Weekend Warriors

Na miejscówce obowiązuję każdorazowe informowanie leśniczego (tel: 795120389) o mającej odbyć się imprezie. Taka jest z nim umowa i proszę ją przestrzegać jeżeli chcemy zachować sobie tę miejscówkę.

Dojazd

http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s ... 03154&z=12

Mokry Ług 1 i 2

Goorock, przydało by się jeszcze wrzucić link do zdjęć z jakiejś strzelanki na Mokrym Ługu coby ludzie mieli choć troszkę pojęcia jak miejscówka wygląda :)

To weźmy się i zróbcie. >:-(
Masz dobry pomysł, to nie "zróbcie mi Goorock: tylko proszę (viewforum.php?f=70) i powklejaj. To ma ponoć być zbiorowa robota.

Proszę wyjaśnijcie mi co oznacza Mokry Ług 2. MŁ znam, bo mieszkałem w Rembertowie 15 lat. Wokół jest sporo fajnego terenu, ale nie wiem gdzie właściwie znajduje się MŁ 2.

masz w pierwszym poście

Dzięki. Byłem tam daaawno temu, kiedy airsoft jeszce nie istniał w Polsce.

Mieszkańcy Zielonki określali zawsze ten "Mokry Ług 2" jako "Radary". A Mokry Ług to były "Drugie radary" :)

Tak się zapytam, co się w końcu dzieje z MŁ? Oficjalnie odpada ze strzelania na czas nieokreślony czy permanentnie? Jak wygląda sytuacja jeżeli chodzi o MŁ2? Czy ten cały teren obstawia wojsko?

Trzeba podjechać i sprawdzić. Tydzień po kontakcie z mundurowymi lepiej ich nie drażnić całą ferajną. A co potem? Warto by o tym pogadać bo osobiście nie wiem jak to rozwiązać.

Szczerze? Wydaje mi się, że sprawa po jakimś czasie przycichnie. Myślę, że wojsko zniknie po 3-4 tyg. W sobotę podjadę tam po cywilnemu i sprawdzę co i jak, przy okazji może jakieś śmieci posprzątam ;p Btw, może po powrocie na MŁ przydało by się wykorzystać w większym stopniu, czyli nie strzelać się tylko pomiędzy bunkrem a placem. Wiem, że jesteśmy leniwi i nie chce nam się daleko chodzić ale może kawałek dalej też jest ciekawy teren;] No i przydało by się lepiej MŁ2 wykorzystać-który też jest interesujący, nie strzelać się wokół głównych ścieżek bo można natknąć się na ludzi. Mam nadzieje, że nie stracimy MŁ bo miejscówek jak na lekarstwo mamy. A pamiętam jak kiedyś było fajnie praktycznie co sobotę przez 2 miechy można było w innym miejscu się bawić. Ehhh:/

nomak napisał(a): przy okazji może jakieś śmieci posprzątam

Tylko nie sprzątaj tych metalowych w kształcie cygara.

JaQbek napisał(a): i inne foty

To jest jak rozumiem, MŁ1?

Potrzebuję dokładniejsze info gdzie są parkingi MŁ1 i MŁ2, i jakieś foty z MŁ2, żeby dodać do Airsoftmapy, WW do niej dołącza.

to betonplac zwany lądowiskiem na MŁ
parking jest przy asfaltowce

Masz moją mapkę, jest tam trochę danych http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... 6f776d22a9

byłem dziś ok 16 na MŁ poza rowerzystami i facetem na motorze nie spotkałem nikogo. Żołnierzy w szczególności, chyba że się poprzebierali za worki ze śmieciami obok bunkra.

W poniedziałek przysiądę i napiszę pisemko do rektora AON z uniżoną prośbą w sprawie udostępnienia części obszaru lasu dla wszystkich cywilów - może pomoże. Jak nie będę musiał siedzieć w pracy, to w najbliższą sobotę na strzelance pozbierałbym podpisy od osób chcących poprzeć tą zbożną inicjatywę i poślę petycję :)

A na razie moglibyśmy odmrozić miejscówkę jeśli założymy, że nie gramy w naszym ulubionym (i jednocześnie doskonale widocznym) miejscu przy bunkrze. Popatrzcie na załączoną mapkę i piszcie co o tym myślicie - to byłby taki tymczasowy Mokry Ług 2.5. Moglibyśmy strzelać się na obszarze za bunkrem i wałem ciągnącym się aż do drogi przy Mokrym Ługu 2. Najbliższym do bunkra punktem gdzie mogłyby toczyć się walki byłaby tzw. patelnia. Z tego co pamiętam to na zaznaczonym obszarze spotykało się stosunkowo mało ludzi.

Fioletowy to teren rozgrywki, czerwony pas to strefa zakazu otwierania ognia i paradowania z replikami. Szpejowanie i lans odbywałyby by się gdzieś na środku zaznaczonego obszaru - wchodzilibyśmy tam mniejszymi grupami a nie zwartą kolumną.

Starzyzna proszona o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Nie upieram się, że tak musi być ale mam do tej miejscówki najbliżej :)

a czy ktoś zapuszczał się bardziej na północ MŁ1? Na mapce zaznaczyłem czerwonym kółkiem.Pamiętam że na jakiejś strzelance zapuściliśmy się mniej więcej w ten teren z Schackalem i natrafiliśmy na umocnienia po obu stronach drogi, nie byle jakie. Były przynajmniej 2, głębokie po pas, jak się stoi, obudowane workami z piaskiem, zamaskowane od frontu. Nie wiem kto je zbudował, ale były całkiem solidne.

W tamtym rejonie niestety nie byłem - nie słyszałem też o tych umocnieniach. Ciekawa sprawa ... a te umocnienia widać od strony głównej drogi ? Patrol ŻW ogranicza się pewnie do przejazdu główną drogą (tą wyłożoną betonowymi płytami) i potem mknie na kebaba - jakby nie było ich widać, to pewnie dałoby się tam spokojnie pograć, przy zachowaniu podstawowych zasad "konspiracji" np. nie wyskakiwania na główną drogę w pełnym szpeju. :)

Uhm... A od klingonów poprosimy kamuflaż na samochody ;)

No jeśli Szkoci podjęliby się negocjacji z tą dumną rasą wojowników, to najnowszą wersję kamuflażu uznaję, że mamy załatwioną :) i to za pół ceny :)

Można np. ustalić, że kto nie musi to nie przyjeżdża samochodem (pod sam las kursuje w końcu komunikacja miejska), a jak ktoś naprawdę musi to niech parkuje w rejonie pętli autobusowej, na drodze wzdłuż torów albo zaraz za przejazdem kolejowym - byleby nie w kupie żeby nie wzbudzić podejrzeń. Zrobienie mapki z alternatywnymi parkingami to nie problem.

co rozumiesz przez główną drogę? jeżeli tą drogę na której jest zaznaczone czerwone kółko to tak umocnienia są widoczne ustawione tak by mieć w polu ostrzału drogę. jeżeli masz na myśli drogę z płyt którą zwykle chodzimy to nie są widoczne. co do całej konspiracji to nie sądzę żeby to wypaliło ze względów czysto praktycznych, parkowanie nie w kupie się nie uda, bo każdy będzie chciał zaparkować jak najbliżej, maszerowanie w full szpeju obok drogi na miejsce zbiórki (jeżeli zakładamy że parkujemy obok pętli, torów) tez nie jest dobrym pomysłem. cały czas sądzę, że wojsko albo sobie daruje albo już sobie darowało uber patrolowanie tego terenu, zwłaszcza że przed szlabanem nie ma znaku, teren wojskowy wstęp wzbroniony(nie jestem biegły w tym temacie więc to są tylko moje domysły). wydaje mi się, że nikt nie powiedział nam asgowcom że nie jesteśmy mile widziani, wydaje mi się że tubylcy są raczej przyjaźnie nastawieni, czasem przychodzą popatrzeć czy pomacać giwery. uważam że nie powinniśmy wpadać w panikę, tylko jakaś dobra dusza (ja niestety nie mogę) może skoczyć w kolejną sobotę w godzinach przed południowych i zrobić mały recon, podpytać się spacerowiczów/grzybiarzy/crossowców etc czy widzieli żołnierzy, czy żołnierze kazali im opuścić teren itd. Taki recon zrobić co weekend przez kolejne 2 tygodnie, jeżeli wojsko nie zostanie zaobserwowane spokojnie tam wrócić. nie wiem czy pisanie do AONu coś pomoże, wydaje mi sie że nie(zwłaszcza jak pisałem nigdzie nie jest napisane że teren jest wojskowy, tak jak np radiówek), a jeżeli już pisać do nich to nie używać słowa asg ,militaria itp, jeżeli już to wysłać zapytanie czy teren jest objęty jakimś zakazem wstępu dla osób cywilnych.

Główna droga to dla mnie ta wyłożona betonowymi płytami. :)

No zawsze możemy przebierać się za babcie zbierające grzybki i dopiero w lesie zakładać szpej :) Jedyny kłopot to tak naprawdę co zrobić z samochodami i kolumną asgejów walącą do lasu. Ktoś może zna jakiś alternatywny parking w okolicy ?

Teren jest niestety wojskowy - sprawę omawialiśmy tutaj http://www.weekend-warriors.pl/viewtopi ... 01&start=0

W pisemku do AON oczywiście ani razu nie padnie słowo ASG - chodzi tak naprawdę o wybadanie czy wojsko jest skłonne ignorować cywili na kawałku swojego lasu - a reszta to już sprawa dogadania się z leśniczym (któremu nie przeszkadzamy) i lokalsami (też uważają nas za niegroźnych wariatów) :)

Obiecane pisemko do AON ws. udostępnienia lasu - zbieram podpisy na liście poparcia na sobotniej strzelance na Radiówku i wyślę je w poniedziałek ... no i zobaczymy czy to coś pomoże. Jadę w niedzielę rano na Mokry Ług wybadać czy kręci się tam nadal ŻW.

Jego Magnificencja
Rektor-Komendant
Akademii Obrony Narodowej
gen. dyw. dr inż. Romuald Ratajczyk

Zwracam się do Pana Rektora z uprzejmą prośbą o rozważenie możliwości wydania zgody na ruch pieszy i rekreację w rejonie znajdującego się we władztwie uczelni obszaru Lasu Mokry Ług (Leśnictwo Drewnica / Nadleśnictwo Rembertów), w szczególności w rejonie drogi leśnej biegnącej pomiędzy skrzyżowaniem ul. Mokry Ług z ul.Pastuszków i Szwalnichą.

Obszar Lasu Mokry Ług regularnie wykorzystają duże grupy okolicznych mieszkańców, oraz osoby przyjeżdżające z rejonu Targówka i Białołęki do m.in. spacerów, biegania, wyprowadzania psów i jazdy na rowerach. Wszystkie znane mi korzystające z lasu osoby uważały go za własność Lasów Państwowych (o czym informują m.in tablice umieszczane przy drogach wjazdowych), do którego wstęp nie jest w żaden sposób limitowany. Od kilku tygodni osoby wchodzące do lasu są zatrzymywane przez patrole Żandarmerii Wojskowej, które informują je, że wkroczyły nielegalnie na teren wojskowy (znajdujący się w dyspozycji Akademii Obrony Narodowej) i muszą go niezwłocznie opuścić. Chciałem podkreślić, że żadna ze znanych mi zatrzymanych osób nie niszczyła znajdujących się w lesie nieruchomości, ani nie przyczyniała się do dewastacji drzewostanu. Wcześniej również żadna z nich nie była zatrzymywana przez ŻW w tym rejonie. Wiele osób przyjeżdżających do lasu zabiera ze sobą dzieci. Znaczną grupę stanowią też emeryci. Nie znam przypadku, by spacerujący tam ludzie dokonywali aktów wandalizmu bądź kradzieży. Dogodne połączenie autobusowe powoduje, że wycieczka do Lasu Mokry Ług jest najtańszym i najszybszym sposobem na oderwanie się od miejskiego zgiełku i kontakt z przyrodą. Proszę więc o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby i umożliwienie mi i innym mieszkańcom Warszawy legalnego korzystania z Lasu Mokry Ług.

Pokręciłem się w niedzielę rano po Mokrym Ługu - ani śladu po ŻW. Lokalsi bezkarnie łażą po lesie z psami i workami ze śmieciami. Co ciekawe wojsko urządziło sobie poranne strzelania na sąsiadującym z lasem terenem jednostki / AON - tak walili, że aż las podskakiwał. Musieli też jeździć jakimś ciężkim sprzętem bo słychać było huk silników. ŻW nic w lesie nie zrobiła - szlabany na drogach do lasu pootwierane, brak jakichkolwiek tablic ostrzegawczych i brak jakichkolwiek śladów wskazujących na np. piesze patrole. No nic. List do rektora tak czy siak wysyłam ale bez dodatkowych podpisów - frekwencja na Radiówku była .... no powiedzmy słaba.

Stawiam wniosek o profilaktyczne odczekanie jeszcze ze dwa tygodnie (dla pewności) i odwieszenie miejscówki.

Oficjalny i prawdziwy powód problemów z miejscówką

http://forum.enduro-adventure.com/viewtopic.php?p=55957

dzięki za linka - no rzeczywiście wojsko na początku października dostało kota na punkcie tego terenu - ale mam pytanie - wpis o najostrzejszej akcji ŻW jest z początku października, czy od tego czasu crossowa brać sprawdzała co się dzieje na terenie ? Według twojego rozeznania to ŻW nasila, czy osłabia patrole ? Bo jak pisałem - byłem w niedzielę rano na Mokrym Ługu naprawdę blisko obszaru gdzie strzelano i nie zastałem tam psa z kulawą nogą ... no nawet śpiącego w samochodzie patrolu po zjedzeniu kebabów, czy np. taśm z kartkami - zakaz wstępu ostre strzelania czy coś...

Czy orientujesz się jak wygląda sprawa z patrolami stojącymi przy szlabanach ? Rozumiem, że ludzie na motorach wjeżdżają na teren lasu z innej strony niż asgeje ? Od strony ul. Mokry Ług nie było żadnych patroli ŻW.

Sorki za odgrzanie trochę opuszczonego ostatnio tematu, ale do rzeczy:

Mieliśmy sobie jutro robić treningowy spacer po lesie w szpeju, więc dziś podjechałem na mokry ług obczaić co tam się dzieje i nie ma od strony ulicy żadnych ostrzeżeń o nie wchodzeniu itd. Mandat można dostać w momencie wejścia na poligon, który znajduje się jakiś dobry kilometr od miejsca w którym strzelamy. I dokładnie poligon jest oznaczony czerwonymi tabliczkami o możliwości stracenia życia lub trwałym kalectwie etc. Także miejscówka jest jak najbardziej ok w danym momencie. A sytuacja o której tylko słyszałem (nie było mnie wtedy) gdy żandarmeria wyprosiła warriorowców z MŁ była pewnie bardziej profilaktyczna niż mająca jakiekolwiek uzasadnienie. Kolegi ojciec jest byłym leśniczym lasu przy Mokrym Ługu i mówi, że ludzie tam od lat w wojskowym szpeju latają i nikomu to nie przeszkadzało. Tak swoją drogą, to sam las po prawej stronie Mokrego Ługu (patrząc od wjazdu od strony Rembertowa) należy administracyjnie do Zielonki i z tego co wiem pismo do AONu nic nie zmienia, bo nie są właścicielami tego - ale mogę się mylić. Kolejna sprawa w tym temacie to ktoś pytał o północ od obecnych miejscówek - są tam fajne rzeczy, trochę bunkrów, trochę górek, trochę zarośli i trochę "pustyni", tylko raczej problem z dojazdem tam samochodem. Postaram się coś wykminić i spróbować ogarnąć miejscówkę, która mogłaby się zwać "mokrym ługiem 3", ale do tego bym potrzebował wskoczyć na rower i poświęcić godzinę czasu, a z tym ostatnio ciężko. Ale postaram się do przyszłego sezonu (ten już się trochę kończy i frekwencja coraz mniejsza) ogarnąć to. W sumie można by i pójść dalej na północ (Ossów), bo i tam są fajne miejsca, ale to opiszę innym razem.


Sry, za długiego posta - pewnie nikomu nie będzie się chciało czytać :) - ale mniej więcej staram się przybliżyć o co biega. Jakby jakieś pytania były to z chęcią pomogę, bo w Rembertowie mieszkam od 16 lat, mokry ług mam jakieś góra 2 km od mieszkania, a jak jest ciepło to właściwie codziennie się tam jeździ na rowerze, albo pije :P Więc jakoś tam znam ten las.

Pzdr.

Czy ten post dodaje optymizmu wielbicielom MŁ?

za tydzien ekipa od nas planuje sie tam postrzelac - zobaczymy co bedzie...

W związku z sytuacjami zainstniałymi na statniej strzelance przypominam, że na tej miejscówce jest ogólnieprzyjęty zakaz:
-wchodzenia do bunkra w trakcie rozgrywek. Ewentualnie może być to wyraźnie wymienione przez orga danej konkretnej imprezy
-używania piro. Ponieważ jest to teren wojskowy, niedawno odzyskany przez nas po przejściowych problemach z ta miejscówką.

Teren na północ był też niejednokrotnie grany: seria Wojen z Terrorem, Counter Sniper 2, treningi drużynowe m.in. RU. W miarę blisko można dojechać od strony Zielonki. Jadąc Wyszyńskiego na płn-wsch, 250m za skrzyżowaniem z Poniatowskiego, w prawo w kierunku ogródków działkowych aż do szlabanu. Można przyjąć, że po 150 metrach od niego, przy następnym skrzyżowaniu, rozpoczyna sie gorąca strefa.

PS: Zna ktoś może cel zabawy w piasku kilku panów w koparkach, mniej więcej pół kilometra na płn i płn-wsch od pętli autobusowej? Nowa droga przez las?
Niedawno w RU zdobyliśmy +2 do skill'a unikania żółtych koparek

też widziałem to niepokojące zjawisko. Wygląda jakby robili drogę.

Tam generalnie planowana jest w pobliżu wschodnia obwodnica warszawy, ale ostatnio mają jakieś problemy z decyzją środowiskową. Na razie planowany przebieg oszczędza nam miejscówkę. ;>

Lektury:
http://siskom.waw.pl/s17.htm
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=868170

Częściowo. Odcina dojście lasem z przystanku autobusowego, które jest bardzo ładną lokacją na początek i koniec dłuższych patroli. Są stoliki i miejsce na ognisko.

Dzisiaj jechałem pociągiem z Białegostoku i to miejsce jest z okna dobrze widoczne. Przebudowali most przez strumień i założyli nową rurę. Mam wrażenie, że mogło chodzić o odblokowanie odprowadzania wody z zalanego terenu. Czy dalej w głębi terenu, za mostem robią coś z drogą - tego już nie widziałem.

Uzupełniam o zasadę specjalną. Obowiązuję każdorazowe informowanie leśniczego (tel: 795120389) o mającej odbyć się imprezie. Taka jest z nim umowa i proszę ją przestrzegać jeżeli chcemy zachować sobie tę miejscówkę.

Orientuje się ktoś czy podany powyżej numer telefonu jest nadal aktualny? W tą sobotę najpewniej wygra właśnie Mokry . Jak zadzwonię w piątek, mając już pewność co do miejsca, to nie będzie problemu?

EDIT: Dzwoniłem już do człowieka - telefon się zgadza, mamy pozwolenie na 13.10

No to za 3 lata będzie można zajechać na MŁ jak syn szejka pod akademik - pociągiem:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... tycja.html

Na przebudowywanym odcinku ma powstać dziesięć wiaduktów drogowych.

Czyli każdy obecny przejazd kolejowy zamieni się w skrzyżowanie bezkolizyjne, ale na ile to wstrzyma ruch przy samej pętli to pewnie dowiemy się bezpośrednio gdy prace ruszą.

MIEJSCÓWKA JEDNOZNACZNIE SPALONA

Miałem dzisiaj rozmowę z leśniczym dot. Mokrego Ługu. Ponieważ ktoś próbował zdobyć pozwolenie na Mokry Ług dzwoniąc do nadleśnictwa, nadleśnictwo pozwolenia nie dało, bo i jak miałoby dać. Zamiast tego wysuszyło głowę leśniczemu, że takie pozwolenie dawał. Umowa z leśniczym była dżentelmeńska: wy nie śmiecicie, nie palicie ognisk, nie kopiecie okopów nie dzwonicie po innych urzędach po oficjalne pozwolenia, ja nie sprawiam problemów. Niestety wszystkie te warunki zostały zlekceważone przez nieodpowiedzialnych "asgejów". Najbardziej bulwersującą sprawą był fakt kopania okopów, o tak trywialnych rzeczach jak śmiecenie czy palenie ognisk nie wspominając. Niestety, ale podziękujcie śmiecącym, kopiącym i palącym ogniska kolegom za to, że straciliśmy najbardziej pojemną miejscówkę leśną położoną blisko Wawy . Nie dzień dzisiejszy nie ma szans robić tam legalnej imprezy, bo leśniczy nie pozostawił wątpliwości, że będzie wyrzucał z lasu strzelających.

Normalka. Zawsze jakiś plebs spali, a bo to już raz było?
Kiedyś zrzucano winę na "wariory jeżdżo i miejscówki palo", podczas gdy dyskretnie zorganizowane, zdyscyplinowane grupy teamów bywały wszędzie i nie było kwasów.
MŁ wróci, ale za jakiś czas. Już kiedyś był "spalony", jak większość "dzikich" miejscówek.
Jak sam widzisz po wątku z WW, kiedyś sprawa była dogadana dżentelmeńsko.

Zrób kolejną imprę na przywróconym SD - które "traciliśmy" już chyba z 10 razy.

Niemniej na tą chwilę nie ma Mokrego Ługu.

Trzeba odczekać miesiąc czy dwa i wrócić do tematu.

Czy ktoś ma informację jak wygląda sprawa MŁ? Czy udało się coś wyjaśnić czy nadal miejsce jest spalone na amen?

Sytuacja obecna: Status niezmieniony.

Czy są jakieś wiadomości z Mokrego?

Od poniedziałku 13 stycznia 2014 r. ułatwiony będzie dojazd na miejscówkę komunikacją miejską.
Trasa autobusu 153 ulega wydłużeniu o dwa przystanki w kierunku północnym:
http://www.ztm.waw.pl/zmiany.php?c=102&i=4259&l=1

W przyszłości ma też powstać tam przystanek kolejowy:
http://zielonka24.pl/mokry-lug-znamy-projekt/

Mam nadzieję że nie wpłynie to na legalność i przypałowość miejscówki.

Czyli będą tam więcej budować skoro komunikację doprowadzają. Ale szczerze mówiąc przystanku PKP tam brakowało jak i autobusowego. Przynajmniej piesi nie będą zapiperzać na piechotę z replikami sterczącymi z tornistrów kilka km z buta. Ale to może oznaczać i większa liczbę rowerzystów i innych turystów.

W chwili obecnej, tam gdzie był parking, jest zrobiona pętla autobusowa i jeździ jakaś linia autobusowa. Numeru nie pamiętam. Trzeba by sprawdzić na ZTMie.