przez Tato » 29 gru 2010, o 00:06
No to jak ci obojętne a interesują cię miejsca typu Egipt to w zasadzie dowolna szkoła i dowolna federacja. Przy kursie OWD różnice są minimalne (wyjątek CMAS o czym później), a i poziom spinki stosunkowo niewielki bo i uprawnienia kursowe są podstawowe, właśnie rekreacyjne.
W kolejności popularności:
PADI - czasem złośliwie zwane Pay and Dive. Największą federacja rekreacyjna na świecie. Zalety - honorowana wszędzie, znana wszędzie, program nauki "dla ludzi" (nawet pół-ludzi :) ). Wady: trochę masówka, więc warto trafić na dobrego instruktora bo papiery czasem dostają tacy ludzie, że... oj.
CMAS - kiedyś uważana za federację dla hardkorów, obecnie w zasadzie tak samo rekreacyjna jak każda inna (z czegoś żyć trzeba). Jednak program jest nieco bardziej rozbudowany i licencja P1 (odpowiednik OWD) daje możliwość do nurkowania do 20, nie 18 m (to wyjątek przy kursie podtsawowym). Czasem przydatne. Czy to wada czy zaleta, każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
SSI - kolejna amerykańska federacja w której ja robiłem pierwszy kurs. Zasadniczo postrzegałem ją jako pośrednią pomiędzy CMASEM a PADI... nie wiem czy do końca słusznie.
SDI - w Polsce nowość, rekreacyjny odłam TDI (Technical Diving International). Odpowiedź na fakt że PADI wlazło w szkolenia techniczne, gdzie dotychczas panował TDI. SDI to jedyna federacja której licencji nie mam i nie miałem z nią styczności (tylko z TDI), ale mam wrażenie że jej instruktorzy mogą się wywodzić przede wszystkim z TDI co by było dobrym punktem w CV... Instruktor z TDI ma zwykle pokaźne doświadczenie.
Większość szkół w Warszawie robi tak:
1. teoria i zajęcia basenowe w Wawce. Czas to albo kilka wieczorów albo traktują sprawę weekendowo (lub dwu). Osobiście wolę podejście wieczorowe (wiedza ma szanse się ułożyć podczas kilku porcji, a nie jest podawana w wielkiej mało strawnej pigule.
2. Open Water na polskim jeziorze lub w Egipcie. Od razu mówię uczciwie, że polskie jeziora dla początkującego noobisia to hardkor. Za to, jak przejdziesz kurs w wodzie przy +10 i widoczności 5m to wody raf koralowych nie będą budziły w tobie przerażenia. A co tu dużo kryć, stres przy pierwszych nurkowaniach jest ZAWSZE.
Jeżeli będziesz widział co chcesz konkretnie i circa about co cie kręci i czego oczekujesz to polecę ci jakiegoś konkretnego instruktora do którego się zgłosisz.
BLACKWATER OPERATOR TATO