Przebieg, powiadasz... A jaki może być przebieg gaziaka? Masz jakieś porównanie w stosunku do aega?
Prawie co tydzień jestem na nocce, a tam klameczki graja non stop.
Bywały takie sytuacje, że jeździłem na CQB tylko z dwoma Glockami, bo nie miałem nic innego w limicie.
Dziewiętnastka była też często wykorzystywana do pokazywania znajomym co to jest ASG...
Czy też pożyczana jako "ostatnia szansa", tym co im aegi padły.
Natomiast jeśli chodzi ci o dokładną ilość wystrzelonych kulek, to sorry, ale nigdy nie miałem potrzeby liczyć.
Bawię się w ten sport na poważnie od 2005 roku, a sprężynkami od 1994. Do tej pory zniszczyłem na amen tylko jedną replikę.
Połamałem body i zawartość w MP5A3 Classic Army. Wszystkie inne repliki, które mam, bądź miałem i sprzedałem, są stale doglądane i ewentualnie serwisowane na bieżąco.
Osobiście uważam, że nie przebieg, czy czas posiadania mają największe znaczenie, tylko czy się dba o swoje zabawki, czy też nie.
Nie sypiam z giwerą pod poduszką, nie obserwuję ich lubieżnie na ścianie, nie gładzę im tłumików i luf (jak co poniektórzy...
).
No dobra, wszystkie mają imiona, ale to tyle ze zboczeń...
Strzelałem do hipsterów, zanim stali sie modni.