiągaliśmy z poziomem słyszalności 4-/3+.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 21:12
przez yamnick
Szpargał napisał(a):Jednak nie przeceniał bym ilości wattów, ważniejsza jest antena.


No tak, antena i sam układ nadawczo-odbiorczy : czułość odbiornika na przykład . Sama moc to nie wszystko, tak jak w replikach ;) . Na RR było bardzo słychać różnicę w jakości sygnału z np. Navcommów i radyjek z nieco niższej półki. Nie uznaję oczywiście np. TK-890 za óśmy cud świata ale daje radę generalnie, szczególnie z nieco lepszą antenką

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 21:39
przez Chaota
Szpargał, jezeli chodzi o te 30-to metrowe inverted V zasilane z końca mające de facto lambda 5 i jeszcze wysoko zawieszone to na prawde odbiornik nie musi być dobry.
Za to trzeba mieć sporo wiedzy by taką antene zawiesić.
Bo przy czymś tak dużym pole "bliskie" wynosi prawie 8m dookoła

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 21:50
przez Szpargał
Chaota napisał(a):Za to trzeba mieć sporo wiedzy by taką antene zawiesić.


Bez przesady, to było konstruowane dla wojska a nie doktorantów z telekomunikacji ;)

Re: Telegrafia

PostNapisane: 16 maja 2011, o 21:53
przez Chaota
Podeprzyj to stalowym masztem/rurą albo na zbrojonej scianie to nawet na 100m sie nie Dogadasz

Tak przy okazji, fajny patent zawieszać długie anteny na wędce laminatowej.
Małe, lekkie a działa bardzo przyzwoicie.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 17 maja 2011, o 08:50
przez Szpargał
Ale w instrukcji do RF-10 nic nie ma o podpieraniu rurami :shock:
Za to są łopatologiczne rysunki jak rozwiesić antenę. Na pierwszym milsimie z użyciem tych radiostacji było krótkie szkolenie dla RTO, kto słuchał nawiązał łączność.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 17 maja 2011, o 09:00
przez Chaota
Na samej obudowie rf-10 długa antena jest podparta w połowie długości.
Jakiekolwiek żelazo z promieniu 8m zniweczy cały wysiłek w rozwieszanie tej anteny.
A tego nie wywnioskujesz z rysunków, a instrukcja występuje wyłącznie w języku czeskim.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 17 maja 2011, o 09:13
przez Mider
Tak jak powiedział Szpargał. Antena to podstawa. Navcomm z krótką anteną ustawiony na 5W i tak nie wyemituje 5W. Szkoda akumulatora.

Re: Telegrafia

PostNapisane: 17 maja 2011, o 09:16
przez Szpargał
Chaota napisał(a):Na samej obudowie rf-10 długa antena jest podparta w połowie długości.


Podparta badylem, albo podwieszona do gałęzi.

Chaota napisał(a):A tego nie wywnioskujesz z rysunków, a instrukcja występuje wyłącznie w języku czeskim.


Dlatego konieczny jest instruktaż. A jak ktoś nie słucha dobrych rad a potem płacze że nie działa, to tylko do siebie może mieć pretensję, nie do sprzętu.