HOŁK.
Pytanie do ludków którzy szwejowali swego czasu. W różnej prasie specjalistycznej, książkach oraz szkoleniach prowadzonych przez wetsów są przekazywane sprzeczne informacje. Chciałbym to jakoś w szerszym gronie specjalistów omówić.
Interesuje mnie tylko to konkretne jedno zagadnienie.
Reakcja na kontakt z mandżurem ( plecakiem ). Pisząc plecak nie mam na myśli assaultpacka z kulkami i kanapkami od mamy tylko mówię tutaj o plecaku wypadowym najebanym że hej stuffem na patrol kilkudniowy.
Podpierając się literaturą naukową na ten temat a dokładnie MODUS operandi taktyka strzelecka wychodzi na to że w trakcie reakcji na kontakt przybieramy postawę obniżoną ( klęczącą ) a nie leżącą z racji faktu większej mobilności tej postawy. Miałoby to sens w połączeniu z faktem że mandżur wypadowy obładowany raczej utrudnia szybkie przejście w bieg, poza tym skutecznie utrudnia strzelanie z pozycji leżącej dodatkowo jeszcze gdy dochodzi do tego ubranie garnka w zasadzie uniemożliwia prowadzenie ognia.
Na materiale filmowym ze szkolenia sekcji JWK również jest zademonstrowane dynamiczne zrywanie kontaktu z plecakiem przy użyciu postawy obniżonej ( NIE LEŻĄCEJ ).
Rozważając jednak fakt iż w airsofcie szCZelamy się na 50-60m obniżenie sylwetki z obniżonej do leżącej ma duże znaczenie bo wiadomo że w leżaka ciężej trafić. Najczęstsza podręcznikowa reakcja na kontakt to gleba. W airsofcie to też istotne bo o ile trafić z 60 m w koleżkę klęczącego lub stojącego to nie problem to jednak w leżącego pomiędzy trawą już stanowi kłopot. To jest atut postawy leżącej.
Analizując dalej zasady airsoftowe, trafienie w plecak jest uznawane za " trafienie " jak bądź stąd zmiana postawy na leżącą nie ma znaczenia z plecakiem odstającym 40-50 cm w górę bo i tak jesteśmy celem " łatwym " a sami odbieramy sobie mobilność, szybkość reakcji, możliwość sprawnego przejścia w bieg.
Podsumowując, teoretycznie jest opcja w trakcie reakcji na kontakt zrzucenia mandżura przed siebie, co też jest elementem podręcznikowym , oraz użycia go jako podpórki i prowadzenia ostrzału natomiast w trakcie zrywania kontaktu wykonania biegu z plecakiem w ręku obijającym się o nogi z tym że, faktyczna reakcja na kontakt odbywa się po 5-8 sekundach pozbycia się plecaka i miotaniu się jak szatan na stojąco pod ostrzałem. Jest to tragiczne rozwiązanie przez fakt że można się zabić o własny plecak w biegu trzymając w ręku. Kolejnym fatalnym następstwem tego typu akcji jest fakt że w trakcie biegu nie mamy wolnej ręki aby zmienić magazynek w giwerze aby osłonę kolegów po zakończonym biegu rozpocząć z pełnym magazynkiem.
Zachodzę w głowę jak w takim razie najlepiej reagować na kontakt z mandżurem.
Analizując wszystkie powyższe aspekty, wychodzi na to że jednak korzystając z postawy obniżonej.
Co wy myślita chłopaki?
Jeśli jestem w błędzie to proszę mnie z niego wyprowadźcie. My w zielonej non stop łazimy z plecakami więc od dłuższego czasu mam zagwozdkę jak zestandaryzować tę procedurę i nie umiem jednoznacznie podjąć decyzji. Na necie na ten temat nie znajduję żadnych rozwiązań. Więc ostatecznie uruchamiam gównoburzę.