tak, niestety nie wiem dlaczego spróbuję załadować jeszcze raz
Teraz działa:
http://sylwester77.wrzuta.pl/film/9i9rn ... mando_2012Broda pisze:
Krótka relacja w 24 zdaniach z wyjazdu na SOS Commando 2012:
1. Był to jeden z pierwszych tak dużych wyjazdów w jakich brałem udział i zarazem pierwsze zetknięcie się z Commando.
2. Najbardziej w oczy rzucało się doskonałe przygotowanie osób prowadzących zajęcia i to z jaką pasją to robiły.
3. Nie było pytania na które instruktorzy nie potrafili by odpowiedzieć.
4. Każdy dzień zapełniony był zajęciami od 0700 rano do 2300 w nocy.
5. Świetna organizacja całości i ciekawe wykłady prowadzone na jednostce.
6. Dużo wiedzy której nie sposób zdobyć nie wstępując do wojska.
7. Niech jako przykłady posłużą zajęcia ze sposobów podejścia do śmigłowca, desantu z niego i znaków pomagających pilotowi wylądować.
8. Innymi przykładami być mogą zajęcia z desantu z łodzi motorowej na plażę i do wody oraz zjazdy na szybkiej linie.
9. Nie zabrakło również zajęć z niesienia pierwszej pomocy na polu walki i zabezpieczenia lądowiska dla MEDEVAC-a co jest równie ważne jak szybkie i skuteczne niszczenie sił wroga.
10. Zaraz po pierwszej pomocy odbyły się zajęcia z minerstwa i saperstwa ale nikomu nic się nie stało.
11. Trudno.
12. Może następnym razem uda nam się sprawdzić nabyte umiejętności pierwszej pomocy w realnych warunkach Smile.
13. Bardzo przydatne rzeczy mieliśmy okazję ćwiczyć przy okazji zajęć z broni krótkiej i KAPAPu.
14. Teraz możemy czuć się bezpieczniejsi na ulicy i w boju bo wiemy gdzie bić, żeby bolało.
15. Wyjazd oczywiście byłby niepełny bez panów instruktorów którzy pokazali nam jak poruszać się w budynku a także, jak ochrania się VIP-a.
16. Zarówno jedne jak i drugie ćwiczenia były niezmiernie ciekawe i wniosły wiele w to co robiliśmy do tej pory.
17. A przedsmakiem były zajęcia z alpinistyki miejskiej w tym zjazd na tyrolce.
18. Z pewnością jeszcze długo będziemy wspominać wyjście przedostatniego dnia w trakcie którego zrypało się wszystko co tylko mogło poczynając od bramki przez ulicę (Woody, Piasek kochamy was :-*) a kończąc na niemal całkowicie wyciętej obronie okrężnej.
19. Pozdrowienia i gratulacje dla Aliego i jego brata Baby którym się to udało.
20. Niedosyt pozostawia jedynie to, że ćwiczenie z desantu z prawdziwego śmigłowca mogliśmy przeprowadzić jedynie dwa razy.
21. Szkoda również, że na miejsce z którego wyruszaliśmy przedostatniego dnia na sprawdzian naszych nowo nabytych umiejętności nie udało się nam przetransportować przy pomocy śmigłowców.
22. Wielkie dzięki dla organizatora i instruktorów którzy dali z siebie wszystko aby nas czegoś nauczyć i żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik.
23. To naprawdę jedna z nielicznych imprez tego typu na które warto pojechać nie tylko dla wiedzy ale również ze względu na niezwykły klimat który tam panuje.
24. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz spotkamy się na SOS Commando w tym samym lub nawet liczniejszym gronie.
25. W ostatnim niespodziewanym zdaniu wszyscy razem chwalmy Boga i Partię, że są takie imprezy i ludzie, którzy chcą je organizować.
Pływak pisze
RELACJA w 24 zdaniach z wyjazdu SOS COMMANDO 2012 .
1. Pierwszy raz byłem na tego typu szkoleniu które trwało tak długo. 7 dni
2. Zajęcia były od rana do nocy ,cały dzień był wypełniony zadaniami , ćwiczeniami
3. Fajne było to jak ledwo otwieraliśmy oczy po sławnym i nie zapomnianym „ na kompani pobudka” i od razu szliśmy tyrać się na WFie
4. Instruktorzy byli ogarnietymi ludźmi którzy znają się na robocie o której każdy z nas mógłby pomarzyć ja np. marzę Smile fajnie , że mogłem poznać np. takiego pana Cichego.
5. Kiedyś co prawda leciałem śmigłowcem , ale nigdy nie wbiegałem do niego w szpeju i nie znałem metod pakunku Smile fajnie było się tego nauczyć.
6. Baaa większości rzeczy których się uczyliśmy nie sposób było się nauczyć w cywilnych warunkach bo kto by udostępnił nam śmigłowiec, motorówkę WOPRów , czy przewiozł nas chociażby wojskowym starem na pace hehe
7. Bardzo fajną sprawą były wykłady prowadzone wieczorami z tym, że moim zdaniem były one za szybko prowadzone. Dla Pola , Głaza czy kogoś z was mogło być wszystko zrozumiałe , dla mnie niestety 50 % było nie zrozumiałych z prostej przyczyny mam za małą wiedzę teoretyczną i praktyczną . Np. z tą mapą cichy przewijał przewijał i chu z tego zrozumiałem. Chociaż prawdą jest , że gdyby chciał to wszystko tłumaczyć to by zeszły 2 miesiące. Prosta sprawa , muszę sam sobie we własnym zakresie to ogarnąć by dorównać innym członkom 24 . Ale pewnie nie byłem sam , że wiele rzeczy było dla mnie czarną magią.
8. Bardzo spodobały mi się zjazdy na linie , baaa tak mi się spodobały , że kupiłem sobie uprząż , ósemke itd. i jak tylko przyjadę do Lublina to będę wyciągał pana Jarheada i pana Brodę byśmy sobię gdzieś pozjeżdżali Smile
9. Zajęcia Kapapau były też dla mnie fascynujące, wiem , że w 5 godzin to się można gówno nauczyć , ale chodzi o samą idee liźnięcia co to jest, a może się komuś spodoba ? i mi się spodobało mam zamiar z Panem Głazem zapisać się w październiku na SYSTEME . Fascynowałem się sportami typu MMA , KIX boeing , że goście wymiatali, ale to jest sport.. a tu jest walka o życie , szybkie pierdol…cie i cześć jak czapka. Bardzo fajna sprawa pierwszy raz takie coś widziałem i zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Mam zamiar zagłębić się w tym temacie.
10. A wracając do Kapapu bardzo fajnie było poznać Karola i jego syna , spoko Ziomki mam z nimi kontakt do dziś Smile
11. Co do zajęc z TCCC nic nowego się nie nauczyłem , wszystko ogarnęliśmy w Łodzi , ale i tak fajnie było poćwiczyć i spraktykować swoją wiedzę i umiejętności. Tego nigdy za wiele ,trzeba ćwiczyć do pożygu ! bo jak byśmy naprawdę zobaczyli typa z urwaną ręką czy nogą gdzie krew leje się strumieniem , byli byśmy pod ostrzałem, nie daj panie Boże w nocy to ciekawe kto by z nas się nie zesrał ! I Ciekawe czy byśmy nie zgłupieli i czy byśmy wiedzieli co mamy robic ? sądzę , że by był opór deczko. Wiec takich ćwiczeń nigdy za wiele !
12. Zjazd z grubej liny ? szkoda , że nie ze śmigłowca.. chociaż i tak początkowo sobie pomyślałem kurde trochę strach Smile ale okazało się to dziecinnie proste ! chciałbym bardzo to gdzieś jeszcze po praktykowac no ale właśnie w cywilu nie ma gdzie i nie będzie.
13. Desant z motorówki hehe fajna bania chociaż troszkę się krępowałem przy tak licznej publiczności Smile
14. Aaaa jeszcze było skakanie z rozpedzonej motorowki to też było fajne Smile
15. Commando było świetnie zorganizowane nie mogę mieć pod względem organizacyjnym żadnych zastrzeżeń
16. Sylwek to świetny gość , naprawdę go podziwiam , za to , że mu się chce ! jak w sumie i pozostałym instruktorom.
17. Takie wpierdol 7 dniowe też świetnie integruje i jednoczy , fajnie było tyrać z wami chłopaki Smile
18. Dzięki Polowi i Głazowi duzo rzeczy nie było dla nas nowością , czyszczenie pomieszczeń itd. chociaż i tam jakieś udoskonalenia wprowadzaliśmy i w sumie treningu nigdy za wiele !
19. Fajna była też bania z ochroną Vipów , myślę , że będzie można to wprowadzić u nas i zrobić z tego jakieś treningi nawet z wykorzystaniem prawdziwych aut.
20. Bycie saperem nie jest super , ale spoko było dowiedzieć się z czym się to je. Jak to wszystko wygląda , troszkę teori , troszkę praktyki.
21. Co dało mi commando ? ano dało mi to , że :
22. – chcę napierdalać 300 % bardziej niż chciałem , a chciałem i tak bardzo Smile
23. – przetestowałem swój szpej i wiem czego mi dokładnie trzeba. Co mam kupić co mam sprzedać. Wszystko wyszło w praniu.
24. – prywatne rozmowy z instruktorami na temat policji, wojska , sił specjalnych uzmysłowiły mi jak to wszystko działa , wszystko poukładałem sobie w głowie , wiem czego chce.
25. I ostatnie zdanie kopiuje od Brody „Mam nadzieję, że jeszcze nie raz spotkamy się na SOS Commando w tym samym lub nawet liczniejszym gronie.”