przez Tato » 31 sie 2010, o 13:56
Próżne żale, próżne smutki,
pobyt wasz na górce krótki.
Może ataki wcześniejsze
były słabe albo mniejsze,
lecz jak przyszła Szóstek grupa,
Blackwaterów silna trupa
górkę w try miga zajęli,
wróga w pień szast-prast wycięli.
Zaś Fallkora oraz Grzyba
Tato osobiście zdybał.
(Potem w plecy strzał zdradziecki
przesłał mu żołnierz radziecki)
Wkrótce się Rebelia cała,
na plutonówke wepchała.
Górke zewsząd szturmowali,
tyłów swych nie pilnowali.
Z tyłów przyszliśmy jak cień
i was wycieliśmy w pień.
Oto ze strzelanki morał:
Blackwater Rebelię zoorał.
:)
BLACKWATER OPERATOR TATO