Weekend Warriors

przez **Konrad ''Owca''** » 24 cze 2010, o 10:16

Troll mimo swojej ksywki zaprezentował głos rozsądku.
Społeczeństwo polskie prezentuje postawę "nie jesteśmy komunistami, ale bogatym należy zabrać i rozdać biednym". Jakoś na propozycję zakupu własnego terenu nie pojawił się odzew:
viewtopic.php?f=63&t=3222
viewtopic.php?f=63&t=3224
Teoretycznie możemy kupić fort w dobrym stanie, ale trzeba by zapłacić za to pieniądze. I nie ma chętnych. Ja cały czas deklaruję 1000,00 na taki zakup. Co więcej - mogę tam robić za ciecia. Fort zapewne można wciągnąć na listę zabytków, a co za tym idzie - dostać rabat przy zakupie. A przekształcając go w muzeum - ciągnąć dotacje z Unii na utrzymanie. I nie ma tam pierdo...nych nietoperzy, bo do niedawna był używany jako magazyny przez wojsko i nietoperze miały marne szanse na zagnieżdżenie się w kazamatach.

przez **Vlad** » 24 cze 2010, o 13:39

Owca twoje propozycje zakupu są mocno nierealne w takich warunkach jakie mamy więc możemy to traktować jak coś na kształt happeningu i żartu. Pewnie dużo taniej jest kupić kawałek łąki i lasu i samemu coś stworzyć. Nie znam cen i będę się w tej kwestii wymądrzał. Takie miejscówki już powstają bo wiadomo że to jest biznes. Kwesta pozostaje po stronie finansów. Być może Ty czy ja byśmy wyłożyli kasę może jeszcze paru innych maniaków ale zbyt dobrze znamy ludzi i ich możliwości. Natomiast problemy jakie sobie potrafimy stworzyć w kwestii takiej wspólnej inicjatywy to już zupełnie co innego.
To prawda że nam się nie podoba jak tracimy miejscówkę bo żal po tym pozostaje, ale trudno jeśli jest prywatne to będzie i nie ma bata. Może nas dziwić postawa "psa ogrodnika" co to nic nie puści ale nie uchroni go to od kłopotów bo tak czy inaczej wszyscy będą tam łazić czy mu się to podoba czy nie. Musiałby postawić tam ochronę ogrodzić i pilnować 24h a to wiemy kosztuje. Gdyby mógł i chciał pewnie już by to zrobił. Jeżeli to miejsce będzie niezabezpieczone kłopoty będą zawsze i niekonieczne z naszej strony wszak miejscówka jest znana i odwiedzana przez różnych ludzi.

przez **criss2002** » 6 lut 2011, o 03:04

w odpowiedzi Trolowi :) Widzę że jesteś bardzo obeznany z tematem to zamiast krytykować kolego może byś pomógł pozyskiwać miejscówki na Mazowszu z którymi jest coraz gorzej. Ja wiem w lubelskim jest masa miejscówek więc nie macie tego problemu co my, ale skoro masz taką obszerną wiedzę o miejscówkach w Mazowieckim to czekamy na twoją pomoc.

przez **Devil** » 6 lut 2011, o 09:09

Spóźniony zapłon...

przez **criss2002** » 6 lut 2011, o 16:28

no wiem dawno tu nie zaglądałem :)

przez **Xasistis** » 7 lut 2011, o 00:08

Brązowa łopatka

przez **Tato** » 7 lut 2011, o 13:37

Sushi osobiście wręczy:

: łopatka.jpg (141.91 KiB) Przeglądane 31987 razy

przez **criss2002** » 7 lut 2011, o 15:17

hehehe dobra a teraz tak na poważnie:
Rozmawiałem dzisiaj 07.02.2011 znowu z właścicielem terenu i powiedział mi tak jeśli pomożemy mu przy ogradzaniu terenu w na początku kwietnia on oczywiście dostarczy drut kolczasty to udostępni nam z powrotem miejscówkę. jeśli od czasu do czau ją troch posprzątamy również to nie widzi problemu abyśmy mogli znowu z niej korzystać. Co wy na to ?? znajdą się chętni do pomocy ?

przez **moron** » 7 lut 2011, o 15:25

Jasne ze tak! Wsyznacz termin, i jazda :)

przez **criss2002** » 7 lut 2011, o 15:40

umówiłem się z nim na tel jak się pogoda poprawi wtedy będzie można zacząć

przez **Dragonowy** » 7 lut 2011, o 16:28

Co prawda nigdy tam nie byłem, ale pomogę aby utrzymać miejscówkę, tylko, żeby się właściciel nie wypiął później na nas

przez **Tato** » 7 lut 2011, o 17:35

No i jest konkret. Dasz znać wkleimy temat jako ogłoszenie na tym forum, moron pewnie da na qrdelkach i pojedziemy zbiorowo robić prace społeczne.
Good news.

przez **Schwarz** » 7 lut 2011, o 17:49

Ciekawe jak tam się zmieniło. Czy zarosło, czy wręcz odwrotnie... Dobrze by było chociaż jeden Janówek 'odzyskać'.

przez **JaQbek** » 7 lut 2011, o 21:05

Raczej zarosło skoro gość z chęcią wykorzysta naszą siłę roboczą. Ale w zasadzie korzyść mamy obopólną, gość (i my) mamy czysto a wejście za darmo i legalnie :)
Termin teraz gra rolę.

przez **cAmper** » 7 lut 2011, o 21:59

świetny news!, złocona łopatka się należy i do dzieła, Twierdza warta każdego wysiłku...

przez **Xasistis** » 8 lut 2011, o 01:44

Łopatki to na specjalne forumowe okazje są.

Do tej roboty się raczej szpadel przyda.

przez **Vlad** » 8 lut 2011, o 16:52

i rękawice :). Byle nas tylko gość nie wystawił do wiatru i zrobił ogr0dzenie naszymi sprawnymi rękami. Coś w tym temacie należało by też przedsięwziąć.

przez **Dragonowy** » 9 lut 2011, o 05:27

Ja prawnikiem, nie jestem, ale chyba można podpisać umowę, On firma i My społeczność, lub ktoś kto z naszego grona ma firmę i moze taka umowe podpisać na siebie. Nie wierze, ze u Nas nie ma zadnego prawnika,lub studenta prawa.
warto się dowiedzieć.
Ludzie w tych czasach są podli, a o gum... zabezpieczeniu trzeba myśleć.

przez **Vlad** » 9 lut 2011, o 12:16

Są jak najbardziej tylko musisz wiedzieć że każda umowa to również odpowiedzialność.

przez **Tato** » 9 lut 2011, o 12:44

Umowę podpisać można, np ze stowarzyszeniem, rozmawiałem na ten temat z Moronem. Nie ma problemu, ale ak słusznie stwierdził Moron: gość nas wydupcy to co wtedy? Do sądu pójdziemy bo umowe mamy? Śmiem wątpić.
Nadal jestem zwolennikiem umowy z przedstawicielem środowiska (jak SOIA czy MASH) bo to jednak nadaje powagi i chrakteru legalności naszych tam strzelań. Ale nie zabezpiecza nas przed ewentualnymi świństwami. Z tym, że IMHO i tak mamy niewiele do stracenia.

przez **moron** » 9 lut 2011, o 12:51

Umowa się przyda żeby było jasne co my mamy zrobić i co on ma zrobić, ale porozumienie o współpracy nie wymusi na nim egzekucji czegokolwiek.

