Wokash napisał(a):Ale za to wiele teamów w początkowej fazie rozwoju zalicza fazę partyzantów... dla wyjaśnienia partyzanci zwykle mają tylko elementy umundurowania + cywilne ubrania.
Ale przecież są LARPy (np: S.T.A.L.K.E.R) czy inne WH40k. Więc chyba nie wszyscy zajmują się wyłącznie "odtwórstwem" (przynajmniej nie non-stop bo rozumiem że to są raczej "odskocznie" niż regularne wydarzenia)
Kamil napisał(a):Ale przecież są LARPy (np: S.T.A.L.K.E.R) czy inne WH40k. Więc chyba nie wszyscy zajmują się wyłącznie "odtwórstwem" (przynajmniej nie non-stop bo rozumiem że to są raczej "odskocznie" niż regularne wydarzenia)
Ale na Wrr nie istnieje środowisko larpowe, takie imprezy są tutaj po prostu odskocznią od normalnego militarnego stylu.
Vintersky napisał(a):E tam. Blackwater właśnie wchodzi w fazę "noszę lansowną kurteczkę (PCU) oraz lansowne spodenki (5.11)" więc na samym końcu i tak jest się znowu "partyzantem".
Alaric napisał(a):Witam,
Po drugie zapytać:
Czy w warszawie działają grupy które nie zajmują się rekonstrukcją (znaczy dopuszczają dziwne ubiory w stylu maski do paintballa, nie-wojskowe ochraniacze i ubiór itp.), a jednocześnie nastawione są na sportową i taktyczną zabawę (znaczy ćwiczą taktykę, grę zespołową itp.)?
Polo napisał(a):Podtrzymuje moje zdanie: asg to nie szachy...
Polo napisał(a):A co będzie po browarze jestem ....
Typowie co noszą maski paintbolowe niech w szachy grają albo brydża sportowego ... tam się nic w pysk nie stanie napewno.... boszz...
Polo napisał(a):Schwarz@ faktycznie może jeszcze nie miałem nieprzyjemności być strzelonym z minimi z 5m. Ale ja krótko w asg jestem - wszystko przedemną
sova napisał(a):W ASG tak jak Polo zauważył kładzie się nacisk na jak największy realizm w odróżnieniu do PB (a fee).
sova napisał(a):Swoją drogą przeraża mnie Sucha to co napisałaś o wydłubywaniu kulek z ciała, z czego Wy się strzelacie?? Macie jakieś limity? Staracie się strzelać w zasłonięte części ciała? U nas słyszałem o jednym, może dwóch takich przypadkach, a Ty piszesz jakby było to u Was na porządku dziennym.
Moses napisał(a):Polo napisał(a):A co będzie po browarze jestem ....
Typowie co noszą maski paintbolowe niech w szachy grają albo brydża sportowego ... tam się nic w pysk nie stanie napewno.... boszz...Polo napisał(a):Schwarz@ faktycznie może jeszcze nie miałem nieprzyjemności być strzelonym z minimi z 5m. Ale ja krótko w asg jestem - wszystko przedemną
Najczęściej jak jestem w czymś świeży i długo się tym nie zajmuję powstrzymuję się od zabierania zdania, w szczególności w takim tonie.
wichur napisał(a):Na koniec sprawy prozaiczne: w 30 st.C, po przebiegnięciu 50m w szpeju (to taki airsoftowy odpowiednik 5 km w realu ;)), bolki x800 i okularki peltora, są u mnie pokryte parą i nic nie widzę. Maska nie - wynika to z jej konstrukcji. Po kilku h gry maska nadal nie paruje - najwyżej pokryje się wilgocią, która jedynie lekko odkształca obraz. Testowane wielokrotnie na sobie.
wichur napisał(a):Kalesony też są zabawne, aż Ci jaja gdzieś w śniegu przemrozi.
ja jak boje sie pozdzierac kolana na lyzworolkach to zakladam ochraniacze produkowane do jazdy na lyzworolkach, jak nie chce sie sobie krzywdy zrobic na nartach to zakladam kask produkowany do jazdy na nartach, a jak nie chce stracic zeba przy walce CQB to zakladam maske produkowana dla airsoftowcow. proste?Polo napisał(a):No bo to jest tak (przynajmniej w moim przypadku)... jak się boje poździerać kolana nie śmigam na rowerze, jeśli mam obawę wywinięcia kozła w śnieg unikam nart, boję się wysokości nie wchodzę do gondoli aby skoczyć z bandżi, nie chcę dostać w ryj na wiejskiej "dyskotece" to zwyczajnie tam nie idę i nie pomoże fakt, że wezmę ze sobą kolegę. Takie jest moje podejście to tematu. Ponadto niejeden z nas wydaje nieziemskie $$$ na zakup szpeju z metką kontraktową po to aby jak najbardziej odwzorowywać "prawdziwych szwejów" i teraz jak ma się do tego maska terminatora?
Pobortza napisał(a):Jaka to maska? I czy sprawdziłeś ją na okoliczność kulek biodegradowalnych?
Pobortza napisał(a):Nikomu nie życzę przeziębienia pęcherza, mój ojciec raz się nabawił go pomimo kalesonów.
Pobortza napisał(a):Jaka to maska? I czy sprawdziłeś ją na okoliczność kulek biodegradowalnych?
Schwarz napisał(a):Poza tym, w naszej społeczności nie używamy kulek biodegradowalnych. Wystarczy poczytać trochę o zasadach.
Schwarz napisał(a):Dłuższy staż na warriorze nie znaczy że wszystko wiesz najlepiej i jesteś arcymistrzem forumowego fechtunku.
wichur napisał(a):Pobortza napisał(a):Jaka to maska? I czy sprawdziłeś ją na okoliczność kulek biodegradowalnych?
Maska jest firmy JT, modelu nie znam. Ma podwójną szybkę i to robi cały trick. Ale pytania o kulki bio to, przepraszam, ale nie rozumiem :)
wichur napisał(a):Pobortza napisał(a):Nikomu nie życzę przeziębienia pęcherza, mój ojciec raz się nabawił go pomimo kalesonów.
Ja również nie życzę :) Sugerujesz, że nie warto ich nosić?
Schwarz napisał(a):Mówisz o BBMAXX Bioval, które są zakazane na KAŻDEJ rozgrywce airsoftowej? Bo równie dobrze możemy testować 9mm Para. Poza tym, w naszej społeczności nie używamy kulek biodegradowalnych. Wystarczy poczytać trochę o zasadach.
Konrad ''Owca'' napisał(a):Nie chce mi się po raz kolejny wałkować tematu masek i okularów. Każdy zabezpiecza się jak uważa za stosowne, tylko robi to na własną odpowiedzialność i niech potem nie dramatyzuje jak dostanie kulką po ryju. Jak ktoś chce być pr0, to niech też będzie konsekwentny w ponoszeniu ewentualnych ran i bólu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości