Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Książki, artykuły, linki do ciekawych tekstów poświęconych wojskowości itp., dyskusje na temat.

Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez GRD » 10 lis 2011, o 15:21

Helikopter w ogniu - Mark Bowden

Myślę że rozpisywać się nie muszę. Książka tak samo stara jak film, ale niewiele osób o niej wie.
Polecam naprawdę mocno - zwłaszcza zagorzałym fanom filmu, których nie brakuje.

http://www.360stopni.org/helikopter-w-o ... tniu-2011/
łolaboga o co chodzi?
Avatar użytkownika
GRD
 
Posty: 692
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 01:12
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
White Cross: .
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez cAmper » 10 lis 2011, o 22:14

Właśnie wyszło wznowienie oraz Audiobook - czyta B Linda. Proste - mam pomysł na prezent dla siebie "pod choinkę" :P.... :mp5:
cAmper
 

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez Tato » 23 lis 2011, o 19:56

Książka jest znakomita i jest obowiązkową lektura dla kazdego fana woskowości. Niezwykle precyzyjna i dokładna, trzyma sie faktów co do najmniejszego detalu i sekundy. Bowden stara sie pzredstawic sytuacje z wielu perspektyw: dowództwa, pilotów, Rangersów, operatrów Delty, mieszkańców Mogadishu. Bezwzględne "tak".

Niestety wydanie oficyny 360 pozostawia lekki niesmak. Niby pieknie i kolorowo ale... Tłumacz daje ciała i wiele wojskowych pojęc jest przetłumaczonych... bez pojęcia. :) A przecież ksiązka opatrzona jest laurką wielu znających się na rzeczy, przedmowe napisał Petelicki... Czy tak trudno było poprosic fachowca o redakcję? Proof reading też był robiony po łebkach, wiec błedów ortograficznych jest sporo. W ksiązce jest kilka fajnych zdjęć ale redaktorowi nie chciało się ich opatrzec komentarzem, kto co jak i kiedy. A wystarczyło chocby pogooglac chwilę.

Nie pierwszy to raz kiedy słabasza forma podania towarzyszy smakowitym tresciom.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez cAmper » 23 lis 2011, o 21:09

Już nie mogę się doczekać "Mikołaja" zatem :P....ciekaw jestem czy ktoś z Was słuchał Bogusia jak to wypadł w roli narratora w audiobooku? Sam ostatnio jestem fanem "słucho-czytania" i muszę powiedzieć, ze stołeczne korki jakoś mniej mniej wkurwiają odkąd wykorzystuję ten czas na audiobooki :P ....
cAmper
 

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez GRD » 24 lis 2011, o 08:38

Szczerze mówiąc nie odpaliłem jeszcze płyty :D Walnąłem ją gdzieś do szafki, pomiędzy inne płyty. Zdecydowanie wolę przeczytać niż słuchać ;)

Tato - ale mimo wszystko też masz niedosyt filmu po przeczytaniu książki? Całkowicie rozumiem reżysera że musiał film "skrócić" żeby ludzie byli w stanie obejrzeć to w kinie, ale mimo to odczuwam niedosyt. Chociażby o trafionym śmigłowcu który doleciał do bazy, ale nieco rozbił się podczas lądowania. O tym w filmie nic nie wspomnieli.
łolaboga o co chodzi?
Avatar użytkownika
GRD
 
Posty: 692
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 01:12
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
White Cross: .
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez Tato » 24 lis 2011, o 18:05

Nawet nie chodzi o niedosyt. Film ma swoje prawa i poetykę i żądana miarą nie da się tam przełożyc książki 1:1. To co mnie najbardziej uderza kiedy czytam książkę a czego zupełnie nie ma w filmie to zakres fuck-upu jaki był podczas tej akcji a co jest kompletnie pominiete w filmie.

Po filmie człowiek ma poczucie, że amerykańscy chłopcy byli ofiarami niesczesliwego splotu okoliczności, podczas którego poradzili sobie perfekcyjnie. Byli świetnie dowodzeni, rangersi wciagali wroga nosem walczac bohatersko ze śpiewem na ustach, dokonywali bohaterskich czynów en masse. Tymczasem mocno dokumentalna ksiązka pokazuje inny, prawdziwy obraz tej wojny. Rangersów, którzy popełnili mnóstwo błedów i którzy byli twardzi tylko do momentu kiedy nie zaczeto im kopac dupy, zawalonej komunikacji z konwojem, pomylonych lokalizacji, nieporozumień pomiędzy Deltą i Rangersami, załamanych ludzi osiagajacych bardzo szybko kres swoich możliwości, głównie psychicznych. To jest bardzo prawdziwy obraz wojny.

Nadmienie jednoczesnie, że w tym wszystkim najjaśniejszym blaskiem świecą operatorzy Delty i paramedycy, którzy RZECZYWISCIE działali tak jak sobie to wyobrazamy w swoich wyidealizowanych wizjach wojny: na maksa profesjonalnie, spokojnie, prawie bezbłednie, z pełnym bohaterstwem i niewiarygodna wytrzymałoscią. Zresztą wydaje się że wszyscy zgodnie przyznają, że gdyby nie Delta zakres porazki byłby dużo wiekszy...
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez norba » 25 lis 2011, o 16:06

Prawda jest taka że film powstał we współpracy z armią amerykańską, a ona zastrzega sobie ingerencję w scenariusz filmu. W zamian dostarcza wyposażenie, sprzęt, broń do filmu. Dlatego na przykład w filmie nie pojawiła się nakręcona scena friendly fire pomiędzy amerykanami. Wojsko nie zgodziło się na jej puszczenie. Dlatego mimo porażki amerykanów w tej operacji po obejrzeniu filmu mamy wrażenie że amerykanie niezle skopali chudzielcom :3:
Celem wojny nie jest zginąć za swoją ojczyznę, tylko sprawić by tamci skurwiele zginęli za swoją.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
norba
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 13:26
Lokalizacja: Grójec
White Cross: HADS Grójec
Na starym Warriorze od: 2007

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez cAmper » 25 lis 2011, o 17:52

....no wiesz kto ma ten ma, ja raczej odniosłem inne wrażenia ale każdy interpretuje obraz według swojego uznania,.... :mhm:
cAmper
 

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez Moses » 27 lis 2011, o 20:05

norba napisał(a):Dlatego na przykład w filmie nie pojawiła się nakręcona scena friendly fire pomiędzy amerykanami. Wojsko nie zgodziło się na jej puszczenie.


Polecam w takim razie obejrzenie wersji reżyserskiej :mrgreen:
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez Tato » 28 lis 2011, o 16:15

A jest??? Gdzie szukać? Torrenty? Jak szukać? Directors cut, czy cos więcej?
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez Moses » 28 lis 2011, o 17:02

Wystarczy pójść do empiku i przejrzeć półki. Co fakt dużo znaczących momentów nie ma, ale scena ostrzelania dboysów przez rangersów gdy czyścili budynek cel jest
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez Tato » 28 lis 2011, o 18:21

BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez cAmper » 12 lut 2012, o 19:37

Książka doprawdy godna polecenia, czyta się praktycznie jednym tchem, bardzo wartka akcja i dobre pióro.

Jak pisał Tato treść nieco lepiej i dokładniej zaprezentowana - film przedstawia (niestety) wypaczony obraz historii mimo to genialny obraz :mp5: .
Kompletny rozjazd w dowodzeniu, brak synchronizacji jednostek, spora doza samowolki jeśli chodzi o wyposażenie (woda-nokto-kamizelki) i chaos w trakcie scenariusza pt "mamy problem", którego btw nikt nie zakładał, kładzie zupełnie inne światło na całość wydarzeń.
Liczba strat nadal zasadniczo mniejsza niż liczba fuck-upów jakie popełniono przed i w trackie misji.
cAmper
 

Re: Helikopter w Ogniu - Mark Bowden

Postprzez arend » 13 lut 2012, o 09:34

i czytam , i czytam , i czytam i skończyć się niechce. Jak słucham audiobooka to usypiam.

Ale swoją drogą kawał świetnej dokumentalnej roboty.
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0


Powrót do Literatura

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości