Wokash napisał(a):1. dodam, że na najlepszych scenariuszach bywało i ponad 300 osób... najmniejsza Warriorówka (ale dawno temu i w niedzielę) liczyła 4 osoby.
Vlad napisał(a):Brytyjczycy ostatnio zwykle grają po stronie Reszty świata i wcale nie chcą być dodawani gdzie popadnie. Nie jesteśmy zapchajdziurą ale to co napisałeś jest prawdą mamy wpływ na wynik działań.
moron napisał(a):To zeby nie byl sam spam to mam pytanie o interpretacje zasad tak milsimowych jak i strzelankowych, zeby wyjasnic moje watpliwosci po tym co ostatnio slyszalem.
Jesli przeciwnik np. bedzie przechodzil przez droge badz atakowal i rzuci ekran dymny (w wiadomym celu), to moge strzelac w dym w domniemane pozycje przeciwnika? No bo go nie widze, ale wiem gdzie mniej wiecej byc powinien. Skoro go nie widze to wg ostatnich interpretacji nie powinienem strzelac, ale wiem ze gdzies tam menda jest i zaraz mi ucieknie, albo pojawi mi sie przed nosem i bede w dupie. Wiem ze pytanie smieszne (a wlasciwie debilne), ale na tle ostatnich wydarzeń odpowiedz jest dyskusyjna wiec prosze o oficjalna odpowiedz co do zasad milsimowych i strzelankowych.
Python napisał(a):Ja mam wrażenie, że chcesz strzelać w każdej sytuacji przez dym, a jak trafisz kogoś nie biorącego udziału w walce - to będziesz zwolniony z odpowiedzialności na mocy mojej odpowiedzi/przepisów.
Jak trafie cywila to praktycznie zawsze bedzie moja wina i tylko ja bede ponosil odpowiedzialnosc.moron napisał(a):Nie chodzi mi o odpowiedzialnosc prawna bo oczywistym jest ze kazdy bierze udzial w imprezach na wlasne ryzyko i odpowiedzialnosc (nawet na imprezy zorganizowane).
Pytanie czy moge strzelac jesli wiem ze cywila tam nie ma, a przeciwnik gdzies tam jest. Rozpatrywanie tego post factum mija sie z celemPython napisał(a):Jesteś w lesie, ktoś rzuca dym, (nieważne co Ci się wydaje), strzelasz.
A) Trafiasz wroga - Miałeś rację.
B) Trafiasz cywila - Nie miałeś racji.
moron napisał(a):Chodzi mi o strzelanie w dym z ekranu dymnego kiedy nie widze wroga, ale wiem ze on tam jest... Co innego widziec wroga, a co innego wiedziec ze tam nie ma cywila... Przez male otwory nie strzelamy, nie dlatego, ze nie wiemy ze jest tam cywil, tylko ze nie wiemy gdzie jest przeciwnik....
8.Przypuśćmy taką sytuację: załadowany sprzętem i z pozwoleniem od rodziców przybywam na miejsce przyszłej strzelanki. Widać jakiś dziwnie ubranych ludzi, chyba dobrze trafiłem. Od kogo zacząć suszenie głowy "że ja tyż chce się poszczelać!" i komu machać pozwoleniem? Innymi słowy: kto jest od organizacji i po czym go poznać?
9.Nawiązując do "schematu pozwolenia od rodziców" dostępnego gdzieś tam na forum. Druknąłem go sobie i pokazałem starym. No i... nie bardzo im się spodobał, a zwłaszcza fakt, że uczestnicy "zabaw z bronią" nie biorą żadnej w zasadzie odpowiedzialności za wyrządzone drugiej osobie krzywdy. No i tak się zadumałem na chwilkę... jeśli ktoś świadomie bądź nie odstrzeli mi zęba, palec, oko itp. to zgodnie z umową będzie mógł rzec "mam Cię w dupie, nie biorę odpowiedzialności..."? Bo, jakby nie spojrzeć, na to wygląda. Jak to z tym jest?
10.To pytanie jakoś jest mi niezręcznie zadać... eee.... no cóż, lecimy: czy jest fala, otrzęsiny/chrzest czy inne nieprzyjemne dla nowicjuszy/młodych niespodzianki? Bo zdążyłem niestety poznać coś takiego na własnej skórze (obóz harcerski) i nie powiem, że było to uczucie przyjemne.
Kamil napisał(a):9.Nawiązując do "schematu pozwolenia od rodziców" dostępnego gdzieś tam na forum. Druknąłem go sobie i pokazałem starym. No i... nie bardzo im się spodobał, a zwłaszcza fakt, że uczestnicy "zabaw z bronią" nie biorą żadnej w zasadzie odpowiedzialności za wyrządzone drugiej osobie krzywdy. No i tak się zadumałem na chwilkę... jeśli ktoś świadomie bądź nie odstrzeli mi zęba, palec, oko itp. to zgodnie z umową będzie mógł rzec "mam Cię w dupie, nie biorę odpowiedzialności..."? Bo, jakby nie spojrzeć, na to wygląda. Jak to z tym jest?
Podpisując to, Twoi rodzice godzą się na to, że jeśli zrobisz sobie krzywdę w z własnej winy (wpadniesz do jakiejś studzienki, napatoczysz się na wystający drut etc), bądź w ramach normalnej rozgrywki (kulka złamie ci ząb, rozryje gębę, wleci pod gogle ekstremalnym kątem i wybije ci oko) - nikt za to nie odpowiada. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z sytuacją, gdyby ktoś np. wybił Ci zęby sierpowym ;)
Tato napisał(a):A konkretnie chodzi o to, że jak ktos ci zrobi krzywdę, to zawsze możesz go pozwać, zgodnie z polskim prawem. Jeżeli ktos co wybije zęba specjalnie sierpowym to składasz doniesienie o przestępstwie, które jest ścigane przez prokuraturę na podstawie KK. Jeżeli kto ci odstrzeli zęba niechcący, to możesz go pozwać z powództwa cywilnego na podstawie KC. Jakiekolwiek papierki nie anulują obowiązującego prawa.
Powrót do O nas, Regulaminy, Zwyczaje itp.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości