Strona 1 z 1
Sig Sauer P226

Napisane:
6 paź 2009, o 09:31
przez Schwarz
Wpadło mi w oko coś takiego
P226 Wie ktoś może co to jest?
Czasami chińskie kopie tak dokładnie odwzorowują markowe rozwiązania, że nie ma potrzeby pchać się w koszta. Pytanie, który Sig jest faktycznie godny polecenia? Ktoś używa jakiegoś? Możecie się podzielić wrażeniami?
Z góry dzięki :)
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 paź 2009, o 09:39
przez RedHiney
Tokio Marui. Ma około 2 lat (u mnie około roku). Zero zacinek, zero syfonów, szczelny, hopek podkręca jak marzenie chociaż jest nieco trudno dostępny (trzeba demontować zamek).
Kupiony używany, za 200 złotych. Stąd twierdzę, że niespecjalnie warto ryzykować podobnej kwoty za coś co może okazać się niewypałem.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 paź 2009, o 09:47
przez Schwarz
Niektóre repliki mają tendencję do gubienia magazynków. Jak to w sigu Red wygląda? Przenosisz go na udzie czy przy pasie?
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 paź 2009, o 09:54
przez RedHiney
Noszę go, w pistol holsterze zamontowanym na PLCE, więc można powiedzieć, że bardziej w okolicy pasa ;)
Nosiłem go zarówno z załadowanym magazynkiem jak i bez. Nie wypadł nigdy. Ani z kabury ani z repliki.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 paź 2009, o 13:51
przez sobczaq
Problem z chińskimi odwzorowaniami jest taki, że to właśnie odwzorowania :)
Często mają pewne uproszczenia, lub wykonane są z gorszych materiałów niż pierwowzory (a i u markowych producentów też nie wszystko jest z tytanu czy stali hartowanej w jądrze Saturna).
Sig`a tokjo marudzi chciałem kiedyś kupić, ale na mnie sprawiał zbyt plastikowe wrażenie - nie w sensie tego, że wygląda jakby miał się rozpaść, ale był bardzo lekki, no i w całości wykonany z tworzywa. Ale z tego co wiem, strzela bardzo dobrze i celnie. No i abstrahując od wszystkiego - to TM :)
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
22 paź 2009, o 17:23
przez Izzy
Bawiłem się metalowym SIG p226 KSC. Był miły, metalowy i celny. Teraz chyba wyszły nowe system 7 KSC, z lepszym i bardziej szczelnym systemem gazowym.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
26 paź 2009, o 15:35
przez Tytus
Mam SIG`a 226 TM - polecam katuje go już 2 rok i nie mam z nim najmniejszego problemu. Z dedykowanej kabury BHI omega nie wypada z SERPY nawet nie ma szans - magi - nie zgubiłem ani jednego
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
5 lis 2009, o 21:34
przez Schwarz
Czy ktoś się spotkał z następującym kłopotem:
Po opróżnieniu magazynka zamek nie zostaje w tylniej pozycji.... ale! Ta sama operacja wykonana do góry nogami sprawia... że wszystko działa... I blowback mocniejszy...
Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
5 lis 2009, o 22:37
przez Moskit
Do góry nogami = magazynek mocniej przylega uszczelką do mechanizmu. Być może masz wyrobiony zatrzask magazynka i w normalnej pozycji siedzi za nisko, a gaz ucieka przez nieszczelność?
Żeby sprawdzić hipotezę spróbuj przy strzelaniu przycisnąć magazynek drugą ręką delikatnie do góry.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
5 lis 2009, o 22:41
przez Schwarz
Sprawdziłem, to nie to. Replika i magazynek to funkiel nówki.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
5 lis 2009, o 23:12
przez Moris
magazynek jest jedno- czy dwurzędowy? za zostawanie zamka w tylnej pozycji odpowiedzialny jest taki cycek wystający z magazynka a konkretnie z jego częsci która dopycha kulki do komory nabojowej.jak wystrzeli ostatnią kulkę (zresztą w ostrym odpowiedniku jest tak samo) owy cycek podnosi zatrzask zamka do góry uniemożlijając mu powrót.przyczyn, że zamek nie zostaje w tylnym położeniu trzeba moim zdaniem szukać gdzieś na styku tych dwóch części, zatrzasku zamka i tego cycka wystającego z magazynka. może któraś z tych częsci przez wadliwe wykonanie nie pracuje ze sobą tak jak powinna (np ten cycek co dociska zatrzask magazynka jest za krótki i się po prostu mijają).można wtedy cos dokleić, żeby troszkę go przedłużyć. powinno pomóc, raczej nie zaszkodzi.pytałem czy mag jest jedno-czy dwurzędowy, bo w dwurzędowym kulki częściowo same dociskają owego cycka do ścianki magazynka więc siłą rzeczy wystaje on bardziej.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 lis 2009, o 00:17
przez Schwarz
Przy ręcznym przeładowaniu wszystko działa ok, blokuje się tym 'cyckiem'. Raczej cały zamek za mało cofa. Tylko czemu akurat do góry nogami działa dobrze? Znaczy cofa bardziej i mocniej kopie?
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 lis 2009, o 00:52
przez Moris
być może z tego samego powodu, że ładując magazynek gazem to i butlę i maga trzymasz do góry nogami?
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 lis 2009, o 01:13
przez Moskit
Objawy interpretujesz raczej słusznie, tzn. jeśli zamek się nie blokuje, to (pomijając zużycie elementów lub za mało gazu w magazynku) problemem jest często właśnie niedostateczne cofnięcie się zamka, spowodowane za małą ilością gazu lub zacięciem się jakiegoś elementu zamka przy ruchu do tyłu.
Powodem za małej ilości gazu może być zbyt krótkie otwarcie zaworka magazynka, np. jeżeli gaz ma większe ciśnienie (propan/green w japońskiej replice na HFC134a) lub sprężyna jest za słaba i kurek nie jest w stanie przezwyciężyć oporu zaworka. Nie wiem jednak czy w takim przypadku "dogórynogowanie" pomogłoby :-/
Dwa kolejne pomysły nie wyjaśniają słabszej siły strzału, a jedynie kwestię blokowania się zamka po ostatniej kulce.
Zakładam że masz TM P226.
Działanie mechanizmu - normalnie sprężyna (P226-48) stara się przytrzymać dźwigienkę zatrzasku (P226-49) w dół, żeby się nic "samo" nie zablokowało. Po ostatniej kulce naciska na nią "cycek" z magazynka. Jeżeli sprężyna jest za silna (jeżeli jest nowa, to może się jeszcze nie wyrobiła), to dźwigienka może się za mało ruszać w górę, i się nie zatrzaskuje (a jedynie "skrobie" materiał zamka). W pozycji do góry nogami dźwigience w przezwyciężeniu sprężyny pomaga dodatkowo siła grawitacji. Przy ręcznym przeładowaniu dźwigienka ma też więcej czasu na ruch w górę i właściwe zablokowanie się.
Jeżeli chce ci się kombinować, spróbuj rozebrać replikę, wyjąć spreżynkę i zobaczyć jak strzela bez niej. Jeżeli zamek się blokuje sam, nawet gdy magazynek nie jest pusty (bo dźwigienka podskoczyła dzięki podrzutowi), to znaczy że sprężynka była za silna.
Obejrzyj też zatrzask zamka. Wbrew pozorom nie jest to to nacięcie na zewnątrz jak w normalnym pistolecie, dźwigienka łapie wycięcie w metalowym kawałku szyny po wewnętrznej stronie zamka:
http://www.societyssorrow.com/_crunch/Slide_2.jpgJeżeli ten element się za bardzo wyrobił (mało prawdopodobne w nowej sztuce), to zamek może się nie zatrzaskiwać prawidłowo.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 lis 2009, o 01:25
przez Schwarz
Dzięki za podpowiedź, rano sprawdzę, teraz nie będe już hałasować. Zastanawia mnie, jak ściśle musi wchodzić dysza w komorę hopa, bo u mnie jest to bardzo ciasne pasowanie, wręcz trzeba siły do odciągnięcia zamka, czuć kiedy opór daje sprężyna a kiedy wciśnięte w siebie elementy. Może to wszystko wina spasowania i odlewu. Rano wrócę do tej klamki przed pracą.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
9 lis 2009, o 21:37
przez Schwarz
Moskit napisał(a):
Powodem za małej ilości gazu może być zbyt krótkie otwarcie zaworka magazynka, np. jeżeli gaz ma większe ciśnienie (propan/green w japońskiej replice na HFC134a) lub sprężyna jest za słaba i kurek nie jest w stanie przezwyciężyć oporu zaworka. Nie wiem jednak czy w takim przypadku "dogórynogowanie" pomogłoby :-/
Czy przyczyną może być za mocna sprężyna powrotna zamka? Ta na prowadnicy pod lufą? Mechanicznie wszystko już działa ok. Jedną usterkę udało mi się rozwiązać. Nadlewka w prowadnicy cylindra powodowała, że ten nie cofał się do końca, co ostatecznie doprowadziło do pęknięcia cylindra. Dokładnie tego występu na którym opiera się mała sprężynka odpowiadająca za cofnięcie cylindra. To jednak rozwiązałem, mała poprawka po chińczykach. Nadal jednak cylinder nie cofa się na tyle, aby załadować kolejną kulkę. Dociskanie magazynka pomaga, ale w jednym na pięć strzałów. Kulki albo się wytaczają z lufy, albo leci burst :D
Moskit, sądzisz że skrócenie sprężyny powrotnej rozwiąże kłopot, czy to kwestia uszczelki magazynka?
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
9 lis 2009, o 23:07
przez Moskit
Fajnie że jest o jedną rzecz do przodu :-)
"Zamocność" sprężyny powrotnej jest ściśle powiązana z "zasłabością" gazu. Przy prawidłowej ilości gazu sprężyna powinna odpowiednio równoważyć siłę odrzutu wywołaną przez gaz.
Jeżeli twoja replika otrzymywałaby prawidłową ilość gazu, ale zamek nie cofał się prawidłowo, to faktycznie sprężyna mogłaby być za mocna, choć muszę przyznać że w praktyce się z tym jeszcze nie spotkałem. Sądząc po objawach (czasami odrzut jest prawidłowy) raczej stawiałbym że sprężyna jest ok (o ile jest właściwa dla tej repliki), ale to gazu nie zawsze wystarcza żeby odrzut był prawidłowy. Za słaba sprężyna powodowałaby prawdopodobnie (nie pamiętam dokładnie jak jest w tej replice) syfony. Gdyby zamek wracał za późno (z powodu zbyt słabej sprężyny), to uwolniony (przez dłużej otwarty zawór) nadmiar gazu uciekłby sobie w postaci chmurki.
Sprężynę skracałbym dopiero w ostateczności.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
9 lis 2009, o 23:11
przez Schwarz
A jak zwiększyć ilość podawanego gazu? Bo faktycznie, działa poprawnie wtedy, gdy pojawi się obłoczek gazu ulatujący z wyrzutnika łusek.
EDYTA:
Normalnie to bym sie pozbył tej repliki w diabły, ale zostawiam ją w celach treningowych. Znaczy serwis trenuję, nie strzelanie.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
10 lis 2009, o 00:11
przez Moskit
Jeżeli gaz nie ucieka na styku magazynek-układ, anie z samego układu blowback, to ilość gazu jest kontrolowana przez czas otwarcia zaworka.
Po naciśnięciu spustu odpowiedni element uderza w zawór i go otwiera. Element jest blokowany w tej pozycji i zawór pozostaje otwarty. Zamek zaczyna się cofać, w trakcie ruchu w odpowiednim momencie uderza w "dynks" i pozwala zaworowi się zamknąć ponieważ już wypuścił odpowiednią ilość gazu. Dlatego np. jeżeli bez zamka włożysz magazynek i naciśniesz spust, cały gaz wyleci z magazynka - nie ma komu zamknąć zaworu.
Zmiany zależności czasowych można ewentualnie zmienić piłując wycięcia w dolnej części zamka (te które sterują popychaniem "dynksa"), lub zmieniając kształt elementów odpowiedzialnych za zawór by się później/wcześniej ruszały. Nie jest to jednak proste i w zasadzie poza naprawą czegoś co ewidentnie nie działa trudno uzyskać dobry efekt. Poza tym zmiany są zwykle nieodwracalne ;-)
Oprócz tego jest jeszcze parę elementów wewnątrz mechanizmu blowback odpowiedzialnych za prawidłowe jego działanie, w tym kolejne spręzynki ;-) Tutaj znajdziesz odrobinę informacji o działaniu mechanizmu blowback:
http://www.redwolfairsoft.com/redwolf/a ... viewID=199
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 gru 2009, o 22:01
przez gobou
Słuchajcie, mam jedno pytanie. Ktoś coś wie o tych Sig Sauerach P226 KJ Works? Ciągnie mnie do nich, bo są całe metalowe. Plastikowość Marui mnie trochę odrzuca, a na KSC (metalowy)... w sumie i tak bocznej nie będę kupował jakoś niedługo. To jak wrażenia z KJW?
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 gru 2009, o 22:03
przez Dalej
Podobno są w porzo, jedna osoba z RRTS ma, ciężki, mocny, nie wiem jak z trwałością.
Re: Sig Sauer P226

Napisane:
6 gru 2009, o 22:22
przez gobou
Hm... dzięki. Mam jeszcze czas na myślenie. Poprawka do konstytucji: są metalowe Tokyo Marui P226 i są trochę droższe niż plastiki, ale:
1) są chromowane, a więc pewnie błyszczą się jak psu... no ten tego,
2) nie widziałem ich w Polsce.