Moderator: Wokash
Wokash napisał(a):Ale rozumiem, że to ma być i tak tylko opcja więc nie rozumiem sensu głosowania.
A może to nie ma być opcja i chcecie żeby wszyscy organizatorzy to stosowali?
W takim wypadku chyba to raczej organizatorzy powinni głosować?
Jeśli znajdę chwilkę to spróbuje to zmniejszyć do nesesera ok? [emot]
Jak nie znajdę będę trochę marudził bo to jest duże nawet bardzo...
Wokash napisał(a):Pełna zgoda z Suchą na milsimach się to sprawdza. Ranny się nie oznacza szmatą tylko drze ryja.
Dodatkowo na jebankach nie powinno być IMO samoopatrywania. Będzie prościej i bez kwasów.
heavenly napisał(a):Medyk
Na każde X osób przypada 1 medyk. Medyk musi być oznaczony znakiem czerwonego krzyża (w kolorach lub wygaszonym) na lewym ramieniu. Medyk może być wyposażony w standardowe bandaże (mogą być elastyczne) w ilości ustalonej przez organizatora. Jeżeli organizator nie ustali ilości bandaży jest ona dowolna. Dopuszczalne jest przenoszenie bandaży przez graczy, jednak opatrywać ich może tylko medyk.
heavenly napisał(a):Ranny
Każda osoba, która zostanie trafiona kulką z repliki asg lub odłamkiem granatu.
Osoba ranna krzyczy „dostałem” i kładzie się na ziemi. Kucanie lub stanie dopuszczalne jest tylko przy złej pogodzie lub niekorzystnych warunkach terenowych. Ranny tylko wzywa pomocy i może odczołgać się z linii ognia nie więcej niż 2 m (uniknięcie dobicia). Po opatrzeniu przez medyka wraca do gry. W wypadku braku pomocy przez X minut osoba jest martwa i schodzi do respa. Osoba może być opatrzona maksymalnie Y razy, kolejne trafienie oznacza automatyczne uznanie za martwego.
heavenly napisał(a):Opatrzenie
Założenie opatrunku z bandaża. Opatrunek ma mieć formę opaski wykonanej z całego bandaża na jednej z kończyn. Medyk nie może w czasie opatrywanie podejmować walki. Bandażujemy człowieka, nie oporządzenie. Medyk może się sam opatrzyć zakładając opatrunek na rękę powyżej łokcia (całkowicie samodzielnie).
heavenly napisał(a):Przenoszenie Rannych
Ranny prowadzony przez inną osobę może przemieszczać się idąc lub czołgając. Ratownik nie może prowadzić ognia podczas prowadzenia rannego. Musi być zachowany stały fizyczny kontakt między ratownikiem a rannym.
heavenly napisał(a):Dobijanie Rannych
W przypadku ponownego trafienia kulką lub odłamkiem ranny umiera. Rannego można dobić klepnięciem ręką i deklaracją „nie żyjesz”.
Wichur napisał(a):1. Ilość medyków na ilość uczestników, ilość na oddział, czy ilość bandaży na medyka powinny być w gestii organizatora. Inaczej będzie gdy przyjedzie 100, a inaczej 50 osób, inaczej przy teamówkach (czyli wolne elektrony do drużyn), a inaczej, gdy nie ma takiego ograniczenia.
2. Oznaczenie medyka uważam za zbędne, gdyż jest bezzasadne. Medyk to smakowity kąsek i pewnie dostanie po łbie jeszcze przed dowódcą oddziału. Nie należy ułatwiać kamperom zadania. Nie ma to też uzasadnienia praktycznego. Medyk jak chce to sobie będzie nosił apteczkę zrywaną, plecak medyka, albo upchnie opatrunki po kieszeniach. Jego wola. Oddział też nie wzywa medyka wypatrując go, a melodeklamując : "MEEEDYYYYK!!!"
Wichur napisał(a):
1. Nie przenosiłbym tutaj definicji trafienia. Trafienie to trafienie i jest w zasadach ogólnych - odłamek, kulka, lub odpowiednia bliskość granatu bez osłony. jak ktoś tam nie umie się doczytać, to i tu będzie kombinował.
2. Ranny nie oznacza się szmatą. <dla pewności to piszę>
Wichur napisał(a):
1. Opatrunek musi być założony porządnie, powyżej stawu łokciowego, lub kolanowego. Jak nie są to org, może "ubić" takiego rannego z miejsca.
2. Jeśli opatrunek spadnie, niezależnie od powodu, to ranny staje się automatycznie trupem.
3. Nie chodzi o zachowanie zasad PP, czy innych, ale o zwalczanie niechlujstwa.
4. Opatrunek powinien być paskiem białego materiału o długości ok 2 metrów, co wymusi zawinięcie go na kończynie i zawiązanie, by nie spadł. Opaska może być na gumce i zakładana w 1,5 s. Do tego raczej się nie rozerwie i nie spadnie.
Wichur napisał(a):
1. Tu zaproponowałbym 3 warianty hardkorowości, a domyślny pierwszy :)
*. wystarczy utrzymać z rannym kontakt fizyczny, po zerwaniu kontaktu fizycznego ratownik może walczyć, NIE biegamy,
**. ratownik i ranny NIE biegają, a idą, lub czołgają się, rannego trzeba prowadzić pod rękę, ciągnąć po ziemi, ale nie prowadzić za rączkę,
***. by przemieścić rannego trzeba go nieść,
Im więcej ludzi, losowości, dynamizmu i chaosu w rozgrywce (np. jebanka) to nie ma sensu się zabijać, a jak najszybciej przywracać ludzi do rozgrywki - bawmy się. Jednak jeśli org chce zmusić graczy do ogarnięcia się, dbania o ludzi, zasoby itp, a do tego ma trochę zdyscyplinowanych oddziałów, to wtedy należy zwiększyć restrykcje. Z doświadczenia powiem, że 'wyszarpanie' rannego spod ognia, przy wersji **, lub *** to już jest coś co się pamięta :)
Wichur napisał(a):
1. Dobijanie rannego ze swojej drużyny, to lameria ;) Wytykać takich paluchami. Podobnie 'samobójców'.
To i tyle.
Vlad napisał(a):No i teraz jest ok już mi się podoba bardziej.
zmieniłbym tylko ten Y chyba że bawimy się w mumnie.[emot]
Vlad napisał(a):edit dorzuciłbym jeszcze tzw. standardowe opatrunki wojskowe - łatwość przeneszenia, opatrywania no i są PRO :) .
Wokash napisał(a):Kurcze co z tym kucaniem?
To jakiś atawizm berka kucanego? [emot]
Bawimy się w sport ekstremalny i boimy się położyć na ziemi?
Wokash napisał(a):Dlaczego zniknęło oznaczenie czerwoną/pomarańczową szmatą?
Martwy powinien być oznaczony, żeby do niego nie strzelali jak schodzi do respa.
heavenly napisał(a):Bo jak dostaniesz w budynku pełnym potłuczonego szkła, albo na łące gdzie pasą się owce to różne rzeczy leżą na ziemi. Mokry śnieg podczas roztopów to też nie jest miłe podłoże.
heavenly napisał(a): Trup nie jest opisany że ma się oznaczyć bo działa zasad ogólna - czerwona szmata=trup.
heavenly napisał(a):
Martwy
Martwy schodzi do respa najkrótszą możliwą drogą, bez przeprowadzania zwiadu i rozmów z żywymi. W respie martwy powinien zdjąć ew. opatrunki. Zdjęte bandaże powinny zostać zwinięte i można ich ponownie użyć.
Wokash napisał(a):Co do budynku pełnego tłuczonego szkła to podziwiam odwagę...
Wokash napisał(a):Martwy
Martwy oznacza się czerwoną lub pomarańczową szmatą i schodzi do respa najkrótszą możliwą drogą, bez przeprowadzania zwiadu, rozmów z żywymi. W respie martwy powinien zdjąć ew. opatrunki. Bandaże zdjęte z Martwych mogą być ponownie użyte.
Wokash napisał(a):Nie chcę Cię pozbawiać złudzeń [emot] ale część grających to księgowi (zadziwiająco duża) i uznają, że jak nie ma jednoznacznego zapisu to się nie stosuje zasad ogólnych...
Wokash napisał(a):Acha X i Y w wersji ostatecznej zastąpiłbym cyframi. Orgowie zapominają podać te zmienne i wtedy warto żeby były. Jak orgowi będzie zależeć to będzie pamiętał.
Osobiście jestem za 1 max 2 ranami (tekst z jednej imprez... Misiek poszedł polować na mumie...).
Czas no cóż IMO 5 minut wydaje mi się optymalne...
Ale to naturalnie moje zdanie.
heavenly napisał(a):A co masz w budynkach na N2 na podłodze? ;-)
heavenly napisał(a):Pozbawiłeś. Sądziłem dotychczas że większość to informatycy;-)
Sushi napisał(a):że powtórz czynność? i tak w nieskończoność? (nic innego nie przyszło mi do głowy...) :-o :)
Wokash napisał(a):No chyba, że nie zrozumiałem idei pomysłodawcy.
Powrót do Organizacja i Regulamin gier na Mazowszu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości