Mazur napisał(a):Szczerze mówiąc nie zauważyłem jakiegokolwiek zachowania grających po którym uzasadnione byłoby takie Nas potraktowanie, ale oczywiście wszędzie nie zaglądałem. Do organizatora mała uwaga, gdyby ktokolwiek nakreślił nam zasady na których użytkujemy obiekt nie doszłoby do takich sytuacji, wbrew obiegowym opiniom nie jesteśmy pojebani i zrozumielibyśmy.
Będzie mi brakowało rozgrywek na żeraniu.
Dziękuję za radę Goorock, ale będziemy się bawić, w dorosłych detektywów.Goorock napisał(a):Nie bawcie się w małych detektywów.
Ojciec, nie rób sobie jaj. Umieściłeś ją żeby jej nikt nie odpalał?Goorock napisał(a):Ja świecy nie odpalałem a zamieściłem na skocie. Jest różnica.
Nie, nie jest bez sensu. Zapłacisz za naprawę? Hm?oberst napisał(a):Teraz razprawianie o lakierze i debilach jest bez sensu. I conajmniej wyglada na wyolbrzymianie problemu.
Wybacz jakoś nie do końca ci wierzę.oberst napisał(a):Zegnam z bolem fajna miejscowke.
oberst napisał(a):Byla to jedna ze wzorowych strzelanek wzgledem zachowania graczy. Kwasy wyjasnialo sie na miejscu i ewidentnego, umyslnego niszczenia miejscowki nie zauwazylem.
Zgodze sie w 100% z Goorokiem i tez Mazurem co do podania ograniczen obowiazujacych w terenie gry. Przychylam sie do innych glosow o tym, ze zasady uzytkowania terenu nie zostaly wyjasnione do konca na poczatku i dlatego mogly byc sporadyczne przesuwania przez oddzielnych graczy tych opon.
O racy dymnej trzeba bylo powiedziec odrazu po fakcie. Teraz razprawianie o lakierze i debilach jest bez sensu. I conajmniej wyglada na wyolbrzymianie problemu.
Zegnam z bolem fajna miejscowke.
Devil napisał(a):To może teraz ja...
2).Co do innych wątków w tej wymianie uprzejmości; byłem na miejscówce pierwszy raz (prywatnie) i troszkę się zdziwiłem możliwością używania piro. Troszkę się tam pyli, a lekcje fizyki pozostawiły pewne niezatarte wrażenie w moim umyśle, że pył i iskry mogą być nieprzyjemne... Tym bardziej, że jak się okazało, bywałem parę lat temu w tym miejscu zawodowo i człowiek który wpuszczał mnie na dach, prawie się udławił własnym jęzorem, widząc jak wyciągam papierosa i zapalniczkę.
Suchy napisał(a):Tą pierwszą organizowało Qrde a tą ostatnią niestety Ww2
Moris napisał(a):Weźmy na przykład basen: wchodzisz na basen- płacisz i wiesz, że jest ratownik, w wodzie nie pływają gówna a przed wejściem wisi żółta tablica z regulaminem żeby nie lać do wody itd. Wtedy wiesz, że jak wejdziesz i nalejesz do wody to Cię wezmą za kark i wywalą a jeszcze wstydu narobią. No pewnie, każdy wie,że do wody się nie leje...ale mimo to są tacy co to robią. Złapiesz- wywal. Nie złapiesz- wymień wodę. Za to bierzesz kasę.
Schwarz napisał(a):Dawno nie byłem na Psychiatryku, ale tam podpisywałem listę obecności, nie nickiem tylko z imienia i nazwiska. Warto pomyśleć nad takim rozwiązaniem w przyszłości, by wiedzieć do kogo się zwracać w razie szkód wykraczających poza 'normalne' użytkowanie obiektu. Zawsze coś się uszkodzi, celowo czy przypadkowo ale to się chyba mieści w 'kosztach utrzymania obiektu' (prócz ewidentnego wandalizmu).
Dalej napisał(a):I to przede wszystkim reputacja WW została nadszarpnięta, więc jak najbardziej jest co omawiać!
Powrót do Interesujące Miejsca na Mazowszu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości