Wokash napisał(a):Czyli kogoś fantazja jednak poniosła?
A czy były faktycznie różne maski dla różnych "korpusów"?
Co do tej maski to tak. A czy były w ogóle? Nie mam pewności. Różnej maści "eksperci" mają to do siebie, że zawsze jak zobaczą coś rosyjskiego/radzieckiego i nie wiedzą co to jest, od razu dorabiają teorie - albo że to wersja dla specnazu, albo oficerska, albo moje ulubione "eksperymentalna" ;) A radzieckie pgazki były bardzo zróżnicowane, często inne dla różnych rodzajów wojsk, np. dostosowane do obsługi noktowizorów czołgowych czy celowników artyleryjskich. Czasami robiono zupełnie inne modele dla bratnich narodów. I takie cosie wywołują wśród "znafffców" popłoch :) Ta maska z allegrowego linku funkcjonuje na zachodnich sklepach z radzieckimi suwenirami jako maska oficerska, a tam w opisach różnej maści gratów aż roi się od baboli (oni sami nie wiedzą co sprzedają). Była cała masa sprzętów, które miały dorobioną jakąś legendę na zachodzie i u nas wierzono w to samo, jak np. czapka syryjka czy KZS, a dopiero długo potem ktoś z nas wygrzebał jakąś radziecką instrukcję i o, zdziwko! Tzw. syryjka nie była ubiorem tropikalnym, tylko przeciwchemicznym, a KZS nie maskałatem, tylko ubiorem przeciwoparzeniowym na wypadek ABC :)
Ja osobiście nic nie znalazłem na temat masek tylko dla oficerów, co nie znaczy, że takie istnieć nie mogły. Póki co, radzę to traktować dosyć ostrożnie (lub też jako teoria niedowiedziona).