Młot Thora II - PO

Climb to Glory! | Forum otwarte

Moderatorzy: Swierzy, sobczaq

Młot Thora II - PO

Postprzez sobczaq » 13 lut 2010, o 20:39

Witam.
Pragnę w imieniu Organizatorów, Moderatorów oraz swoim, bardzo serdecznie podziękować WAM wszystkim, którzy tak licznie przybyliście na naszą imprezę i powierzyliście niejako w nasze ręce swój czas wolny. Jest nam niezmiernie miło, że frekwencja dopisała, a komentarze "na gorąco" były przychylne.
Dziękuję jeszcze raz za wspólną zabawę.
Dłuższe podsumowanie imprezy ukaże się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu, a póki co, idę spać :)
10th
sobczaq
 
Posty: 506
Dołączył(a): 14 sie 2009, o 23:40
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 10th Mountain
Na starym Warriorze od: 2007

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Kowal » 13 lut 2010, o 20:57

W imieniu 6th dziękuję za udaną imprezę, w szczególności orgom i Erto&FIA za wkład włożony w organizację!

Więcej będzie w raporcie za czas jakiś.
Avatar użytkownika
Kowal
.
 
Posty: 131
Dołączył(a): 7 sie 2009, o 12:37
Lokalizacja: Warszawa
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Fenris » 13 lut 2010, o 22:11

RIR również dziękuje. Było zacnie. Dzięki Łukasz że CI się chciało i całej reszcie również za niepowtarzalny klimat w naszym grajdołu ;) .
Avatar użytkownika
Fenris
 
Posty: 254
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 13:10
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2007

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Struś » 13 lut 2010, o 22:14

Dzięki za mislima :]

Mam tylko jedno pytanie - kto brał od Endera łopatę i nie oddał? Była moja, metalowa z drewnianym trzonkiem, to nie była typowa łopata do śniegu, bardziej szufla do węgla. Przywiązałem się do niej i chciałbym kiedyś ją odzyskać ;]
Avatar użytkownika
Struś
 
Posty: 83
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 16:42
Lokalizacja: Różan/Warszawa
White Cross: FIA
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Grey » 13 lut 2010, o 22:27

Fajny spacer i dziękuję 10th za organizację, a FIA / Szwadron C za towarzystwo. Przyznam, że to cenna możliwość, móc przyjżeć sie teamom podczas 'pracy'. Wielkie podziękowania za postawę 1CAV, za to, jak zaopiekowali się rannym przeciwnikiem. Dla mnie wygraliście tego milsima WY.

Niestety nie obyło się bez dziegciu. Ktoś jeszcze przed milsimem oświadczył, że o 15 ma zamiar wracać do domu. Chyba pomylił miejscówki. Warriorówka odbyła się gdzieś indziej. Ale prawdziwy ból to rzeź jaką zgotowała strona atakująca obrońcom... rzeź z nagminnym dobijaniem rannych - miałem wrażenie, że to ja pomyliłem zabawy. Czy naprawdę chcemy grać w takie mil'simy'??
Avatar użytkownika
Grey
.
 
Posty: 923
Dołączył(a): 20 sie 2009, o 12:29
Lokalizacja: Gliwice / Warszawa
White Cross: Śnieżna Pantera
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Stan » 13 lut 2010, o 23:09

Primo: BARDZO FAJNY MILSIM. Doskonały pomysł na misję redukujący "pusty" personel niemal do zera. Cała kompania była na miejscu i brała bezpośredni udział, obrońcy to samo. Miód.

Secundo: Moździerz. Zajebista premiera pomysłu. Klimat gdy w oddali pękły pierwsze granaty... OMFG /banan na ryju/
Granaty walące airbursty w lesie... niesamowite, jeden z pierwszych zresztą trafił mnie groszkiem w czubek łba.
Moja uwaga 8m promień (16m strefa) to na warunki ASG za dużo. Po trafieniu miałem chwilę żeby się rozejrzeć spokojniej i widziałem że ludzie po prostu NIE ZDAWALI SOBIE SPRAWY z tego że pociski pękają w koronach drzew w odległości niepokojąco bliskiej 8m, a czasem bliżej /tak na oko oczywiście/
Moździerz położył mniej więcej połowę ludzi będących na obszarze ostrzelanym 4 albo 5 ludzi w sumie (znowu, na moje oko i na moich pozycjach) Z tego co podsłuchałem na moją linię spadło 10 granatów moździerzowych, prosta matematyka wskazuje że na pozycjach szerokich na 30m i głębokich na drugie tyle, 10 granatów, każdy ze śmiertelną strefą rażenia o średnicy 16 metrów, powinno zmasakrować personel.
(Swoją drogą widziałem na własne oczy 2 niewybuchy, jeden zresztą za blisko na cokolwiek poza przyglądaniem mu się przez przerażająco długą chwilę)
Po grze rozmawialiśmy na ten temat i konkluzją (tym razem nie tylko moją) była kontynuacja takiej symulacji ze zmniejszonym polem rażenia granatu (mniej więcej o połowę?)

Dobijanie:
Osobiście byłem świadkiem dobicia jednego obrońcy, Midera zresztą /cmok/. Po tym jak wskoczył 5m od nas (w efekcie 2 osoby trafione), został postrzelony i owszem dobity niemal od razu przez zwiadowcę FIA.

Był lekko ranny ( w nogi), obok było 3 naszych krwawiących rannych, flanka była odkryta (chwilę później wyskoczył tam następny brytol) i dobicie go wynikało (moja opinia) z przekonania o potencjalnym zagrożeniu jakie niesie, nie było komu się nim zająć.

Rozumiem że MTII miał się odróżniać również stosowaniem konwencji, jak dla mnie nie było tragedii totalnej bo część ludzi wzięla to na poważnie (1st CAV), część miała to w tyle głowy (np mi nie przyszło do głowy dobijanie Midera gdy już tam leżał trafiony) a jeszcze inni o tym w ogóle nie myśleli.
Pierwszy krok za nami.

Ta opinia jest moja jak teoria o Brontozaurze. Howgh.
(matko, jaki referat)
Castor Fiber L http://www.fia.com.pl
Obrazek
Avatar użytkownika
Stan
 
Posty: 73
Dołączył(a): 30 sie 2009, o 10:24
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Bobry Wojny, Szwadron C, FIA
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Schwarz » 13 lut 2010, o 23:17

1 SCOTS przyłączają się do podziękowań organizatorom i towarzyszom. To był nasz pierwszy milsim i jak się okazuje wnioskując z waszych wypowiedzi - nietypowy. Teraz wiemy, że jest to kierunek w jakim chcemy się rozwijać. Jeszcze raz dziękujemy za możliwość udziału i mamy nadzieję, że jakoś specjalnie nie daliśmy plamy ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Schwarz
Administrator
 
Posty: 2976
Dołączył(a): 18 sie 2009, o 20:03
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Obrona Narodowa.pl, F.R.O.G.
Na starym Warriorze od: 2008

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez logan » 13 lut 2010, o 23:49

Ja również dziękuję, zlazłem się jak nie wiem co, nie wystrzeliłem ani jednej kulki a i tak było mega miodnie, jak na pierwszy MS.

Chłopakom z BW dziękuje za przygarniecie i wsparcie w czasie milsima. Czasem było ciężko ale dałem radę dzięki wam!
Ostatnio edytowano 14 lut 2010, o 08:58 przez logan, łącznie edytowano 1 raz
BLACKWATER OPERATOR LOGAN
Avatar użytkownika
logan
 
Posty: 143
Dołączył(a): 15 sie 2009, o 13:12
Lokalizacja: WWA
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Agapow » 13 lut 2010, o 23:57

Chciałbym podziękować Świeżemu i ekipie za zorganizowanie świetnej imprezy. Podejmując decyzję o udziale FIA w MilSimie bierzemy pod uwagę kilka czynników które są istotne z naszego punktu widzenia.
Przede wszystkim musi zawierać w sobie wyzwanie. Coś co będzie stanowiło trudność dla ćwiczących, wymagało wysiłku i stanowiło pole do rozwijania swoich umiejętności wojskowych. Milsim Młot Thora II był interesujący ponieważ nie był to zwykły scenariusz typu bój spotkaniowy, lub proste szukanie się po lesie a zaplanowany od podstaw asymetryczny scenariusz atak-obrona. Scenariusz którego wartość podnosiło wprowadzenie moderowanych moździerzy, co jak myślę spodobało się większości. Nasi przeciwnicy mieli trudne zadanie dlatego doceniam ich i mam nadzieję spotkać się z nimi na rewanżu.

Dziękuję wszystkim którzy zaangażowali się w przygotowanie sztabowe po stronie atakującej. To było dużo roboty ale zaowocowało sprawnym działaniem.
Przede wszystkim Erto który trzymał naszą cywilbandę w ryzach.

To była fajna impreza, oby więcej takich

Agapow
Fideles et Instructi Armis
Avatar użytkownika
Agapow
 
Posty: 282
Dołączył(a): 3 lis 2009, o 17:52
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: FIA
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Holman » 14 lut 2010, o 00:22

Dzięki za fajną imprezę i przede wszystkim 10th dzięki za organizację. Dobrze zrealizowana była artyleria - w 2007 też tego próbowaliśmy na Czerwonym Sztormie i na Operation Phantom Fury (może ktoś z dinozaurów pamięta ;) ) i wiemy, że to zawsze daje świetny klimat - to się zdecydowanie udało. Fajne też były te miny odciągowe bo sam na jednej wyleciałem hehehe. Tak trzymać.

AAR soon.
Ostatnio edytowano 14 lut 2010, o 20:13 przez Holman, łącznie edytowano 1 raz
Bravo Company, CO
Avatar użytkownika
Holman
 
Posty: 101
Dołączył(a): 25 paź 2009, o 21:19
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Bravo Company
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Crater » 14 lut 2010, o 00:37

Tez chcialem podizekowac za bardzo udana impreze. Tak jak Logan, to byl moj pierwszy Milsim - wreszcie :D bardzo sie ciesze z roli RTO i chyba ja polubilem dzeiki dzisiejszemu Młotkowi. Oby tak dalej.

ps: Next time lzejszy plecak wezme :D

ps2: Dzieki chlopakom z BW za wziecie pod skrzydla - przezylem
Avatar użytkownika
Crater
 
Posty: 160
Dołączył(a): 3 wrz 2009, o 21:32
Lokalizacja: Warsyawa
White Cross: BMP
Na starym Warriorze od: 2007

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Werewolf » 14 lut 2010, o 07:46

Chciałbym podziękować rodzicom za to że jestem
Organizatorom za MILISIM
Herbaciarzom za danie szansy barania udziału w obronie
Argentyńczykom za szturm (pobili i puścili)

Tyle podziękowań
Czas na ie miłe rzeczy

Spraw do organizatorów

przyjechałem z myślą pięknej śmierci w boju jako Werewolf(Berserker) i dostania się do Walhalli
Moja śmierć była poniesiona w wale z bronią w ręku z ręki 2 wojownika
i jak się okazało Walhalla nie okazała się tym
http://pl.wikipedia.org/wiki/Walhalla
A zwykłym hangarem o szarych ścianach !!!
więc jako wojownik Odyna,Thora i Tyra czuję się oszukany i w ogóle chcę wyjaśnień

Tak to super impreza Pozdro dla wszystkich
Obrazek
Avatar użytkownika
Werewolf
 
Posty: 72
Dołączył(a): 9 lis 2009, o 17:51
Lokalizacja: Wola
White Cross: Psy wojny
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Grey » 14 lut 2010, o 09:58

Mam czyjąś pałatkę - info na PW.
Zgubiłem rękawiczkę czarną NF, może ktoś znalazł.
Avatar użytkownika
Grey
.
 
Posty: 923
Dołączył(a): 20 sie 2009, o 12:29
Lokalizacja: Gliwice / Warszawa
White Cross: Śnieżna Pantera
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Agapow » 14 lut 2010, o 10:11

Fideles et Instructi Armis
Avatar użytkownika
Agapow
 
Posty: 282
Dołączył(a): 3 lis 2009, o 17:52
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: FIA
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez !marysia! » 14 lut 2010, o 10:12

Było beznadziejnie.
Dużo śniegu, zimno, mokro. Ktoś cały czas kazał mi gdzieś chodzic. Było mi ciężko i byłem bardzo zmęczony. Jakiś koleś na mnie nakrzyczał. Inny odstrzelił mi pół głowy. Jeszcze inny poderżnął mi gardło, dobrze, że nie miałem już twarzy bo bym go zapamiętał i naskarżył. No i nie było drinków z parasolką. Jacyś kolesie z strojach malarskich, wpadli do naszego, komfortowo wyposażonego jak na te warunki okopu, darli morde "Argentyna, Anrgentyna ......". A ja się pytam, a gdzie "Dzieńdobry". Bez sensu. Nie umiecie się bawic w ASG.

Następnym razem też przyjade i też zmarzne lub zmokne, spoce się, będe zmęczony, może i "wirtualnie martwy", i znowu będe się świetnie bawił. Pozdrwowienia dla wszystkich. Bardzo zacana impreza.


