Strona 1 z 2

Mass Effect 2

PostNapisane: 29 sty 2010, o 11:37
przez Kamil
Właśnie wybieram się do sklepu. Zapamiętajcie tą chwilę, policja będzie pytać kiedy ostatnio byłem widziany... :D

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 29 sty 2010, o 13:22
przez Crater
jesli 2 jest tak samo dluga jak pierwsza czesc to ci kawea ie zdary wystygnac. Mi zajelo to ze wszystkimi misjami 3 wieczory ;/ poczulem sie troche oszukany

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 29 sty 2010, o 13:40
przez kazik_
Huh? Mi ME1 przy graniu "na spokojnie" (max 3-4 godziny w dni robocze, + max 8 godzin w weekendy) zajęło z dwa tygodnie na przejście.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 30 sty 2010, o 00:13
przez Kamil
No ja w jedynce miałem na pewno nabite z 30 godzin albo i więcej.

Ps. Kazik, Ty się pochwal jak tam dwójeczka? Ja swoją właśnie rozpakowuję...

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 30 sty 2010, o 09:33
przez kazik_
Parę zmian w "systemie" zrobili (mniej skilli, jest limit amunicji, praktycznie brak "inventory", inna "eksploracja planet", ale też nużąca na dłuższą metę).

Walki są chyba bardziej wymagające niż przedtem, bo wyjątkowo się chowam za rzeczami, by nie dostać wciry ;) (w jedynce stosowałem raczej radziecką taktykę na "urraaaa" + ew. granaty).
Postacie, które dołączają ciekawe, ale na razie mam problemy, żeby wszystkim w miarę równo wejść w tyłek. Miranda ma fajne lekko królicze zęby.

A, fajna jest konfiguracja pancerzy. W końcu można sobie prawie wszystko zindywidualizować, a nie że musimy w jakimś brzydactwie chodzić.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 30 sty 2010, o 13:39
przez Kamil
No ze skillami dali ciała. 4-5 skilli na postać?? I to takie głupie, w stylu "amunicja zapalająca" (która wcześniej była osobnym apgrejdem do broni). WTF???
Inventory jest, tylko inaczej działa niż w jedynce.
Polskie głosy mnie wkurzają, ale idzie się przyzwyczaić.
Jak zwykle fabuła, gadki i postacie robią największe wrażenie.
Co do walk - mam wrażenie że są prostsze. W jedynce na samym początku zdarzyło mi się zginąć parę razy (przy rozbrajaniu tych bomb), tutaj prolog przeszedłem bez draśnięcia.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 30 sty 2010, o 19:38
przez Python
O masz, właśnie myślałem czy nie kupić - ale mnie zniechęciliście :-)

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 30 sty 2010, o 20:32
przez kazik_
E no, fabuła jest fajna. Momentami przewidywalna, ale fajna.

I graficznie bardzo dobrze wygląda, Dragon Age może ME2 i ME1 possać sutki. Co jest dziwne biorąc pod uwagę, że obie gry są stworzone przez Bioware.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 30 sty 2010, o 20:48
przez Struś
Tak, szczególnie ME1 z "szumem" ukrywającym braki graficzne ;]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 30 sty 2010, o 23:27
przez Kamil
Python napisał(a):O masz, właśnie myślałem czy nie kupić - ale mnie zniechęciliście :-)


Jeśli grałeś w jedynkę i Ci się podobała, to dwójkę bierz w ciemno. Ja uważam, że mimo zmian jest zajebista. Ofkors hardkorowi rpgowcy będą narzekać, ale wszystkich nie usatysfakcjonujesz.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 01:37
przez von Kukis
Crater napisał(a):jesli 2 jest tak samo dluga jak pierwsza czesc to ci kawea ie zdary wystygnac. Mi zajelo to ze wszystkimi misjami 3 wieczory ;/ poczulem sie troche oszukany

Crater, z wszystkimi questami dwójka jest dłuższa (mnie wyszło 38h przy 21 dla ME1), dokładnie 4 wieczory zabawy XD. Mimo wszystko, jako hardkorowy rpgowiec będę z niecierpliwością czekał na część trzecią, a tymczasem zacznę chyba odsypiać tych kilka ostatnich nocy :D Miłego grania.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 10:04
przez Python
Nie - mnie zniechęciło to że tam trzeba do kogoś strzelać :-)

Nie wiem czy mój komp to zdzierży :-)

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 13:20
przez Echelon4
Na razie pograłem chwilkę (jakieś 3 godziny). Zaczyna się ciekawie, system rozwoju postaci wydaje się nieco uproszczony.
Choć mogę zmienić zdanie. Na razie miodzio, bardzo mi się podoba.

PS: Niestety nie mogłem znaleźć starych zapisów gry z ME1, może ktoś mi powiedzieć jak wygląda początek gry
jak się uratowało radę cytadeli przed zagładą ?.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 13:34
przez Python
A warto kupić ME 1 i pograć ?

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 13:41
przez Echelon4
Warto.

Moim zdaniem konieczne jest przejście ME1 żeby wyczuć klimat ME2

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 13:46
przez Kamil
Echelon4 napisał(a):PS: Niestety nie mogłem znaleźć starych zapisów gry z ME1, może ktoś mi powiedzieć jak wygląda początek gry
jak się uratowało radę cytadeli przed zagładą ?.


Z tego co wiem, początek jest taki sam, tylko że później nie spotkasz rady, no i w nowej radzie zasiada Udina a nie Anderson (jeśli pod koniec jedynki wybrałeś tego drugiego). Najgorszym bólem jest to, że domyślnie Wrex nie przeżył - ergo, nie możesz go dołączyć do drużyny (no chyba że go nie uratowałeś w pierwszej części, wtedy wszystko jedno).

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 14:01
przez Struś
Jeśli lubisz krogan w drużynie to nie martw się, nic straconego, ale nie będę spojlerował :]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 14:24
przez Kamil
No ja akurat mam sejwy i uratowałem Wrexa, więc spodziewam się go spotkać ;)
Ja póki co mam przegrane circa 4 godziny, a jestem dopiero w trakcie misji na Omedze, gdzie trzeba pozyskać tego doktorka szukającego leku na zarazę. W drużynie na razie mam Zaeeda Massani, Archanioła (rozwaliło mnie to kim się okazał naprawdę, spodziewałem się kogoś mniej spokojnego ;) ), Mirandę i Jacoba.
Da się wyrwać panią psycholog z Normandii?? Wnioskuję po pierwszej rozmowie z tekstem "przytuliłbym cię" :)

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 14:52
przez Struś
Kamil napisał(a):Da się wyrwać panią psycholog z Normandii??

Też mnie to ciekawi, ale mi się nie udało, chociaż ma już poziom "Loyal" po tym jak jej pomogłem :P Może kiedyś ;]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 16:25
przez von Kukis
Kamil napisał(a):Da się wyrwać panią psycholog z Normandii??
Masz na myśli Mirandę, czy raczej Kelly, stojącą obok mapy w CIC?

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 16:41
przez Kamil
Chodzi o Kelly.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 17:16
przez von Kukis
Nie zauważyłem, żeby później była możliwość rozwinięcia kwestii z pierwszej rozmowy, ale kto wie, każdy gra inaczej. Może Tobie się uda :]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 17:28
przez Kamil
Dobra, wlazłem na ME wiki i okazało się, że rzeczywiście można z nią poromansować. Nawet jest opcja, że robi nam prywatny lap dance ;)

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 17:39
przez Echelon4
Ja gram kobietą, więc u mnie opcje są zupełnie inne :P

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 17:54
przez Kamil
Akurat podobno grając kobietą też można nawiązać z nią romans.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 31 sty 2010, o 23:57
przez kazik_
Mam rybki z akwarium, chomika w terrarium i komplet modeli w kajucie. I staram się zdobyć serce Kelly, ale ona nieczuła i tylko o mailach do mnie mówi ;<

PS Oczywiście żartuję, wątpię by "wyposażenie kajuty" miało wpływ na "romans".

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 10:39
przez Kamil
Laski lecą na chomiki :D
Kurde, strasznie brakuje mi kasy. Kupiłem sobie parę ulepszeń i zostałem z paroma tysiącami (trzymam sobie na paliwo i sondy).W ME1 wystarczyło latać po planetach i dostawało się kasę za samo skanowanie, tu nie ma jak...
No i najdziwniejsze... tu nie ma misji pobocznych! Zwiedziłem całą Omegę i nic. Tam praktycznie nie ma NPCów. Wielka stacja, a jedyne co się dało zrobić, to wykonać questy z głównego wątku (Archanioł i doktorek). Tak samo Cytadela - 4 czy 5 poziomów miasta, a znalazłem tylko jeden malutki queścik (do rozwiązania w minutę). Co jest kurna...

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 12:36
przez kazik_
Też mi się wydaje, że sidequestów jest mało.

Ale w Omedze jak się pójdzie z Jacobem to jest quest (idziesz w prawo i tam ktoś zagaduje Jacoba, tzn. stoi jakiś dwóch salarian).

Na cytadeli są jakieś 3 questy:
- suszi dla krogan
- quarianka i volus
- costam jeszcze (nie pamiętam)
Ale nie umiem ich wykonać, lol.

Na Illium tez były dwa albo trzy poboczne.

Czasami podczas skanowania planet na coś się natrafi (baza piratów czy coś) i niektóre z nich są nieco dłuższe niż "wyczyść jedną lokację" (tzn. zamiast tego mamy "wyczyść 3 lokacje skacząc po całej galaktyce", heh).

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 12:44
przez Kamil
Z quarianką i volusem, to po prostu idziesz prosto i w lewo od miejsca w którym stoją i wchodzisz do sklepu gdzie sprzedawcą jest salarianin. Pytasz go o kartę kredytową volusa, okazuje się, że faktycznie ją tam zostawił, wracasz i mówisz im o tym <koniec questu>. Jest tam jeszcze quick time event, którym można sporo zapunktować dla idealisty.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 13:40
przez kazik_
Dzięki, poszukam tej karty.

[(mały)SPOJLER]
Moim zdaniem głupio załatwiona sprawa z questem Archanioła i Cienia. W 1 Cień to był gość, a tutaj go się znalazło z palcem w dupie (dwa, trzy dialogi i jest nasz).
[/(mały)SPOJLER]

edycja:
W sumie ogólnie mam wrażenie, że ME2 jest mniej "społecznie realistyczny" niż ME1. Ale to może wynika z tego, że w dwójce jednak robię nieco więcej "złych" rzeczy, żeby mój bohater nie miał skóry gładkiej jak niemowle (nawet fajny pomysł z tym). Pisząc o braku "społecznego realizmu" mam na myśli takie "drobne" wpadki jak fakt, że np. nikt z SOC się nie zainteresował tym, że sprałem u nich jednego gościa podczas przesłuchania, z którym byli w dobrych kontaktach (no wiem, że jestem legendą itd. ale bez przesady, nawet o tym nie wspomnieli!), albo fakt, że jakiś polityk nie miał nic do powiedzenia po tym, jak jakiś koleś go chciał zabić (żadnych oskarżeń, czy coś - a byłby przecież genialny materiał rozruchowy na kampanię wyborczą!). I inne małe smaczki, które nieco psują cała potrawę (teraz sobie szczerze mówiąc nic nie przypominam).

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 17:18
przez Kamil
kazik_ napisał(a):Dzięki, poszukam tej karty.

[(mały)SPOJLER]
Moim zdaniem głupio załatwiona sprawa z questem Archanioła i Cienia. W 1 Cień to był gość, a tutaj go się znalazło z palcem w dupie (dwa, trzy dialogi i jest nasz).
[/(mały)SPOJLER]



Akurat wydaje mi się, że wszystkie misje zbierania ekipy są bardzo schematyczne. Najpierw musisz się przebić do tego kogoś i albo od razu
do Ciebie dołącza (Archanioł, Jack), albo musisz wykonać jakieś zadanie dla niego (Grunth, Mordin Solus) i wtedy jest Twój.

Btw. Cień? Nie kojarzę.

Czy u was też jest tyle bugów graficznych przy filmikach? Że jakaś postać pojawia się i znika?

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 17:48
przez kazik_
Cień - handlarz informacjami, który miał rozbudowaną siatkę informacyjną, przez którą nie było sposobu go namierzyć (nie było wiadomo kto nim jest). No chyba, że coś mi się pomieszało i to kompletnie nie on (co jest możliwe... dawno grałem w ME1). Jeśli tak to przepraszam, za oburzenie bez powodu.

Też mam te bugi w animacjach ("teleportowanie się"), irytujące trochę, szczególnie, że animacje same w sobie nieźle wyglądają i psuje to wrażenie.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 22:35
przez von Kukis
Faktycznie, questów pobocznych na stacjach jest mało. Wszystkie w Cytadeli to kwestia rozpoczęcia, 1-2 minut biegania i koniec. Warto jednak posłuchać wiadomości - tam można usłyszeć lokacje do questów (albo wystarczy odwiedzić każdą planetę w galaktyce w poszukiwaniu anomalii - a i tak dużo tego nie ma).
Oprócz tego nie da rady kupić ulepszeń do wszystkiego przy pierwszym podejściu do gry - myślę, że najlepiej rozwijać 2-3 najczęściej używane przez drużynę bronie i dopiero potem myśleć co rozwijać dalej - generalnie nie rozumiem, dlaczego wykopywanych z planet rzadkich surowców nie można sprzedawać - byłoby kasy na wszystko...


[(mniejszy)SPOJLER]
Co do "realizmu społecznego" - @kazik_, wpadnij kiedyś do Cytadeli z Legionem, wtedy dopiero stwierdzisz, że z realizmem coś jest nie tak.
[(mniejszy)SPOJLER]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 1 lut 2010, o 23:20
przez kazik_
Hah, właśnie go zwerbowałem, nie pomyślałem o tym, ale faktycznie dziwnie to będzie wyglądać : )

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 3 lut 2010, o 00:05
przez kazik_
No i skończyłem. Wg gry ostatni zapisany stan gry miał na liczniku ok 35,5 godzin grania.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 3 lut 2010, o 00:12
przez Kamil
Juuuż? Rany, ja mam dopiero nagrane 11h z hakiem.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 4 lut 2010, o 07:28
przez kazik_

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 4 lut 2010, o 11:04
przez Kamil
Udało mi się zaprosić Kelly do swojej kajuty (na jakieś żarełko póki co). Wystarczy gadać z nią po każdej misji i co jakiś czas pojawiają się nowe opcje dialogowe.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 6 lut 2010, o 14:14
przez nomak
Ja nabiłem ok 32h. Gra moim zdaniem zarąbista, i warta kasy. Grając facetem udało mi się zaprosić do kajuty Miradnę oraz Tali (ok miradnę nie do kajuty ;p) Faktycznie troche do kitu że domyślnie Wrex zginął i Shepard nie uratował tej stacji na której była rada Cytadelii (Destiny cośtam). Ogólnie grało mi się bardzo przyjemnie, ale trzeba najpierw przejść 1. Fabuła super, jakby się oglądało fajny film. Jeszcze durnowate były misje wydobywcze gdzie skanowało się planety w poszukiwaniu surowców, troche szkoda że zrezygnowano z tak częstym odwiedzaniem innych planet (tych poza misjami głównymi) czy opuszczonymi statkami. Pamiętam że w przypadku 1 w praktycznie każdym systemie słonecznym było kilka planet na których dało się wylądować i wykonać jakieś dodatkowe misje czy poprostu je pozwiedzać. W 2 takich akcji że przy skanowaniu planety wykrywamy jakieś anomalie i mozemy na nich wylądować jest moim zdaniem za mało, takich planet naliczyłem z 5.
Teraz będe przechodził gre jako renegat, inne wybory itd.






Uwaga Spoiler!!

Niepodobało mi się, że nikt z drużyny nie zginął jak w przypadku 1. Jak na samobójczą misję, lot do systemu w którym nikogo poza zbieraczami jeszcze nie było poszło całkiem nieźle, prawdę mówiąc zbyt łatwo. Podczas tej misji siedziałem jak na szpilkach czekając kto zaraz zginie a tu dupa.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 6 lut 2010, o 14:38
przez kazik_
Odpowiedź na Spojlera:

Poniekąd masz racje, ale jeśli "źle" wybierzemy osoby do zadań, to niektóre z nich faktycznie zginą.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 6 lut 2010, o 15:13
przez Vintersky
nom4k napisał(a):Ja nabiłem ok 32h. Gra moim zdaniem zarąbista, i warta kasy. (...)

Uwaga Spoiler!!

Niepodobało mi się, że nikt z drużyny nie zginął jak w przypadku 1. Jak na samobójczą misję, lot do systemu w którym nikogo poza zbieraczami jeszcze nie było poszło całkiem nieźle, prawdę mówiąc zbyt łatwo. Podczas tej misji siedziałem jak na szpilkach czekając kto zaraz zginie a tu dupa.

Ponad 40h. Zgadzam się z tym że zarąbista i warta kasy.

U mnie zginął jeden NPC. Grałem jak w erpega - bez powergamingu, jak mi serce podpowiadało. Skończyłem z licznikiem paragon na 2 kratkach i pełnym renegade ;-).

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 6 lut 2010, o 18:48
przez nomak
Spoiler.

to widać jestem uberpr0 i wybierałem odpowiednie osoby do zadań:p w bazie zbieraczy do otworzenia drzwi (przedostania sie przez ten szyb wentylacyjny) i do eskortowania członków załogi Tali, jako dowódce fireteamu Mirande (potem ją jako biotyczke drugiego teamu) a dla siebie jako biotyczke wybrałem tą asari. Niestety nie udało mi się osiągnąć pełnego pr0 w byciu dobrym (niektóre złe wybory zwłaszcza te przerywające dialog zbyt kuszące były :]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 10 lut 2010, o 13:18
przez krst
Wszystkie rybki mi pozdychały.
Kurde, nie radze sobie z kobietami w tej części. Tylko Jack na mnie w miarę leci, ale te potworne bazgroły... Powinni urwać jajka grafikowi, który to zaprojektował.

Gierka super, mroczniej niż w jedynce, ale wole poprzedni system rozwoju postaci.
No i ten polski dubbing... Wolałem drewnianego Dorocińskiego, nawet po 20h nie mogę się przyzwyczaić.

Nie macie wrażenia, że graficy projektujący Mirandę inspirowali się odrobinę "aktorką" Belladonną?

Do tych co grę ukończyli: Czy można kupić więcej luźnych strojów? Jaki stopień renegata trzeba mieć, żeby gęba Sheparda zaczęła się porządnie rozpadać? Czy jak Miranda się na nas wkurwi, po sprzeczce z Jack, to po ptakach i się nie odezwie? Czy Ashley do nas wróci?
Telenowela.

Fajnie było dać w mordę dziennikarce.

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 13 lut 2010, o 14:44
przez krst
Mógłby mi ktoś podpowiedzieć jak ściągnąć dodatki z sieci cerberusa? Utworzyłem konto, wpisałem kod, otworzył się drugi komputerek z 4 dodatkami i mogę je tylko przejrzeć. Jak to zainstalować?

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 21 lut 2010, o 20:39
przez Kamil
[Spoiler]


1. Pytanie do tych, u których Wrex nie przeżył. Kto w tej opcji rządzi na Tuchance i czy bardzo to zmienia sytuację?
2. Ech, myślałem że padnę, jak zobaczyłem "nową" Liarę. W pierwszej części to była taka sobie dziewuszka w stylu "ojej, spaliłam ciasteczka", a teraz nagle to taka wyrachowana suka mordująca swoich konkurentów w interesach. LOL!



[Spoiler]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 24 lut 2010, o 19:02
przez von Kukis
[Spoiler]


Ad.1. Zamiast Wrexa klanem rządzi jakiś wódz (nie pamiętam jak na niego wołali), dostępne są wszystkie questy, jedynie fabularnie nie ma on w planach łączenia klanów Krogan w miarę jednolitą całość (może będzie to miało znaczenie w ME3?).


[Spoiler]

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 24 lut 2010, o 19:08
przez Grey
Chce ktos odsprzedać?

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 24 lut 2010, o 21:45
przez Tato
Jak odkupisz od kogos to nie będziesz miał DLC. Chyba że sobie bedziesz dokupował kody w necie (na wjazd kod sieci cerberusa 10,50 Euro)

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 24 lut 2010, o 22:29
przez Vintersky
Z tego co wiem (widziałem...) to w Cerberusie na razie jeden biedny kłeścik, jedna dodatkowa ciekawa osoba NPC, furmanka niepotrzebnego powergamingowego sprzętu...

Re: Mass Effect 2

PostNapisane: 24 lut 2010, o 22:51
przez Kamil
W DLC jest:
- zbroja Terminus Armour - generalnie nic ciekawego, te same statystyki można osiągnąć tanimi apgrejdami ze sklepów, a poza tym i tak jest wyjątkowo brzydka (wygląda jak zbroja Master Chiefa z Halo).
- dostaje się Zaeeda Massani - postać fajna (chyba najlepiej pasujący polski głos do gęby), ale nie można z nim gadać, ani nic, więc jest tak trochę dziko. Razem z nim dostajemy krótką misję odbicia zakładników z rafinerii.
- Możność odwiedzenia miejsca katastrofy pierwszej Normandii. Nudne niebywale, trzeba biegać w te i z powrotem w poszukiwaniu jakiś nieśmiertelników, można też znaleźć hełm N7 Shepparda (służy do niczego). Nawet jak lubię wspominki na temat pierwszej części gry, to myślałem że usnę...