Ale Panowie jest takie powiedzenie, kto nie ryzykuje ten w ciupie nie siedzi :P Jak nie spróbujemy to się nie dowiemy czy zostaniemy oszukani. Tak wiec termin i lista. Ja weekendy najblizsze mam pozajmowane, ale zawsze umowę podpisaną mogę komuś przekazać.

przez **Mały** » 9 lut 2011, o 12:55

Ale gość podpisując umowę z jakąś organizacją, już inaczej będzie patrzył niż na bandę kilku osób z "ulicy". Miejmy nadzieję.

przez **Wokash** » 9 lut 2011, o 13:41

Tak na oko jedyna możliwość wywalczenia czegokolwiek to ustalenie kar umownych... ale coś mi się zdaje, że gość albo taki pomysł wyśmieje albo się go wystraszy więc jest to pomysł zły... zawsze jak odmówi później całe stowarzyszenie może pojechać zamiast tego na płatny teren w ustalonym czasie, a następnie dochodzić odszkodowania... za szkodę wynikłą z wynajmu terenu... ale nikt normalny tego nie zrobi bo po co się po sądach ciągać... ale tak po prawdzie IMO to papier bez przeszkadzajek nawet ma tą zaletę, że jak ktoś chce go przestrzegać to wie czego bo jest mniej niedomówień... czyli warto spróbować jak dla mnie...

przez **Vlad** » 9 lut 2011, o 14:01

I macie państwo opinię

przez **Schwarz** » 9 lut 2011, o 14:59

Umowy, stowarzyszenia, kary umowne.... Przecież człowiek od razu ucieknie od tego. Poza tym, nawet kiedy JT było powszechnie dostępne, to jeździliśmy tam raz na ruski rok. Trzeba pojechać, pogadać, pokazać że jesteśmy poważni a nie machać jakimiś świstkami. Z właścicielem musimy się zaprzyjaźnić a nie z góry zakładać że nas wyroluje. Poza tym zastanawia mnie co to za ogrodzenie ma być z drutu kolczastego? Przecież mu go szybciej złomiarze ściągną, niż my zdążymy rozwijać ;)

przez **Wokash** » 9 lut 2011, o 15:11

No właśnie.
Jakiekolwiek dążenie do zabezpieczenia czegokolwiek wystraszy gościa i tyle...
Jedyna zaleta umowy w naszej sytuacji to to, że obie strony będą wiedziały co za co... ale jeśli umowa to bez jakiś ustaleń karnych bo i po co...

przez **Schwarz** » 9 lut 2011, o 15:20

Jeżeli już coś umawiać, to podejść do sprawy tak jak sie to ma na rynku. Dzień pracy pracownika fizycznego, niewykwalifikowanego to w zależności 100-150 złotych za 8-10h. Załóżmy że Pan Henio z sąsiedztwa za tą pracę powie mu stówkę dniówki. Trzeba naszą pracę przełożyć na pieniądze, zobaczyć ile dzięki nam zostanie mu w kieszeni. Wtedy mamy w ręku prawdziwy argument a nie kawałek papieru. Jeżeli właściciel ma głowę na karku to zobaczy że na naszej obecności zarabia de facto bo oszczędza na robociźnie i nikt rozsądny z takiego dealu nie zrezygnuje. Przynajmniej ja bym to uznał za gud dil. A jestem szkockie skąpiradło.

przez **cAmper** » 9 lut 2011, o 16:34

Zgadzam się ze Szwarcem, umowy są dobre u notariusza lub w międzynarodowych kontraktach handlowych - zbudujmy relacje, zrobimy coś na próbę i zobaczymy jak jest, kto będzie miał czas i ochotę na formalne dochodzenie praw ? ...początek dobrej woli u właściciela już występuję dla czego nie ciągnąć tego spokojnie dalej ?

przez **moron** » 9 lut 2011, o 17:06

Problem w tym, ze raz teren niby byl dogadany na stargate i koles nagle sie wypia... Dlatego Tato i inni pisali o jakimś zabezpieczeniu.

przez **Schwarz** » 9 lut 2011, o 17:16

moron napisał(a):raz teren niby byl dogadany

Czyli nie był. To w/g mnie podsumowuje poprzednie próby.

przez **Tato** » 9 lut 2011, o 17:31

Czy zamiast kolejnych stron bicia piany, pomysłów własnych i negacji pomysłów innych moglibyśmy w spokoju:
Faza 1
- poczekać na propozycje terminu i ew. zakresu prac wykonywanych społecznie przez nas, ustalonych pomiędzy Krissem a włascicielem?
- poczekać na propozycje wykorzystania terenu (czestotliwości, zakresu, prodedur wejścia)
Następnie:
Faza 2
- zgodzić się/zaproponowac kontrpropozycje na powyższe (tu ew. uzruchomic znów dyskusje/bicie piany)
- stworzyć liste wolontariuszy
- zaproponować włascicielowi reprezentację od nas w postaci Stworzyszenia.
Faza 3
- wdrozyć wszystko w zycie.

przez **moron** » 9 lut 2011, o 17:36

Nie flejmować? :| buu... :(

Tato:
Obrazek

przez **Schwarz** » 9 lut 2011, o 17:42

Nikt tu nie bije piany, wypraszam sobie. Próby formalnych podejść do miejscówek się okazują klapą, vide MŁ czy JM. Z prywatną osobą trzeba się dogadać "na buzię" i tyle.

przez **Tato** » 9 lut 2011, o 17:44

To twoja opinia, ja mam inną. Czyja sie okaże słuszna - zobaczymy. Póki co klepanie na temat nic nie wnosi bo jest wróżeniem z fusów.

przez **Schwarz** » 9 lut 2011, o 17:48

Tylko ja twojej nie określam mianem bicia piany, ale koniec tematu, zgoda co do tego że czas pokaże co z tego wyjdzie.

przez **criss2002** » 9 lut 2011, o 18:40

Tato akurat ma trochę racji ,po pierwsze czekamy na termin jak będę miał termin od właściciela wtedy podejmiemy działania, wcześniej nie ma co bić piany. Jak uzgodnię termin podejmiemy wszelakie działania w celu odzyskania miejscówki.

przez **Mariusz (BRT)** » 10 lut 2011, o 15:44

OK - ręka mi się goi i na początku kwietnia chętnie pomogę przy pracach w Janówku. jeśli jest szansa tam grać - warto "zainwesować". Ryzyko jest zawsze, ale jeśli nic nie zrobimy, to w ogóle ta miejscówka dla nas przepadnie. Warto tylko ustalić na jakich warunkach moglibyśmy tam grywać.

przez **Dragonowy** » 10 lut 2011, o 17:30

A kto ma jakiś kontakt do właściciela ?

Może wyślemy tam naszą delegację ? Po cywilnemu :)

przez **moron** » 10 lut 2011, o 17:43

Dragonowy, czytaj uwazniej, 2 posty wyzej masz info jak sie sprawy maja...

przez **criss2002** » 26 kwi 2011, o 16:51

Po ponownych negocjacjach ustaliłem z Właścicielem co następuje:

1) możemy korzystać z tej miejscówki do końca tego roku w zamian za utrzymywanie na niej czystości , także osoby się tam wybierające proszę o info do mnie
2) ekipa musi być zorganizowana, przed każdą zabawą proszę się przejść po terenie i zebrać śmieci (zabierzcie ze sobą worki plastikowe)
3) o ile to możliwe śmieci gabarytowe np: pralki lodówki etc zakopcie.
4) Prosta zasada na tej miejscówce nie ma sprzątania nie ma grania
5) Paintball oraz inne ludki możemy z miejscówki wypraszać tylko nam można korzystać z terenu.
6) nie chciałbym takiej sytuacji żeby było tak że ktoś się tam wybiera a nie mam info na ten temat

TO kiedy robimy generalne porządki na miejscówce ??

