Zobaczyłem właśnie ten filmik http://www.sadistic.pl/amatorzy-gotowi- ... t36695.htm
Oczywiście pomijając dyskusję pod filmem, która mnie nie interesuje, to sam wydźwięk filmu mnie lekko zadziwia. Albo reportaż wypacza sens działania tej grupy (powycinano i poprzestawiano coś dla efektu), albo wnioski z pierwszych zdań komentarza autorki są lekko przerażające... Nie będąc hipokrytą przyznam, że sam się ćwiczę, szkolę i nie pogardzę strzelaniem z ostrej, ale nie wpadłem na to by traktować nabywane umiejętności w kategoriach zastosowań praktycznych. W kontraście do tego postawiłbym szkolenia medyczne, które podane fachowo (czyli wiedza pozostająca w głowie pomoże komuś, ale nie przenieść się na tamten świat, w sytuacji zagrożenia), dają realne korzyści - choćby i w przypadku kolizji drogowej. Praktycznie patrząc - czy jakikolwiek d-ca np. w czasie akcji antyterrorystycznej pozwoliłby "biegać" po terenie ludziom nie będącymi faktycznie pracownikami tych, czy owych służb?
Tutaj, raczej widzę dorobienie teorii, o praktycznym zastosowaniu takiej jednostki. Jakie informacje miałaby zbierać i w jaki sposób zabezpieczać? Ile procent strat tej ludności będzie mniej? No i perła... Czy "zmiana" z repliki, na broń ostrą faktycznie jest bez różnicy? [retorycznie] To trochę jakby po 1,5 roku grania w Colina, oraz okazjonalnych rundkach rajdówką, wsiąść do Subaru i próbować bić rekordy - śmierć na miejscu? Nawet nasza formująca się Gwardia Narodowa, ma jeszcze przed sobą długą drogę i stawia na cykle (słowo kluczowe) szkoleniowe 1 i 3 miesięczne.
Rozumiem oczywiście sens dawania ludziom ekstra punktów, gdy idą do pracy w MON, czy MSW (jak po Sylwkowym MSW - ZSP), ale przecież zanim w którymś z tych resortów pracownik osiągnie etap przydatności w działaniu praktycznym, to potrzeba lat i raczej szkolenie jest takie samo również dla całkiem zielonego w temacie. Tu raczej chodzi o sam fakt predyspozycji, czy zainteresowań jakie osobnik wykazuje, niż na potencjalne umiejętności praktyczne w dziedzinie np. działań antuterrorystycznych.
A może czegoś akurat ja nie rozumiem i wymiar praktyczny jest tu ogromny, tylko ja jestem tępy i nie kminię? Ktoś, coś?