Nie wiem czy to odpowiedni temat. Ale ktoś to musi powiedziec i popsuc to ogólne slodzenie.
Po zakończeniu działeń rozpoczęła się zabawa petardami. Zwracaliśmy uczestnikom uwagę, że już nie mamy na sobie okularów. No i jeden z kolegów został uderzony wystrzeloną rakietą! Zniszczyła mu odzież. A jakby uderzyła go w twarz? Ludzie!
Co za ponury absurd....żeby o życiu decydowac za młodu, kiedy jest się kretynem.
Avatar użytkownika
!marysia!
 
Posty: 31
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 14:12
Lokalizacja: Radom
White Cross: CSAR
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Ralphi » 14 lut 2010, o 10:28

Dołączam do podziekowań
Organizatorom za Milsima - to mój pierwszy :D i napewno nie ostatni (ale jak widzę z postów nie tylo dla mnie)
Brytolom za przygarniecie w szeregi, TG za dowodzenie i za rolę opreatora moździerza.
Atakującym za to że im się chciało.
Oraz chyba największe podziękowania dla 1Cav za ratunek.
Okazało sie że byłem jedynym, który przeżył wśród Obrońców.
Ostatnio edytowano 14 lut 2010, o 18:09 przez Ralphi, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
Ralphi
 
Posty: 426
Dołączył(a): 29 sie 2009, o 21:24
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: BOFH
Na starym Warriorze od: 2009

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Tom » 14 lut 2010, o 10:40

Dzięki, było fajnie, ale szkoda, że udał się pierwszy atak, bo miałem nadzieję, że zostaniemy w lesie na noc :P
Moździerz zmienia sporo w taktyce, jaką trzeba stosować, dodaje sporo dynamiki, bo jak zostaniesz zauważony to lepiej się szybko przemieścić, aby nie zostać ostrzelanym i podoba mi się. Jestem za tym, aby zacząć stosować artylerię w różnych formach na innych milsimach.

Do osób jadących ze mną samochodem - znalazłem skarpetki w reklamówce i górę Niemieckiego stroju śnieżnego
Avatar użytkownika
Tom
 
Posty: 180
Dołączył(a): 27 paź 2009, o 22:46
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Ranger Unit
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Guluser » 14 lut 2010, o 11:00

Impreza udana,ale transport moździerza i pocisków w śniegu po kolana to nie było najprzyjemniejsze uczucie :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Guluser
 
Posty: 19
Dołączył(a): 27 paź 2009, o 21:19
Lokalizacja: Garwolin
White Cross: Oddział SFORA
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Moses » 14 lut 2010, o 11:10

To była żenada. Od początku. A spodziewałem się czegoś lepszego biorąc pod uwagę coś co organizowały osoby tak doświadczone w milsimach :(
Popierwsze do kolegi ogarniającego stronę atakującą, kto ci dał prawo wyzywać mnie i moich kolegów na zbiórce? Posłuchu niestety w ten sposób nie zyskasz a możesz następnym razem coś stracić (np. kilka zębów bo nie wiadomo na jaki typ ludzi następnym razem trafisz) to po pierwsze.
Po drugie po co przed grą tak długo nas trzymano, (od 9tej do 12, od 10 w gotowości bojowej)? To co Wam zajęło 2 godziny i 3 zbiórki, można było spokojnie ogarnąc w 1 godzinę i na jednej zbiórce (przekazanie dowódcom rozkazów, sprawdzenie listy itd co było robione). Kolejna sprawa. W teren wychodzi się ze wszystkimi uczestnikami gry, a nie z częścią którzy sobie dojdą bo Wam coś nie wyszło. Później też nie było lepiej. kolejne 30 min oczekiwania w lesie nim się ruszymy bo tym razem cały jeden pluton gdzieś się zgubił. Ogólnie zamiast zacząć o 12. zaczęliśmy ok 14? Panowie litości...... Sama rozgrywka nie była lepsza. Genialny plan taktyczny czyli kupą mości panowie idziemy pod wzgórze, gdzie pod nosem przeciwnika się przegrupowujemy i............ czekamy na nie wiadomo co. Na patrole które mój pluton miał likwidować nie natrafiliśmy, a i nawet okazji ku temu nie mieliśmy. Dowodzący nie pomyśleli o tym, nie pomyśleli o jakimkolwiek rozpoznaniu celu, nie pomyśleli o niczym. Później kolejna wpadka. Ostrzał z moździerza fajny pomysł TYLKO CZEMU NIE MOGLIŚMY GO WEZWAĆ!? Po grze znowu wydzieranie się, i znowu Ci którzy powinni wiedzieć gdzie mamy iść aby nas samochody zabrały, NIE WIEDZĄ GDZIE MAMY IŚĆ I GDZIE TO JEST. Gdyby nie 6tka to byśmy z tego lasu nie wyszli. I kolejna wtopa. 2 godziny czekania na samochody. To już chyba były kpiny z pogrzebu. A szkoda bo jak wspominałem na początku spodziewałem się Milsima na bardzo wysokim poziomie, jednakże potrzeba do tego więcej niż dopieszczonej fabuły, niezrozumiałych rozkazów pisemnych i używania terminologii wojskowej, i to na dodatek nieumiejętnie.

Mimo wszystko dziękuje Swierzemu i Sobczaqowi za zorganizowanie gry. Moderatorom za pilnowanie nas. Przeciwnikom za opór. 6tce za wyprowadzenie nas, Francuzom z RPIMA za ewakuacje z pola. Nie dziękuję FIA za nieumiejętne dowodzenie.
Ostatnio edytowano 14 lut 2010, o 22:01 przez Moses, łącznie edytowano 1 raz
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Radar » 14 lut 2010, o 11:12

Witam

W Imieniu Drużyny Gryf 3, Pierwszego Plutonu, Batalionu Piechoty Morskiej w składzie: 1st. Cav - 9 osób, CLST 500+ - 4 osoby i 3 przyjaciół chcę podziękować za śnieżny marsz i działanie wszystkim uczestnikom i organizatorom.

Dokładniejsze info w ARR / nie wiem czy dziś uda mi się zebrać pełne dane.

ps. Grey dziękujemy za uznanie.

Pozdrawiam
Radar
Obrazek
WMASG - Data rejestracji - 16 Sierpnia 2004 Warrior - Data rejestracji 16 Grudnia 2004
Avatar użytkownika
Radar
.
 
