przez WichuR » 27 lip 2010, o 11:55
Wolałbym, aby pieniądze z moich podatków, na które muszę co roku, przez pół roku pracować, szły na prewencję, dzielnicowych i dochodzeniówkę, których działania przekładają się na moje bezpieczeństwo bezpośrednio. A tutaj wydaje się setki tysięcy złotych na bzdury, by móc udowodnić panu Kul..., że dał łapówkę i dostał kontrakt zamiast pana Gudz... Po zmianie rządzących sytuacja się odwróci i "agenci" CBA pobiegną za innym celem. Co z tego, że jest kilka super wyposażonych instytucji, do zwalczania teroryzmu, satanizmu, fundamentalizmu, biznesu (tak, tak to ważny cel naszego aparatu państwowego), nieprawomyślnosizmu, skoro od 20 lat, te nie wymyślane na sezonową potrzebę, a leżące u podstaw naszej państwowości (np. rząd, policja, sąd, prokuratura...) nie potrafią sobie u nas poradzić z pijaństwem na drogach, bandytyzmem na stadionach, przemocą domową, czy obecnie z jawnym handlem uzależniającymi środkami psychoaktywnymi - w sklepach. Myśląc analogicznie do zasady piramidy potrzeb Maslowa, to w dupie mam kto wysłał Rywina, czy kogo opierdalał telefonicznie Sobiesiak, jeśli do dzisiaj nie wiem kto zadźgał mi kumpla, którego znałem od piaskownicy. Jednakowoż ani ja, ani jego rodzina i przyjaciele, nie jesteśmy czołowymi sponsorami kampanii wyborczych, stąd kogo to tam na górze obchodzi?
Jedynym dobrem płynącym tej instytucjui jest ściganie lekarzy/urzędników - łapowników, ale czy do tego potrzeba sprzętu do nurkowania i karabinów? (Dziennikarze umieją to zrobić z kamerą schowaną w torebce.) Jeśli była planowana zmiana w prawie, by takich gości topić / odstrzeliwywać, to rozumiem i popieram. O ile jednak wiem, to nie było takich zamiarów. Finalna skuteczność, czyli nie ilość oskarżeń, a skazań/egzekucji, jakoś do tej pory owiana jest tajemnicą, co skłania do poddania w wątpliwość skuteczność tego zakresu działalności.
W sumie jedni marnowali zasoby na walkę polityczną i biznesową, teraz w świetle kamer robią to kolejni. My im to sponsorujemy i będziemy sponsorować. Mnie to c-h-o-l-e-r-n-i-e złości, bo na moje, podobnie nieprzydatne nikomu zabawki, muszę zarabiać sam... Bronić się mam sam / za swoje... Leczyć się mam sam / za swoje... Emeryturę też mam sobie sam zorganizować... To co w końcu dostaję za te podatki?
Wszystkiego po trochu...