Weekend Warriors

Rozglądam się za nowym telefonem, przy czym poza opcjami typowo telefonicznymi i długim czasem działania na baterii obchodzi mnie możliwość załadowania własnych map rastrowych i dobry sygnał podczas nawigacji w lesie. Mam co prawda GPSa dedykowanego, ale nie pozwala na ładowanie własnych map, co znacznie zmniejsza jego przydatność podczas milsimów.

Czego wy używacie? Jakie są plusy i minusy?

Samsung Solid - GT-B2710



http://www.samsung.com/pl/consumer/mobi ... prd_detail


Standard został wyznaczony już daaaawno temu
Poczytaj sobie: http://www.tactical.pl/forum/index.php/ ... #msg311046

Bierzesz telefon na umowę i ma przy okazji być na milsimy czy kupujesz specjalnie do tego celu?

Bo może Zainteresuje cię SAMSUNG DEFY albo Galaxy S2 a to już dość drogie słuchawki.
Osobiście mam S2.
Na aku pracuje od rana do wieczora, ma włączone wszystko BT, GPS WiFi itd.
Ekran jest duży ale jakościowo taki sobie, ma bardzo nasycone barwy i oglądanie zdjęć czy filmów nie robi takiego wrażenia jak na IP4 (ten ma moja siostra, więc porównanie jeden obok drugiego).
Do twoich zastosowań będzie chyba lepszy bo oferuje największy jak na razie obszar roboczy.
Ma bardzo dobry kompas, porównywałem go z normalnym kompasem SILVA (jeden z wyższych modeli, już z krążkiem magnetycznym a nie igłą) i S2 łapał kierunek szybciej, wskazanie dokładnie jednakowe.
Akcelerometr jest ok ale krokomierz w lesie nie jest miarodajny, pozostaje GPS, który działa bardzo dobrze, nawet wewnątrz pomieszczeń.
Lokalizacja BTS jest wbudowana w telefon i działa we wszystkich aplikacjach (Gdybyś chciał oszczędzać akumulator)
Jeżeli chodzi o możliwości Andka, to są znane jak czegoś na Anadka niema to nigdzie nie będzie.

Zasilanie rozwiązałem sobie taki gadgetem: Just mobile gum plus
Takie małe ustrojstwo ładuje telefon z trochę ponad godzinę i można odłączyć, starcza na dwa ładowania i jeszcze zostaje trochę prądu.

Opcja dla maniaka radiówki: S2 ma złącze zewnętrznej anteny pod klapką

DEFY to nie Motorola?
Samsung zrobił też jakiegoś odpornego Galaxy Xcover..

Ajajaj, Masz rację Motorola

Chaota napisał(a):Na aku pracuje od rana do wieczora, ma włączone wszystko BT, GPS WiFi itd.

Właśnie dlatego olałem kolejnego smartphona i kupiłem Solida. Na ostatniej wycieczce wisiał sobie przytroczony karabińczykiem do plecaka [padało jak cholera] przez ponad 4h non stop rejestrował ślad trasy poprzez GPS [Endomondo] i kolejno bez żadnego doładowania baterii pracował sobie 4 dni.

I jeszcze opcja dla overclockera


Akurat ja sie kierowałem użytecznością na co dzień, teraz ten nowy solid 2370 kosztuje 250zł i działa dwa tygodnie bez ładowania?
Tylko szkoda brać na umowę tak tani telefon.

Chyba overbatteryrozładowadera !

już widze jak ktoś tyra na milsimie iP4 lub Galaxy w błocie, deszczu, piachu i wali go o glebe razem ze sobą.
Polecanie smartphone na milsim to jak wynajecie maybacha do przewiezienia beczki smoły

Robiłem tak z IP3GS, zamontowany w pokrowcu na reku i dawał spokojnie radę z błotem itd.
Teraz z S2 już nie bo posiaduje w sztabach
Też da rade w dobrym pokrowcu.

A jak wygląda sprawa używania własnych rastrów jako map w Samsungu?

Mapy robisz / wstawiasz pod Trek Buddy i wsio hula

Xasistis napisał(a):(...)
Samsung zrobił też jakiegoś odpornego Galaxy Xcover..

Zgadza się, ma wyjść jakoś niedługo: http://samsungomania.pl/samsung-galaxy- ... hodzi.html

Pewnie baterią nie zaszaleje, ale zawsze połączenie smartfona i odporności.

Osobiście też używam Solida 2710 do strzelanek, quadów i innych rajdów czy wycieczek bez prądu, a na co dzień Samsunga galaxy S.

I na androida i na Solida jest TrekBuddy, chyba tam można ładować zrzuty z ekranu i skany, ale to już ThePesh musi potwierdzić.

Potwierdzam niezawodność i wytrzymałość Solida, mam starszy model B2100(nie ma GPSu). Jako telefon na strzelanki/milsimy/offroad jest idelany. Na co dzień chyba jednak lepiej wziąć coś droższego z umowy. Z tego co zauważyłem sporo firm daje te Samsungi pracownikom, żeby szybko ich nie psuli.

Grey - nie będę się rozpisywał, ale w skrócie - bierz solida - ma wszystko, może wszystko

Na TB możesz wrzucić dowolną mapkę odpowiednio przygotowaną, lub kupić sobie gotowca - w tej chwili większość porządnych firm wydających mapy w wersji papierowej, wydaje je w formacie na TB. Cena ta sama. Osobiście mam trochę gór w TB i KPN.

Poza tym TB posiada wszystkie inne fajne opcje - takie jak garmin eTrex z którym do tej pory ganiałem. Oczywiście nadal uważam, że telefon jest do rozmawiania, a do nawigacji powinno się używać osobnego urządzenia - jednak gdy ktoś szuka pancernego telefonu dla survivalowca - to tylko solid samsunga.


PS. Ma latarkę

są oczywiście różne wersje solidów, woda, śnieg, brud etc.

eee.. co?

Warto wejść na stronę szajsunga, takiej bzdury dawno nie widziałem.
(rzeczywiście podzielili swoje modele w taki sposób jak Goorock prawi)

Yarlan napisał(a):eee.. co?

są różne modele tego telefonu. Jedne są bardziej odporne na brud, inne na wstrząs a inne na wodę. Z tego co wiem nie jest tak, że wszystkie są odporne na wszystko więc warto się zastanowić na jakiej odporności bardziej zależy.

Masz na myśli to, że Solidów są 3 modele: 2100, 2700 i 2710, czy to, że na przykład jeden z wymienionych występuje w kilku różnych wersjach?

Miałem na myśli, że jest kilka modeli (5) dedykowanych dla różnych aktywności:
http://www.solid.samsung.pl/?cid=ppc_go ... 3godxnklMA

Reklama dźwignią handlu.
Porównaj klasy IP i masz odpowiedź co się do czego nadaje.

Ten podział na stronie to marketingowych chwyt. Same telefony mają te same 'odporności', modele różnią się dodatkami.
Ja jednak wybrałem zupełnie coś innego, bo BT2100 miałem i jako jedyny po prostu przestał działać po 3 miesiącach i jakoś się zraziłem. Plus bardzo denerwował mnie układ menu Samsunga.
Ale pewnie komuś ten wątek się przyda.

To są modele od starszych do najnowszego i najbardziej pancernego 2710.
Ja swojego (ww) używam od pół roku i jeszcze go nie zepsułem.

Rozmawiałem z niego w saunie, pisałem smsy na basenie pod wodą, zleciał mi ze skał w górach i żyje.

Menu - jak w samsungu trochę toporne, ale idzie się przyzwyczaić

Xasistis napisał(a):Solidów są 3 modele: 2100, 2700 i 2710,

Jest jeszcze E2370 z wielką baterią,
ale bez GPS...

http://www.mgsm.pl/pl/porownanie/3673/4653/3365/4251/

No i Sonim,
ale nie ta półka cenowa (także bez GPS).
http://www.mgsm.pl/pl/katalog/sonim/xp2.10spirit/

Ja używam 2100 (najprostszy model, bez gps i innych bajerów). Ostatnio pokazując znajomym robiłem kilka razy rzut w dal, poczym jako że się ubłocił, umyłem pod kranem. W tym czasie kumpel do mnie zadzwonił . Generalnie sprzęt typu "znudził mi się już, wymienił bym go ale nie chce się zepsuć i nadal działa".

Grey, to może napisz, co wybrałeś. Niedługo ja też będę musiała zmienić telefon, bo się sypie ze starości. :/

Ja wybrałem Nokię 500, ale nie wiem, czy radzić komukolwiek, bo mam z nią problemy w obsłudze. To smartfon i jakoś często odrzucam połaczenia zanim zdąrzę je odebrać na przykład. Nie testowałem też dostatecznie aplikacji nawigacyjnych.

Niedługo na rynku bedzie Huawei Discovery, odpowiednik Solida. Cena jescze nie wiadoma. Generalnie rzecz biorąc ma większość tego co Samsung. Głowna przewaga to dual sim. Cena jescze nie znana. Mam miec niedługo do testów wiec wtedy coś napiszę. Jak znam chińczyków to cena (mimo licencji Discovery) będzie konkurencyjna.

Ja używam Solida 2100 od ok. 2 lat i wkurwia mnie czasem niemiłosiernie: wyłącza się podczas rozmowy, że niby bateria padła. Był w serwisie i dupa, cały czas to samo. Ale faktem jest, że przeżył dużo i nic mu nie jest (poza tą wadą).
Ma ktoś podobny problem z tym telefonem?

BTW, kupiłem oczywiście w "taktycznym" oliwkowym kolorze, co było błędem. Następny kupię w kolorze oczojebliwym, co też polecam innym zainteresowanym - łatwiej znaleźć telefon w trawie ;)

A ja od 4 lat mam Nokię N95, zafundowałam jej nawet wodoszczelną ładownicę z metalowym wkładem balistycznym po tym, jak wylądowała w rzece razem ze mną i całym szpejem, ale i tak zaczyna się rozsypywać ze starości. Co najśmieszniejsze, ani razu nie użyłam tego cholernego GPSa, za to w fazie przygotowań/planowania/Pradoxu przydawał się czytnik pdfów, tych heksagonalnych 'kodów kreskowych' i inne wynalazki z 'biurowej' pułki.

EDIT :owca:

Moim zdaniem te wszystkie Solidy to onanizm jeśli mówimy o telefonie z GPS dla milsimowca.
Każdy telefon da się zepsuć, tylko kwestia dobrania odpowiedniego sposobu.
A nie każdy telefon daje ten sam komfort pracy z mapą.

Ja od dwóch lat używam na milsimy telefonu z Androidem + Orux Maps.
Świadomie podaje soft a nie model, bo nie ma większej różnicy który telefon, różnicę robi to, jaki soft można na nim odpalić (no, może warto mieć większy niż mniejszy ekran).
U nas zestaw ten otrzymał NSN i prawie 100% osób w teamie to używa - bo się sprawdza.
Na różnych telefonach: HD2, Samsung Galaxy S, Motorola Defy.
Naszym zdaniem, zestaw nie do pobicia.
Co prawda nie rzucałem nim w błoto żeby zrobić wrażenie na znajomych, a bezczelnie ograniczyłem się do użytkowania go zgodnie z przeznaczeniem jako elektronicznej mapy. Po roku kupiłem mu Otter Case'a. Przez rok, w tym Zebra itp w śniegu i deszczu działał i nic mu się nie stało, mimo, że model dla krawaciarza na nie twardziela-najemnika. Choć, oczywiście, traktowałem go jak urządzenie elektroniczne a nie jak wytrych czy kłodę drewna.

Jedyna słabość w stosunku do koszernych garminów - słabsza antena, więc łatwiej gubi sygnał oraz fakt, że nie da się obsłużyć w grubych rękawicach.
Zalety: w pełni kastomizowane mapy, kompatybilny z ozim, prosta i szybka obsługa, większy ekran niż garmin.

Podsumowując:
Jeśli ktoś szuka telefonu z GPS dla milsimowca, niech kupi dowolny niezły (reviewsy w necie) model telefonu z Androidem i zainstaluje kilka odpowiednich appsów.
W ramach wypasu można dokupić zewnętrzną baterię plus otterboxa itp. Najbardziej ostrożnym wodoszczelność zapewnia woreczek na strunę przez który można tel obsłużyć.
O ile będzie się obchodzić z tym urządzeniem z minimalną dawką ostrożności, wtedy żadne kosmiczne klasy IP rodem z solida nie będą potrzebne a funkcjonalność o niebo wyższa.

Bateria, pudełko, sejf... - fakt, nie do ruszenia.. ale chyba mamy letki przerost formy nad treścią...

To inne pytanie. Który z telefonów dobrze odbiera sygnał GPS. Jest to informacja której nigdzie nie udało mi się znaleźć.

Co przyjmiemy jako wyznacznik ?:>

Solid łapie mniej wiecej tak jak e-Trex H Garmina, ze dwa razy miałem sytuację że nawiązał się o ok 10minut szybciej.

Oczywiście, że ocena GPS jest względna. Nie mniej mój HTC często potrzebuje kilka minut by złapać sygnał, czasem trzeba go zresetować by zaczął współpracę, z rozdzielczością jest "różnie". Zaś do dobrej pracy GPS potrzebuje dodatkowo pobrać dane o satelitach.
Mam porównanie z palmtopami z windows mobile na których wystarczyło mi przejść kilka metrów bym widział, że się poruszam. Działał natychmiast po włączeniu.
Jestem ciekawy waszych doświadczeń.

Beat - szkoda że nie miesiąc wcześniej napisałeś. Mam teraz tel na Symbianie i niestety problemy z TrekBuddy. Warto zainwestować w płatnego OziExplorer CE?

Grey napisał(a):Warto zainwestować w płatnego OziExplorer CE?

Warto. Używam czasem na PDA i nawigacji samochodowej, nie na telefonie. W Ozim można budować własne ekrany zawierające tylko to, co Ci potrzebne, czyli można zrobić sobie aplikację na miarę - nawet wcale nie musi wyświetlać mapy a tylko informacje numeryczne (pozycja, prędkość, kurs, czas itd). Tu jest przykład, zrobiłem coś a'la wskaźnik HSI dla lotniarzy:
http://i305.photobucket.com/albums/nn21 ... al/HSI.png

Grey napisał(a):Beat - szkoda że nie miesiąc wcześniej napisałeś. Mam teraz tel na Symbianie i niestety problemy z TrekBuddy. Warto zainwestować w płatnego OziExplorer CE?

Niestety, rzadko tu zaglądam
Z Ozim mobilnym nie miałem styczności, ale jeśli Szpargi prawi że zacny, to znaczy, że wie co mówi.

Yarlan napisał(a):Bateria, pudełko, sejf... - fakt, nie do ruszenia.. ale chyba mamy letki przerost formy nad treścią...

Masz na myśli formy ochrony telefonu, czy mój słowotok

Podsumowując:
Przez ostatnie siedem lat miałem: Pancerną i wodoodporną Nokie 5140i, byznesowom Nokie E61 i od dwóch lat HTC.
Wszystkie telefony towarzyszyły mi przy wszystkich moich aktywnościach: ganianiu po lesie z plasticzanym karabinem, nuraniu (oczywiście na powierzchni ), rowerze, hajkingu itp.
Każdy telefon traktowałem tak samo - tzn z minimalnym nakładem dbałości i żadnego nie udało mi się zamordować.
Poprzednie telefony w trakcie tych aktywności wykorzystywałem tylko do dzwonienia. Teraz telefon stał się narzędziem:
Funkcjonalność smartfona (Orux do milsimów i hikingu, Decoplanner czy excele do planowania nurania, Endomondo do treningów, i bambiliony innych aplikacji, nie mówiąc już o zastosowaniach codziennych typu maile, nawigacja itp) bije na głowę wszystkie telefony bardziej klasyczne typu nokie 5140 czy solid.
A funkcjonalność Oruxa jest tak duża, że wypasione garminy typu cx60 ostatnio, dzięki świetnej antenie używamy już głównie do nagrywania ścieżki.
Stąd też osobiście zdecydowanie wolę telefon mniej pancerny a niewspółmiernie bardziej funkcjonalny.

Chyba że, oczywiście, ktoś ma wymagania typu: ma umożliwiać rozmowy i bateria ma trzymać tydzień, ale to wtedy chyba nie ten temat.

A ja powiem tak: wszystkie telefony "biznesowe" które towarzyszyły mi w aktywnych działaniach w miarę szybko popsułem.
Teraz mam Solid-a którego... też już prawie popsułem :mrgreen: Ale jednak Solid jest solidniejszy, a przynajmniej nie zawracam sobie gitary pilnowaniem, aby się nie zamoczył, uderzył, zamarzł itp.
Też mam ochotę na jakiegoś HTC, ale w trudne warunki zabiorę jednak coś mocniejszego. Może być bez fajnych aplikacji, ale ma spełniać podstawowe zadania telefonu: umożliwić nawiązanie łączności w sytuacji kryzysowej, bo od tego może zależeć życie.

Szpargał, to pewnie jesteś z tych co mają talent - używałem mojej nokii 5140 4 lata prawie i działała bez zarzutu. Potem w dwa tygodnie zepsuła go moja żona

O - i tu się święcie zgadzam:
Od czasu pierwszego szkolenia u Ramaka zacząłem nosić ze sobą drugi, backupowy, wyłączony telefon (jak zafoliowany pakiet ratunkowy Ramaka).
Od jakiegoś czasu mam dwa telefony, i obydwa noszę ze sobą.

Nie wiem, czy mam talent do psucia :lol: , ale oceniam, że najczęstszą przyczyną uszkodzeń były wilgoć i kurz/piach oraz temperatura i wysokość (niskie ciśnienie). Jeśli chodzi o wilgoć to wystarczy, aby telefon był kilka dni w kieszeni munduru blisko ciała w upalne lato w górach i po telefonie (tak stracił życie Eryk P800 oraz Nokia). Piach działa jak papier ścierny (np. na ekran), z kurzem zatyka również wszelkie złącza (kolejna Nokia do piachu (nomen-omen)). Zarówno niska jak i wysoka temperatura szkodzi, przy czym niska szybciej załatwia wyświetlacz (wystarczy zapomnieć schować telefon przy -20 do śpiwora i po sprawie - też Nokia, tym razem Pattona). Ostatni czynnik, czyli niskie ciśnienie to na razie hipoteza. Mój Solid przejechał się ze 40 razy z nieba na ziemię i po każdej takiej sesji było mu wyraźnie gorzej, więc albo mu zaszkodziła zmiana ciśnień albo cholera wie co. :? (może się przestraszył :lol: )
To tyle faktów z mojej obserwacji.

Natomiast faktycznie może trzeba rozdzielić cel wyboru: telefon do zabawy w milsim i telefon wyprawowy. Wtedy łatwiej zadecydować. Bo o ile do zabawy w milsim faktycznie większa funkcjonalność to bonus (more fun factor ;) ), to już na ryzykownych wyprawach cecha niezawodności i wytrzymałości jest zdecydowanie ważniejsza.

Oczywiście to moje subiektywne zdanie.

To ja jestem z tych tradycyjnych... notatki piszę ołówkiem, mapy używam papierowej a telefonu używam do rozmawiania. A że ma GPS'a - to dobrze - taki bekapowy GPS może się przydać...
Beat - no i nie muszę ze sobą zabierać pancernego pudełka, dodatkowej baterii i dodatkowego telefonu... generalnie to miałem na myśli - że trochę tego za dużo jak na sprzęt do lasu. Przyjdzie mi tego użyć, zanim otworzę to pudełko, powyjmuję z folii zabezpieczających, wymienię baterię to mnie na tym MilSimie drugi front zastanie...

Solidem kilka razy już solidnie przygrzmociłem i zapociłem i jakoś się trzyma, więc polecam.

Yarlan napisał(a):[..] to mnie na tym MilSimie drugi front zastanie...

Ty to ostatnio byłeś na milsimie zanim komórki wymyślili (i pewnie miałeś telefon TAJ-43) :P

... nadal go mam

Ok, kwestia indywidualnych potrzeb i własnej filozofii sprzętowej!
Choć, jeszcze z poprzednim telefonem miałem takie samo podejście jak Ty, fajnie, że ma gps, zawsze jakiś back up, ale nic więcej.
Ale od kiedy odkryłem potencjał leżacy w Oruxie zmieniłem zdanie dość diametralnie.

Skoro już o tym rozmawiamy: z kolei moje podejście jest takie - jeśli i tak noszę telefon ze sobą (nieważne jaki) to staram się wyssać z niego wsio co się da i zamiast nosić kilka urządzeń i kilka zapasowych baterii do nich, noszę sam telefon, który robi za telefon i zastępuje mi m.in. osobny gps. Noszę jedno urządzenie zamiast 2, czasem 3.
Jeśli działania są dłuższe i będzie mi potrzebna dodatkowa bateria - ok, biorę ją ze sobą, tak samo, jakbym musiał wziąć dodatkowe baterie do gpsa.

Ale też chyba nie do końca się zrozumieliśmy z tymi pudełkami i foliami
Otterbox to coś takiego:

Nic z niczego nie trzeba wyjmować tel się obsługuje normalnie - telefon bez Ottera jest małym i "delikatnym" urządzeniem byznesowym, z otterem - myślę, że może konkurować z solidem.
Jeśli ktoś trzyma telefon w woreczku na strunę (niezależnie jaki) to obsługiwanie go (łącznie z rozmową) odbywa się przez woreczek (Szpargi, może to patent dla Ciebie na namakające solidy?).

Co do backupowego telefonu - nie biorę go dlatego, że mam wrażliwego smartfona - biorę zawsze dwa telefony, niezależnie, jakie by one nie były. Gdybym miał dwa solidy, brałbym dwa solidy - jeden do normalnego używania, drugi wyłączony, zafoliowany na fakap. To jest 100gr które w razie draki może faktycznie uratować życie (podpatrzone u Ramaka, absolutnie nie mój własny patent)

(A, no i jeszcze jedna rzecz - myślę, że z papierowych map nikt z nas rezygnować nie zamierza - gps co najwyżej może być ułatwieniem i pomocą, ale mapy nie zastąpi)

Jako autor wątku zreasumuję:

1. Na WYPRAWĘ sugeruje się brać drugi, zapasowy, nie włączony i zabezpieczony przed zniszczeniem telefon (oby działał) na wypadek ratowania życia i zniszczenia telefonu podstawowego. Nie ważne, jaki to telefon, oby się nie psuł sam z siebie.
2. Jeśli ktoś szuka wytrzymałego fabrycznie telefonu z GPS to polecany szczególnie jest Samsung SOLID GT-B2710. Ma fabrycznie zwiększoną odporność, nieco toporny system operacyjny, potrafi się psuć, ale rzadziej, niż inne.
3. Najwyższą funkcjonalność (komputer w kieszeni) mają wydajne telefony na systemie operacyjnym Android z wbudowanym GPS.
4. Jako zabezpieczenie fizyczne telefonu sugerowane użycie Otterbox (dostępne pod różne telefony różnych producentów, z naciskiem na smartphony).

I chyba nie ma co się dalej przerzucać postami. Czekamy na jakieś nowe pomysły / rozwiązania.

A my się przerzucamy postami? Myślałem, że po prostu wymieniamy patentami..

Beat a dałbyś radę napisać mi jak zrobić/przerobić/uzyskać mapy topograficzne? Nigdy się tym nie interesowałem, a po zajrzeniu tu zainstalowałem OruxMaps i o ile sama apka daję się bez problemu laikowi obsługiwać o tyle z mapami to już chyba sobie nei poradzę. A te do których jest dostęp online to takie sobie...ktoś tam pisał, że usunęli polski serwer jakiś z mapami. Pobrałem też OruxMaps Desktop...ale nie wiem ocb z tym za bardzo.

Z góry dzięki, pzdr.