Witam,
Nowe konto, jednak chciałbym dodać coś od siebie w sprawie mancraftów oraz innych systemów zewnętrznego zasilania ze względu na to, że sam miałem z nimi do czynienia.
Obawa o zwiększanie fps w trakcie rozgrywki jest w pełni uzasadniona. W mancrafcie z ich regulatorem podkręcenie to kilka sekund. Zastanawia mnie tylko, czemu ludzie (w tym to i inne warszawskie środowiska) zabraniają używania replik z konwersjami mancraft a zezwalają na użycie wolverine'ow i polarstarów. Wiem, pozostałe dwa systemy są bardzo ciężkie do wykręcenia ponad ustawowe 600fps, ale nie ma np problemu aby z 600fps ciągnąć full auto, gdzie przy mancrafcie nie ma takiej możliwości z racji na brak elektrozaworów.
To byłoby na tyle z mojego "wywodu"
Teraz chciałbym poruszyć trochę inną, bardziej rzeczową kwestię. Rozumiem, że podstawowym czynnikiem powodującym banowanie mancraftów i innych systemów jest możliwość szybkiej zmiany ciśnienia podczas rozgrywki po przechronowaniu, a nie zwykła "niechęć do nowinek" tak? Czy w przypadku, jeśli dałoby się kontrolować wszystkich graczy (bo to głównie o to chodzi) używających systemów HPa i pochodnych, systemy takie byłyby dopuszczane do rozgrywek, niezależnie od ich konstrukcji?
Istnieją różnego rodzaju regulatory, które pozwalają mieć pewność, że gracz nie zmieni ciśnienia w replice bez zgody/pomocy organizatora. Oto link do takiego rega:
http://hpairsoft.eu/pl/systemy-zasilani ... a-lpr.htmlJego wadą jest brak możliwości podłączenia do mancrafta zasilanego z kapsuł CO2 oryginalnym mancratowskim adapterem (CHYBA). Nie mniej, wszystkie repliki zasilane z butli mogą bez problemu stosować ten regulator, kwestia przejściówek i średnicy wężyka. Takie regulatory są powszechnie stosowane w paintballu i speedballu i uniemożliwiają modyfikowanie ciśnienia w replice/markerze w trakcie gry. Lokowanie odbywa się poprzez zaciągnięcie trytki na końcówce od regulacji i ewentualne zaplombowanie jej na wypadek "gdyby użytkownik chciał uciąć trytkę, zmienić ciśnienie i zatrytkować ponownie swoją replikę". Czyli, krótko pisząc, użycie takiego regulatora (lub innego z tym systemem) eliminuje teoretycznie jedyny powód ograniczający użycie replik HP z rozgrywek.
Zatem - czy osoby używające takiego rega i dobrowolnie pozwalające na zablokowanie go w dowolny sposób przez organizatora po chronowaniu, zostałyby dopuszczone do rozgrywek? Czy jednak w "syndromie mancrafta" chodzi o coś więcej?
Ostatni akapit - mój post nie jest próbą podsycenia burzy wokół tych systemów. Chodzi mi tylko o to, że niektórzy używają systemów HPa nie ze względu na super FPSy, ale ze względu na bezawaryjność pracy, odgłos strzału i możliwości jakie dają te systemy. Czy w momencie gdy można tych użytkowników kontrolować, jest sens banowania ich replik za to, że "boimy się tego czego nie znamy"?
Pozdrawiam
Edytka -
https://www.youtube.com/watch?v=Jfz-CDndal4 polecam obejrzenie linka. Oprócz regulatorów z "tournament lockiem" są również tego typu wynalazki dla organizatorów, aby mieli pewność, że repliki nie są rozkręcane na strzelankach.