przez **Wokash** » 26 kwi 2011, o 17:02

Kuźwa nie wiem czemu mam wrażenie, że zakopywanie sprzętu AGD podpada pod jakiś paragraf...
Ale poza tym świetnie... :mrgreen:

przez **criss2002** » 26 kwi 2011, o 17:12

Właściciel dal alternatywę albo zakopać albo wywieźć , jeśli ktoś ma czym wywieźć było by super ale nie podejrzewam że ktoś taki z transportem się znajdzie

przez **Tom** » 26 kwi 2011, o 18:11

Jest jeszcze jedna metoda - wziąć duży młotek i z jednego śmiecia o dużych gabarytach zrobić dużo śmieci o małych gabarytach

Ile radości by było przy tym

przez **JaQbek** » 26 kwi 2011, o 18:27

Na złom wywieźć i flaszkę z tego mieć

Termin
Termin
Termin

przez **arend** » 26 kwi 2011, o 18:29

Tom napisał(a):Jest jeszcze jedna metoda - wziąć duży młotek i z jednego śmiecia o dużych gabarytach zrobić dużo śmieci o małych gabarytach Ile radości by było przy tym

kaboooooooooom :twisted:

przez **cAmper** » 26 kwi 2011, o 18:54

Criss to jest super news, jak się ekipa zbierze to może i jakiś transport gabarytowy mógłbym zorganizować, tylko miejsce zrzutu złomu ktoś musi podpowiedzieć -
to kiedy .. a)sprzątamy
.. b) gramy

?

przez **criss2002** » 26 kwi 2011, o 18:56

Kilka zdjęć, mapka i krótkie info o miejscówce : http://www.opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=202

trzeba znaleźć jakiś termin coby jakiś ważnych strzelanek nie było , sesji i tym podobnych plugastw żeby większości pasowało i zrobić wielkie sprzątanie Janówka

jakieś propozycje ??

przez **Xasistis** » 26 kwi 2011, o 21:51

Prośba do admina o przeklejenie zasad uzyskanych prze criss'a w pierwszy post, żeby nie było tłumaczenia, że "nie zauważyłem"
Przy okazji pytanie
1 - sprzątanie to ma polegać na tym, że z miejscówki wolno korzystać:
a) po uprzednim jej całkowitym uprzątnięciu
b) bezpośrednio przed każdą rozgrywką poświęcając około godziny na sprzątnie
bo a albo b to zasadnicza różnica.
2 - miejscówka jest jak zakładam ogrodzona i pilnowana?

przez **criss2002** » 26 kwi 2011, o 22:09

Powiem tak na miejscówce m być czysto bez śmieci czy będzie co 1,5 miesiąca organizowane duże sprzątanie czy co dwa tygodnie przed strzelanką czy po strzelance po godzinie mi jest gancegal MA BYĆ CZYSTO inaczej od przyszłego roku jeśli będzie tam syf możemy o miejscówce zapomnieć comprende wszyscy compadros ??

przez **criss2002** » 7 maja 2011, o 13:49

W związku z zmianą terminu STARGATE 3 Proponuję 21.05.2011 zrobić wielkie sprzątanie Janówka Twierdzy połączone z jebanką pdt "Bitwa o Śmieci" rozpoczęcie o 9:00
po strzelance i sprzątaniu zrobimy sobie ognicho

. Weźcie ze sobą łopaty, worki na śmieci zapewnię. Jeśli znajda się wojska inżynieryjne tu do milsimowiczów wezwanie można zbudować przeprawy przez fosę zabierzcie liny , siekierki , młotki , trochę gwoździ. Dowódcy ogarnijcie swoje drużyny i wesprzyjcie akcję Sprzątania i przygotowania Janówka Twierdzy pod nasze zabawy ASG.
Mam nadzieję, że nie olejecie tematu
ankieta lista obecności będzie zamieszczona w temacie "Gry otwarte Sobota" , chciałbym wiedzieć kto pomoże a kto ma w :3:

pomoc w sprzątaniu = odzyskanie miejscówki

viewtopic.php?uid=120&f=15&t=6022&start=0

Weekend Warriors

Kto przegląda forum