Posty: 66
Dołączył(a): 3 sie 2009, o 12:05
Lokalizacja: Żoliborz
White Cross: Power Emeryt Team / Kawaleria
Na starym Warriorze od: 2004

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez sobczaq » 14 lut 2010, o 11:51

Wyjaśnienie sytuacji z porannej zbiórki:
(nie chcę aby wyglądało to jak odbijanie piłeczki i zrzucanie odpowiedzialności na inne osoby, ale takie są po prostu fakty ).
Przed grą, zaproponowaliśmy stronie atakującej parking oraz miejsce zrzutu. Po wspólnej rewizji scenariusza i warunków gry, miejsce zrzutu zostało uznane za zbyt odległe i zmienione, na to, w którym lądowaliście. Parking przez nas zaproponowany, nie został wykorzystany; strona atakująca załatwiła parking we własnym zakresie (dogadanie się z właścicielem stajni).
Spora obsuwa przed odprawą atakujących, wynikła z tego, że trzeba było przeparkować samochody, dlatego, że uczestnicy MT II mieli w ogóle nie parkować w prawej części parkingu (patrząc od strony wjazdu). Osoba odpowiedzialna za zorganizowanie parkingu, nie przekazała jednak tej (jak się okazało kluczowej) informacji organizatorom. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, z pewnością pokierowałbym parkowaniem inaczej. Jednak zawiodła (jak to często bywa) komunikacja. A w momencie kiedy przyszedł właściciel (?) i powiedział, że albo zrobimy miejsce albo won, jedynym możliwym w tej sytuacji posunięciem, było chwycenie za szufle i saperki. Jednak musiało to trochę potrwać. W kwestii przerzutu jednostek z parkingu do LZ i całej reszty nie wypowiadam się ani nie oceniam, bo nie leżało to / nie leży w gestii organizatora - w założeniach daliśmy dowódcom dużo swobody w organizacji i wykonaniu powierzonych zadań.
10th
sobczaq
 
Posty: 506
Dołączył(a): 14 sie 2009, o 23:40
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 10th Mountain
Na starym Warriorze od: 2007

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Wokash » 14 lut 2010, o 12:35

Chciałbym zacząć od kwestii kluczowej.
Panowie nie od dziś wiadomo, że miarą Milsima jest parking... w tym zakresie parking przygotowany dla Brytoli nie dawał tej imprezie nawet statusu jebanki... no bo kurcze co to za parking, na którym nawet pług się zakopał... o tym, że to było celowe świadczy to, że tylko samochód orgów (Tico Scouta) się nie zakopał... [emot]
No dobra, a teraz poważnie.
Organizatorzy duże brawa za imprezę, pomysł z moździerzami świetny wprowadza nowy element do rozgrywki. Pewnie będziemy mieli uwagi ale zbiorę wszystko zanim napiszę.
A zbieranie informacji skąd słychać ostrzał daje klimat.
Głęboki ukłon dla Herbacianego Plutonu dowodzenie Wami było dla mnie prawdziwą przyjemnością i dumą.
Dziękuję, że praktycznie wszyscy robili co w ich mocy, żeby zatrzymać argentyńską falę...
Świetnie dowodzić ludźmi, którzy potrafią cały dzień kopać umocnienia, wykonywać patrole i poproszeni o jeszcze działają dalej. Dużym ułatwieniem są dowódcy drużyn, którzy nie wymagają ciągłego pilnowania bo wiedzą co mają robić.
Dziękuję weteranom, którzy jak zwykle pokazali klasę oraz kompletnym nowicjuszom, którzy starali się nie ustępować linii doświadczonym graczom.
Argentyńczykom dziękuję, za wskazanie dziur w naszej obronie.
Szczególne podziękowanie dla 1Cav za uratowanie i opatrzenie Rafiego zachowaliście się znacznie powyżej standardów. Dziękuję i proszę na przyszłość o jeszcze.

W kwestii dobijania rannych z tego co wiem było to dość nagminne. Zbieramy dane, wrzucę je do raportu po misji. Z własnego doświadczenia wiem, że dobijano rannych jak leci bo nikt mnie nie przekona, że dobicie rannego z RL, RC, WZW (mnie) czy Kovala 3 albo 4 RC było podyktowane wymogami bezpieczeństwa...

Mój osobisty bezcenny moment to atak Ambasadora Jihadu... który wbiegł do wysadzonego sztabu i się w nim wysadził...
Na początku byłem zły bo musiałem groch z ucha wytrząsać (jako trup OG) ale wszystko wyjaśniliśmy, a ASG to miejsce do zbierania pozytywnych emocji [emot]
Obrazek
Avatar użytkownika
Wokash
.
 
Posty: 2610
Dołączył(a): 3 sie 2009, o 10:33
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tower Guards
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Jacek Sidi » 14 lut 2010, o 12:58

W imieniu łódzkiego RM45C WCoy serdeczne podziękowania i wyrazy szacunku dla orgów że im się chciało oraz za poziom tej gry. Był miodnie.
Ci z którzy byli pierwszy raz BARDZO chcą pojechać po raz kolejny a to o czymś świadczy.
Panowie: gra spełniła, moim zdaniem, założenia scenariusz ( atak kompanii na umocniony pluton) co dało dowódcom wiele doświadczenia w dowodzeniu masami mniej lub bardziej zorganizowanych ekip. Każdemu narzekającemu polecam próbę sił w tej roli, kiedy nie ma się na podorędziu RiR'u kasującego niesubordynowanych :D

Problemem obrony był przymały stan osobowy w stosunku do ilości celów/zadań. Ale zdecydowanie dodawało to kolejnej porcji klimatu oraz uczyło dowodzących obroną. Z tej strony zabrakło mi JEDYNIE ostatniego bastionu bronionego przez nerwowo opatrywanych rannych i dowodzącego wykrzykującego rozkazy z ręką na temblaku ( Tak, wiem. Oglądam za dużo filmów :) )
Nie skupiliśmy się na kolejnych etapach kurczącej się obrony tylko z całych sił próbowaliśmy powstrzymywać nadchodzące hordy owcojadów :D. Za to pomysł z koordynacją terenową ognia : GENIALNY. Widziałem że takie ASG sprawiało wam dziwnie szczególną przyjemność drogie TG :D To był po prostu koncert.
Myślę że zabrakło nam nieco czasu żeby godniej przyjąć gości.

I na koniec największa laurka z wieńcem dębowy:
Święty Graal ASG : moździerz MilSim'owy.
Myślę że jeszcze go nie trzymamy w garści ( czytaj: możemy go wpisać w stałe zasady CCS) jednak zdecydowanie znamy jego wizerunek i wiemy na której półce leży. BRAWO BRAWO.
I troszkę polemiki:
Stan napisał(a):Moja uwaga 8m promień (16m strefa) to na warunki ASG za dużo. Po trafieniu miałem chwilę żeby się rozejrzeć spokojniej i widziałem że ludzie po prostu NIE ZDAWALI SOBIE SPRAWY z tego że pociski pękają w koronach drzew w odległości niepokojąco bliskiej 8m, a czasem bliżej /tak na oko oczywiście/

8m się sprawdziło. Pierwszy raz spotkaliśmy się z takim ogniem i stąd zaskoczenie oraz brak doświadczenia w zachowaniu. Naszego również, kiedy pękł granat moździerzowy w JEDYNYM niewykorzystywanym przez nas pomieszczeniu a my tymczasem kuliliśmy się po kątach w innych.
Szkoda tylko że spotkałem się z klasyczną reakcją na nadchodzącego org: " chłopaki sp...lamy..". Panowie: trochę honorowej postawy :D Wierze że następnym razem ja wykażecie.

Moździerz położył mniej więcej połowę ludzi będących na obszarze ostrzelanym 4 albo 5 ludzi w sumie (znowu, na moje oko i na moich pozycjach) Z tego co podsłuchałem na moją linię spadło 10 granatów moździerzowych, prosta matematyka wskazuje że na pozycjach szerokich na 30m i głębokich na drugie tyle, 10 granatów, każdy ze śmiertelną strefą rażenia o średnicy 16 metrów, powinno zmasakrować personel.


Wszak artyleria królową wojen jest. Prostym rozwiązaniem na modyfikację jest wprowadzenie kalibru czyli:
Duży kaliber = ciężkie pociski = duży promień rażenia = mniejsza szybkostrzelność.
Mały kaliber= analogicznie odwrotnie.
Po naszej stronie padały uwagi co do szybkości zmiany kierunku strzelania. Nie uważam tego za jakieś specjalne uchybienie. Po pierwsze: wiadomym jest że orgowie nie mogą być WSZĘDZIE. Po drugie: duży moździerz to nie rurka z kremem. Ponowne ustawienie i przeliczenie parametrów zajmuje jakiś czas zatem jedno ( bieg orga na pozycja upadku pocisku) z drugim ( symulacja użycia moździerzy) ładnie się zgrało.

(Swoją drogą widziałem na własne oczy 2 niewybuchy, jeden zresztą za blisko na cokolwiek poza przyglądaniem mu się przez przerażająco długą chwilę)

Pięeeeekna symulacja...

Generalnie bardzo się ciesze że dotarłem, nie bardzo zmarzłem postrzelałem ubawiłem się po pach i, po raz kolejny, zostałem odstrzelony przez BCompany. Mam ja do Was szczęście, chłopaki, już od moich pierwszych "wojen" :D

Pozostałe sprawy, wyjaśnione na miejscu, niechaj szczezną, a nam pozostaną same fantastyczne wspominki.,

Sidi: ( RL lewej (sic!) ręki + KIA w klatkę piersiową)
Avatar użytkownika
Jacek Sidi
 
Posty: 60
Dołączył(a): 26 sie 2009, o 17:21
Lokalizacja: Łódź
White Cross: RM45C W-Coy Łódź
Na starym Warriorze od: 2007

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez ErTo » 14 lut 2010, o 13:19

Dziękuję za imprezę Panowie.

Poza Bravo pozostałem teamy warriorowe I plt nie stawiły się na 09:00 ba i na 10:00 były problemy a gotowość osiągnęły około 11:15. Polecam czytanie rozkazów, udzielanie się na odprawach i konsultowanie planu operacyjnego w stosownym do tego czasie. Polecam również kaskadowanie informacji przez dowódców drużyn do swoich ludzi. Jak również nie branie pod swoje skrzydła ludzi z przypadku którzy nie wiedzą co mają robić i po co są na takiej imprezie jak Młot Thora 2.

Pozdrawiam 4 dzielnych obrońców obwiązujących się bandażami i udających trupy i strzelających do sanitariuszy którzy chcą ich opatrzyć z 5m z karabinu położonego mimochodem na brzuchu kolegi. Następnym razem również po takim incydencie zgodnie z procedurą obowiązującą przy szturmie - dowódca wyda rozkaz taki sam jaki amerykanie wykonywali podczas II wojny światowej na Pacyfiku.

Cóż. Póki zasady będziemy mieli takie jakie mamy i tego rodzaju sytuacje będą premiowały ludzi "walczących "do końca" obwiązanymi kończynami, wysadzających się granatami etc. tak długo każdy żołnierz będzie dbał o swoje bezpieczeństwo likwidując zagrożenie "do końca".

A dla kolegi Mosesa:
Kolego Moses. W kwestiach wygrażania na forum to widzę, że jesteś mocny jak zwykle na forum i jak zwykle w ... w czcionce.
Mam nadzieję, że się więcej nie spotkamy. Z wybijaniem zębów to zobaczymy jak staniesz ze mną oko w oko koleżko.
Avatar użytkownika
ErTo
 
Posty: 14
Dołączył(a): 5 lis 2009, o 10:01
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: FIA
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Wokash » 14 lut 2010, o 13:36

Panowie Argentyńczycy... ja rozumiem gorące latynoskie temperamenty... ale może lepiej to sobie było wyjaśnić na miejscu... albo chociaż na PW?
Mam wrażenie, że Orgi się starały, żeby wszystko na miejscu wyjaśnić.
Obrazek
Avatar użytkownika
Wokash
.
 
Posty: 2610
Dołączył(a): 3 sie 2009, o 10:33
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tower Guards
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Moses » 14 lut 2010, o 13:36

Oj urażona duma bo się wytknęło błędy?
Kolego Erto zasada jest prosta, jadę na imprezę i nikogo nie wyzywam, i tego samego oczekuje od współgraczy. Jeżeli ktoś ma kompleksy i niską samoocenę niech leczy to w domu. Resztę Twojej wypowiedzi nie skomentuję
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Mider » 14 lut 2010, o 13:59

Na wstępie chciałbym podziękować współtowarzyszom broni oraz przeciwnikom za udany dzień zabawy.
Zostałem dobity i o dziwo wcale nie mam o to żalu do przeciwnika, chociaż ja zapewne związał bym takiego pacjenta. Jeniec zawsze może się do czegoś przydać. Widać podrzynający nie wpadł na taki pomysł, albo był skrajnym nacjonalistą nienawidzącym Brytyjczyków :P Zresztą dobijać też trzeba potrafić jak się okazuje. Strzał do kogoś może nie pomóc, zwłaszcza jak się strzela do kogoś obitego po zęby balistyką.

sobczaq napisał(a):Po wspólnej rewizji scenariusza i warunków gry, miejsce zrzutu zostało uznane za zbyt odległe i zmienione, na to, w którym lądowaliście. Parking przez nas zaproponowany, nie został wykorzystany; strona atakująca załatwiła parking we własnym zakresie (dogadanie się z właścicielem stajni).

