Pojemnik na... wódkę.

O fatałaszkach i bibelotach.

Pojemnik na... wódkę.

Postprzez Kamil » 11 cze 2013, o 11:35

Sprawa ma się tak - bardzo lubię góry i wódkę bardzo lubię też. Problematyczne jest jednak noszenie flaszek w górach, kiedy targa się też 30kg-owy plecak. Dźwiganie wtedy dodatkowych szklanych butelek generuje ciężar którego wolałbym uniknąć. No i tu jest moje pytanie do chemików, znawców trunków i wszystkich tych którym smak dobrej gorzały jest nieobojętny - w czym tachać wysokoprocentowe napitki? Jak wiemy zwykłą plastikową butelkę wóda żre i albo następnego dnia boli głowa od picia owego plastiku, albo w najlepszym razie wódka ma plastikowy posmak. Tak czy inaczej - nieklawo. W internetach sporo było dyskusji na ten temat i znalazłem jedynie informację że butelki z plastiku PET (na dnie trójkącik z jedynką) są najmniej wrażliwe na działanie alkoholu i w nich na zachodzie czasem sprzedaje się wódkę. Nie nadają się za to wszelkie plastiki HDPE i PP (trójkącik z trójką i piątką). Prawda to czy humbug? I czy są jakieś inne lepiej sprawdzone metody na lekkie przenoszenie gorzałki?
Avatar użytkownika
Kamil
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 21:40
Lokalizacja: Warszawa-Targówek
White Cross: Aврора
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Pojemnik na... wódkę.

Postprzez arend » 11 cze 2013, o 11:43

72% śliwowicę targałem w butelce Nalgena i i butelka wytrzymała i gorzałce nie zaszkodziło. Ale jak co poszukaj bidonika z nierdzewki.
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0


Powrót do Wyposażenie i umundurowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości