Ochraniacze nóg.

O fatałaszkach i bibelotach.

Ochraniacze nóg.

Postprzez Dalej » 21 mar 2010, o 23:18

Hejka.

Przeglądam internat w poszukiwaniu ochraniaczy goleni + kolan, coś w rodzaju przeciwzamieszkowych wieloczęściowych ochraniaczy jakie ma Policja.
Kiedyś na Rangershopie mieli, teraz znalazłem tylko to: http://www.allegro.pl/item945692386_och ... niacz.html
Ale jakoś mnie nie przekonuje, wygląda tandetnie i nietrwale.
Avatar użytkownika
Dalej
Administrator
 
Posty: 4317
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 08:15
White Cross: Weekend Warriors
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Ochraniacze nóg.

Postprzez WichuR » 21 mar 2010, o 23:37

Mam identyczne... Kupione chyba na Veście. Pytanie czego oczekujesz? Ja nie oczekiwałem odporności na bejsbole, ataki 150kg osiłków, ani podobne atrakcje. Mi chodziło o metalowe pręty, potknięcia, wywrotki, grube gałęzie, spadające na nogi różności i wygodę wyższą niż zwykłe nakolanniki - sprawdziły się.
Wszystkiego po trochu...
Avatar użytkownika
WichuR
 
Posty: 480
Dołączył(a): 7 wrz 2009, o 22:19
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: ASGeG Warszawa (Suspended)
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Ochraniacze nóg.

Postprzez Yeneth » 22 mar 2010, o 00:11

Dalej napisał(a):Hejka.

Przeglądam internat w poszukiwaniu ochraniaczy goleni + kolan, coś w rodzaju przeciwzamieszkowych wieloczęściowych ochraniaczy jakie ma Policja.
Kiedyś na Rangershopie mieli, teraz znalazłem tylko to: http://www.allegro.pl/item945692386_och ... niacz.html
Ale jakoś mnie nie przekonuje, wygląda tandetnie i nietrwale.


Miałem coś podobnego ale bez tych metalowych... śrub (?) od strony wewnętrznej... sprawdziły się i chyba czas do nich wrócić.
Obrazek
Avatar użytkownika
Yeneth
 
Posty: 680
Dołączył(a): 27 paź 2009, o 19:30
Lokalizacja: Wawa
White Cross: FAB / WB
Na starym Warriorze od: 2008

Re: Ochraniacze nóg.

Postprzez Struś » 22 mar 2010, o 08:43

"produkt renomowanej niemieckiej firmy Mil-Tec"
Ja bym się zastanowił. Wśród ludzi używających sprzętu BW produkty Mil-Tec'a praktycznie zawsze się odradza. Tzn. masz szansę, że trafisz na coś co da się nosić, ale szansa nie jest duża. Ich nakolanniki jednym odpowiadały, inni mówili, że nie da się w tym chodzić i tylko przeszkadza. Jak ktoś ma te miltecowe ochraniacze to ja na Twoim miejscu bym najpierw pomacał i przymierzył :P
Avatar użytkownika
Struś
 
Posty: 83
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 16:42
Lokalizacja: Różan/Warszawa
White Cross: FIA
Na starym Warriorze od: 0

Re: Ochraniacze nóg.

Postprzez Dalej » 22 mar 2010, o 09:59

Yeneth, Wichur, na pewno tej firmy macie?
Mnie to troszkę wygląda jak tania kopia - nie oczekuję że przejedzie po tym czołg, ale chcę żeby mi nogę z płytką chroniło, a te zapięcia wyglądają bardzo delikatnie, miałem takie w pasku do broni, połamał się b. szybko. A te śruby wyglądają jakby wpijały się w piszczel.
Avatar użytkownika
Dalej
Administrator
 
Posty: 4317
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 08:15
White Cross: Weekend Warriors
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Ochraniacze nóg.

Postprzez Yeneth » 22 mar 2010, o 10:43

Dalej napisał(a):Yeneth, Wichur, na pewno tej firmy macie?
Mnie to troszkę wygląda jak tania kopia - nie oczekuję że przejedzie po tym czołg, ale chcę żeby mi nogę z płytką chroniło, a te zapięcia wyglądają bardzo delikatnie, miałem takie w pasku do broni, połamał się b. szybko. A te śruby wyglądają jakby wpijały się w piszczel.


Jak pisałem miałem podobne... firmy nie pamiętam ale na pierwszy rzut oka różniły się właśnie brakiem tych wystających główek śrub/mocowań od strony wewnętrznej i na bank były niemieckie. Podejrzewam że były to "ichnie" wersje policyjne z "demobilu".
Obrazek
Avatar użytkownika
Yeneth
 
Posty: 680
Dołączył(a): 27 paź 2009, o 19:30
Lokalizacja: Wawa
White Cross: FAB / WB
Na starym Warriorze od: 2008

Re: Ochraniacze nóg.

Postprzez WichuR » 22 mar 2010, o 11:22

Ja mam dokładnie miltecowskie, z tymi śrubami w środku.

Miałem też obawy o śruby, ale wrzynanie się nie miało miejsca, nawet po 4-5h łażenia z klękaniem i tak dalej. Zapięcia są nie na sztywnych paskach, a na elastycznych gumach, przez co z czasem się trochę luzują. Poprawia się to jednym szybkim ruchem. W czasie noszenia, przy dynamicznej zabawie, miałem z nimi mniej problemów niż z np. hatchami, które sobie potrafią wędrować po nodze.

Po kupieniu ich, przetestowałem je kopiąc w stylu Tong-Po ;) różne rogi i pręty na Psycholu. Jedyny słaby punkt to dolne łączenie z elementem chroniącym śródstopie. Jednak u mnie to wypada akurat w miękkim miejscu, więc nie jest tak ważne. Podsumowując przejęły na siebie siłę uderzenia, że aż byłem zdziwiony.

Z zalet, to przy bezpośrednim przejściu z biegu, do leżenia na brzuchu, zostają dokładnie tam gdzie były, a mimo rozmiaru są bardzo komfortowe.

Z wad, to faktycznie wyglądają tandetnie miejscami i czasem je trzeba poprawić na nodze.

Mam je 1,5 roku, użyte może z 15-20 razy, skuteczność bardzo dobra, zużycie nikłe. Stosunek jakości do ceny - dla mnie bomba. Myślę, że gdybym gdzieś na pełnym biegu wsadził nogę, to ich posiadanie mogłoby stanowić różnicę.
Wszystkiego po trochu...
Avatar użytkownika
WichuR
 
Posty: 480
Dołączył(a): 7 wrz 2009, o 22:19
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: ASGeG Warszawa (Suspended)
Na starym Warriorze od: 2006


Powrót do Wyposażenie i umundurowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości