Batka o większym napięciu, niż stockowa

[Firek]

Zamierzam kupić batkę 9,6V (w stocku jest 8.4V), jeśli znajdę taką, która będzie pasować do AUGa A3 JG (mało miejsca i musi się zmieścic mosfet).
Jako, że w zasadzie wszystko w replice będzie mi się "kręciło" odpowiednio szybciej, czy jest realna szansa, że kiedyś coś sobie przez to popsuję (w sensie ulegnie znacznie szybszemu zużyciu) i, jeśli tak, to na wymianę czego mogę się zacząć wstępnie przygotować? :)
Zwykle strzelam krótkimi seriami i głownie zależy mi na zauważalnie szybszej reakcji repliki na wciśnięcie spustu.

[InseCt]

Najszybszy do wymiany będzie tłok, jeśli trafiłeś na dobry egzemplarz i reszta części będzie ok.

[WichuR]

To jeszcze bym dodał szybsze zużycie styków i możliwe przepalanie bezpiecznika, jeśli replika chodzi na mocniejszej sprężynie, a silnik nie jest zbyt 'torque-up'. Jednak, pierwsza opcja zjadła komplet styków dedykowanych do 8,4 na baterii o 33% mocniejsze, dopiero po roku.

W praktyce może Ci działać bez problemów, albo trzasnąć na pierwsze naciśniecie spustu - try or die :)

[Firek]

Już kiedyś raz strzeliłem na pożyczonej batce 9,6V (sprawdzałem, czy siadła batka czy coś w replice), więc przynajmniej pierwszy strzał mam z głowy. ;) Jeśli uda mi się dokonać windykacji długu, kupię batkę (plus parę innych drobiazgów) i niech się dzieje wola nieba. :) Myślę teraz, że to bardziej sytuacja "win-win" niż "try or die" - przynajmniej będę sukcesywnie od-chilonowywał replikę "markowymi" częściami aż z oryginału zostanie samo body... :P

Dziękuję wszystkim za info.

[WichuR]

A na koniec popatrzysz, że to chińskie body jakieś takie już wytarte, niespasowane, klekocze... To może nowe od GP? Albo VFC? :D

[Firek]

No właśnie czekam na AUGa A3 od G&G (takiego który wygląda jak prawdziwy nie jak oRISowany A2), ale jakoś nie kwapią się tego wyprodukować... ;)