Mam pytanie, jak daleko od bazy zaczęli atakujący? Tak mnie ciekawość męczy. Z tego co czytam i z tego co widziałem start był zapewne gdzieś z okolic Zabrańca. Jeśli tak, to moim zdaniem, zdecydowanie zbyt blisko, lub zdecydowanie zbyt wcześnie.
Gdyby strona atakująca miała wystartować o godzinie 1600 z tego miejsca było by OK. Mieli byśmy więcej czasu na przygotowania. Alternatywą jest start na przykład z Ostrowika, z Łysej Góry. Wtedy pewnie mieli byśmy zrobione tyle co mieliśmy, ale atakujący byli by dużo bardziej zmachani, co nie było by bez znaczenia.
Będąc w obronie przeszedłem nosząc jakieś ładunki, zazwyczaj ciężkie lub nieporęczne około 3 kilometrów. Po bazie z ładunkami i bez pewnie drugie tyle. Z tego obity po zęby w szpej, chodząc po bazie i wokół niej pewnie koło połowy czyli 1,5 km. Wśród obrońców byli tacy, którzy przeszli dużo więcej i tacy którzy przeszli mniej. Dla odmiany ci, którzy przeszli mniej namachali się łopatami przy odśnieżaniu dróg w bazie, kopaniu rowów i innych pracach. W sumie do przygotowania obrony po prostu zabrakło czasu. Praca w śniegu była męcząca i to było widać. Po za tym kłopoty parkingowe, które opóźniły dotarcie części obrońców na miejsce również skróciły czas przygotowań. Generalnie rozwinęliśmy tylko cześć zasieków, nie rozstawiliśmy pól minowych, nie dokończyliśmy pozycji obronnych. Stąd wnioski jakie przedstawiłem.
Nie zmienia to mojej pozytywnej oceny milsima. Pomysł z moździerzami był super, chociaż nawet nie chcę myśleć co by było, gdybyśmy te moździerze mieli dwa :) Moderatorzy musieli by mieć pewnie złote medale olimpijskie na 400m żeby obsłużyć taki ostrzał.

Moses, czy dowodziłeś kiedyś oddziałem takich rozmiarów czyli dwie kompanie na milsimie lub w prawdziwym wojsku?
Kto mieczem wojuje zginie od miecza.
Kto miecza nie dobywa, lub z rąk go wypuszcza, zginie na krzyżu.
Bany na WW => ||||| (w tym urodzinowy)
Zanim powstał Internet, każdy wioskowy głupek siedział w swojej wiosce. [z sieci]
Avatar użytkownika
Mider
 
Posty: 1436
Dołączył(a): 25 paź 2009, o 00:35
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: MGPP/CSAR CG-1
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Moses » 14 lut 2010, o 14:07

Mider proszę Cię. Tego co się u nas działo nie można było nazwać dowodzeniem, bo go nie było wcale (chyba że dowodzeniem nazywamy k**** i inwektywy skierowane do nas od jakiegoś debila) ;)
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Wokash » 14 lut 2010, o 14:13

Grey właśnie mi się przypomniało, że ktoś szukał właściciela czarnej rękawiczki... więc pewnie nie została w polu...

Czytając niektóre wpisy widzę, że poczucie humoru było po obu stronach... tyle tylko, że u nas jakby trochę inne...

Jeżeli faktycznie skrócono wycieczkę Argentyńczyków to szkoda... ale na wojnie różne bywa... ale nawet jakby wyszli zza sąsiedniego krzaka to i tak zabawa była świetna...
Obrazek
Avatar użytkownika
Wokash
.
 
Posty: 2610
Dołączył(a): 3 sie 2009, o 10:33
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Tower Guards
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Struś » 14 lut 2010, o 14:37

Gratuluję panu biorącemu łopatę od Endera, który zostawił ją wbitą w śnieg obok samochodu Agapowa... Jak coś pożyczasz, to proponuję się nauczyć, że odnosi się to do właściciela, a nie rzuca i zostawia tam, gdzie się stoi -.- Gdyby narzędzie było moje to bym przeżył, ale niestety nie było i teraz muszę je odkupić.

Jak ktoś sobie jednak przypomni, że to on wziął tę łopatę i zostawił, to czekam na PW. Jak ktoś ją jednak wziął z parkingu niech też da znać.
Avatar użytkownika
Struś
 
Posty: 83
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 16:42
Lokalizacja: Różan/Warszawa
White Cross: FIA
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Sonsi » 14 lut 2010, o 15:01

Moses ochłoń troszkę, przykro patrzeć na to co robisz. Myślę, że nie masz zielonego pojęcia jak ciężko jest dowodzić kompanią. Może kiedyś będziesz miał okazję i przekonasz się, że to nie jest proste. Nie jest proste na poziomie drużyny czy plutonu a już na pewno nie jest proste przy większych związkach taktycznych.

W imieniu BW i przyjaciół, których wzięliśmy pod swoje skrzydła pragnę podziękować organizatorom, moderatorom, towarzyszom broni i obrońcom. Było ciężko ale powalczyliśmy, głównie z własnymi słabościami a to równie cenne jak rozbijanie przeciwnika.

Sonsi

P.S. Na parkingu strony atakującej ktoś pożyczył ode mnie łopatę do odśnieżania, wykonana ze sklejki i drewna, nowa. Łopata nie wróciła do mnie, proszę o zwrot.
Avatar użytkownika
Sonsi
.
 
Posty: 85
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 08:13
Lokalizacja: Józefów
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Moses » 14 lut 2010, o 15:22

Przepraszam, widzę że mam do czynienia z 4ro gwiazdkowymi jenerałami WP, szkolonymi na najlepszych uczelniach wojskowych świata, którym nie wolno zwrócić uwagi. Zresztą co ja tam mogę wiedzieć ;) Panowie czy wam się przypadkiem w głowach nie pomieszało i nie popadliście w za duży samozachwyt, jacy to uber pr0 nie jesteście? Zejdźcie na ziemie. 4/5 z Was nie było w wojsku, a Ci którzy byli to nie dowodzili większym oddziałem niż drużyna a zachowujecie się jakbyście byli co najmniej drugimi Pattonami.
Ostatnio edytowano 14 lut 2010, o 21:59 przez Moses, łącznie edytowano 1 raz
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Schwarz » 14 lut 2010, o 15:36

Z ciekawości spytam. Z iloma przeciwnikami przyszło nam się zmierzyć?
Obrazek
Avatar użytkownika
Schwarz
Administrator
 
Posty: 2976
Dołączył(a): 18 sie 2009, o 20:03
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Obrona Narodowa.pl, F.R.O.G.
Na starym Warriorze od: 2008

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez yamnick » 14 lut 2010, o 15:44

Moses napisał(a):Przepraszam, widzę że mam do czynienia z 4ro gwiazdkowymi jenerałami WP, szkolonymi na najlepszych uczelniach wojskowych świata, którym nie wolno zwrócić uwagi.


Mozes, między zwróceniem uwagi, czy wytknięciem błędów a wyzywaniem od debili i grożeniem redukcją uzębienie jest przepaść. Dowodzenie może i nie było idealne, ale jak na tą skalę przedsięwzięcia zupełnie niezłe (przynajmniej z punktu widzenia skromnego RTO Gryfa 5).

Co do połajanek na odprawach to jak rozumiem był to element wczucia się w klimat i element symulacji jako taki można zaakceptować. Normalnie (praca, dom, relacje towarzyskie) raczej nikt nie pozwoliłby sobie na bycie dyscyplinowanym w ten sposób, ale to była tylko zabawa przecież

Milsim zdecydowanie udany.
Always remember the goodness of animals. You see, my dachshund is discreet and will never betray me — I cannot say that of any human being...

Wilhelm Canaris
Avatar użytkownika
yamnick
.
 
Posty: 1135
Dołączył(a): 18 sie 2009, o 12:38
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 6-th
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez KATE » 14 lut 2010, o 15:49

Dzięki wszystkim.. Ponieważ część osób dopiero odsypia milsima, jak i późniejszą przygodę z autami i utrudnionym powrotem do domu, narazie żadnych wyczerpujących podsumowań.

Ja jeszcze raz chciałam podziękować Awi, Maxowi i Templarowi za to, że mimo zmęczenia i uporania się dopiero z Patrolem, wrócili jeszcze pomóc mi z Seatem na parking obrońców. Bez nich pewnie bym tam już została ;p

Uważam, że momentami byl zbyt duzy chaos, ale lancuch dowodzenia od strony obroncow, bo tylko temu sie przyjrzalam, dal rade :) Ogolnie podoba mi sie kierunek takich milsimow, warto wszystko powoli dopracowac.
Od razu przepraszam, ze na poczatku czesc komunikatow odnosnie ostrzeliwania z mozdzierzy byla mało zrozumiala. Po zmarznieciu na dachu i z szalencza iloscia koordynatow na raz, przyspieszylam z tempem mowienia ;)

Awi - zdjecia ! zdjecia ! xD

A przykro mi bardzo, ale Moses - przeginasz pałe, az sie nie chce tego czytac !!! Nie interesuje mnie sytuacja, tylko to, co teraz piszesz na forum. Daj se spokoj chłopie !!!
Certum est, quia impossibile est
Avatar użytkownika
KATE
 
Posty: 72
Dołączył(a): 6 lis 2009, o 21:55
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 10th Mtn
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Stan » 14 lut 2010, o 15:50

@Schwarz, wszystko będzie w mitycznym AAR, kto, gdzie, co i kiedy.
Castor Fiber L http://www.fia.com.pl
Obrazek
Avatar użytkownika
Stan
 
Posty: 73
Dołączył(a): 30 sie 2009, o 10:24
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Bobry Wojny, Szwadron C, FIA
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Moses » 14 lut 2010, o 15:53

yamnick napisał(a):Mozes, między zwróceniem uwagi, czy wytknięciem błędów a wyzywaniem od debili i grożeniem redukcją uzębienie jest przepaść. Dowodzenie może i nie było idealne, ale jak na tą skalę przedsięwzięcia zupełnie niezłe (przynajmniej z punktu widzenia skromnego RTO Gryfa 5).

Jamnik a jaka jest różnica pomiędzy nazwaniem kogoś tutaj debilem, skoro 24h wcześniej kilkudziesięciu chłopa usłyszało to samo od tej osoby (celowo użyłem określenia którego użył ten człowiek). Jak dla mnie nie było tam niczego z wczucia się w klimat.
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Schwarz » 14 lut 2010, o 16:02

Stan napisał(a):@Schwarz, wszystko będzie w mitycznym AAR, kto, gdzie, co i kiedy.


Liczyłem na równie mityczny w naszym kraju PRZECIEK ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Schwarz
Administrator
 
Posty: 2976
Dołączył(a): 18 sie 2009, o 20:03
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Obrona Narodowa.pl, F.R.O.G.
Na starym Warriorze od: 2008

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez emptymedal » 14 lut 2010, o 16:11

@ Mojżesz - a ty panie kolego byleś w wojsku ze tak pięknie krytykujesz ?

żeby nie było ja swoje odsłużyłem ...


ad. inne

Dzieki BW i reszcie było ciężko ale daliśmy rade :)
Avatar użytkownika
emptymedal
 
Posty: 19
Dołączył(a): 15 sie 2009, o 22:41
Lokalizacja: W-wa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Moses » 14 lut 2010, o 16:22

Nie, a to coś zmienia? Tzn że nie można zabrać głosu?
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez KATE » 14 lut 2010, o 16:28

Moses napisał(a):Nie, a to coś zmienia? Tzn że nie można zabrać głosu?


zalezy czyj głos.

skonczmy temat, bo zawala forum
Certum est, quia impossibile est
Avatar użytkownika
KATE
 
Posty: 72
Dołączył(a): 6 lis 2009, o 21:55
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 10th Mtn
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Werewolf » 14 lut 2010, o 16:54

Schwarz napisał(a):
Stan napisał(a):@Schwarz, wszystko będzie w mitycznym AAR, kto, gdzie, co i kiedy.


Liczyłem na równie mityczny w naszym kraju PRZECIEK ;)



Mnie się obiła o uszy liczba 105
Obrazek
Avatar użytkownika
Werewolf
 
Posty: 72
Dołączył(a): 9 lis 2009, o 17:51
Lokalizacja: Wola
White Cross: Psy wojny
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Grey » 14 lut 2010, o 17:15

Jesli bylo 105 to znaczy że to mityczna liczba Thora, albowiem rok temu było dokładnie tyle samo atakujących :)
I wtedy Moses i jego team też utyskiwali na dowództwo - więc uznajmy to za koloryt imprezy ;)

Z mojej strony poza problemami z timingiem, który wynikał z wielu czynników mam tylko jedną merytoryczną uwagę co do dowodzenia - o ile ustaliłem CCP zostało wyznaczone na pagórku, a to okazało się problemem podczas taszczenia rannych. Więcej uwag nie mam. Plotka poszła, że 1 PLT był wystawiony celowo na główne uderzenia moździerzowe, w celu odwrócenia uwagi od uderzenia 2 PLT od południa, ale chętnie poczekam na AAR strony argentyńskiej.
Avatar użytkownika
Grey
.
 
Posty: 923
Dołączył(a): 20 sie 2009, o 12:29
Lokalizacja: Gliwice / Warszawa
White Cross: Śnieżna Pantera
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Mider » 14 lut 2010, o 17:38

Kate, jak to utknęłaś? Wydaje mi się, że byłem świadkiem Twojego odjazdu.
Kto mieczem wojuje zginie od miecza.
Kto miecza nie dobywa, lub z rąk go wypuszcza, zginie na krzyżu.
Bany na WW => ||||| (w tym urodzinowy)
Zanim powstał Internet, każdy wioskowy głupek siedział w swojej wiosce. [z sieci]
Avatar użytkownika
Mider
 
Posty: 1436
Dołączył(a): 25 paź 2009, o 00:35
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: MGPP/CSAR CG-1
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez KATE » 14 lut 2010, o 17:49

Mider napisał(a):Kate, jak to utknęłaś? Wydaje mi się, że byłem świadkiem Twojego odjazdu.


to była moja podwózka na parking obrońców, żeby stamtąd zabrać moje zdechłe auto, ale to okazało się trudniejsze, bo to bydle nie chciało się ruszyć ;)
i tu tadadadaaaaaaaaaaaaaam wrócili po mnie Awi, Max i Templar ^^
No i w 5 osob sie udalo :)
Całą noc się ładował

Ogólnie to był dzien pogromu samochodowego ;]
Certum est, quia impossibile est
Avatar użytkownika
KATE
 
Posty: 72
Dołączył(a): 6 lis 2009, o 21:55
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 10th Mtn
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez soap » 14 lut 2010, o 17:53

Dzięki organizatorom za udanego milsima i dobrą zabawę. Poproszę o jeszcze. Było super. Pomysł z moździerzem naprawdę genialny, ale wymaga dopracowania - a to kwestia czasu. W zaledwie kilka godzin udało mi się nosić sprzęt, kopać śnieg, łazić po kolana w śniegu na patrolach no i bronić bazy, po czym zginąć ku wielkiej chwale Królowej i jeszcze zostać dobitym (dobicie było bardzo humanitarne).
ps Dzięki również domorosłym piromanom za przepiękne dziury prawie aż do skóry.
Obrazek
Avatar użytkownika
soap
 
Posty: 51
Dołączył(a): 9 lis 2009, o 03:59
Lokalizacja: WARSZAWA
White Cross: Royal Irish Rangers
Na starym Warriorze od: 0

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez mjr. Kupricz » 14 lut 2010, o 17:58

Sonsi napisał(a):Moses ochłoń troszkę, przykro patrzeć na to co robisz. Myślę, że nie masz zielonego pojęcia jak ciężko jest dowodzić kompanią. Może kiedyś będziesz miał okazję i przekonasz się, że to nie jest proste. Nie jest proste na poziomie drużyny czy plutonu a już na pewno nie jest proste przy większych związkach taktycznych.


Problem jest taki, że używacie słownictwa, którego znaczenia nie znacie:
związek taktyczny to wyższa jednostka organizacyjna wojsk (brygada, dywizja, korpus), powoływana do prowadzenia wspólnych działań bojowych. Mniejsza od związku operacyjnego (armia lub grupa armii). Obejmuje kilka jednostek niższego rzędu, np. korpus (2-3 dywizje) oraz jednostki zaopatrzenia, zabezpieczenia i obsługi.
Tu raczej nikt nie ma doświadczenia w dowodzeniu drużyna piechoty, więc o większych ugrupowaniach w ogóle nie wypowiadajmy się. Jednak przynajmniej należy zachować pewne podstawowe zasady, jak choćby sprawdzenie czy wydawane rozkazy, uzywane w nich terminy są zrozumiałe dla podwładnych. W trakcie akcji wydano nam np.: rozkaz uformowania szyku torowego, tylko, że jest to formacja stosowana w.... flocie. Piechota też chodzi "gęsiego", ale nie jest to szyk torowy.
Nie wystarczy nauczyć się kilku wojskowych terminów, jak rubież, rozwinięcie formacji itp. . Błędy są rzeczą ludzką, ale jeśli już poświęca się tyle energii na planowanie kolejnych faz ataku itp., to przydałoby się też poświecenie uwagi na fazę realizacji i np.: nie wydawanie rozkazu o wymarszu plutonu bez dowódcy i nie w pełnym stanie osobowym. Nie zostawia się ludzi, nie liczy się, że dojdą później. Jak mamy jechać w kolumnie to należy patrzeć czy wszystkie samochody jadą za nami. A nasza kolumna do LZ dziwnym trafem podzieliła się na 2 części, a szkoda.
Są pewne podstawy, bez których ciężko jest dowodzić nawet drużyną. Dowodzenie w realiach zabawy dla cywilów nie jest wcale miłe i przyjemne, jest to spore wyzwanie. Jednak krzyczenie i "jebanie " ludzi nie zapewnia autorytetu dowódcy.

Dzięki ludziom z 10th Mountain za organizację MT, towarzyszom broni z 1 plutonu za wspólna walkę, "francuzom" za wspólny szturm na bunkier i BC za wspólny marsz w poszukiwaniu electro ;)
... dziwki, wóda, szmery-bajery... i moja francuska torpeda V6!
Na Wmasg od 19.03.2003
Avatar użytkownika
mjr. Kupricz
 
Posty: 13
Dołączył(a): 5 lis 2009, o 14:37
Lokalizacja: Rodezja
White Cross: PET/PSF
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Sonsi » 14 lut 2010, o 18:28

Nie byłem w wojsku i na pewno nie jestem ekspertem jednak dowodziłem plutonem airsoftowym i wiem jakie to trudne zadanie. Są problemy z dyscyplina, logistyka, kondycja, wyszkoleniem czy zgraniem zespolu.
Konstrukttwna krytyka jest ok ale to toczenie piany w niekulturalny sposób to co innego i to mi się nie podoba.
Nie chce zasmiecac wątku wiec EOT.
Avatar użytkownika
Sonsi
.
 
Posty: 85
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 08:13
Lokalizacja: Józefów
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Moses » 14 lut 2010, o 19:00

Czekaj czekaj. Jeżeli pijesz do mnie to gdzie z mojej strony miałeś
toczenie piany w niekulturalny sposób
?
Ja tylko nadal się wczuwam w wojskowy klimat.
Fighting since 2004
"O wiele lepiej pakować się w kłopoty z siedmioma prawdziwymi facetami niż z setką popierdoleńców" - Charles A. Beckwith; twórca 1st SFOD-D
www.alphadetachment.wordpress.com
Avatar użytkownika
Moses
 
Posty: 582
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 08:52
Lokalizacja: Camp Falenica
White Cross: Alpha Detachment
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Młot Thora II - PO

Postprzez Sonsi » 14 lut 2010, o 19:12

Tak Moses pisze odnosząc się do Twojego zachowania. Reszta na PW.
Avatar użytkownika
Sonsi
.
 
Posty: 85
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 08:13
Lokalizacja: Józefów
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 2006

Następna strona

Powrót do 10th Mountain

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości