przez Bohun » 26 mar 2010, o 18:44
Witam
Otóż dzisiaj strzelałem sobie tak po prostu (nie w ludzi ani inne żyjące istoty xD) i nagle przestał strzelać, myślę sobie że może bateria się rozładowała lecz wsadzam drugą naładowaną i nic. Zastanawiałem się chwile lecz nic konkretnego nie przyszło mi do głowy.
Posiadam replikę ---> PTW M4A1 Super Max
Opis bardziej szczegółowy:
Więc gdy odbezpieczam na SEMI i naciskam spust to nic się nie dzieje oprócz sekwencyjnego zapalania się małej diody która zapala się i gaśnie w odstępie 1 sekundy. Rozpracowałem to na tyle że przy odkręceniu chwytu znajduje się mój silniczek, gdy go pokręcę w jedną stronę i nacisnę spust to mam jeden lub dwa obroty zębatek i nadal to samo, nie mam pojęcia co jest nie tak, ale zastanawiam się pomiędzy jakimś syfem pomiędzy tymi właśnie zębatkami lub coś w silniczku. Ahh jeszcze gdy tak patrzyłem na silnik to jak udawało się go włączyć na chwilkę zaobserwowałem na samym dole iskierki ale bardzo malutkie, nie wiem czy powinno tak być ale dziwnie to wygląda.
Co robiłem:
- odlutowałem kabelki i przylutowałem je ponownie.
- wyczyściłem sprężonym powietrzem wszystko w środku lecz nie zagłębiałem się w środek zębatek (tzn nie otwierałem ich).
- rozkręcałem chwyt by zobaczyć co i jak lecz dużo mi to nie pomogło.
- sprawdziłem wszystkie kabelki czy są całe. (są całe)
Prosiłbym o pomoc na PW lub w tym poście!
Jak coś pominąłem to dopiszę lecz uważam że opisałem to dość skrupulatnie. Niestety pewnie jutrzejsza strzelanka będzie beze mnie :(
"-Żołnierzu, co trzymasz w rękach? Wiadro?
-Nie, ku***, TO NIE JEST WIADRO!!!"