Od lat nie mam własnych desek tylko wypożyczam. Oczywiście na miejscu za granicą. Zalety: jak już napisaliście.
Koszt zależy od klasy sprzętu i wynosi od ok 20 eur za sprzęt dla początkujących do ok 100 eur za tydzień za top/vip. Cenniki znajdziesz on-line na stronie miejscowości/regiony gdzie jedziesz (btw jaki region, bo ja od dwudziestu lat jeżdze w Alpy min do Włoch i moge doradzić).
Ze swojego doświadczenia moge powiedzieć, że dla mnie wypożyczenie to mega ułatwienie. Uwielbiam narty i co roku sprawdzam w NTN najnowsze testy (
Tu wersja online), po czym płacę stówę ale mam dostęp do każdej pary i mogę wymieniać sobie nartki nawet 2 razy dziennie jakbym miał ochotę i porównywać róźne modele. Zawsze dostaje narty naostrzone i nasmarowane. Włosi w wypożyczalniach mają zawsze najnowsze modele. W klasie Top z reguły narty są nowiusieńkie, nie jeżdżone. Jakby cos się spierniczyło (w nartach rzadko, ale rok temu w snowboardzie Rodriguezowi poszlo wiązanie) to od razu dostaje się nowy sprzęt. Tymczasem aby kupic sobie takie narty jak używam na własnośc musiałbym zapłacić 400-600 Eur. I nadawałyby się jedynie na dwa sezony. A tak co roku mam najnowszą najwyższą półkę.
Jeżeli nie jesteś typem "posiadacza" który koniecznie musi mieć swoje to nawet sie nie zastanawiaj tylko wypożyczaj. Jeżeli jeździsz dużo w sezonie (min 4 tygodnie) i różnych miejscach, robisz weekendowe wypady w Polsce to kup. Ale nie używki tylko nowe.