Weekend Warriors

Staram się ostatnio ulepszyć swój system łączności. Obecnie najbardziej zaprząta moją głowę znalezienie ptt z wystarczająco długim kablem, aby podciągnąć to do nadgarstka/ dłoni. Gdyby przy okazji miało jeszcze przycisk w rodzaju żelowych włączników, byłoby tym lepiej. Czy ktoś może skierować mnie we właściwe miejsce, gdzież takie coś zakupić, czy też raczej nikt tego nie produkuje/ jest to ciężko dostępne i tak naprawdę trzeba dokonywać przeróbek celem uzyskania takiego zestawu? To co byłem w stanie znaleźć samemu, niestety wydawało się posiadać zbyt krótkie przewody. Tymczasem muszę przyznać, że elektroniką nigdy wiele doczynienia nie miałem i przelutowywanie tego wszystkiego to dla mnie czarna magia.
Dodatkowo zastanawiam się nad tym, jak wypada kwestia bowman vs laryngofon. Bowmana już za około 100 zł można zakupić przyzwoitego, jak to wygląda w przypadku laryngofonów? Tak, widziałem laryngofony za okolo 60zł, niemniej mam spore opory przed zawierzeniem takiemu sprzętowi. Ktoś może coś na ten temat powiedzieć z własnego doświadczenia?

A po co Ci ptt przy nadgarstku? Jak chcesz go obsługiwać?

Jak zamawiałem bowmana na specjalne zamówienie przerabiający go zamontował mi w PTT dodatkowe wyjście jack do którego przyczepiam długi cienki kabelek z mikro przyciskiem na końcu. Ciągnę go pod mundurem do dłoni i mam go przyczepionego na którymś palcu od góry. Naciskam toto kciukiem.
Fajne, bo można uruchomić nadawanie praktycznie kiedy się chce bez żadnych ruchów ręką.
Słabe, bo można niechcący łatwo uruchomić nadawanie - dlatego wymaga to przyzwyczajenia się, znalezienia odpowiedniego miejsca do przyczepienia na palcu.

Ech... najlepszym rozwiązaniem byłoby radio z bluetoothem, które mozna sparować ze słuchawkami taktycznymi i dodatkowo można osobno by to wszystko sparować z jakimiś różnymi PTT też na bluetoothu

Szpargał, chodziło o okolice nadgarstka. Na samym nadgarstku faktycznie kiepsko, ale jeśli jest to standardowy(stosunkowo duży) przycisk ptt, to nie wrzucę go na palec, natomiast już mankiet munduru jak najbardziej. To zawsze lepsza opcja, bo wystarczy zgiąć palce, żeby sięgnąć, co mocno redukuje potrzebę dodatkowych ruchów.

Chemik, brzmi świetnie, mniej więcej o coś takiego mi chodzi. Czy możesz dać namiar na osobę, która Ci to wykonała i podać przybliżoną cenę(może być razem z Bowmanem, który kupowałeś)? Czy ten cienki kabelek z przyciskiem również spreparowała Ci ta osoba, czy to już jakiś kupny dodatek? Jeśli kupny, to gdzie coś takiego zakupiłeś/ czy jest to kabel, który normalnie służy do czegoś innego?

chemik napisał(a):Ech... najlepszym rozwiązaniem byłoby radio z bluetoothem, które mozna sparować ze słuchawkami taktycznymi i dodatkowo można osobno by to wszystko sparować z jakimiś różnymi PTT też na bluetoothu :)

Proszę bardzo:
http://www.peltor.wojskowy.com/index.ph ... podidpoz=4

To nie do końca to. Po pierwsze słuchawki aktywne, do których w przypadku asg jest trochę zastrzeżeń. Po drugie wciąż pozostaje kwestia radia, które obsłuży bluetooth oraz pttków. Same słuchawki to zaledwie 1/3.
Za to ciekawa sprawa to ptt w ich ofercie, wypisali właściwie wszystkie możliwe wtyki. Ciekawe czy również na zamówienie przerabiają samo okablowanie itp. Być może jest to odpowiedź na mój problem.

Szpargał - dzięki za informacje. Gdzieś kiedyś znalazłem radio z BT ale było mało ciekawe. Z tymi słuchawkami i w ogóle z całością jest trochę tak jak napisał Jondras... też gdyby wybór był większy na pewno bardziej do potrzeb można by się lepiej doposażyć.

Jondras - człowieka znalazłem dawno temu w ogłoszeniu na wmasgu, że sprzedaje bowmany i dopasowuje końcówki do każdego radia. Nie wiem czy tym się teraz zajmuje - nick "augustox". Zresztą myślę, że każdy kto przerabia kable bowmanów na dowolne radia sobie z tym poradzi. Najlepiej jak by ktoś Ci wyprowadził tylko gniazdo jacka na kabelku krótkim na zewnątrz (najlepiej nie wbudowywać go w PTT na stałe, bo mogą być obciążenia na nim i żeby nie naruszało nic z obudowy) i wtedy cokolwiek tylko przykładowego z kabelka niech da z małym przełącznikiem naciskowym. Jak weźmiesz i będziesz to miał, to sam zobaczysz co Ci nie pasuje i dorobisz sobie przełącznik pod siebie. Mój był na zbyt twardym, sztywnym kablu (mimo że wydawał się giętki). Wymieniłem na kabel z nieużywanych słuchawek i jest lepiej - ma on jacka standardowo na końcu, a na drugim dajesz przełącznik który też sobie możesz zmienić. Żadna filozofia. Powodzenia

Jondras napisał(a):Po pierwsze słuchawki aktywne, do których w przypadku asg jest trochę zastrzeżeń.

Hmmm, a jakie zastrzeżenia zgłaszają użytkownicy?

Odrazu powiem, że informacje z drugiej ręki. Sam nie miałem okazji korzystać z aktywnych słuchawek. Natomiast słyszałem kilka razy opinie o tym, że na realia airsoftowego pola walki się średnio nadają, ponieważ wyciszają nie to, co mają wyciszać, podkręcają nie to, co mają podkręcać itp. Jakby nie patrzeć, w naszym hobby występują nieco inne dźwięki, niż przy korzystaniu z broni ostrej.

Do CQB z piro to nadadzą się na pewno doskonale (jednak wtedy nie potrzeby jest tak bardzo dodatkowy przycisk PTT). Ale czy w cichym lesie będzie mi łatwiej usłyszeć dziwne szmery i przede wszystkim dokładnie namierzyć kierunek jak moimi "zwykłymi uszami" to nie wiem - o różnicach musiałby się wypowiedzieć użytkownik jakiegoś zestawu z przynajmniej przeciętnym słuchem, jak było przed i po zastosowaniu. Zaletą na pewno będzie też dodatkowa ochrona uszu od ciał stałych (kiedyś w CQB dostałem kulką prosto w dziurę ucha - aż mi jucha pociekła).

Ja mam takie słuchawki, głównie ze względów telekomunikacyjnych (w wersji na dwa radia), ale w lesie z nimi nie byłem. Zrobię jakiś teścik i się pochwalę, jak to działa.