przez WichuR » 22 mar 2010, o 11:22
Ja mam dokładnie miltecowskie, z tymi śrubami w środku.
Miałem też obawy o śruby, ale wrzynanie się nie miało miejsca, nawet po 4-5h łażenia z klękaniem i tak dalej. Zapięcia są nie na sztywnych paskach, a na elastycznych gumach, przez co z czasem się trochę luzują. Poprawia się to jednym szybkim ruchem. W czasie noszenia, przy dynamicznej zabawie, miałem z nimi mniej problemów niż z np. hatchami, które sobie potrafią wędrować po nodze.
Po kupieniu ich, przetestowałem je kopiąc w stylu Tong-Po ;) różne rogi i pręty na Psycholu. Jedyny słaby punkt to dolne łączenie z elementem chroniącym śródstopie. Jednak u mnie to wypada akurat w miękkim miejscu, więc nie jest tak ważne. Podsumowując przejęły na siebie siłę uderzenia, że aż byłem zdziwiony.
Z zalet, to przy bezpośrednim przejściu z biegu, do leżenia na brzuchu, zostają dokładnie tam gdzie były, a mimo rozmiaru są bardzo komfortowe.
Z wad, to faktycznie wyglądają tandetnie miejscami i czasem je trzeba poprawić na nodze.
Mam je 1,5 roku, użyte może z 15-20 razy, skuteczność bardzo dobra, zużycie nikłe. Stosunek jakości do ceny - dla mnie bomba. Myślę, że gdybym gdzieś na pełnym biegu wsadził nogę, to ich posiadanie mogłoby stanowić różnicę.
Wszystkiego po trochu...